Na poprawę humorku masz coś na wesoło:)
Podczas wycieczki do Niemiec, w maleńkim miasteczku, pewna angielska rodzina spostrzegła niewielki, śliczny domek, który wydal im się świetnym miejscem na spędzenie przyszłych wakacji. Od sąsiadów dowiedzieli się, ze właścicielem jest miejscowy pastor.
Wkrótce podpisali z nim umowę wynajmu.
Po powrocie do Anglii, pani uświadomiła sobie,
ze nigdzie w domku nie widziała WC, zaniepokoiła się wiec,
że będzie to wygódka za domem.
Postanowiła napisać do pastora i poprosić o informacje,
gdzie się ów przybytek znajduje.
Oto treść listu:
"Drogi Panie! Jestem osoba, która wynajęła Pański domek. Nie wiem jednak, gdzie się znajduje WC. Czy mógłby Pan mi to wyjaśnić?"
Otrzymawszy list, pastor nie zrozumiał skrótu WC i
pomyślał z zawodową
pewnością, ze chodzi o Anglikański Kościół Niemiecki
nazywany Wale Chapet.
Odpowiedział wiec:
" Szanowna Pani! Doceniam Pani prośbę i mam zaszczyt Panią poinformować, że miejsce, które Panią interesuje, znajduje się 12 kilometrów od domu, co wydaje się nie być wygodne dla tych, którzy chodzą tam często. Dlatego polecam wziąć ze sobą obiad. Trzeba tam się udać na rowerze, samochodem lub tez na piechotę, ale ważne jest, by stawić się punktualnie, żeby mięć miejsce siedzące i żeby nie przeszkadzać innym. Warto wspomnieć, że zamontowano tam klimatyzacje. Panuje obyczaj, ze dzieci siedzą obok swoich rodziców i wszyscy śpiewają chórem. Przy wejściu rozdaje się kartki papieru. Ci, którzy przybywają z opóźnieniem, mogą korzystać z kartki sąsiada. Kartki musza być zwrócone na końcu, ażeby mogły być używane kilka razy. Chciałbym tez zaznaczyć, ze wszystko, co udaje się żebrać, jest rozdawane ubogim. Poza tym miejsce to jest wyposażone jest we wzmacniacze dźwięku, aby można było wszystkiego wysłuchać również na zewnątrz. Z balkonów zaś można podziwiać ogol zgromadzonych.”
Takich przygód nie miałaś więc trzeba z optymizmem iść
dalej-pozdrawiam Livia
Super no nie? Dzięki Livia-;))
Rewelacja !! Najlepsze to nagłośnienie !! Livia miała świetny pomysł, najważniejsze, że wróciłas zdrowo do domu, Uleczko. Nie zawsze się przewidzi wszystko. Na następną wycieczkę umów się z przyjaciółką, razem raźniej. Ściskam Cie mocno, Uleczko, dopiero przeczytałam też poprzedni post, było Ci smutno i źle,, ale wierzę , że szybko zapomnisz o nieprzyjemnych incydentach :)
OdpowiedzUsuńChciałam, ale wszyscy ostatnio na brak kasy narzekają.(-; Dzięki Livii dziś od rana rechoczę . Dodalam te gify bo mi tu pasują. Pozdrawiam Aniu serdecznie-;)
UsuńUleczko, na takie wycieczki nie należy jezdzić samotnie- nie tylko dlatego, że nie ma do kogo ust otworzyć. Nie wierzę byś nie miała ani jednej koleżanki czy też znajomej, która nie chciałaby z Tobą pojechać. Pamiętaj, że często samotność wynika z naszej postawy, naszego izolowania się od ludzi - często robimy to nie zdając sobie nawet z tego sprawy. Najważniejsze ,że w sumie wycieczka była udana, wyściubiłaś nos poza dom i to też się liczy i nie było żadnych złych przygód, o które ostatnio jakoś dziwnie łatwo podróżując autokarem.
OdpowiedzUsuńNieporozumienia wynikajace z braku znajomości języka bywają naprawdę zabawne.
Miłego i..nosek do góry;)
Niestety nie bylo chętnych,(brak kasy) a po tych moich relacjach o tych marszobiegach w czasie tego zwiedzania,to nawet były zadowolone że nie pojechały. Moja córka zawsze się śmieje jak sobie przypomina że ktoś Niemieckie Haj Anita, jako pozdrowienie, przetłumaczył,-,rekin Anita, hihi. .Dzięki Anabell za komentarz i serdecznie Cię pozdrawiam-;)
OdpowiedzUsuńŚwietny humor na początek tygodnia, tego mi trzeba w poniedziałek :-)))
OdpowiedzUsuńPogodnego tygodnia Uleczko- Adela
Chyba nie tylko Tobie Adela. Akurat pranie powiesiłam, i grochówka mi sie gotuje. Tobie równiez pogodnego i dobrego tygodnia życzę-;))
OdpowiedzUsuńświetny tekst! Nie potrzebowałam wprawdzie poprawiacza nastroju, ale ubawiłam się setnie...
OdpowiedzUsuńJak większość Grażynko-;)
UsuńWitaj Uleczko, ja też się ubawiłam tą opowiastką:))) Niezłą minę musiała mieć ta kobieta, kiedy przeczytała odpowiedź na swój list. Miłego dnia:-)
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadanie sobie ktoś, wymyslił. Poprawia nastrój a to najważniesze. Pozdrawiam Irenko-;)
OdpowiedzUsuńŚmiech to zdrowie, czego Tobie dużo zyczę, Ula. Ella
OdpowiedzUsuńA ja tym bardziej Tobie kochana, po tym co przeszlaś .Uściski serdeczne
Usuńdawno się tak nie uśmiałam..dziękuje:):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z mojej Krainy
Cieszę się, i wzajemnie pozdrawiam-;))
OdpowiedzUsuń