sobota, 30 listopada 2013

Święty Andrzej wróży szczęście i szybkie zamęście





Andrzejki za pasem- o przesądach


Przesądów jest naprawdę bardzo dużo! Znalazłam także parę sposobów na odczarowanie, niektórych z nich.
 Na przykład jeśli przeszedłeś pod drabiną następnego dnia należy przejść pod nią jeszcze raz, ale tym razem tyłem. Drabina powinna stać w tym samym miejscu i nikt nie powinien jej przez ten czas ruszać.
 Stłuczone lustro najlepiej gdzieś zakopać.

Julka
Zdjęcie z sieci

Gdy czarny kot przebiegł Ci drogę to aby odczarować pecha powinieneś zrobić 3 kroki do tyłu lub 3 razy obrócić się za siebie.
 Niektóre przesądy można także odczarować obracając się 3 razy wokół własnej osi lub 3 razy podskakując na jednej nodze.
 Ciekawi mnie dlaczego akurat większość sposobów na odczarowanie trzeba zrobić 3 razy.

    Przesądy są przesądami. Nie da się ich wytłumaczyć w żaden racjonalny sposób. I chociaż stłuczemy lusterko, a w najbliższym czasie nic złego nam się nie przytrafi to i tak będziemy przekonani, że to przynosi pecha.
Tak właśnie wiele przesądów, czasem bardzo absurdalnych, zakotwiczyło u nas i jest  przekazywane z ust do ust.
*****
No to jeszcze:

Przysłowia
andrzejkowe
  • Gdy święty Andrzej ze śniegiem przybieży, sto dni śnieg na polu leży.
  • Śnieg na Andrzeja dla zboża zła nadzieja.
  • Na świętego Andrzeja trza kożucha dobrodzieja.
  • Jeżeli na świętego Andrzeja wiatr i mgła, to od Bożego Narodzenia
  • będzie sroga zima.
  • Gdy w Andrzeja deszcz lub słota, w grudniu drogi bez błota.
  • Święty Andrzej wróży szczęście i szybkie zamęście
                              **************************************
Sami widzicie , przeniosłam ten post z mojego bloga na Onecie z 2010 roku i mam jak znalazł, bo przecież temat choć tak dawno już pisany,to nadal aktualny. A obrazek z kotem niesamowity no nie?. Miałam kiedyś takiego.A kiedyś sobie gdzieś poszedł i już nie powrócił biedaczysko. Udanych Andrzejków ,i wszystkim solenizantom Andrzejom moje najlepsze życzenia 100 lat.

                        

12 komentarzy:

  1. Kot po prostu pozował do zdjęcia I nie trzeba było mu mówić jak się ma ułożyć i w którą stronę głowę skierować.
    Jeśli chodzi o te przesądy to przypomniałam sobie, że jak miałam 16 lat, to stłukłam duże lustro. I potem naprawdę przez 7 lat żaden chłopak na mnie nie spojrzał, Wiesz jaka to rozpacz była dla takiej młodej dziewczyny???? Wszystkie koleżanki na randki latały, a ze mną nikt nie chciał się umówić. Może dlatego też że miałam wtedy bardzo długie warkocze - a wtedy to już obciach był.
    Tak czy inaczej rozpacz na całego.
    Serdeczności jak zwykle bladym świtem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olę moją wnuczkę zapytam o to lustro stłuczone, bo 19 panna a także jeszcze bez chłopaka. Ale Ona pyskata bardzo i szybko chłopców odstrasza, choć ładniutka i niegłupia z niej panna. To pewnie także dlatego żeś za mądra, a chłopaki takie raczej głupiutkie wolą. O 7 rano nawet rzeczywiście ledwie świta. Zasnęłam dopiero nad ranem dziś znów źle spałam i teraz dopiero spóźnioną kawę piję, ale firanka z salonu się pierze, i zdążę z wszystkim Serdeczności wzajemne Stokrotko-;))

      Usuń
  2. haha a co te dziewczęta tak się wściekały żeby wcześnie wyjść za mąż, choćby pił choćby bił byle był

    OdpowiedzUsuń
  3. To pewnie jeszcze z czasów kiedy było wstyd być starą panną, bo na garnuszku rodziny (kobiety przecież zawodowo nie pracowały, chyba że słuzące i guwernantki to wówczas brali do roboty stare panny.)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tymi kotami czarnymi to trudna sprawa bo albo bym tylem chodzil albo w kolko sie krecil bo moja kicia ciagle mi przelazi droge :) Pozdrawiam-Kormoran

    OdpowiedzUsuń
  5. Powinnam także tak chodzić, ale teraz tylko u syna czarny kot, a my nie za bardzo w to wszystko wierzymy na szczęście dla czarnych kotów. Pozdrawiam Kormoranie

    OdpowiedzUsuń
  6. Cztredzieści parę lat temu, jako młode małżeństwo, byliśmy na prywatce andrzejkowej. Były trzy dziewczyny, które nie miały chłopaków, równolatki. To były maturzystki, jedna z nich to moja szwagierka. Zabawnie się złożyło, bo przy wróżbach o zamążpójscie ustaliły kolejność wykładając buty do wyjścia, w takiej też kolejności po dwóch latach wyszły za mąż. To były maturzystki, jedna z nich to moja szwagierka. Cuda, nie cuda ??
    Wrócę do poprzedniego posta, odnośnie kosztów . Są bardzo wysokie, to prawda. Na szczęście gaz miałam nadpłacony, płacę dopiero w styczniu. A za trzy telefony też płacę ok. 103 zł, ale komórki po zakończeniu umowy zamienię na kartę. Mało dzwonię, nie wykorzystuję bezpłatnego limitu, który mamy bardzo wysoki. Myślę, że oszczędzę na nich jakieś 50 złotych miesięcznie.
    Buziaki Uleczko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja Mama opowiadała jak ją kiedyś znajoma z pracy zaciągnęła do wróżki( wówczas ta znajoma była już starszą panną a wróżka jej przepowiedziała rychłe zamęście i czwórkę dzieci. Śmiały się z tego a jednak to się potem sprawdziło, tak jak przepowiedziała Mamie że dożyje prawie setki. Ale to są jednak takie dziwne historie , fajne w taki dzień do opowiadania jak dzisiejsze Andrzejki. A co do opłat, to węgiel także drogi kiedy trzeba ogrzewać taki duży dom i jeszcze ta robota w tej kotłowni . Z komórki mam bezpłatną linię do córki choć nieczęsto do niej dzwonię, a z niej gaduła i godzina przeleci jak nic.Dobrze że nie jest jeszcze tak zimno i gaz nie jest na maxa odkręcany . Zeszłej zimy i do tego moja choroba to inna sprawa, dlatego też ten koszt. Pozdrawiam Aniu serdecznie-;))

      Usuń
  7. Witaj Uleczko.Właśnie dziś napisałam post o Andrzejkach:)
    Przysłów nie znałam,dzięki za nie.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba sobie czasem przypominać te nasze stare obyczaje Ewuniu. Zajrzę do Ciebie. Pozdrawiam serdecznie-;))

      Usuń
  8. Muszę przyznać, że generalnie nie wierzymy z Małżem w przesądy. Ale są dwa wyjątki. Gdy czarny kot drogę przebiegnie, Małż zdecydowanie zwalnia auto i wzmaga czujność. A przedtem symboliczne ,,tfu, tfu!'' przez lewe ramię trzy razy. Druga rzecz to wrócenie się do domu tuż po wyjściu po coś zapomnianego. Trzeba wtedy przysiąść na moment, policzyć do 10 i dopiero znów wyjść. Inaczej pech murowany!

    OdpowiedzUsuń
  9. Hehe, to z tym przysiadaniem też znam ale nie praktykuję. A często się zdarza że się wracam bo coś zapomniałam. Ale jakos dotą los mi pech zaoszczędził z takiego powodu..

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga