czwartek, 14 kwietnia 2016

czwartek, 14 kwietnia 2016

Dziś tu chyba zdjęcia bedą widoczne (mam taką nadzieję) uparta jestem i już!

środa, 13 kwietnia 2016


ŚRODA, 13 KWIETNIA 2016

Gdyby się ktoś o mnie pytał, to jestem w moim ogrodzie.


To zeszłoroczne zdjęcie ale i teraz u mnie tak wygląda ogród od strony wjazdu

Gdyby się ktoś o mnie pytał, to jestem w moim ogrodzie.
 Do pisania straciłam szwung i wypadłam z rytmu pisania co dziennie, ale to wina tego starego grata komputera. Kiedy trzeba czekać pół godziny by się strona przewinęła to i najcierpliwszy tego nie wytrzyma.

Zdjęć mi także nie chce pokazywać, ech, Za to poszukam zdjęć z Majorki i trochę opisu miejsca do którego niedługo juz polecę.
 A tak mi się nie chciało, i prawie pożałowałam już tej decyzji.
 Zawsze się jednak boję tak samej wypuszczać w tak dalekie strony.


http://www.zoover.pl/hiszpania/majorka/sa-coma/fotografie


Ale za to będę miała znów o czym tu pisać. A na razie idę porobić porządek tu u siebie .
 Myślałam że młodzi mi pomogą wyczyścić wjazd (przecież to tylko oni z niego korzystają) ale psinco, he he.
 Nie mają czasu ,a jak ,to wolą sprzątać i pucować u siebie.

piątek, 8 kwietnia 2016

piątek, 8 kwietnia 2016

Moje żółwie,mój kot i ja


Tak naprawdę samotni jesteśmy wtedy, kiedy sami odchodzimy od ludzi.  kś .J Twardowski
 
ksiądz Jan Twardowski dziwi się, że chociaż na naszym – co tu gadać – przeludnionym świecie żyje dzisiaj około siedmiu miliardów ludzi, to aż tylu skarży się na samotność.


Dlaczego czujemy się, dlaczego jesteśmy samotni? Bo z biegiem lat opuszczają nas bliscy: dziadkowie, rodzice, stryjkowie, wujkowie, przyjaciele, bliżsi i dalsi znajomi. Wraz z upływającym czasem stwierdzamy, że wokół nas robi się coraz bardziej pusto.


 To fakt bezsporny, ale księdzu Twardowskiemu chodzi o inny rodzaj samotności, mianowicie o samotność przez nas zawinioną: „Tak naprawdę samotni jesteśmy wtedy, kiedy sami odchodzimy od ludzi”, to znaczy – kiedy obrażamy się na świat, chociaż, jak się wcześniej lub później okazuje, nie było wcale ku temu powodu. Obrażanie się na cały świat i na wszystkich ludzi to głupota największa z największych.


 
Nie trzeba się bać samotności, pociesza nas ks. Twardowski, a już zwłaszcza nie należy bać się samotności przez nas niezawinionej, np. samotności w ciężkiej chorobie lub samotności wobec śmierci, bowiem przychodzi ona od samego Boga. Człowiek musi doświadczyć samotności, żeby był w pełni człowiekiem. Ten, kto dzisiaj jest sam, jutro będzie umiał być z innymi, będzie umiał pomóc tym, którzy właśnie czują się samotni, a więc przez innych niezrozumiani, a nawet odtrąceni.


 
To nie jest mój tekst. Znalazłam go w sieci.


 W zasadzie przemawia ten tekst jak najbardziej do mnie. Im lat przybywa tym większae zagrożenie,że wpadnie się w tą pułapkę. Ci którzy nie mieszkają samotnie  nie zdają sobie sprawy jak szybko można się w takiej sytuacji znaleść. Tym bardziej jak się jest osobą wrażliwą i nie lubjącą się innym narzucić.
Świat teraz tak pędzi, wszyscy się gdzieś śpieszą.a jak juz przychodzą zmęczeni tą pogonią do swoich czterech ścian to każdy jeden chciałby mieć święty spokój. W zasadzie to nie można nawet mówić o odtrąceniu,tylko
to takie po prostu jest to nasze życie na starość i jakoś z tym trzeba żyć.




Ja także,i mój kot,i moje dwa żółwie. hehe




6 lat od tego tekstu minęło a mogło by być dzisiejszym świeżym tematem ech....

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Dziś piękna wiosna, to może zamiast mnie na moim blogu Paolo Coelho


Nawet jeśli czasem trochę się skarżę – mówiło serce – to tylko dlatego, że jestem sercem ludzkim, a one są właśnie takie. Obawiają się sięgnąć po swoje najwyższe marzenia, ponieważ wydaje im się ,że nie są ich godne, albo że nigdy im się to nie uda.


 My, serca, umieramy na samą myśl o miłościach, które przepadły na zawsze.


O chwilach, które mogły być piękne, a nie były.


O skarbach, które mogły być odkryte, ale pozostają na zawsze niewidoczne pod piaskiem.




 Gdy tak się dzieje, zawsze na koniec cierpimy…” /Paulo Coelho/

sobota, 2 kwietnia 2016

sobota, 2 kwietnia 2016

Na zachodzie(u mnie) bez zmian, ale mogloby być lepiej

Wiosna mnie zagnała w mój ogród. A tak w ogóle strasznie źle chodzi mi mój komputer. Nie potrafię się do niektórych z Was dostać na Wasze  blogi i bardzo jest mi przykro. Dziś sprzątam bo na razie choć słoneczko świeci wieje lodowaty wiatr.


Wyciągam za to walizkę ze schowku, bo jak nic się nie wydarzy (odpukać) to w maju zaplanowany tygodniowy wylot . Tym razem Hiszpania. (Majorka)


Pozdrawiam dziś bardzo serdecznie wszystkich do mnie tu jeszcze zaglądających   prosto z mojego ogrodu na tych dzisiejszych fotkach-;))











poniedziałek, 28 marca 2016

poniedziałek, 28 marca 2016


Jutro będzie już normalnie czyli po Świetach

http://jezuici.pl/poniedzialek-wielkanocny/







 obrazek z sieci








Co roku w takim dniu jak dziś następuje przejście od wzniosłych świąt do codzienności.


 Po kilku dniach przeżywania prawd wiary, intensywniejszego niż w inne dni roku, na jutro będziemy musieli zebrać się do pracy.


 O to czy chętnie, czy niechętnie nikt nas pytać nie będzie.


(....)




Ewangeliści nie piszą, jak On to zrobił, nie udają że wiedzą, jak Jezus zmartwychwstał, jak to było z powierzeniem Ducha Bogu i jak to było z Jego powrotem do Ojca, kiedy jednocześnie ukazywał się uczniom i przyjaciołom na ziemi. Ale czy wszystko trzeba wiedzieć?

 Dziecku wystarczy, że mama lub tata wie, czemu i jak coś się dzieje. Więcej mu nie potrzeba. Tak też nie musimy znać się na tym, co Pan Bóg zrobił w ten Wielki dzień szabatu, i jak tego dokonał: ważne, że On wie.


Ojciec Święty Franciszek od pierwszych chwil pontyfikatu próbuje nas przekonać, byśmy zawierzyli Bogu, nie nadymali się na próżno, nie udawali, że jesteśmy ważni i że się znamy na wyrokach Bożych. Nasze kompetencje kończą się przed szabatem, a zaczynają zaraz po, pozostawiają wolność działającemu Bogu.


Nasze kompetencje dotyczą zatem tego świata, nie Królestwa Bożego. Ten świata pozostał nam dany do zagospodarowania.

 Ludzie na tym świecie zostali stworzeni, by ich kochać i im pomagać. Nie musimy ich zbawiać, bo o to dba sam Pan Bóg. Także dzieci są nam dane do kochania, wychowywania i uczenia, by wyszli na porządnych ludzi.(....)


                                  *********************************



Serdecznie dziękuję za wszystkie Wasze miłe memu sercu Życzenia Wielkanocne.

 Miłego dnia, życzę Wszystkim dziś do mnie tu zaglądającym-;))

sobota, 26 marca 2016

sobota, 26 marca 2016

Wielka Sobota- wiersze z sieci


Wigilia wielkanocna 1966

Jest taka Noc, gdy czuwając przy Twoim grobie, najbardziej
jesteśmy Kościołem –
Jest to noc walki, jaką toczy w nas rozpacz z nadzieją:
Ta walka wciąż się nakłada na wszystkie walki dziejów,
Napełnia je wszystkie w głąb
(wszystkie one – czy tracą swój sens? Czy go wtedy właśnie zyskują?)

Tej Nocy obrzęd ziemi dosięga swego początku.
Tysiąc lat jest jak jedna Noc: Noc czuwania przy Twoim grobie.

Karol Wojtyła



W oczekiwaniu

Gdy pierwsze kotki brzozowe
i listki drżące zielenią
niziutko skłaniają głowy
w cichym oczekiwaniu
na radość Niedzieli Palmowej
i kiedy świat cały
trwa w podniosłym Hosanna
choć wiemy
że przed największym Darem
naszej wiary
Krwawą Ofiarą
i Zmartwychwstaniem
Najwyższego
na Mękę zostanie skazany
co stanie się Jego udziałem
lecz zburzy bramę śmierci
zapewni nam życie wieczne
więc już teraz
w skupionym dziękczynieniu
także się w chór ten włączamy...

Alleluja!

Jadwiga Zgliszewska


                                *************************







Życzę , aby te Święta Wielkanocne przepełnione były zdrowiem, pokojem, miłością i odpoczynkiem w gronie najbliższych.
 Niech ten radosny dzień , a powracająca do życia przyroda będzie natchnieniem w naszym  codziennym życiu.
 W tym świątecznym czasie przesyłam Wszystkim do mnie tu zaglądającym najserdeczniejsze życzenia:


 Wesołego Alleluja!

Archiwum bloga