Czwarta nad ranem
Źle ostatnio sypiam..Ech!!!
nie mogę zamknąć oczu, rzucam w kąt poduszkę, mój pokój pełen mroku a w nim ja, pełen spokój ale chyba muszę na sekundę wstać bo nie mogę zasnąć
Piję moją poranną kawę i stwierdzam przy tym ,że mnie wszystkie kości bolą.
Bardzo męczę się tą sytuacją że w nocy tak źle sypiam.
Straciłam także mój zawsze tak niezawodny zdrowy apetyt.
Ta pogoda mnie dołuje, i moja rodzina która goni tak jak ja kiedyś, i nie ma dla mnie czasu, jak i ja kiedyś czasu nie miałam.
Najwidoczniej dodatkowym powodem dzisiejszej bezsennej nocy była fasolka
po bretońsku, choć jadłam ją w czasie pory obiadowej a nie późnym wieczorem. |
Fasolka po bretońsku to dobry pomysł. Trzeba będzie poczynić ku niej przygotowania... :-)
OdpowiedzUsuńGodzina czwarta i dla mnie jest czasem krytyczna. Zawsze o takiej mniej więcej się zastanawiam, czy warto kłaść się spać, czy nie warto. ;-))) Na szczęście tak późne chodzenie spać zdarza się rzadko i przeważnie kładę się koło pierwszej. :-)
A ja moja zamrożę i niech poczeka na ,,lepsze" czasy. Dziś na tapecie grysik na mleku. Ale ja mogę i grysik jak potrzeba, bo nie grymaszę przy jedzeniu. Bezsennośc jest straszna(-; Pozdrawiam Mironq serdecznie
UsuńUleczko, smutne te Twoje ostatnie wpisy, czasem nie wiem jak skomentować. Ale przynajmniej pławisz się w poezji z tej bezsenności. Szymborska ma wiersze na każdą okazję. Widocznie też cierpiała na bezsenność.
OdpowiedzUsuńKochana moja, do fasolki zawsze dodaję mielony kminek i majeranek i nic mi się nie dzieje, nawet jak zjem na kolację. Tak samo do kapusty. na wszelki wypadek zawsze po jakiejś cięższej potrawie dobrze zażyć Raphacholin albo Hepatil.
Może już ta wiosna w końcu nadejdzie, to każdy z nas "ożyje". Pozdrawiam serdecznie
Witaj Azalia. Nie zawsze udaje mi się nadrabianie miną. Czasem trzeba i te minusy życiowe z siebie gdzieś wypuścić. Widocznie u mnie trawienie nie działa jak należy przez te leki które przez tak długi czas brałam a na pewno to nie zostało obojętne pomimo leków osłonowych.Pozdrawiam cię bardzo cieplutko-;))
UsuńOj Uleczko nigdy nie miałam problemów ze spaniem a ale teraz ból nie pozwala mi zasnąć i nawet pozy do spania nie mogę odpowiedniej znaleźć więc się miotam pół nocy.Łykam więc tabletki jedna za drugą i nad ranem zmęczona zasypiam. Rozumiem jakie to straszne męki. U mnie dzisiaj pięknie świeci słoneczko i nawet 7 stopni ciepła. Topi sie ostatni śnieg może więc wreszcie wiosna nadchodzi. Pozdrawiam- axis
OdpowiedzUsuńWitaj Axis. U mnie to także jest jednym z powodów złego spania . Mnie także wszystkie kości bolą a nawet czasem mam tak sztywne kości rano że mam trudności ze wstawaniem . Biorę potem tabletkę i jakoś potrafię się już lepiej po mieszkaniu poruszać. Dlatego dobrze cię rozumiem i bardzo ci współczuję.Uściski serdeczne-;))
UsuńBrak mikro makro ?
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zmieniłam sobie dietę...
I bardzo dobrze Krysiu. Szczególnie teraz w okresie wiosennym ciężkie potrawy są beee
UsuńNo nic tylko słowa piosenki Kaczmarskiego pasują tutaj:
OdpowiedzUsuńNie mogę spać
Wieczór każdy spędza jak chce
Ten się modli ten śpiewa ci grają
Ktoś cytrynę skradzioną ssie
Ktoś kobietę prowadzi do raju
Ktoś karmi psa
A ja
Choć wiem że rano muszę wstać
Nie mogę spać
Nie mogę spać
Noc każdemu przynosi sen
Temu koszmar temu marzenie
Komuś niebyt leży jak pień
Ale niebyt to też ukojenie
Więc dobrze mu
A mnie
Choć wiem że rano muszę wstać
Nie dane spać
Nie dane spać
Więc słyszę wszystko co tylko noc zna
Krok złodzieja i szepty spiskowców
Jęk skazańca mlaskanie psa
I to co przez sen mówią obcy
Więc wchłaniam to
Co noc
Bo właśnie po to żeby wstać
Nie wolno spać
Nie wolno spać...
Pozdrawiam- Kormoran
...Bo właśnie po to żeby wstać
OdpowiedzUsuńNie wolno spać...
Nie wolno spać..-.sobie teraz powtarzam, bo teraz to bym spała ,a w nocy błędne koło(-; Dziękuję za ten rzeczywiście tu pasujący tekst piosenki. Pozdrawiam Kormoranie bardzo serdecznie-;))
Jak wiesz, mam problemy gastryczne, stąd rozumiem problemy z niestrawnością. Bo właśnie nocą dają do wiwatu: niepokój, brak snu. Muszę uważać, choć trudno powstrzymać się czasem i rezygnować z czegoś dobrego. Napewno trzeba ostatni posiłek jadać parę godzin przed snem. Uleczko, wkrótce wszystko rozjaśni słońce, całuję :))))
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu. Wiem, pisałaś o swoich problemach. U mnie to od młodych lat uważam na to co jem i kiedy, bo mam bardzo delikatny i wrażliwy ten gastryczny układ. Ale to chyba przez tą dużą dawkę leków mi się teraz wszystko rozregulowało. Na słońce i prawdziwą wiosnę już wszyscy czekamy Buziaki wzajemne-;))
OdpowiedzUsuńTeż od dwóch tygodni mam kłopot z zasypianiem... Współczuję!
OdpowiedzUsuńWspółczuję zatem wzajemnie !!!
OdpowiedzUsuńniech no tylko przyjdzie wiosna:)!
OdpowiedzUsuńWszyscy juz spragnieni jesteśmy tej wiosny:)!
OdpowiedzUsuń