wtorek, 19 marca 2013

Warto wygospodarować kilka dni, by uporządkować i odświeżyć dom. Dzięki temu wpuścimy do wnętrza dobrą energię,

http://www.mowimyjak.pl/dom/domowe-sos/dlaczego-warto-sprzatac-przed-swietami,121_39474.html


Wielkie sprzątanie to pretekst do przyjrzenia się swojemu domowi obiektywnie,

zweryfikowania zawartości półek, 

szuflad i zapomnianych piwnic oraz pozbywania się rzeczy zbędnych. 

Zmycie brudu i kurzu pozwala odkryć urodę sprzętów.

 Uporządkowanie przedmiotów wprowadza harmonię i 

spokój.

 Czyste tkaniny (firanki, zasłony, dywany itp.) przyjemnie pachną...


Przedświąteczne sprzątanie przekłada się nie tylko na efekt wizualny.

 Ma także walor higieniczny, bo likwidujemy 

pokłady roztoczy i innych drobnoustrojów. 

Warto wygospodarować kilka dni, by uporządkować i odświeżyć dom. 

Dzięki temu wpuścimy do wnętrza dobrą energię,

 nabierzemy chęci na zmiany i nowe wyzwania.

 Dla wielu może też 

mieć symboliczny wymiar oczyszczania życia i  swojego wnętrza.



Oczywiście, nie musimy rzucać się w wir pracy tuż przed świętami,

 wybierzmy sobie dogodny termin .

 Nie rezygnujmy z tego zwyczaju, nawet jeśli sprzątamy systematycznie i na co

 dzień panuje u nas ład.

 Wtedy skupmy się na przejrzeniu papierów, starych ubrań itp.

 To na pewno wyjdzie nam i 

naszemu domowi na dobre.

                                                 **********************



Obrazki z sieci  Dziś  20 marca po godzinie 12 w południe ,początek kalendarzowej wiosny. 

http://www.mowimyjak.pl/dom/domowe-sos/dlaczego-warto-sprzatac-przed-swietami,121_39474.html


                                      *******************

Wiśta wio łatwo powiedzieć kiedy zdrowie dopisuje to u mnie sprzątanie domu to normalka przed każdym świętem ,a wiosną to już mus,bo jak słonko zagląda w moje okna,  to bezlitośnie pokazuje wszelkie nieświeżości delikatnie rzecz ujmując.Ale  ostatnio jakby tej wiosny nie za bardzo jeszcze widać, to tez się nawet nie za bardzo gniewam na ten stan rzeczy, bo nawet ta niewyniesiona jeszcze do schowka choinka he he w salonie pasuje tu bardziej od tych malowanek i kraszanek wielkanocnych. A i wiosenne ubrania jeszcze chyba trochę poczekają na lepsze czasy

16 komentarzy:

  1. W tym tygodniu bede sprzatac... Nie mam duzo, ale zawsze cos...
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  2. Ech to sprzątanie.Serdeczności wzajemne-;)).

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, nie lubię takich generalnych porządków. Dlatego wolę po troszku codziennie. Przynajmniej tu, gdzie teraz, na moim ,,zesłaniu''. Pielesze zapuszczone bardzo, ale ja tam jadę odpoczywać!

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja przyjaciółka od lat zatrudnia do sprzątania .10 z za godzinę. Może i niedrogo ale to się sumuje. Jak sobie sama umyję okno to sobie liczę ile zarobiłam. Wciągu całego roku wychodzi niezła sumka, i dodatkowa korzyść to ruch,a nie siedzenie ciągle przed telewizorem albo kompem. Dlatego podobnie do ciebie dziennie coś robię i za bardzo zapuszczonego domu nie mam choć na samym dole to już raczej jest gorzej bo tam tylko latem jestem a teraz tam moje i nie moje koty buszują. Pozdrawiam serdecznie-;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja główne porządki robię jak jest ciepło,
    przed świętami ogarnę tylko.
    I tak mam czysto, bo nie ma komu brudzić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Podobnie i ja zrobię Krysiu, tylko moje rosliny doniczkowe mnie martwią. Za nie to powinnam się zabrać i to koniecznie. Szczególnie za moje beniaminki i kaktusy które zimują w dolnej części domu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię odświeżyć mieszkanie na wiosnę, a święta są ku temu dobrą okazją. Jednak nie wiem, jak dam radę w tym roku, bo po pierwsze zima cały czas trzyma i w takich warunkach trudno robić wiosenne porządki, a po drugie: tak się złożyło, że jestem cały marzec dość zapracowana i nie bardzo mam czas. Może większe sprzątanie zostawię sobie na po świętach. Uleczko, życzę Ci nieustająco dużo zdrówka i optymizmu:))) Pozdrawiam gorąco:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witakj Irenko. Trzeba koniecznie już pokazać tej zimie gdzie raki zimują i ja przepędzić .Coś nie wyobrażam sobie by siedzieć przez święta w takim mieszkaniu gdzie wszędzie jeszcze zima wyglada z kątów. Dziś pomimo mojej jeszcze cherlawej kondycji zabrałam sie jednak za porządki. Ale teraz relaks. Nie mogę przedobrzyć. Dziękuje za piękne życzenia i nie pozostaje mi jak tylko to samo odwajemnić dla ciebie. Uściski serdeczne-;))

      Usuń
  8. Jest nas tylko dwoje plus pies, na bieżąco robię porządki a w każdą sobotę mąż dopieszcza dom, ale przed świętami generalne sprzątanie z sięganiem tam, gdzie w ciągu roku niekoniecznie się sięga, to u mnie konieczność. Na szczęście mycie szkieł mam za sobą, to jedna z tych czynności. Bardzo zresztą nielubianych. Każdy ma swojego bzika i już. Buziaki ślę, Uleczko :)

    OdpowiedzUsuń
  9. To pucowanie szkieł to raczej obyczaj przedświąteczny anizeli konieczność Aniu, Chyba że stoją niezasłonięte szklanymi szczelnymi drzwiczkami. Jednak takie wypucowane mieszkanie to zaraz jest inna atmosfera i komfort psychiczny. Dlatego bardzo się rozumiemy . Buziaki wzajemne-;))

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię jak umyje okna usiąść i popatrzeć na takie jeszcze bez firanek jak widać różnicę przed i po hahahhaah

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz rację. Takie wypucowane mieszkanie też zaraz inaczej pachnie. Pozdrawiam wieczorkiem-;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej:). Nie tak dawno je myłam i ciooo? Pstro. Od nowa brud i smród:)). Deszcze i snieg zwojowało swoje. Neszcze nie sprzatam na święta, ale mebelki sobie pojeździły po podlodze :)). Pozdrawiam cieplusio :) Laura

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedys takze uwielbiałam meble przestawiać. Znam to Laura. A deszcz i śnieg to mnie także juz denerwują, ale na to my wpływu nie mamy. Wymyśl sobie dziś jakies wagary he he, bo przecież dziś początek wiosny i dzień wagarowicza. (wiem ze chodzi o szkołę) ale my sobie wagary możemy zrobić teą z takich czynności w naszym życiu których nie lubimy, niezależnie ile lat mamy a życie to wieczna szkoła no nie? Buziolki majka-;))

    OdpowiedzUsuń
  14. Uluś ale hit wystrój świąteczny.
    Teraz modny jest minimalizm, i chociaż najlepszy jest złoty środek, co do znudzenia powtarzam, to jednak najlepiej z wielkim rozmachem wywaliłabym sporo- tak mnie niekiedy wszystko wkurza. Wiem jednak że tak nie zrobię bo... bo najlepszy jest złoty środek hehe. O losie, kiedy znów trudno się w nim utrzymać, i człowiek przekłada z kąta w kąt. Ale czuję że ten wielki moment nadejdzie i cierpliwość pęknie i będzie się działo, nie będzie już wielkiego problemu z porządkami.
    Tulipanki u ciebie cudne... Uściski- Adela

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj Adela. Znalazłam jako taki sposób na to co jest zbedne. Przenoszę pietro nizej he he. Wiem ze to zadne wielkie rozwiazanie,ale co oczy nie widzą sercu nie żal. Ubrania w workach, a szkla i inne zbędne w szafkach zamknięte dla potomnych . Znów mam tu worki w pogotowiu ,ale dziś robię sobie wagary od tego, bo nie lubię przebierana i grzebaniaw szafach oj, strasznie tego nie lubię. Buziolki przy mojej pierwszej kawie-;))

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga