- Są takie zjawiska nazwane jak życie, śmierć, wieczność
- obejmująca to wszystko w dwóch słowach:
- cała jaskrawość,
- ale są zjawiska nienazwane jeszcze.
- Jakie?
- No właśnie.
http://bloghorror.blog.onet.pl/
Noc na cmentarzu
Chłopak zakłada się z przyjaciółmi, że spędzi noc na cmentarzu. Niestety koledzy rano znajdują go martwego żadnym znakiem zranienia. Jego ciało leży na rękach posągu (przeważnie anioła). Historia popularna w latach 80-tych w amerykańskich liceach oraz akademikach, mająca za zadanie przestraszyć nowych członków chcących przystąpić do gangu lub bractwa. Noc na cmentarzy była jednym z etapów otrzęsin kandydata.
Telefon
Podczas ciemnej, burzliwej nocy starsza kobieta odbiera telefon. Słyszy jękliwy głos, coś mamroczący, przypominający głos jej chorego męża, który kilka dni wcześniej zmarł. Zdziwiona odkłada słuchawkę, jednak telefon nie daje jej spokoju przez całą noc. Za każdym razem, gdy go odbiera słyszy ten sam jęk. Następnego dnia rano prosi kierowcę, aby zawiózł ją na cmentarz, gdzie leży jej zmarły mąż. Na miejscu kobieta odkrywa, że podczas burzy słup, do którego była przymocowana linia telefoniczna przewrócił się na grób jej męża.
**************************************
zrobiło
się nudno, kiedy umrzesz.”
*************************
(...)Zdarza się też bardzo często, że ludzie będący w różnych tragicznych sytuacjach, oczekują z utęsknieniem na śmierć. **************************************
wiersz M. Czerkawskiej „Zaduszki”
Jak powiedział Tuwim: „Żyj tak, aby twoim znajomymLiściem zasnute szare dróżki,
listopadowy, wczesny zmrok
Pójdziemy, dzieci, na Zaduszki
tak jak co rok.
Pójdziemy klęknąć na mogiłach,
gdzie ciemno i gdzie krąg świec skrzy...
Ci, co tu leżą, byli siłą,
męstwem, radością, jak dziś my.
Byli, walczyli, pracowali,
a choć ich życia płomień zgasł,
w różnych się dziełach dalej pali...
Płonie i w nas.
Bo nic nie znika, nic nie ginie:
praca ni miłość, śmiech ni łza,
w każdym tygodniu, dniu, godzinie,
chociaż w odmiennej formie –trwa.
zrobiło
się nudno, kiedy umrzesz.”
*************************
Są również ludzie, którzy domagają się dla siebie prawa do eutanazji.
Inni natomiast modlą się i proszą Boga, aby ich zabrał z tej ziemi i z tego ciała.
O jakże w takich okolicznościach śmierć okazuje się przyjazną i pożądaną.
Ktoś nawet powiedział tak :”śmierć nie boli „. A cierpienie i ból nie jest nikomu przyjemny. (....)
*******************
Szłam po naszym cmentarzu i wierzyć mi się nie chciało, jak dużo nowych grobów w tym roku przybyło. Ech...
Kiedyś czytałam, że człowiek żyje dopóty, dopóki chce. Gdy w chorobie już nie chce walczyć, gdy jedynie myśli o ukojeniu bólu, szybko umiera. Tak też jest, gdy trudy życia przerastają człowieka. Szybko poddaje się, chce się uspokoić. Tak życie jak i śmierć są tajemnicą.Pozdrawiam Uleczko, :)
OdpowiedzUsuńA nam się jeszcze chce żyć prawda Aniu? I tak trzymać. Zdrowia do tego nam życzmy. A o zmarłych pamiętajmy w naszych modlitwach. Pozdrawiam serdecznie wzajemnie-;))
UsuńMyślę, że wszystko jest jedną wielką NIEWIADOMĄ. I życie i śmierć.
OdpowiedzUsuńPrzytulam Uleczko :-)
Przytulam wzajemnie Stokrotko-;))
UsuńPaulo Coelho pisał, że -
OdpowiedzUsuńUmiera się na wiele sposobów: z miłości, z tęsknoty, z rozpaczy, ze zmęczenia, z nudów, ze strachu... Umiera się nie dlatego, by przestać żyć, lecz po to, by żyć inaczej. Kiedy świat zacieśnia się do rozmiaru pułapki, śmierć zdaje się być jedynym ratunkiem, ostatnią kartą, na którą stawia się własne życie.
Są w naszym życiu takie momenty gdy chcemy umrzeć, uciec od problemów, kłopotów ale gdy ta śmierć nadchodzi jednak kurczowo trzymamy się życia.
Moja babcia zawsze powtarzała, że nie nalezy bać się cmentarzu ludzi umarłych dużo gorsi są od nich żywi a często ci obok nas:(
Pozdrawiam-Livia
Tak naprawdę to nasze całe życie jest umieraniem. Przecież nie ma nas już z czasów dzieciństwa i naszej młodości. Było i poszło precz do wieczności. Pozdrawiam i dziękuję za piękny komentarz Livia. Uściski serdeczne-;)) A Babcia Twoja jak najbardziej miała rację
OdpowiedzUsuńWitaj Ula! Chciałam ci napisać o tej mojej niestrawności, a poprawniej nieżycie. Otóż, powiedział mi o tym bioterapeuta (i jeszcze o innych sprawkach). Poszłam więc na gastroskopię i wykazała helicobakter pylori. Ale nie wzięłam antybiotyku bo ponoć to i tak wraca. Z tego też chyba powodu mam na twarzy parę pryszczy i zauważyłam, że mam lepszą cerę gdy nie spożywam produktów które zawierają kwas szczawiowy np. czekolady, herbaty, czego sobie nie żałowałam. Na tą bakterię pomaga m.in. miód. Muszę jeszcze poczytać o tym w internecie. Poza tymi pryszczami nie mam żadnych dolegliwości, a jednak nieżyt i bakteria jest, dziwne co. Dobranoc Uleczko- Adela
OdpowiedzUsuńZnalazłam stronę na ten temat Adela. Kliknij koniecznie to sobie poczytaj. Myślę ze to bardzo ważne. O miodzie tam nic nie ma. Zdrowia Ci kochana życzę, bo z żołądkiem żartów nie ma. Dobranoc -;))
Usuńhttp://fitness.wp.pl/dieta/katalog-diet/go:2/art94,dieta-przy-helicobacter-pylori-.html
Usuńz tymi przybywającymi grobami to i ja jestem przerażona,już nie wspomnę o przekroju wiekowym na pomnikach.
OdpowiedzUsuńNiedawno brat naszej sąsiadki na naszej ulicy zmarł na zawał 47 lat. Martwię się o mojego starszego syna, bo także ma problemy ze sercem a się nie szanuje, choć kardiologa pilnuje.Ech..
OdpowiedzUsuń