piątek, 11 października 2013

Piękna jesień i znów piątek.

Piękna jesień i znów piątek.




 Klikam ,pomimo że nie za bardzo mogę tu liczyć na liczne komentarze i nie ma z kim sobie tu ,,pogadać". wiadomo .Młodzi inaczej piszą bo inne też ich życie i komentarzy u nich bez liku mają. Mnie już do niczego się nie spieszy i to jest w moim życiu to co mi odpowiada najbardziej. Już nie ma gonitwy z tej przed laty-jak się cieszę-;)). Popijam sobie tu moja poranną kawę i cieszę się jak dziecko że też nic mnie dziś nie boli. (nie chwal dzień przed wieczorkiem hehe). No i to na razie tyle. Może w ciągu dnia jeszcze tu coś dopiszę jak sobie coś ciekawego przypomnę, a miałam dziś jakieś dziwaczne sny które wolę tu nie wspominać, ale ten przewodnik z wycieczki pozostawił jednak jakiś trwały ślad w mojej mózgownicy hihi.


http://wycieczki.dowcipy.pl/







10 komentarzy:

  1. Zapisałam, zrobię w przyszłym tygodniu, przepis brzmi pysznie :) Ja dzisiaj robiłam ulubione kluchy wnuka /ciasto jak na kopytka z farszem jak do pierogów ruskich/ a dla wnusi zapiekankę kapuścianą /wszystko jak na gołąbki, z tym że przekładane liście kapusty farszem i zapiekane/. Wnuczek dziś przyjeżdża z internatu, niech zje, to co lubi najbardziej. Umyte w tym tygodniu wszystkie okna , wię nie miałam czasu na nudę.Uleczko, Młodzi pędzą jak pewnie i my dawniej. Teraz to najlepszy dla nas czas, spokój, harmonia. Byle zdrowie było. Buziaki ślę :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak masz rację Aniu. Zdrowie najważniejsze. Dobranoc-;)

      Usuń
  2. Ło matko, smaku mi narobiłaś z plackami, zrobię sobie z jabłkami- uwielbiam!!!
    Szkoda, że Nina ostatnio nie bywa u Ciebie :-( Ale jest nas przecież wierna gromadka ... :-) Żółwik, beczka i piąteczka z Adelą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sobie grzyby zrobiłam na kolację. Pozdrawiam wieczorkiem Adela-;))

      Usuń
  3. Właśnie na takie placuszki mam smak od paru dni, dzięki Pani nie muszę już szukać przepisu:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się że pomoglam Pozdrawiam wzajemnie-;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uleczko, ja też takie robię, tylko bez banana. Mam banany, to jutro wypróbuję. Ja czasem dodaję parę łyżek płatków owsianych i ciut mąki kukurydzianej. Tylko trzeba poczekać, żeby płatki trochę rozmiękły w mleku. Mam specjalną patelnię do smażenia naleśników i nie trzeba żadnego tłuszczu. Na niej też smażę placuszki. Ty wiesz, że jutro mija 4 lata jak zaczęłam pisać blog? Pozdrawiam cieplusio.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pisałaś że 12 mija 4 rocznica i odpisałam, ale najwidoczniej to nie przeczytałaś tego w moich komentarzach hehe. Banany lubię ale solo. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przejmuj się znikomą ilością komentarzy, Uleczko. Jesteśmy coraz starsi. Jedni chcą, a nie mogą, inni zaś mają lenia :)). Ja, np. zaliczam się do tych pierwszych, ale myślę, że jak skończą się moje kłopoty - nie dam Ci żyć :)). Pozdrawiam cieplutko. Maya

    OdpowiedzUsuń
  8. Majka na kłopoty masz mnie. Też mam ich niemało ale nie zawsze jest przyzwolenie rodziny by o nich pisać. Ale któż ich nie ma. Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko-;))

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga