Pyszna kapusta mniam mniam
Kapustę poszatkować, dodać ziele angielskie, liść laurowy, goździki.
Do tego zetrzeć jabłko, wszystko posolić i wymieszać.
Wlać wrzątek, i gotować do miękkości(ja wolę taką nie za miękką, jeszcze trochę al dente). Wodę odcedzić(ja nie odcedzam), odstawić garnek z kapustą, nie przykrywać. Cebulę i słoninę (smaczniejsza wędzona albo wędzony boczek) pokroić na drobną kostkę i usmażyć. Gorące skwarki z cebulką i tłuszczem dodać do kapusty - wymieszać. Doprawić octem, cukrem, solą i pieprzem. Można dodać odrobinę maggi , ale niekoniecznie.Odgrzewana jest na drugi dzień jeszcze smaczniejsza.
Podpowiem tu jeszcze, że można te kupną niebieską kapustę w słoiku w ten sposób sobie zrobić. Ale już nie z tym wrzątkiem ,tylko ciach ze słoika prosto do garnka, i niech się gotuje.
Do tego zetrzeć jabłko, wszystko posolić i wymieszać.
Wlać wrzątek, i gotować do miękkości(ja wolę taką nie za miękką, jeszcze trochę al dente). Wodę odcedzić(ja nie odcedzam), odstawić garnek z kapustą, nie przykrywać. Cebulę i słoninę (smaczniejsza wędzona albo wędzony boczek) pokroić na drobną kostkę i usmażyć. Gorące skwarki z cebulką i tłuszczem dodać do kapusty - wymieszać. Doprawić octem, cukrem, solą i pieprzem. Można dodać odrobinę maggi , ale niekoniecznie.Odgrzewana jest na drugi dzień jeszcze smaczniejsza.
Podpowiem tu jeszcze, że można te kupną niebieską kapustę w słoiku w ten sposób sobie zrobić. Ale już nie z tym wrzątkiem ,tylko ciach ze słoika prosto do garnka, i niech się gotuje.
Składniki
| |
Życzę smacznego. |
Uleczko dziękuję za przepis, bardzo lubię modrą kapustę.
OdpowiedzUsuńPamiętam jak byłam jeszcze młodą, niedoświadczoną kucharką i postanowiłam kiedyś zrobić modrą kapustę na obiad. No i nie wyszło, bo jej nie gotowałam ino posoliłam ku zmiękczeniu. Okazało się, że była twarda jak cholera, teraz to już wiem, ale przedtem to byłam zielona... :))
Pozdrawiam serdecznie.
Powiem Ci JaGa że ja to z kolei kluski śląskie długo robić się bałam bo mi się zawsze rozgotowały, i w wodzie zamiast wody miałam kluszczonkę (kiedyś w czasie biedy to taka kluszczonkę nie wylewano tylko doprawiono do smaku i zamiast zupy to się jadło).Zresztą w kuchni do końca życia się uczymy. Pozdrawiam serdecznie
UsuńNo właśnie ja też nie wiedziałam, że ją trzeba gotować:)) Ale teraz dzięki Tobie już wiem. Dzisiaj robię tylko kluseczki a kapustę innym razem bo muszę kupić, Pozdrawiam- Livia
OdpowiedzUsuńNie zawsze mi się chce w ten sposób kapustę robić od kiedy w Lidlu jest bardzo dobra kapusta a jabłkiem. Zresztą podpowiem Ci że można te ze słoika najnormalniej wsadzić do garnka i zrobić je potem jak tu na przepisie.(oczywiście juz bez tego wlewania wrzątku)Pozdrawiam serdecznie-;))
OdpowiedzUsuń... czuję, że to smaczne ... pozdrawiam ... :)
OdpowiedzUsuńJasne i to bardzo. Jak nie chce ci się kroić możesz wrzucić tą ze słoika i ugotować z tymi przyprawami tak jak na tym przepisie. Często zresztą tak robię Pozdrawiam Andrzeju
OdpowiedzUsuńW koncu dobiłam się do blogspotu !!!! Uleczko, mam troche problemy z blogspotem, może już będzie dobrze. Ja kapustę robię jako półsurówkę, gotuję 3-4 minuty, potem skrapiam sokiem z cytryny, sól, pieprz i dodaję cebulkę i oliwę z oliwek. Ale Twoja to prawdziwa, śląska, zapisałam. Buziaki :)
OdpowiedzUsuńMało kiedy dodaję cebulę bo jakoś mi nie służy i muszę z nią uważać. Ale ta kapusta na ciepło do wszystkich świątecznych z kluskami to u nas było tradycją. Podejrzewałam że masz kłopoty z netem bo zauważyłam to kiedy się łączyłam z blogami z Onetu.Pozdrawiam Aniu-;))
OdpowiedzUsuńTaką kapustę jadłam u bratowej. Pyszna !! Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńPotwierdzam.-;) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń