*******************
Odgrzeję temat ponieważ teraz jest jesień i przypomnę że określamy też pewien okres w życiu ludzi jako że są w czasie ”złotej jesieni” . Może to określenie jest trochę krzywdzące dla wielu bo potomni (starając się ”dbać o swoje interesy”) , niechętnie patrzą jak ich rodzice czy dziadkowie chcą korzystać z ”uroków życia ”.
Boją się że (rodzice czy dziadkowie) przepuszczą to co zgromadzili przez swoje długie lata pracy i dla nich nic nie pozostanie .
Najchętniej widzieli by wszystkich starszych w ”Domach Spokojnej Starości” , lub przy garach czy też wychowywaniu ich potomstwa . No i rencina czy emeryturka w całości na utrzymanie domu .
A życie po spełnieniu pewnych wyznaczonych założeń jak:
1. wykształcenie ,
2. wydanie na świat potomstwa
3wychowanie Go , i przygotowanie do samodzielnego życia .
.
A życie po spełnieniu pewnych wyznaczonych założeń
zaczyna i powinno wtedy mieć dopiero właśnie teraz swój urok ........
Boją się że (rodzice czy dziadkowie) przepuszczą to co zgromadzili przez swoje długie lata pracy i dla nich nic nie pozostanie .
Najchętniej widzieli by wszystkich starszych w ”Domach Spokojnej Starości” , lub przy garach czy też wychowywaniu ich potomstwa . No i rencina czy emeryturka w całości na utrzymanie domu .
A życie po spełnieniu pewnych wyznaczonych założeń jak:
1. wykształcenie ,
2. wydanie na świat potomstwa
3wychowanie Go , i przygotowanie do samodzielnego życia .
.
A życie po spełnieniu pewnych wyznaczonych założeń
zaczyna i powinno wtedy mieć dopiero właśnie teraz swój urok ........
***************
Młodym być w jesieni życia
nie mieć nic do ukrycia
dzielić się mądrością życiową
pomóc innym zawsze gotową
te piękne barwy złota i czerwieni
i gdzieniegdzie tylko coś się zazieleni
cicho szeleszczą liście
kiedy wędrujesz tak zamaszyście
nie słychać ptasiego śpiewu
tylko delikatny wiatr powiewu
od stresów i obowiązków wolni
pomimo wszystko do wielkich czynów zdolni
bez zewnętrznych nacisków bardziej odprężeni
ze swoich pasji bardzo zadowoleni
a mądrość i doświadczenie życiowe
do podzielenia z bliskimi zawsze gotowe
jesień zycia ma wiele barw i zalet
więc i ty też poczuj sie doskonale.
(wiersz - Teresa Chacia )
jesień życia ma wiele barw i zalet
więc i ty też poczuj się doskonale.
Ponieważ dziś się nie najlepiej czuję to trochę powklejałam tu pozytywne nastawienie do tego nie najłatwiejszego tematu. Chciałaby dusza do raju ale cóż kiedy czas młodości minął...
Jesień życia chyba u niewielu wygląda radośnie,
OdpowiedzUsuńchociażby z powodu zdrowia
nie wspominając o pieniądzach.
Zawsze zazdrościłam niemieckim emerytom przyjeżdżającym na wycieczki do Polski...
Nasi także jeżdżą. I u nas są krezusi Krysiu. A w Niemczech także są tacy którzy nigdzie nie pojada bo ich tez nie stać. Wszędzie zawsze dobrze gdzie nas nie ma.
UsuńJeśli jest zdrowie Uleczko to już wiele.Czasy się zmieniły. Ludzie w jesieni życia mają swoje plany i marzenia, nie boją się nowinek technicznych, są ciekawi świata.Dzieciom można pomagać ale to nie znaczy, że trzeba zrezygnować z własnego życia. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńPomagać to tak jak mama mojej młodszej synowej przy garach i pilnowaniu niegrzecznych rozpuszczonych wnuków nawet przychodzi pilnować po kolejnej chemii. I to nie tak że awaryjnie i ja chętnie bym pomogła ale mnie tam nie chcą, to co się pchać będę.Wredne jednak z ich strony jest to że wszędzie stawiają mnie jako tę niechętna do pomocy. Ale nic na to nie poradzę.Jednak jak tych młodych nie ma to tam idę tej schorowanej bidulce trochę pomóc. Ale zmykam jak synowa wchodzi do domu i na mnie złym okiem łypie. (-; Hanna serdeczności wzajemnie życzę
UsuńTemat jak na zamówienie dla mnie:):):):) pozdrawiam niedzielnie
OdpowiedzUsuńTo cieszę się że trafiłam. Bogusiu i tobie również jeszcze miłej niedzieli marcinkowej
UsuńUleczko, jednak najważniejsze to zdrowie. Jeżeli w miarę dopisuje, mozna dla siebie zawsze cos miłego znaleźc. Czytac książki, dogadzac sobie kulinarnie i zapomniec o takim stwierdzeniu: dla siebie samej to mi się nie chce. Ma sie chciec, bo same dla siebie jesteśmy najważniejsze, o siebie właśnie musimy dbac. Zajmując się kuchnią, słucham ulubionej muzyki z płyt, to też dadatkowa [przyjemnośc. Całuję :)))
OdpowiedzUsuńTego stwierdzenia zawsze najmniej mogłam zrozumieć. Jak to dla sienie mi się nie chce. A dla kogóż więc się chce, jak nie dla siebie,no nie? Masz rację ze dla siebie jesteśmy w końcu przecież najważniejsze. A inni powinni się z tym umieć pogodzić. Dziękuje za przepis gotowanej kawy-;))
OdpowiedzUsuńKażdy się starzeje, Ula i nikogo to nie ominie. Każdy tego oświadczy... Ja właśnie baaaardzo to czuję, jak mi lat przybywa. Do czterdziestki tego nie czułam, a teraz, strach myśleć. I widzę moją mamę... Ale trzeba cieszyć się z tego, co się ma, każdego dnia... Uściski Ela
OdpowiedzUsuńMój siedmioletni wnuczek mnie zapytał; babciu a ty jesteś już stara? ja na to pytanie ,pytaniem; a kto według ciebie jeszcze jest stary. No i znalazłam się w towarzystwie moich dzieci, i nawet mojego najstarszego 22 letniego wnuka. Wedle tego malca wszyscy my byliśmy starzy. No i nieźle się poczułam w tym przecież jeszcze całkiem młodym towarzystwie. To się nazywa dyplomacja ha ha.Uściski ,,staruszko " he he .
UsuńUmiarkowany egoizm potrafi nam dać wiele radości w starszym wieku! I tego się trzymajmy!
OdpowiedzUsuńWyłączając paskudne choróbska kiedy potrzebujemy jednak tych innych tak jak oni potrzebują nas. Znaleźć ten złoty środek- ot i cała w tym trudność.
OdpowiedzUsuńUla, jesień życia czeka każdego, a im więcej o tym rozmyślamy, tym bardziej się martwimy. Trzeba żyć tak jak nam wygodnie, bo już nic nie musimy. Te lata, dni, które nam zostały sa tylko nasze i starajmy sie przeżyć dobrze, radośnie, chociaż czasem coś boli, coś nie po naszej myśli, to nie dajmy się zwątpieniu, smutkowi. Jesień może być piękna, ba, musi być piękna. I tym kończę, z pozdrowieniami..
OdpowiedzUsuńJedyne pozytywne w tej mojej obecnej chorobie jest to że przez te 2 tygodnie umyło mi 3 kg. Dostałam antybiotyk zobaczymy czy mi się polepszy. Stawy już tak nie bolą ale za to nocą nie śpię z powodu kokluszowego kaszlu(-;Pilnuj zdrowia Azalia. Uściski serdeczne-;))
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńKażdy przeżywa swoje życie inaczej. Wiele zależy od nas samych, ale i los czasem płata figla.
Jesień życia powinna być godną, kolorową, spokojną. A jaką jest w naszym kraju, każdy wie...
Uśmiech Uluniu przesyłam i buziaczek na dobry czas :)
Święta racja Bożenko. Każdy mówi dla siebie. Czasem lepiej jej nie dożyć, choć wszystkim życzymy 100lat!! Zdrowia życzę Morgana-;)
OdpowiedzUsuńU nas w Polsce o taką pogodną jesień życia to jakoś trudno. Dość, ze dostaje taki emeryt głodowe emerturki to na dodatek jakby zawadzał i dla ZUSu najlepszy emeryt to martwy emeryt. Nie to co wycieczki niemieckich rencistów zwiedzające świat, żyjące pełnią życia i realizujące swoje pasje. Smutne to ale prawdziwe:(
OdpowiedzUsuńUleczko zrobiłam sałatkę według Twojego przepisu. Natrudziłam się aby zmniejszyć przepis nie na 20 osób a na dwie:) dodałam dużo jeszcze koperku i wyszła super. Siostra moja podejrzała i "ulepszyła" zamiast kiszonych dała konserwowe bo nie miała innych i chrzan ze słoika:) też wyszła dobra:) Pozdrawiam - axis
Też bym chciala zime spędzić w cieplejszym klimacie. Masz racje Axis z tymi zachodnimi emerytami. Choć i tam nie wszyscy maja aż tak dobre emerytury, są także tacy którzy musza korzystać a opieki społecznej u nich. Ciesze się że sałatka smakowała, bo to taki niecodzienny przepis. Ja wczoraj miałam ,,gęś" pieczona z porcji rosołowej. Palce lizać hehe,czyt. kości.Ale co za przepyszny sos.Do tego 2 rodzaje klusek i czerwona kapusta ze słoika z Lidla(polecam bardzo smaczna)Pozdrawiam-;)) maila ci poslałam
OdpowiedzUsuńCudne te Twoje szperanki, chciaż weselej. Ja się tam nad jesienią życia zbytnio nie zastanawiam - żyję jeszcze tak mniej więcej z rozpędu. Jak coś poboli, to czekam aż przejdzie... czasem czymś tam to przechodzenie wspomogę. Próbuję jeszcze realizować swoje wymyślanki, co daje mi zadowolenie i wkurza mnie, gdy mój czas osobisty próbują zagospodarowywać młodzi.
OdpowiedzUsuńZawsze ta druga zmiana pokoleniowa jest inna i oby nie zbyt roszczeniowa, ale ja się tam "żywcem" nie dam! Myślałam kiedyś bardziej liberalnie, ale wraz z latkami i zmniejszającymi się możliwościami moje oceny też się zmieniają. Nie muszą mnie lubić, nie chcę dalej zabiegać o to i tamto, czy o tego i owego. Chcę w końcu siebie samą zobaczyć, poczuć etc., bo nie wiem ile mi zostało na te "szaleństwa" życiowe. :-))) Buziaki Nina
.a mądrość i doświadczenie życiowe
Usuńdo podzielenia z bliskimi zawsze gotowe..Witaj wieczorkiem Nina Z tym lubieniem to taka historia. Maja szanować. A jak same się szanować nie będziemy to inni bardzo szybko szanować przestaną. Kiedyś dawałam pieniężne prezenty, im hojniejsze to uśmiechy w moja stronę leciały. Aż kiedyś córka (jeszcze w domu ze mną mieszkała, uszczypliwie napomknęła, że już cię na kawę nie zaprosili ,powinnaś im znów prezent dać to cię zaproszą. Oczy mi tym otworzyła. Teraz owszem jak na początku wkleiłam mądrość życiowa i doświadczenie życiowe mam do rozdawania, ale tu chętnych i tłoku nie ma. A kawę pije sobie teraz bardzo często samotnie. (i jak w tej piosence oj szewczyku nie bądź głupi szczęście chcesz za butki kupić..) Przykro mi czasem ale tak dalej ze mną już nie.Dobranoc Nina-;))
Mam wiele rozterek,kiedy myślę o późnej starości,dlatego staram się o tym za często nie myśleć.Proszę Boga tylko o jedno,aby na własnych nogach dojść do końca swojej drogi i z trzeźwym umysłem,aby nie być ciężarem dla swoich dzieci,ani nikogo innego.
OdpowiedzUsuńUleczko,wiem,że znasz domowe sposoby na podratowanie zdrowia,życzę Ci abyś znalazła skuteczny środek i wróciła do zdrowia.Pozdrawiam cieplutko.
Niestety domowe sposoby się wyczerpały. Dziś dostałam antybiotyk. Kaszel podobny jak koklusz miewam czasami i tu już trzeba jednak radykalnie, bo ja po nocach nie śpię. Nie życzę nikomu. Stawy już mnie na szczęście tak nie bolą, i jakoś to mam nadzieje pokonam.Ewa ,nie jesteś odosobniona z tymi rozterkami. W pewnym wieku wszyscy tak mamy i tylko jak ten struś chowamy głowy w piasek by nie myśleć co będzie. Ale zamartwiać się z góry tez nie warto. Przecież i tak co ma być będzie. Pozdrawiam cię wzajemnie bardzo serdecznie-;))
OdpowiedzUsuńUlu bardzo mądre te sentencje chińskie są, cóż niestety, ale czas nie stoi w miejscu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Uleczko, jednak antybiotyk... ale ten już sobie poradzi, bo go nie nadużywałaś. Bądź zdrowa- Adela życzy :-)
OdpowiedzUsuń