piątek, 20 kwietnia 2012

Księga Kohleta




Kohelet (albo Ekklesiastes, Eklezjastes) – autor Księgi Koheleta – jednej z ksiąg dydaktycznych (mądrościowych) Starego Testamentu.
Kohelet wznosi się ponad pesymizm.
 Obserwując wciąż zmieniający się świat dochodzi do wniosku, że wszystko pod słońcem ma swój czas właściwy, mądrość zaś polega na tym, by duchowo zapanować nad pozornie bezładnym ciągiem paradoksów życia. Kohelet nie zaprasza
do wyrzeczeń. Wprost przeciwnie, ulotność chwili każe chwytać okruchy radości pełnymi garściami. Człowiekowi osaczonemu przez sprzeczności i nieuchronnie zapadającemu
w śmierć nie pozostaje nic innego, jak korzystać z najprostszych uciech, jeść, pić i cieszyć się życiem. Zawsze jednak gdzieś w tle obecny jest Stwórca. Od Niego wszystko pochodzi
i ku Niemu zmierza.
Ostatecznie można powiedzieć, że Księga Koheleta jest rozpaczliwym wołaniem
o zadumę nad doczesnością, która, gdy pokładamy w niej nadzieję, staje się źródłem jedynie frustracji i cierpienia.


http://elk-opatrznosci-bozej.kuria.elk.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=257&Itemid=43


Wychować mądre dzieci



....celem wychowania jest wprowadzenie dzieci w świat mądrości, a nie w świat posiadania.
Mądre dziecko potrafi zatroszczyć się o to, co mu potrzebne do życia i jeszcze innym pomoże.
 Majątek w rękach głupiego dziecka jest dla niego jak kamień zawieszony u szyi i doprowadzi go do zniszczenia.
 Znienawidziłem też wszelki swój dorobek, jaki nabyłem z trudem pod słońcem, a który zostawię człowiekowi, co przyjdzie po mnie.
 A któż to wie, czy mądry on będzie, czy głupi?
 A władać on będzie całym mym dorobkiem, w który włożyłem trud swój i mądrość swoją pod słońcem.
 I to jest marność.
 Zacząłem więc ulegać zwątpieniu z powodu wszystkich trudów, jakie podjąłem pod słońcem.
 Jest nieraz człowiek, który w swej pracy odznacza się mądrością, wiedzą i dzielnością, a udział swój musi on oddać człowiekowi, który nie włożył w nią trudu.
 To także jest marność i wielkie zło (Koh 2,18-21).
******
Witajcie . Mam nadzieję że kłopoty onetu juz się skończyły. Dziś w nocy albo raczej nad ranem jakiś kos wydzierał się w milosnym amoku za moim obknem i spać nie dawał.
Potem to ja już nie wiem, czy kosa koty zjadły, albo pomimo to zasnęłam. teraz piję przez to moją opóźniona z tego powodu kawę. W międzyczasie zawsze buszuję po necie. Czytałam na jednym z blogów u mlodej kobiety o tym że nie radzi sobie z wychowaniem 7 letniej córki.. Zaraz sobie pomyślalam o sobie, co ja za błedy wychowawcze zrobiłam , no i jak to ja, szukam rad mądrzejszych od siebie, a tu w necie można niejedną taką perełkę znaleść.No i znalazlam. Czyli
 trafiłam na Koheleta, o którym wcześniej zielonego pojęcia nie mialam. Wpisałam tu trochę jego mądrości, na temat zresztą który mnie bardzo zainteresował. Ma racje ten madrala. W pełni się z nim muszę zgodzić kiedy tak się na poważnie zastanowic.Podobny tekst na moim pierwszym blogu

2 komentarze:

  1. Ma rację ten filozof, szczególnie w kwestii wychowywania dzieci, niejedni rodzice wprowadzają dzieci w świat posiadania....znam to z życia...pozdrowienia z Sosnowego Lasu..Aga

    OdpowiedzUsuń
  2. Aga ja nie wiem co się stało ze nie ma odpowiedzi na Twój komentarz. To jet teraz próba wpisu. Ciągle tu coś psuje . Uleczka

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga