Zabawa z komórką i fotografią -sobotni poranek w łazience
Nie wiem jeszcze jaki będzie dzisiejszy sobotni dzień. Na razie spokojnie dopijam moją kawę. Oby zdrowie dopisało to mogę powiedzieć że nie ma jak na (choć skromnej bardzo)emeryturze . Pozdrawiam zaglądających tu do mnie.( Przynajmniej widzicie kto tu sobie tak klika hi hi)
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/wiersz-emerytura-15907
Zabawa aparatem fotograficznym trwa . Ubrana jestem i startuję w dzisiejszy dzień z pewnym opóźnieniem. Ale ja się dziś nie mam do czego spieszyć.( technika zdjęcia podwodnego i tak zdjęcie robione przed chwilką wygląda.)
Wtedy to człowiek myśli z zachwytem:
nareszcie jestem już EMERYTEM !!!!
siebie oczywiście także he he ,czyli teraz będą zdjęcia od strony kuchni
To będzie dziś krok po kroku sfotografowany mój obiad na dziś i na niedzielę. To jak widzicie jest nasza modra(niebieska, albo inni nazywają ja także czerwona)kapusta, i mój robot kuchenny do krojenia kapusty bardzo mi przydatny
A to moje kluski śląskie w wersji ,,duże"(prawie takie jak piłka tenisowa)
Ach te zajęcie kuchenne które znamy i tak lubimy hehe
http://www.6win.pl/6win/2,108563,,Jean_Bousquet_Malbec,,164815999,11179.html
Na winach się nie znam i kiedyś to także dostałam w prezencie. znalazłam je w necie ,i przynajmniej teraz wiem co piję hehe
i można już konsumować ,i już po
A wszystkie zdjęcia tu na tym blogu dziś są mojego wykonania, a nie kopiowane z sieci i te na tym kolażu także
Zaparzyłam sobie ziółka i idę telewizję oglądać, a potem mam jeszcze w planie pranie, i mycie serwisu do kawy z drugiej witryny.(pierwsza witryna już po myciu i odfajkowana) .
Nie wiem jeszcze jaki będzie dzisiejszy sobotni dzień. Na razie spokojnie dopijam moją kawę. Oby zdrowie dopisało to mogę powiedzieć że nie ma jak na (choć skromnej bardzo)emeryturze . Pozdrawiam zaglądających tu do mnie.( Przynajmniej widzicie kto tu sobie tak klika hi hi)
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/wiersz-emerytura-15907
Człowiek w swym życiu etapów ma wiele
Są narodziny, szkoła, wesele.
A kiedy stanie u bram dorosłości
zaczyna pracę – ku swej radości?
Ta praca daje mu satysfakcję...
chociaż nie zawsze szef nasz ma rację
Są chwile miłe, radości i smutki,
człowiek raz duży, raz jest malutki
Lecz wszystko zawsze swój koniec ma
Także i praca nie wiecznie trwa.
Są narodziny, szkoła, wesele.
A kiedy stanie u bram dorosłości
zaczyna pracę – ku swej radości?
Ta praca daje mu satysfakcję...
chociaż nie zawsze szef nasz ma rację
Są chwile miłe, radości i smutki,
człowiek raz duży, raz jest malutki
Lecz wszystko zawsze swój koniec ma
Także i praca nie wiecznie trwa.
Wtedy to człowiek myśli z zachwytem:
nareszcie jestem już EMERYTEM !!!!
autor
*****************
Poszłam potem głodnych nakarmić
*****************
Poszłam potem głodnych nakarmić
To będzie dziś krok po kroku sfotografowany mój obiad na dziś i na niedzielę. To jak widzicie jest nasza modra(niebieska, albo inni nazywają ja także czerwona)kapusta, i mój robot kuchenny do krojenia kapusty bardzo mi przydatny
A to moje kluski śląskie w wersji ,,duże"(prawie takie jak piłka tenisowa)
Ach te zajęcie kuchenne które znamy i tak lubimy hehe
http://www.6win.pl/6win/2,108563,,Jean_Bousquet_Malbec,,164815999,11179.html
Na winach się nie znam i kiedyś to także dostałam w prezencie. znalazłam je w necie ,i przynajmniej teraz wiem co piję hehe
i można już konsumować ,i już po
A wszystkie zdjęcia tu na tym blogu dziś są mojego wykonania, a nie kopiowane z sieci i te na tym kolażu także
Zaparzyłam sobie ziółka i idę telewizję oglądać, a potem mam jeszcze w planie pranie, i mycie serwisu do kawy z drugiej witryny.(pierwsza witryna już po myciu i odfajkowana) .
Z jednej strony to dobrze, lecz z drugiej ? Wątpliwe. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńAno tak jak popatrzeć to od strony męskiej to Cię nawet rozumiem. Miłego dnia Andrzeju
OdpowiedzUsuńNo i prosze jaka prezentacja Ci wyszła:) Nie umiem robic klusek śląskich i nigdy ich nie jadłam:( U mnie nad morzem nie robi nikt więc nie mam nawet przepisu ani do kogo się wprościć na obiadek z kluskami.
OdpowiedzUsuńMoja córka tez zawsze robi zdjęcia wigilijnego stołu, wielkanocnego śniadania albo z jakiegoś balu - jak mówi wiem co już bylo i jak zastawione a co poprawić a czego nie stawiać:) Razem byście stworzyły kulinarną kronikę:) Pozdrawiam - Livia
Livia krok po kroku na obrazkach mam to z fotografowane. Jutro Ci to tu wkleję jak mi nic innego nie wypadnie. (obiad na jutro mam gotowy) Dla mnie to była ciężka praca bo ja się tego dopiero uczę i ten aparat też jeszcze nie znam . Muszę moje szare komórki zmuszać do pracy. Po to tu mam zresztą ten blog. Pozdrawiam wzajemnie-;))
UsuńSuper się bawisz i o to chodzi, no i pracujesz jak się patrzy ;)) Ale ta krajalnica do kapusty by mi się przydała, co to jest Ula? Pyta Adela i pozdrawia :))
OdpowiedzUsuńCzymś trzeba się zająć Adela. Aparat już leży u mnie kilka lat a ja ciągle tylko zdjęcia komórka pstrykam. Teraz muszę się z tym ,,Kodak*em zapoznać, więc tych zdjęć tu będzie więcej u mnie na blogu -coś pod hasłem: ,,baw się i ucz" he he. Cały ten komputer i internet to mój uniwersytet trzeciego wieku. Początkowo pomagała mi wnuczka, ale teraz nikt nie ma czasu. A ja go mam czasem w nadmiarze. Pytasz o robot kuchenny Adela. Mam go już kilka dobrych lat a wcześniej miałam jeszcze inny który dałam dawno temu starszemu synowi. To bardzo przydatne w kuchni ustrojstwo. Wpisz robot kuchenny do wyszukiwarki. Wybór jest wielki. Pozdrawiam Adela-;)), i idę pranie powiesić.
OdpowiedzUsuńŚwietny taki fotoreportaż ze zwykłej soboty! Zawstydziłaś mnie i chyba w końcu się nauczę umieszczać zdjęcia... Miłej niedzieli!
OdpowiedzUsuńAle się nieźle napracowałam tu w necie w tą sobotę he he, bardziej jak w kuchni. Wzajemnie miłej niedzieli życzę Zgaga-;))
UsuńUleczko, ależ się wyrobiłaś z fotografowaniem. Kadry, kolaże jak u profesjonalisty. Ja nie umiem robić kolaży. Sympatyczna ta różowa łazienkowa dama. Kafelki w kuchni mi się podobają. Moje kolory. Ula, ja do Ciebie zaglądam codziennie, to mi już "weszło w krew", ale nie zawsze komentuję. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPs. U mnie deszcz i ziąb.
Z umieszczaniem zdjęć i zabawą tu z nimi w necie to u mnie juz długa droga, i ciągle raczkuję i czuję że nic jeszcze nie umiem. Szkoda wielka że tak mało tu komentujesz. Naprawdę mi brakujesz tu w moich komentarzach Azalia. Jestem dziś spóźniona i piję dopiero moją poranna kawę. Wieczorem się dopiero wybiorę do kościoła na mszę wieczorną.Pozdrawiam wzajemnie-;)
OdpowiedzUsuńKazdy czlowiek powinien procz nawet pracy zawodowej miec swoje hobby-daje mu to nie tylko satysfakcje ale i jakis tam pożytek dla innych. Czuje sie potrzebny. Tak trzymaj- pozdrawiam-Kormoran
OdpowiedzUsuńO ile praca nie jest jego hobby bo i tak przecież bywa. Pozdrawiam Kormoranie miły-;)
UsuńNa drugi dzień po sesji modelka zaprosiła fotografa na obiad. Przed obiadem fotograf zaprezentował zdjęcia, modelka ogląda i mówi:
OdpowiedzUsuń- Musi pan mieć bardzo dobry aparat.
Fotograf nie zareagował. Po obiedzie kobieta pyta czy smakowało, fotograf odpowiada:
- tak bardzo, musi pani mieć bardzo dobre garnki.:)
Masz dobry aparat ale i robot kuchenny także:))) Pozdrawiam- obserwator
Dooobre-;)) Trzeba do tego jednak mieć jeszcze to ,,coś" i sam nawet najlepszy nawet robot kuchenny obiadu nam nie załatwi. Pozdrawiam serdecznie Obserwatorze miły
OdpowiedzUsuńNo,no moje wyrazy podziwu ,niczym jakiś zawodowiec ,piękne fotki ,pełne wyrazu i pokazu ,takiego robota całe życie się nie dorobiłam ,ściskam cię mocno
OdpowiedzUsuńPamiętam czasy kiedy nawet krojenie kapusty było dla mnie łatwizną i kiedyś na weselu dla naszej sąsiadki pomagałam w kuchni i dla 90 osób proszonych na wesele całą tą czerwona kapustę rękami kroiłam(fakt że potem w nocy z bólu rąk spać nie mogłam. Teraz nie pokroję nawet jednej kapusty moimi rękami a robot to potrzebuję coraz częściej właśnie dla jednej osoby. Nawet go nie chowam i stoi u mnie na blacie kuchennym. A z tymi fotkami nieźle się napracowałam he he. Pozdrawiam Bogusiu
UsuńWidzę, że opanowałaś sztukę robinia sobie "słitfoci" :) I dobrze, niech sobie małolaty nie myślą, ze to tylko dla nich.
OdpowiedzUsuńCo do robot, to jak mam skroić kapustkę czerwona na dwie osoby, nim wyjmę, pomyśle o myciu maszyny - stanę i ciachnę nożem...:)
Pogoda
Też kiedyś ciachałam ale to przeszłość Pogoda. Teraz sobie gorzej z tym krojeniem radzę niż tu z internetem. a robot u mnie stoi na blacie zawsze gotowy do użytku. Pozdrawiam-;))
OdpowiedzUsuńKurczę,to ja już wolę iść na kluski do baru,niż tyle czynności,ile Ty zdjęciami pokazałaś, wykonać..;)))
OdpowiedzUsuńzmieniłam adres,musiałam się znowu "przeprowadzić"..:)
http://tegoiowegopotrochu.blogspot.com/
pozdrawiam :)
Same kluski to pikuś Reniu. Gorzej z tym kolażem hehe. To się naprawdę narobiłam by klikać te wszystkie czynności a potem je tu wklejać na blog. A czemu się znów przeprowadziłaś. Zajżę oczywiście pod ten nowy adres. Pozdrawiam wzajemnie
Usuńwitaj Uleczko, robisz furorę tymi fotkami, co bardzo mi się podoba, jestem jakby bliżej Ciebie, zrobiłaś mi smaka na czerwoną kapustę / u mnie sie tak mówiło/, czekam teraz na każda Twoją fotkę, kociska też mi się podobaja, papapa, Aga z Sosnowego Lasu
OdpowiedzUsuńNa razie mam dość fotek po wczorajszym hehe. Na szczęście dziś gotować nie musiałam bo wszystko zrobiłam juz wczoraj Agusiu. A kapustę oczywiście całą nie zjadłam ,pakuję w woreczki zamrożę. Kociska nie wszystkie moje. Ale i tak mam ich cztery, ale maja swobodę i nie muszą byc zamknięte w mieszkaniu. Mają wejście na dole i kiedy jest bardzo zimno są w kotłowni. Czasem przychodzą do mieszkania ale same idą potem na tą swoja wolność gdzie im widocznie jest dobrze. Pozdrawiam Cię cieplutko Aga z Sosnowego Lasu-;))
OdpowiedzUsuńDo fotografowania i do gotowania trzeba dużo zaangażowania i trochę talentu. U Ciebie widzę, że powyższych nie brak. Lubisz koty, podobnie jak ja. Będę więc zaglądać częściej na Twoją stronę. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCieszę się-;)) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń