przedwiośnie |
Spójrz firanko - to wiosna
za oknem maluje pejzaże,
trawniki układa przy drogach,
rozdaje przylaszczki i bazie.
Już mech się mechaci i puszy,
porusza kamienne tablice.
Tu wzorek rysuje, tam rzucik,
aż miękną kamienie w podszycie.
Pod lasem zebrały się wierzby,
lolitki od kotków wierzbowych,
szeleszczą o lesie, że świerki
ściągnęły już kożuch zimowy.
Rumieni się leśna polana
od spojrzeń słonecznych, nieskromnych.
Pulsuje w rytm ziemia dojrzała
oddechem -
ze szczęścia zielonym.
za oknem maluje pejzaże,
trawniki układa przy drogach,
rozdaje przylaszczki i bazie.
Już mech się mechaci i puszy,
porusza kamienne tablice.
Tu wzorek rysuje, tam rzucik,
aż miękną kamienie w podszycie.
Pod lasem zebrały się wierzby,
lolitki od kotków wierzbowych,
szeleszczą o lesie, że świerki
ściągnęły już kożuch zimowy.
Rumieni się leśna polana
od spojrzeń słonecznych, nieskromnych.
Pulsuje w rytm ziemia dojrzała
oddechem -
ze szczęścia zielonym.
Klikać w link to można poczytać całość
(....)Jeden na dziesięcioro badanych sądzi, że o wieku średnim można mówić w przypadku osób po sześćdziesiątce, zaś w opinii jednego ankietowanego na pięcioro wiek średni jest kwestią stanu umysłu, a nie ilości przeżytych lat. (i z tym się zgadzam!!!)
- Oliwa z cytryną
Jedna łyżka stołowa oliwy z oliwek plus sok z połówki cytryny na czczo to niezawodny koktajl zaopatrujący nas na cały dzień w związki przeciwzapalne. „Idealny sposób na zapobieganie wszelkim problemom, włącznie ze starzeniem się skóry!”, zapewnia Annick Pons-Guiraud, paryska dermatolożka i współautorka książki o wypełnianiu zmarszczek.
Ukradłam to dla was i skopiowałam.(fragmenty)
Zawsze mówię,że ze mną to można konie kraść hehe.
Stosować nie trzeba,choć poczytać przecież warto.
Do kitu jestem przez tą chorobę. Zdrowia wam wszystkim życzę.
Piękny wiersz :) Jak coś jest w sieci to pewnie można " pożyczyć " :) Mam nadzieję, że ze zdrowiem już choć trochę lepiej. Pozdrawiam wiosennie :)
OdpowiedzUsuńTrują mnie antybiotykami a poprawy raczej jedynie trochę widać. Pozdrawiam serdecznie-;))
OdpowiedzUsuńJakże się cieszę, że znów tu z nami jesteś. Dużo zdrówka.
OdpowiedzUsuńO starości wielu już mówiło, ale żeby nie wiem jak ją określano, to zawsze jest to nasze odczucie osobiste i metryka jest bardziej potrzebna nam w ZUSie niż w życiu. Starość to stan naszego ciała, a nie ducha.Ale z tym to też nie zawsze jednakowo, bo bywa, że rano czujemy się niczym Matuzalem, a wieczorem, choć po całym dniu powinniśmy odczuwać zmęczenie, jesteśmy rześcy... Wszystko chyba jednak w naszej mózgownicy i emocjach. Chociaż nie mżemy udawać, że my "szesnastki", skoro oblicze zaczyna przypominać harmoszkę...
- Co do "wspomagaczy" zdrowia i urody - ja hoduję i zażywam aloes, ale choć jest to cud - środek, to brakuje mi konsekwencji, bo smakowo paskudne jak cholera.
- Fenologicznie po podzimku następuje przedwiośnie, a potem wiosna, lecz w naszym kraju geograficznie w różnym natężeniu a nawet czasie. Wczoraj mieliśmy w słońcu aż 9 stopni na plusie i obiecałam sobie niedzielny spacer nad Odrę, a dziś... wietrzysko i siwe chmury, a nastrój w podobnych odcieniach. - Buziaki, Uleńko. Nina
Witaj Nina. Ja także się cieszę że znów tu jestem.-;)) Od kiedy z moim zdrowiem coś się popsuło, wiem że kiedy nawala zdrowie , to niezależnie od metryki czujemy się staro, z tą jedynie różnicą że wyzdrowienie jednak ma wiele wspólnego z naszą metryką. Ciekawi mnie Nina w jaki sposób zażywasz aloes, bo słyszałam dużo dobrego na ten temat, ale kompletnie nie kumam o co chodzi. Pozdrawiam cieplutko-;))
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę Uleczko, że już jesteś z nami i znowu przygotujesz nam różne ciekawostki. Wiersz- fajny wiosenny, a pomysł oliwy z cytryną zastosuję, a nuż będę gładka jak aksamit;-). Teraz już wiosenka nie będzie miała wyjścia i musi zazielenić się niedługo, a słońce przygrzeje jak trzeba. Wtedy odżyjemy, a Tobie zdrowie się poprawi na dobre, bo w słońcu jest wielka moc. Dzisiaj mnie zawiodło, wczoraj było takie radosne. Przytulam Cię serdecznie- Adela
OdpowiedzUsuńWitaj Adela w niedzielne popołudnie. Pamiętam że moja mama piła łychę oleju rano, bo to podobno było lekiem na kamienie żółciowe. Miała okropnie bolesne kolki, ale bez operacji jakoś dożyła z tymi kamieniami prawie do setki.Biorę już trzeci antybiotyk i dalej mi w oskrzelach świszczy, czyli że nieskuteczne, i pewnie coś innego w płucach mi siedzi. Szpital także nie pomógł. Pozdrawiam serdecznie-;))
OdpowiedzUsuńUleczko możesz mnie ochrzanić za ciągłe dorady, ale gdyby ci tak ktoś mógł soki z warzyw przez sokowirówkę sporządzić + olej + ciepła przegotowana woda, mają niesamowitą moc i naprawdę najgorsze g... potrafią zwalczyć. Ech... Doranoc Uleczko*** A.
UsuńTylko skąd teraz wziąć takie ekologicznie czyste jarzyny, kiedy wszystko tak chemią strute jest Adela.. A w ogóle to wierze w przeznaczenie, i co ma wisieć pewnie i nie utonie kochana ty moja. Buziole serdeczne ci posyłam-;)))
UsuńZnam ten eliksir nie od dziś ,ale jakoś nie pijam :)no to doganiam cie Uleczko jutro przekrocze 60 i będziemy w tym samym wieku hahahahahha zdrówka życzę
OdpowiedzUsuńWitaj Bogusiu. Niezupełnie mnie dogonisz bo to niemożliwe. Ale chyba przysługuje ci już teraz zasłużona emerytura.Długich szczęśliwych lat życzę z okazji tak wielkiego jubileuszu, i zdrowia przede wszystkim. Uściski serdeczne.-;))
OdpowiedzUsuń