http://cosozyciu.blog.onet.pl/2009/03/16/czerwcowy-wiersz/
czerwcowy wiersz
czerwcowy wiersz
Zza zielonych źrenic na świat spoglądaj,
upadaj i tyle samo razy wstawaj,
w deszczu idź przez cierpienie
nikt nie zobaczy, że łzy ronisz,
w górę skacz po promienie,
mimo ze daleko nie odfruniesz,
patrz i dziw się jak dziecko,
że kolor zielony nie jest czerwony,
a woda mokra, bo nie sucha,
bo w uśmiechu kwitnie wszystko,
obrazek z sieci
upadaj i tyle samo razy wstawaj,
w deszczu idź przez cierpienie
nikt nie zobaczy, że łzy ronisz,
w górę skacz po promienie,
mimo ze daleko nie odfruniesz,
patrz i dziw się jak dziecko,
że kolor zielony nie jest czerwony,
a woda mokra, bo nie sucha,
bo w uśmiechu kwitnie wszystko,
obrazek z sieci
usiądź i popatrz ile kwiatów wokoło.
************
Witajcie przy pierwszej mojej porannej kawie. Nie wiem jeszcze jaka dziś tu u mnie będzie pogoda bo za wcześnie to przepowiedzieć. Na razie chmurki i słoneczka brak. Ale jak nie pada to i tak już jest dobrze. To na razie tyle. Jak będzie się coś ciekawego działo,to jeszcze coś w ciągu dnia tu dopiszę .
Skoro zrobiłaś kawusię i zapraszasz, to chętnie przysiądę obok. A wiersz właściwie wprowadza w spokój niedzielny - taka przekomarzanka i można sobie z niego dobrać słowa, które najbardziej nam odpowiadają. U nas ma być plusowo aż 26, a ranek z czyściutkim błękitem nieba. Przed 6-tą okukała mnie gżegżółka... kto w piżamie ma grosiwo? - ja też nie, więc dziśiejszy dzień "nie bogaty". Wszystkiego dobrego, Uleńko. - Nina
OdpowiedzUsuńDziękuję Nina za miły memu sercu komentarz. A już myślałam że dziś tu nikt się nie wpisze. Wróciłam akurat przed chwilką z kościoła i jestem cała spocona. Przez te deszcze powietrze jest parne a jak słonko świeci bo się rozchmurzyło, to jeszcze i gorąco ,nawet o tej jeszcze nie taj późnej godzinie.Całe szczęście że obiad mam gotowy i gotować nie muszę. Za chwilkę położę się plackiem na leżak. Buziaki -;))
OdpowiedzUsuńI ja przysiadam sie do tej kawki ,właśnie przyszłam z sem z parku ,trzy godz z nim chodziła teraz on ma dosc i ja też haahahahha zrobilam se kawke i troche posiedze ,zazdroszcze Ci tej mozliwosci lezakowania ,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrzy godziny chodzenia, to ja ci zazdroszczę, bo to bym już fizycznie nie zmogła ha ha. Nie ma co, jednak lata swoje robią. Dziś się jak mops wynudziłam i jak rzadko kiedy ta samotność mi dokuczała. Ale ja także miałam przecież takie czasy kiedy tęskniłam za odrobiną spokoju. Piękna pogoda dziś była. Oby tak pozostało. Pozdrawiam serdecznie i miłego wieczoru życzę-;)
OdpowiedzUsuńWczoraj była ulewa, burza z piorunami, a dzisiaj upał. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj Azalia. U nas wczoraj było upalnie po południu i nie padało. Dziś upalnie. Zimno źle ale taki upał już także nie dla mnie. Pozdrawiam serdecznie-;)
UsuńU mnie upalny kolejny dzień :) Ostatnie dni pod znakiem spotkan towarzyskich i ogolnie zajęte. Sporo leżakowania w ogrodzie, to co tygrysy lubią najbardziej. Pozdrawiam Uleczko :))
OdpowiedzUsuńDawniej nie było mi dane leżenie bezczynnie na leżaku. Za to teraz nadrabiam leniuchowanie. Ale jak dobrze się przyglądać to nie tylko leżę. Pranie dziś miałam, i powolutku tu na piętrze sprzątam pokoje, bo na parterze ciągle jeszcze syn tą kuchnię męczy. Ech, mam już tego dosyć.Ale spotkań towarzyskich nawet zaczynam zazdrościć. Choć jak co, to po godzinie z takich grillowych spotkań u mlodych uciekam. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuń