środa, 12 grudnia 2012

Makówki i nie tylko, bo dziś dzień Świętej Łucji wiązał się z nim zwyczaj przepowiadania pogody na przyszły rok.


Dziś 13 grudnia dzień św. Łucji. Od dziś zawsze rozpoczynano porządki przedświąteczne.

Wierzono, że jeśli ktoś nie zastosuje się do tego zwyczaju, może sprowadzić na rodzinę nieszczęście hehe.
Dzień Świętej Łucji był ważny dawniej także z innego powodu bo wiązał się z nim zwyczaj przepowiadania pogody na przyszły rok.
Uważali, że obserwując pogodę przez kolejnych 12 dni pozostałych do Bożego Narodzenia,
mogą przewidzieć jaka będzie pogoda kolejno w każdym z 12 miesięcy w nadchodzącym roku.

Makówki
25 dkg zmielonego maku, 1 weck (lub 2-3 bułki pszenne), 1 l przegotowanego mleka (lub wody), 4 łyżki cukru, 2 łyżki miodu, 1 paczka cukru waniliowego, 1 olejek migdałowy, 2-3 łyżki roztopionego masła, paczka rodzynków, 0,5 paczki migdałów, , szczypta soli
Wcześniej wypłukany i zmielony mak zalać wrzącym mlekiem (lub wodą). Dodać cukier, rodzynki, sparzone ze skórki i pokrojone migdały, masło, , miód i szczyptę soli. Całość zagotować. Strucel pokroić w kwadraciki i ułożyć w salaterce. Delikatnie wymieszać z przygotowaną zalewą. Potrawa powinna być przygotowana choć 2 godz. wcześniej, aby bułka zmiękła i nasączyła się zalewą. Według niektórych przepisów – jeżeli chcemy makówki przechowywać kilka dni, to do zaparzenia maku należy wówczas użyć zamiast mleka wody.
Przepis i obrazki z sieci robię makówki podobnie 

Można tez kupić gotową masę makową. A dalej podobnie zalać mlekiem lub wodą z dodatkiem masła. Całość ma być słodka, pachnieć wanilią i migdałami, i dobrze wilgotna. Ja ostatnio kupuję u nas w cukierni sucharki na wagę  zamiast tych bułek, a masło (pół kostki i nie rozpuszczone) i całość trochę dłużej gotować i mieszać by się to nie przypaliło. Potem w salaterce przekładam warstwami masa, sucharki, masa sucharki ,a na wierzchu masa makowa i płatki migdałowe. Gdyby się okazały potem zbyt suche,to można sobie je polewać ocukrzonym mlekiem. Smakują najlepiej zimne albo leciutko letnie.

Aż się już boję ile mi  przybędzie na wadze po tych makówkach hehe.

18 komentarzy:

  1. Mak lubię tylko w makowcu! Próbowałam różnych wersji: makówek, makiełek, kutii - nie podchodzą mi te potrawy jakoś... Ale w wielu domach to absolutna tradycja i są amatorzy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Makówki makówkom nierówne.Makowiec to samo. Niestety nie każdemu to wychodzi zrobić naprawdę smaczne. Zeszłego roku te od córki były lepsze od moich. Makówki muszą być słodkie i mokre.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ula, makowiec bardzo lubię, taki prawdziwy zawijany, ale makówki mi nie podchodzą. Za mdłe, zbyt słodkie i konsystencja nie w moim guście. Co tam kilogramy, jak Ci smakuje.Przecież nie jesz tego tonami. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje by ci może smakowały. he he. Pozdrawiam-;)) Co się stało że taki dziś z ciebie skowronek. Od dziś zaczynam zajadać się sterydami. Z tego tez się podobno przybiera na wadze. To jednak wolę makówki. Buziol poranny posyłam-;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uleczko, bo od paru dni zasypiam przy telewizorze już około 22.00, co dawniej było nie do pomyślenia, a budzę się o świcie. Może to ze względu na zimę taka zmiana. Byle do wiosny.
      To znaczy, że byłaś u doktora i masz nowe leki. Oby pomogły, a wagą się nie przejmuj. Pozdrawiam

      Usuń
    2. Mam nadzieję ze lek mi pomoże a mniej zaszkodzi. A jak tam twój ząb Azalia.

      Usuń
    3. Ząb tylko ćmi. Ale 21 jadę na to leczenie kanałowe. Szkoda mi 280 zł, ale mówi sie trudno.

      Usuń
    4. Znam to, ja także zęby tylko prywatnie, a to kosztuje.Ale i tak jest super jak się ma jeszcze swoje własne-;)

      Usuń
  5. U nas w domu był makowiec i makiełki, ale tylko makowiec przetrwał. Niestety sama nigdy go nie popełniłam, bo potrzebuję tylko na "smakę", więc te trochę kupuję. Pozdrawiam i życzę powodzenia w bojach sterydowych. Niestety one mają to do siebie, że się przybiera na wadze nawet wtedy, gdyby było się niby o chlebie i wodzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. makowiec i drożdżowy kołocz z makiem to także specjały wigilijne u mnie w domu. Oczywiście jak jeszcze było to komu zjadać. Nawet nie wiem do końca czy sobie w tym roku makówki zrobię. Jedzenie już straciło na atrakcyjności od kiedy jest wszechobecne

      Usuń
  6. Przepis przepisałam:) nie znam tej "potrawy". Moja mama tego nie robiła ale ciekawe może sprobuję zrobić ale na wszelki wypadek zmniejszę przepis bo jakby co będę sama jadła:) Pozdrawiam - axis

    OdpowiedzUsuń
  7. Mak najlepiej jest zmielić w piekarni. U nas jest jeden który od lat miele mak dla ludności w święta.Ale to prywatna piekarnia i tam też kupuję sucharki na wagę. Pozdrawiam Axis serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Uleczko, fajny przepis w poprzednim poście, łatwy i na pewno pyszny!
    Makówki- poezja, dawniej zjadałam miskami, teraz już trochę mniej- nagroda Nobla dla tego kto wymyślił ten prosty przepis.
    Ja, wzorem przodkiń robię z wrzątkiem i masłem i takie najb. lubię, są też trwalsze. Takie jak Ty z sucharkami- robi moja ciocia, też są pyszne, muszę kiedyś zrobić- tak ładnie wyglądają. Pa Uleczko- Adela

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj Adela. Makówki wychodzą smaczne na prawdziwych bułkach, a nie na tych teraz bułeczkach które robią w piekarniach na takich gotowych mieszankach.Dlatego sucharki są wedle mnie lepsze. Ale jak można dostać takie ,,prawdziwe " weki albo bułki to lubię je własnie robić na bułce. Ale trudno je dostać.Pa, Adela-;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uleczko, nie znam zupełnie makówek...nie wiem jak smakują. Na pewno bardzo dobrze, jednak ja najbardziej lubię taką tradycyjną struclę makową. Ale chętnie bym spróbowała. Pozdrawiam i życzę spokojnego weekendu:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Makówki zresztą zupełnie podobnie smakują jak makowiec Irenko, jak się je zrobi z bułek przekładanych masą makową. Tyle że tego piec nie trzeba. Ale wiadomo w rodzinie ważna jest tradycja. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię ciasta makowe, ale niestety nie mogę jeśc. Przyczyna ? Mam bardzo "gęste" zęby, po maku mimo umycia zębów "cwierkam" pół dnia. Buziaczki :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj Aniu.Znam ten problem nie tylko z makiem he he. Ale od czego nici dentystyczne i wykałaczki.Buziaki wzajemne-;))

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga