http://stylissima.pl/2011/10/sposoby-na-mloda-piekna-szyje/
http://ekokobieta.ekologia.pl/uroda/Naturalna-pielegnacja-dekoltu,18064.html
Warto kliknąć na ten link i poczytać o tej naturalnej pielęgnacji dekoltu
Poniżej sposób na oczyszczenie skóry dekoltu i szyi:
Peeling kawowo-miodowy – nie tylko oczyści pory skóry, ale jednocześnie ją odżywi. Połączenie miodu z kawą (osad z czarnej kawy) sprawi, że skóra dekoltu stanie się jedwabiście gładka. Do przygotowania peelingu będziemy potrzebować: 2 łyżki kawy, 1/3 szklanki wody oraz łyżkę miodu naturalnego. Sposób przygotowania: 2 łyżki naturalnej kawy mielonej zalewamy wrzątkiem do 1/3 szklanki. Napar pozostawiamy pod przykryciem na 20 min, następnie odcedzamy fusy i łączymy je z łyżką miodu naturalnego. Taką kawowo-miodową masą wykonujemy delikatny masaż szyi i dekoltu zgodnie z zasadami opisanymi wcześniej. Masaż wykonujmy okrągłymi ruchami, nie pocierając zbyt mocno skóry. Na koniec spłukujemy peeling chłodnym prysznicem. Zabieg wykonywany 1-2 razy tygodniowo pozwoli nam cieszyć się nie tylko oczyszczoną ale także jedwabiście gładką skórą.
Maseczka nawilżająco-energetyzująca – po peelingu warto nałożyć na dekolt krem lub zastosować maseczkę odżywczą, ponieważ skóra będzie lepiej przyswajała składniki aktywne. Po skończonym peelingu, skórę dekoltu i szyi polewamy zimną wodą, a następnie nakładamy plasterki pomarańczy (przed nałożeniem owoc wkładamy na 15 minut do zamrażalnika). Następnie układamy się wygodnie na 15-20 minut. W tym czasie wszystkie odżywcze składniki będą oddziaływać na skórę. Po takiej najprostszej maseczce owocowej skóra nabierze zdrowego kolorytu. Pomarańcze bogate są w witaminę C, która lekko rozjaśni i rozświetli skórę. UWAGA – nie należy wykorzystywać do tego zabiegu cytryny. W przypadku bezpośredniej aplikacji może spowodować trwałe przebarwienia na skórze.
Na koniec krem... ale jaki?
Po zabiegach pielęgnacyjnych zawsze pamiętajmy o nałożeniu kremu, najlepiej specjalnie przeznaczonego do pielęgnacji szyi i dekoltu, ponieważ ich receptura dostosowana jest do potrzeb delikatnej skóry. Przede wszystkim zawiera antyoksydanty, opóźniające procesy starzenia, a także substancje nawilżające, odżywcze lub liftingujące. W składzie takich kremów powinniśmy znaleźć takie składniki jak: witamin A, E, C, flawonoidy, likopen, koenzym Q10, wapń, ceramidy czy proteiny soi i pszenicy. Lekka konsystencja kremu ułatwi jego rozprowadzanie oraz wchłanianie. Przed snem najlepiej stosować krem odżywczy, dość tłusty, natomiast w ciągu dnia w sezonie letnim, zawierający filtry UV, aby promienie słoneczne dodatkowo nie wysuszały wrażliwej i cienkiej skóry.
http://ekokobieta.ekologia.pl/uroda/Naturalna-pielegnacja-dekoltu,18064.html
Warto kliknąć na ten link i poczytać o tej naturalnej pielęgnacji dekoltu
Poniżej sposób na oczyszczenie skóry dekoltu i szyi:
Peeling kawowo-miodowy – nie tylko oczyści pory skóry, ale jednocześnie ją odżywi. Połączenie miodu z kawą (osad z czarnej kawy) sprawi, że skóra dekoltu stanie się jedwabiście gładka. Do przygotowania peelingu będziemy potrzebować: 2 łyżki kawy, 1/3 szklanki wody oraz łyżkę miodu naturalnego. Sposób przygotowania: 2 łyżki naturalnej kawy mielonej zalewamy wrzątkiem do 1/3 szklanki. Napar pozostawiamy pod przykryciem na 20 min, następnie odcedzamy fusy i łączymy je z łyżką miodu naturalnego. Taką kawowo-miodową masą wykonujemy delikatny masaż szyi i dekoltu zgodnie z zasadami opisanymi wcześniej. Masaż wykonujmy okrągłymi ruchami, nie pocierając zbyt mocno skóry. Na koniec spłukujemy peeling chłodnym prysznicem. Zabieg wykonywany 1-2 razy tygodniowo pozwoli nam cieszyć się nie tylko oczyszczoną ale także jedwabiście gładką skórą.
Maseczka nawilżająco-energetyzująca – po peelingu warto nałożyć na dekolt krem lub zastosować maseczkę odżywczą, ponieważ skóra będzie lepiej przyswajała składniki aktywne. Po skończonym peelingu, skórę dekoltu i szyi polewamy zimną wodą, a następnie nakładamy plasterki pomarańczy (przed nałożeniem owoc wkładamy na 15 minut do zamrażalnika). Następnie układamy się wygodnie na 15-20 minut. W tym czasie wszystkie odżywcze składniki będą oddziaływać na skórę. Po takiej najprostszej maseczce owocowej skóra nabierze zdrowego kolorytu. Pomarańcze bogate są w witaminę C, która lekko rozjaśni i rozświetli skórę. UWAGA – nie należy wykorzystywać do tego zabiegu cytryny. W przypadku bezpośredniej aplikacji może spowodować trwałe przebarwienia na skórze.
Na koniec krem... ale jaki?
Po zabiegach pielęgnacyjnych zawsze pamiętajmy o nałożeniu kremu, najlepiej specjalnie przeznaczonego do pielęgnacji szyi i dekoltu, ponieważ ich receptura dostosowana jest do potrzeb delikatnej skóry. Przede wszystkim zawiera antyoksydanty, opóźniające procesy starzenia, a także substancje nawilżające, odżywcze lub liftingujące. W składzie takich kremów powinniśmy znaleźć takie składniki jak: witamin A, E, C, flawonoidy, likopen, koenzym Q10, wapń, ceramidy czy proteiny soi i pszenicy. Lekka konsystencja kremu ułatwi jego rozprowadzanie oraz wchłanianie. Przed snem najlepiej stosować krem odżywczy, dość tłusty, natomiast w ciągu dnia w sezonie letnim, zawierający filtry UV, aby promienie słoneczne dodatkowo nie wysuszały wrażliwej i cienkiej skóry.
Magda Mioduszewska
To wszystko są dobre rady i pewnie skuteczne dla kobiet do 50 roku życia. Potem juz skóra nieco wiotczeje, trudniej o jędrność i elastyczność. Ale dobre kremy są wazne, aby przynajmniej nie przyśpieszać procesu. Buziaki Uleczko :)
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem Aniu, może z tą 50 to trochę nie tak. Chyba też dużo zależy od genów. Jedna z moich kolezanek biurowych przed 30 już miała dziwnie zmarszczoną pergaminową skórę, A moja teściowa do końca gładką skórę miała, także na dekolcie(a jakie zgrabne nogi miała) żadne piegi i plamy starcze, a mała prawie 90 jak zmarla. Za to demencję miała. ale to jak już wybrać to pomarszczoną szyję wolę,- tfu odpukać i jedno i drugie, hehe. Pozdrawiam już poobiednie-;))
UsuńI tu masz Uleczko rację, że wszystko zależy od genów jakie zostały nam przekazane. Ja swoją skórę na szyi też gładzę i głaskam, a ona - niestety - i ta już nie będzie taka jak kiedyś, ale zawsze lepsza niż nie dbając o nią wcale. Uważam, że powinnam szyję nawet troszku zakrywać przed oczami ludzkości... :))
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Może jednak przed słoneczkiem pracując w ogrodzie śliczna ogrodniczko. Uściski serdeczne-;))
UsuńUleczko, jeszcze do niedawna nosiłam spore dekolty, a teraz już coraz mniejsze, bo jakoś mi skóra dziwnie zwiotczała, mimo kremów, masowań, itp. Za golfami nie przepadam, ale apaszki, szale jak najbardziej. Musimy polubić to co mamy, a że nie wszystko jrst gładkie i jędrne, mówi się trudno. Pozdraiwam
OdpowiedzUsuńI najlepiej nie zakładać okulary hehe. Kupiłam sobie takie lustro o 5 krotnym powiększeniu. Jak jeszcze do tego mam na nosie brele, to mozna paść z wrażenia. Chodzę bez okularow i tym samym u nikogo zmarszczek nie widzę aż tak dokladnie ,nie tylko tych u mnie . Pozdrawiam serdecznie Azalia, chyba teraz kiedyś masz swoje kolejne urodziny jak pamiętam ,tylko zapomnialo mi się którego to bylo. U mnie jutro kolejna rocznica ślubu kościelnego. Też taka ciepla pogoda byla jak dziś tu u mnie w tą niedzielę.
OdpowiedzUsuńMusze poogladac dzisiaj moja szyje, koniecznie...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
-;))))
OdpowiedzUsuńO jak dobrze czytam na pół siedżaco..trzeba dbac o szyję ....dzięki:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnie tylko o szyję. trzeba znaleść odrobinę czasu dla siebie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJak tak w środku nocy, to znaczy że to Stokrotka pisze!
OdpowiedzUsuńZ tą szyjką prześliczną to masz dużo racji. Trzeba będzie o nia zadbać, albo zakryć :-)))
Serdeczności
Rzeczywiście ta godzina to dzis była u mnie jeszcze nocna, hehe, ale różnie to już bywa z tym spaniem , bo mam czasem podobnie. Dzis dobrze spalam i moją pierwszą kawę dopiero co piję. Teraz nie ma problemów na dworze szaliki i szale zakładać. A wogóle najwazniejsze jak nie ma anginy i nie boli . Pozdrawiam cieplutko-;))
UsuńSama prawda Uleczko. Dbać ale też i zasłaniać jak to konieczne.Natura jest bezwzględna. Serdeczności
OdpowiedzUsuńTrzeba i to próchno powoli zaakceptować jak sie zmienić na lepsze nie da. Najwazniejsze że zdrowa i nie boli hehe. Serdeczności wzajemne Hanna-;)
OdpowiedzUsuńBardzo cenne rady Uleczko, dla kobiet lubiących dbać o detale swojego ciała.Ja jestem zbyt leniwa,by sobie tyle czasu poświęcać,szkoda mi czasu:))Lubię dekolty,ale nie za duże,lubię opaleniznę,ale umiarkowaną,a od kiedy skończyłam sześćdziesiąt lat,przestałam się przejmować kolejną zmarszczką,bo jak mówiła moja mentorka-"Trzeba się starzeć z godnością,a natury i genetyki nie oszukasz"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
To dobre nastawienie do życia i nieuniknionych zmian z upływem lat na naszym ciele Ewuniu. Z godnością przyjmować co i tak nieuchronne i owszem, ale skoro da się to czy tamto za pomocą smarowidel opóźnić czemu i nie. Pozdrawiam sedecznie i dziękuję za komentarz na tym blogu
OdpowiedzUsuń