wtorek, 26 maja 2015

Wszystkim Mamom najlepsze życzenia(Matki idealne to nudziary hehe)







Moja Mama
Mama umiała wszystko najlepiej 
A tatuś mówił ,że mama to ma złote ręce.
No chyba! 
                  
W kuchni mama była
Królową kucharek bo nikt nie gotował tak!
U Mamy wszystko miało najlepszy smak!

Mamy już nie ma, z moich oczu każdy smutek wyczyta,
Bo moja Mama była przecież, najlepszą na całym świecie.
I myślę ,że tak samo jest teraz z każdą, z każdą Mamą!


*************


**************************************************

Już teraz to ja nie tylko matka jestem ale i juz babcią. Dlatego ze wzruszeniem w sercu czytam to o czym piszą młode kobiety Matki.

?A to znalazłam przed chwileczką w sieci. (Nie mogłam się oprzeć to takie urocze... i przypomina mi siebie w roli młodej i niedoświadczonej jeszcze matki)




http://mumandthecity.pl/bledy-wychowawcze-ktorych-mialam-nigdy-nie-popelnic/




  • A to świetne jak dla mnie komentarze młodych kobiet





    • Awatar








      nie ma matek idealnych tak jak nie ma ludzi idealnych;
    •  jak słyszę, że kobieta robi karierę na pełnym etacie,
    •  do tego jest idealna matką dwójki bliźniaków,
    •  a w kuchni to prawie Magda Gessler, 
    • nie wspominając już jaka to ona zadbana, 
    • ubrana i zawsze umalowana .....to mi słabo


    • Awatar







      Matka też człowiek:)ja też sobie obiecuje.
      ;)
      Także tego. Proszę mnie nie wyprowadzać z błędu;)
    •  Ale tego,że nie włącze telewizora, 
    • czy,że będę mamą na pełen etat to nawet nie próbuje.
    •  Wiem,że nie dam rady:)natomiast ja jestem pewna:
    • że moje dziecko będzie pisać i czytać w okolicach 12 miesiąca życia
    • . nocnik tak ok 5-tego;)nie będzie się budzić w nocy,
    •  będzie radosne,roześmiane. Bunt? 
    • Jaki bunt. Moje dziecko?W życiu. Poród?
    •  Na pewno naturalny. Właściwie bezbolesny.
    •  Razem z mężem bedziemy się dzielić obowiązkami po równo.
    •  Z radością i entuzjazmem. 







    Tak, matki idelane. Denerwuja mnie takie, 
    ktore odniosly sukces w jednym aspekcie 
    (powiedzmy ich dziecko nie doi smoka)
     w zwiazku z czym uwazaja sie za ekspetow
     i od razu poczuwaja sie zeby dawac ci rady
     odnosnie tego jak masz wychowywac Twoje dziecko. 
    Niestety nie zdaja sobie sprawy, ze totalnie zawiodly
     na innej plaszczyznie, np ich pociechy pochlaniaja tony slodyczy,
     a z kolei twoje dziecko znowu nie tak duzo
     (bo, ze wcale to trudno mi uwierzyc)
     co dla mnie jest rownoznaczne z tym, 
    ze to Ty odnioslas sukces w tej kwestii.
    Matki idelane nie istnieja. 
    A jezeli tak to ich zycie (tak ich, nie ich dziecka)
     jest totalnie nudne/niespontaniczne/rygorystyczne.
     Spojrzmy prwadzie w oczy, 
    gdyby stosowac sie do tych wszystkich
     poradnikowych zasad musielibysmy narzucic
     SOBIE niezly rygor. Zero slodyczy,
     same warzywka na obiad,
     zero coli/kawy/nawet herbaty-tylko woda,
     zero tv, zero komputera/smartphona-
     no bo dziecku tez nie dajemy skoro 
    to takie nieedukacyjne i wobcowujace ze spoleczenstwa, 
    zero czasu dla siebie/samorealizacji - caly czas poswiecamy dziecku.
     Tak, matki idealne to nudziary!

    8 komentarzy:

    1. ... właśnie tak jak napisałaś ... najlepsza na świecie ... z latami człowiek bardziej się o tym przekonuje ... pozdrawiam ... :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Bo tak już jest z nami Andrzeju że wszystko po latach widzimy inaczej pozdrawiam przy porannej kawie-;))

        Usuń
    2. A to potwierdzaja piękne słowa piosenki "Nie ma jak u mamy".
      Pozdrawiam Uleczko w pochmurny, mokry i paskudny poranek :))

      OdpowiedzUsuń
    3. Jednak nadchodzi dzień kiedy tą pępowinę się odcina, i to na zawsze.. Maj może dla roślin dobry ale dla nas chcemy słoneczko, Pozdrawiam Aniu cieplutko-;))

      OdpowiedzUsuń
    4. Z pewnością nie ma matek idealnych. Ale też z pewnością wiele z nich stara się aby być matkami jak najlepszymi.
      Serdeczności Uleczko:-)

      OdpowiedzUsuń
    5. Pamiętam jak przy moim pierwszym dziecku wszystko było z książek . Łatwe to nie było. Urodził się 2,40 kg z ciężką dystrofią. Przekraczałam nieraz granice moich możliwości . Dlatego dopiero po 5 latach zdobyłam się na odwagę mieć drugie dziecko. Słoneczko dziś nieśmiało z za chmur zagląda, może wreszcie się zrobi cieplej.Serdeczności wzajemne-;)

      OdpowiedzUsuń
    6. -- a ja się wczoraj popłakałam : musiałam na chwilkę wyjechać z domu, bo sprawy urzędowe wracam, a tam wszystkie dzieci, i wszystkie wnuki i tort i jeszcze upominek i tyle wzruszeń, bo, gdy tak wszyscy otoczyli ... jak tu się nie popłakać ...
      -- :)

      OdpowiedzUsuń
    7. Łzy radości i wzruszenia to te najpiękniejsze w naszym życiu. Oby tylko takie z Twoich oczu płynęły w Twoim życiu tego z serca Ci życzę i to nie tylko powodem to nasze piękne wzruszające wczorajsze święto. Buziaczki serdeczne Ci posyłam Aliczku-;))

      OdpowiedzUsuń

    Archiwum bloga