sobota, 7 września 2013

Nie możesz martwić się swoim wiekiem, bo to najgorsze co możesz zrobić.

http://vumag.pl/newsy/najstarsza-modelka-swiata,5- Nie możesz martwić się swoim wiekiem, bo to najgorsze co możesz zrobić.
 Jak tylko zaczniesz, od razu znajdziesz rzeczy, których w sobie nie lubisz, a wtedy jesteś skończona. 
Jest wiele rzecz, które mogłabym zrobić ze swoją twarzą, ale to nie miałoby końca – mówi China, która nie przejmuje się również innymi kwestiami, które spędzają sen z powiek wszystkim modelkom.
 – Nigdy nie byłam na diecie, nie ćwiczyłam, jem jak świnia i dużo piję – głównie wódkę. 
W dodatku wciąż palę - modelka przyznaje się do swoich grzeszków, niedopuszczalnych w świecie modelingu.

Ma 83 lata i jeszcze nie pożegnała się z pracą modelki. China Maachado - muza Givenchy i Richarda Avedona – opowiada o zmianach w świecie mody i obsesji wieku.



Najstarsza modelka na świecie

Getty Images
974                                                 *********************
Na spotkaniu w Łubowicach była pani z rocznika 1926 przez godzinę prowadziła Recital grając sobie akompaniament na  keyboardzie do śpiewanych pięknym głosem pieśni. Nie wyglądała absolutnie na swój wiek. Ale to są już wyjątki. Taki dar natury.

piątek, 6 września 2013

Można w okresie chandry po prostu być dla siebie dobrym i pozwalać sobie na drobne i większe przyjemności,

http://psychologia.wieszjak.pl/depresja/211854,Chandra-czy-depresja.html


http://psychologia.wieszjak.pl/depresja/211790,Jak-poprawic-sobie-nastroj.html

Nie tylko osoby dotknięte depresją miewają tzw. zły nastrój. Czasami każdy z nas czuje się smutny, przygnębiony, zmęczony i ogólnie zniechęcony. Są takie chwile, czasami dni, kiedy nic nam się nie chce. Dowiedz się, co możemy zrobić, by poczuć się lepiej?


Dieta  Może brakuje magnez??

Niewłaściwa dieta również może być przyczyną obniżonego nastroju. Wydaje się, że prawidłowe odżywianie chroni nas przed wieloma chorobami i przejściowymi, nieprzyjemnymi stanami. Dieta uboga w mikroelementy, zwłaszcza w magnez, którego związki z nastrojem potwierdza wiele badań, może przyczynić się do gorszego samopoczucia, a wyrównanie niedoborów magnezu powoduje powrót dobrego nastroju.
Należy zatem dbać o prawidłowo zbilansowane posiłki, żeby czuć się dobrze. Uzupełnianie niedoborów jakiegokolwiek składnika w postaci dodatkowej suplementacji (czyli kupionych w aptece tabletek czy innych specyfików), należy skonsultować z lekarzem, żeby uniknąć problemów związanych z ewentualnym nadmiarem danej substancji w organizmie. Zarówno niedobór, jak i nadmiar może okazać się szkodliwy dla naszego organizmu.



http://www.wiersze.annet.pl/w,,27400


Cieślik Lucyna

Chandra

chandra złe samopoczucie
już od rana łapią doły
jak mam dziś od tego uciec
i skąd nastrój wziąć wesoły



nudzą filmy i seriale
coś od rana zgrzyta
chandra to tak mi się zdaje
rośnie i wcale nie znika

przygnębienie i apatia
trzyma wciąż w uścisku swoim
może jakaś dusza bratnia
gdzieś za drzwiami sobie stoi

niebanalnym czymś zaskoczy
i uśmiechem poczęstuje
dobry sen przyniesie w nocy
i energię znów poczuję

Sposoby na chandrę


Każdy, w zależności od przyzwyczajeń, upodobań, przyczyn chandry, może ratować się sprawdzonymi sposobami. Najczęściej pomocny jest tu odpoczynek, czasami zbawienny jest wyjazd (urlop lub weekend spędzony w nowym miejscu). Niektórzy wolą w tym czasie zaszyć się w domu i oddać ulubionym zajęciom lub – brakowi zajęć. Można w okresie chandry po prostu być dla siebie dobrym i pozwalać sobie na drobne i większe przyjemności, jeśli na co dzień nie mamy na nie czasu.
                                                           ***************************
Dobra dla siebie jestem aż nadto, potrzebowałabym raczej dobroci od innych dla siebie. Ach, bardzo brakuje mi kogoś do kogo można by się bez problemu milcząc po prostu  przytulić, nic wiecej.

czwartek, 5 września 2013

Nie trzeba długo ‘męczyć’ ciasta, wystarczy tylko zamieszać, wtedy muffinki będą lekkie.

http://frittieforno.blogspot.com/2012/04/ekonomiczne-wytrawne-muffinki.html

kilka słów o dzisiejszym przepisie. Wykorzystałam cztery produkty z listy najczęściej wyrzucanych – wędlinę, ser, jajka i jogurt. Może się wydawać, że danie przygotowane z resztek jest nieatrakcyjne, niesmaczne i nieciekawe. Ale wystarczy trochę wyobraźni i kreatywności i  babeczki prezentują się ładnie, są smaczne i dość uniwersalne. Można je podać na podwieczorek, zabrać ze sobą do pracy albo szkoły, podjadać jako przekąskę. Wyszły mięciutkie i puszyste. Polecam!


Składniki na 6 babeczek:
·         1 szklanka mąki
·         1 niepełna szklanka jogurtu naturalnego
·         2 jajka
·         40 g roztopionego masła
·         ¼ łyżeczki soli
·         Łyżeczka proszku do pieczenia
·         Kilka plasterków wędliny i sera
·         Łyżka posiekanego szczypiorku
·         Szczypta ostrej papryki


Wędlinę, ser i szczypiorek pokroić drobno. Jajka roztrzepać, dodać jogurt i dokładnie wymieszać. Masło roztopić i lekko przestudzone dodać do jajek z jogurtem. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i solą, dodać do mokrych składników razem z pokrojonymi dodatkami i wymieszać. Nie trzeba długo ‘męczyć’ ciasta, wystarczy tylko zamieszać, wtedy muffinki będą lekkie. Formę na muffinki wypełnić papilotkami i nakładać ciasto. Piec około 30 -40 minut w temperaturze 180 stopni. Podałam z sosem czosnkowym.

Smacznego!

                                            **********************
Kto chce niech piecze. Pewnie będzie pyszne jedzenie. Ja mam lenia i chandrę po powrocie z Łubowic. Jestem po bułce z pasztetową, he he. Miłego-;))

środa, 4 września 2013

Coś słodkiego na moją chandrę

http://frittieforno.blogspot.com/2012/07/sernik-na-zimno-z-malinami.html


Sernik na zimno z malinami


Sernik nie tylko na upały, na każdą nawet najbardziej zmienną pogodę. Gdy przygotowywałam ten sernik  było prawie 30 stopni, pisząc post tylko 16, publikując znów jest słonecznie… ale przy każdej temperaturze mam na niego taką samą ochotę. Jest bardzo lekki, słodki, ale przełamany malinami. Przepis jest bardzo prosty i bez pieczenia, dlatego sernik zachwyca swoją delikatnością i prostotą smaku. Nie podaje konkretnej ilości malin, dodajcie ich tyle ile chcecie, z każdą ilością będzie pyszny :)


Składniki:
·         1 kg sera na serniki
·         300 g białej czekolady
·         500 g gęstej słodkiej śmietany
·         3 łyżki żelatyny
·         Maliny
Spód:
·         200 g herbatników
·         80 g roztopionego masła



Herbatniki za pomocą malaksera lub wałka pokruszyć, wymieszać z roztopionym masłem. Tortownicę wyłożyć folią spożywczą. Spód dokładnie wyłożyć herbatnikami, odstawić. 

Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Żelatynę zalać 4 łyżkami wrzącej wody, gdy się rozpuścić wlać ją do gorącej czekolady, dodać 2 – 3 łyżki sera (odjąć z ogólnej puli), szybko i dokładnie wymieszać. Śmietanę ubić, wymieszać z serem i czekoladą rozprowadzoną z żelatyną. 

Połowę masy serowej wyłożyć na herbatnikowy spód, na to ułożyć maliny (ja ułożyłam tyle, aby dokładnie zakryć powierzchnię sera). Następnie do tortownicy wyłożyć resztę masy serowej. Odstawić do lodówki do stężenia na parę godzin.

Przed podaniem udekorować malinami.

Smacznego!

Ciekawy przepis z tą białą czekoladą . Chyba można przełożyć tez z innymi owocami nie tylko maliny





Dawno, bardzo dawno rósł ogromny las, otoczony ze wszystkich stron bagnistymi łąkami.



KWIAT PAPROCI

Dawno, bardzo dawno rósł ogromny las, otoczony ze wszystkich stron bagnistymi łąkami. U stóp prastarych sosen, dębów i jodeł tłoczyły się krzewy i zioła tak gęsto, że trudno było przecisnąć się między nimi. Z moczarów dookoła unosiły się mgły i otulały drzewa, a wśród ponurych mroków leśnych rozlegał się ryk dzikich zwierząt.

Ludzie mówili, że ten las jest zaklęty.
Zdarzyło się kiedyś, że pewien chłopak, który wracał z jarmarku wieczorem, zabłądził w owym lesie.

Ten chłopak nazywał się Dzięcioł. Był to leń i próżniak. Zamiast wziąć 

się do roboty, marzył tylko o tym, żeby zdobyć bogactwo jakimś 

czarodziejskim sposobem.

Kiedy spostrzegł, że jest w zaklętym lesie i nie wie, którędy z niego się

wydostać, ogarnęło go przerażenie i pot wystąpił mu na czoło. Dookoła 

ciemność, posępny szum — czasem przedrze się między gałęziami słaby

 promień księżyca i zaraz gaśnie. Ani drogi, ani żywego ducha — brrr...

(....) dalszy ciąg kliknąć w linki poniżej

Dziś bajka Andersena . Bo ja bajki tak lubię ogromnie-;))

http://czasdzieci.pl/czytanki/id,474e-kwiat_paproci.html

                                          ************************

Sami widzicie ze jakoś nie potrafię się jeszcze w mojej rzeczywistości odnaleść także tu na blogu. Potrwa to jeszcze pewnie jakiś czas. Za dużo wrażeń było tym razem jak dla mnie. Przeszłość mnie za mocno dopadła...Brak komentarzy bardzo zniechęca do blogowania. Muszę sie nad tym zastanowić...

















wtorek, 3 września 2013

Populacja gastroseksulanych mężczyzn rośnie w siłę.

Jasna8(adres w linkach obok) pisze dziś o rozwodach. A ja skopiowałam taki oto tekst:
Populacja gastroseksulanych mężczyzn rośnie w siłę.
 Z powodzeniem podbijają oni serca i podniebienia kobiet.
Mężczyzna, który wie, gdzie rosną najostrzejsze papryczki chili i jakie zioło dodać do zielonego curry;
 niezwykle podekscytowany kształtem papryki,
 odurzony różnorodnością przypraw i zdecydowanie siekający pokaźnego pora, 
to typ, który potrafi zbałamucić kobietę.

Ha haha.
Ten tekst skopiowałam bo to mi się spodobał.
Gastroseksualny,fajnie,no nie? 
A wiecie jak zrobić zielone curry bo ja nie.
 Za to wiem jak zrobić wodzionkę z duża ilością czosnku.
Ale dziś miałam leczo też smaczne. 
 

poniedziałek, 2 września 2013

Eichendorff? Niemieckojęzyczny ślązak? Kto to taki?

http://www.arturpalyga.blog.bielsko.pl/blog_archiwum,2010_1,strona_2.html


(....)Eichendorff? Niemieckojęzyczny ślązak? Kto to taki?
Przeczytałem, że ślązak Eichendorff bardziej znany jest za naszą zachodnią granicą niż w Polsce Mickiewicz, Słowacki.
Stara, arystokratyczna rodzina żyjąca na Śląsku od pokoleń.
Grób Eichendorffa jest w Nysie. Zarówno do Łubowic, o których pisał w wierszach, jak i do Nysy ciągną wycieczki z Niemiec.
Znalazłem tekst niejakiego Grzegorza Sztolera o rodzinnej wsi Eichendorffa.
- Było nam wstyd, kiedy przyjeżdżali tu Niemcy i pytali o zamek Eichendorffa, a przedzierając się przez dzikie krzaki natrafiali na wysypisko śmieci. I dlatego postanowiliśmy społecznie uporządkować ten teren - mówią ludzie z Łubowic.
Pani sołtys opowiada, jak w PRL spolszczano ich imiona i nazwiska. Wszelkie niemieckie ślady i język niemiecki podobnie jak w Bielsku, miały być wymazane. Za mówienie po niemiecku Ślązaków z Łubowic brali na milicję. Nawet w domu po niemiecku mówili po cichu. Dzisiaj mają co niedzielę poranną mszę po niemiecku. Mają i po polsku, bo specyfiką Śląska było, że można było sobie wybrać kulturę, którą się uznało za bardziej swoją.(...)

http://gedichte.xbib.de/Eichendorff_gedicht_Das+Alter.htm

Ten link dla tych którzy znają niemiecki 

                                              ***************** 
Eichendorff to czołówka światowa obok Goethego i Schillera a my nic o nim nie wiemy(-;  Przepraszam za ten trudny temat. Na tym, obiecuję ,już zakończyłam tą moją podróż w tą niełatwą dla Ślązaków   przeszłość. Ufff!!!

Za to prawie wszyscy znają Antka i Francka ze Śląska i dowcipy o nich:

- Tato kaj wyście się urodzili? - spytoł roz synek ojca.
- W Bytomiu!
- A mamulka?
- w Opolu.
- A jo?
- W Strzelcach Opolskich.
- No patrzcie, co za szczęście, że my sie tak wszyscy spotkali pra?

Roz Antek i Francek wyjechali se do Paryza.
Siedli se w takim fajnym lokalu i chcieli cos dobrego zjesc.
Jednak Antek sie bol, ze sie z kelnerem nie dogodajom, bo przeca nie znajom francuskiego.
- Nic sie nie bój Antek - pado Francek. - Jo znom francuski
i jak ino kelner przyjdzie to zaroz wszystko zamówia.
No i przyloz kelner i Francek pado:
- La kelner, dwa razy la supa, la kotlet, la kapusta, la lody i la piwo.
Kelner zamówienie przyjol, przyniosl obiod, zjedli i chcieli placic.
- La kelner - zawolol Francek - la placic.
Kelner wypisywol rachunek a Francek pado do Antka:
- No i widzisz, takes sie bol, a jo przeca umia po francusku.
Widzisz to trzeba ino przed kazdym slowem dodac "la".
A na to kelner: - Ty bys pieronie glodny chodziyl jak by jo nie byl z Siemianowic!

Archiwum bloga