piątek, 3 czerwca 2016

piątek, 3 czerwca 2016

 
 

Dziś tu u mnie trochę po turecku he he

http://.www.17-minute-world-languages.com/pl/turecki/


Türkçe konuşamıyorum.
Nie mówię po turecku.



Ben tek seyahat ediyorum.

 Tak podróżuję sama


Zapamiętam z liczebników bir(z niemieckiego piwo he he) i
seksen
osiemdziesiąt ,i jak na jeden raz to już coś no nie ????






bir
jeden
iki
dwa
üç
trzy
dört
cztery
beş
pięć
altı
sześć
yedi
siedem
sekiz
osiem
dokuz
dziewięć
on
dziesięć
on bir
jedenaście
on iki
dwanaście
on üç
trzynaście
on dört
czternaście
on beş
piętnaście
on altı
szesnaście
on yedi
siedemnaście
on sekiz
osiemnaście
on dokuz
dziewiętnaście
yirmi
dwadzieścia
yirmi bir
dwadzieścia jeden
otuz
trzydzieści
kırk
czterdzieści
elli
pięćdziesiąt
altmış
sześćdziesiąt
yetmiş
siedemdziesiąt
seksen
osiemdziesiąt
doksan
dziewięćdziesiąt
yüz
sto
bin
tysiąc
bir milyon
milion
bir çift
kilka / parę

środa, 1 czerwca 2016

Jakiś smutny był dla mnie ten dzień dziecka . Zapracowani rodzice moich wnuków, i trzeba się z tym pogodzić . Poszłam tu blisko do Madzi i Pawła, i nieszczęśliwie przyszłam kiedy rodzeństwo się kłóciło. Syn był sam , Synowa w pracy,a Syn spieszył się do swojej drugiej pracy ledwie z pierwszej przyszedł. No cóż, czasem i tak bywa. Samo życie. Dzieci wywiezie znów do teściów, Synowa po pracy je odbiera ,a zresztą tam dzieciom się podoba ,bo mają towarzystwo dzieci z rodziny, a nie to co tu u mnie . Ale to ja to rozumiem, pretensji o to nie mam choć mi czasem smutno...

niedziela, 29 maja 2016

niedziela, 29 maja 2016


Nie przekonasz się, ze czegoś nie lubisz jeśli tego nie spróbujesz .

To nie są jakieś wielkie podróże tylko takie moje małe wyjazdy, które dają radość i możliwość otworzenia się na innych ludzi i miejsca :-)

 Taka forma nie jest dla każdego, ale każdy powinien jej chociaż raz spróbować. Bo z samotnym podróżowaniem jest jak ze wszystkim. Nie przekonasz się, ze czegoś nie lubisz jeśli tego nie spróbujesz .

Podróżowanie samemu ma prawdopodobnie tyle samo zalet, ile wad. Nie jest bardziej wartościowe od podróżowania w parze czy grupie, ale tworzy zupełnie inny, świetny rodzaj doświadczenia. A takiego doświadczenia życzę każdemu.
 
Najwyższy czas skończyć z przekonaniami, że podróżowanie samemu jest gorsze.

 I skończyć ze strachem przed nieznanym.
 
A jak Wy podróżujecie? :) Bo ja znów walizkę pakuję ....

                                                     ****************


Znalezione w sieci

edyta161: Smutno jest być singlem w wieku emerytalnym.Życie takie mogą urozmaicić czasem wnuki lub dodatkowa praca,dla której wychodzimy z domu , mamy kontakt z ludżmi.A jeśli mieszka się w mało atrakcyjnej miejscowości to pozostaje tylko książka,radio czasem tv, i tylko nuda i jeszcze raz nuda.


 
 
Zdjęcie zrobione do lustra he he (jeszcze w podomce i kapciach ale te na szczęście nie widać.)
 
Ten zakaz narzekania jest tylko przeznaczony dla mnie. Inni mogą jak tylko oczywiście mają taką potrzebę..

czwartek, 26 maja 2016

czwartek, 26 maja 2016


Ech życie...

czas planowania dziecka, starań, ciąża opisywana tydzień po tygodniu, a potem rodzi się dziecko i czas przyspiesza.

 Kolejno pojawia się drugie i trzecie dziecko, ale matka ma bardzo ograniczone możliwości na wsłuchiwanie się w siebie, dzieci zagłuszają wszystko.


 Jest męcząca codzienność, praca po nocach, szczegółowy harmonogram każdego dnia, każdego tygodnia.

 A potem dzieci rosną i matka powoli zaczyna odzyskiwać siebie, wreszcie ma czas, by pomyśleć, a nawet zapisać swoje przemyślenia.

Bardzo jest mi to bliskie.

To z sieci ale mogłoby to być moje. Ech życie . Kiedyś na wszystko było czasu za mało, teraz czasem za dużo ...

                                  ********************************

Ale teraz

muszę się nauczyć akceptować upływ czasu, bo to nie jest tak, że się budzę i nagle mam 70 i coraz to więcej tych lat. Wcześniej przecież miałam 60, 50, 40.



1983 rok Ewa ma 2 latka a ja 40 i kilka do tego...



 Też się boję tego procesu, i także staram się to ukryć –  ale liftingu narządów wewnętrznych na razie zrobić się nie da  . A w tym roku pierwszy raz czuję co to kręgosłup. Przy dłuższym chodzeniu zaczyna mi dokuczać.



A w przyszłym roku mój kolejny krzyżyk( jak Bóg da)

 No cóż;

 Powiedziałabym tak:

  Trzeba przyjąć co los nam daje i już.

wtorek, 24 maja 2016

wtorek, 24 maja 2016

To i owo

http://wysmienity.pl/krupnik/

W planie dziś dalsze sprzątanie ,(znalazłam i oglądam stary album ze zdjęciami z dzieciństwa) ugotowanie krupniku, i w przerwach balkon , leżak i trochę Internet.

 Na książkę brakuje mi cierpliwości. Dawniej jak jedną dopadłam to nie puściłam aż ją do końca przeczytałam. Teraz to na ogół zaczynam od końca, przeglądam co w środku i często to już cale moje czytanie. Korzystam z moich domowych i tych wypożyczanych z naszej biblioteki. Nowych nie kupuję, chyba że na prezent dla młodych. Szkoda że to już prawie koniec maja. Bzy też już przekwitają...


Śląskie podwórko z komórkami na opał w tle. Rodzice wynajmowali w tych latach mieszkanie w prywatnym domu. Pokój z kuchnią bez wygód. Wychodek w podwórku.
Miałam 5 lat kiedy się  stamtąd do naszego domu przeprowadziliśmy, do tego w którym teraz mieszka mój starszy Syn.


poniedziałek, 23 maja 2016

poniedziałek, 23 maja 2016


Nie darz nienawiścią ludzi, którzy ci zazdroszczą – Oni czują się od ciebie gorsi

A kto się lubi czuć gorszy. Nikt, no nie?

Znalazłam to przed chwilką w sieci. Warto się nad tym zastanowić choć na chwilkę. Przecież to dotyka nas wszystkich po trochu..

Dziś u siebie tu sprzątam pokoje po kolei i jak na razie jestem w trakcie sprzątania sypialni. Piękna pogoda więc wietrzę pościel na balkonie. Ale idzie mi robota jak po grudzie i musze często robić sobie przerwę. Moim żółwiom także już wodę zmieniłam, i uwolniłam młodego ptaka który fruwał przy oknach w salonie i mi nafajdał na kanapę. Uciekł najwidoczniej Tygryskowi. Miał ten Kos szczęście he he.. 

                                  *******************


Wschód słońca widziany z mojego okna w październiku ubiegłego roku.



A tak wyglądał wschód słońca pod koniec listopada także w ubiegłym roku. Teraz znów słoneczko wschodzi po lewej stronie wieży kościoła hen za naszym lasem. Bardzo lubię te wschody słońca i  napatrzeć się nie mogę, tak piękny to widok



Wschód słońca widziany z mojego okna

niedziela, 22 maja 2016

niedziela, 22 maja 2016


Hotel Aparthotel Playamar, Majorka - Hiszpania

obrazek mam z sieci,tej jadalni w hotelu w której jeszcze tydzień temu moje ostatnie posiłki konsumowałam..

A to zdjęcie poniżej moim telefonem robiłam wczoraj z mojego tarasu bzom które sięgają balustrady, i przepięknie pachną. Dziś piękna słoneczna pogoda. Cieszę się że znów w domu tu u siebie jestem, ale pięknie jednak i tam przecież było.   

Archiwum bloga