czwartek, 21 maja 2015

Jeśli cierpisz na spadek nastroju, masz chandrę albo po prostu gorszy dzień, koniecznie na obiad lub nawet wczesną kolację przygotuj sobie dużą porcję makaronu.

I o czym tu pisać kiedy (jak to i dobrze) że nic się ciekawego nie dzieje. Znów o problemach z wagą. hehe? No nie,bez obawy. zresztą dziś waga mnie nie straszyła-wręcz przeciwnie, czyli jestem jednak na dobrej drodze.
Wczorajsze pyszne jedzenie z ryżem w roli głównej jest za mną(ale na kolację były ruskie z biedronki) to dziś będzie chyba makaron, który także dawno już nie gotowałam. z jarzynami , owocami, mięsem , można robić cudeńka . Jedynie musi byc al dente..i wcale nie ma aż tak wiele tych kalorii..
Makaron świderki

obrazki z sieci

  • a co z kalorycznoscią? czy jeżeli zważę nieugotowany makaron to wartość kaloryczna po ugotowaniu sie nie zmieni?
  • Ile razy jeszcze ktoś zada to pytanie...
    Nie, nie zmieni się. Mają kalorie przeniknąć z garnka czy z wody?
    Ludzie, myślcie.

Pieczeń cielęca z włoskim makaronem i jarzynami
  1. 1. Z cielęciny wycinamy błony i żyły, solimy oraz szpikujemy grubo pokrojoną słoniną maczaną w papryce.
  2. 2. Mięso oprószamy mąką i obsmażamy na maśle.
  3. 3. Do rondla wkładamy pokrojone w cienkie plastry jarzyny i cebulę. Dusimy na małym ogniu, dolewając od czasu do czasu łyżkę wody.
  4. 4. Miękką cielęcinę kroimy w plastry i układamy na środku półmiska.
  5. 5. Polewamy przecedzonym sosem i dodajemy ugotowany w osolonej wodzie makaron.
  6. 6. Makaron polewamy sklarowanym masłem i posypujemy parmezanem.
  7. 7. Wstawiamy na 5 minut do piekarnika, aby ser się rozpuścił i od razu podajemy.


Przepis z sieci, ale dziś też mam podobny obiad. Tylko ze ja nie szpikuję cielęcinkę wędzona słoninką, tylko kawałeczek wkładam do rondla razem z cebulką i bez jarzyn..pycha!! 6 i 7 sobie także juz daruję...



Makaron na humor

Jeśli cierpisz na spadek nastroju, masz chandrę albo po prostu gorszy dzień, koniecznie na obiad lub nawet wczesną kolację przygotuj sobie dużą porcję makaronu. Może to brzmi niewiarygodnie, ale to danie poprawia nastrój. Makaron jest bowiem całkiem niezłym źródłem witamin B1, B6 oraz PP, które wspomagają trawienie i są odpowiedzialne za nasz dobry stan ducha. Ponadto zawiera magnez. Pierwiastek ten, jak wiadomo, chroni nas przed niekorzystnymi skutkami stresu, czyli uczuciem zmęczenia oraz skurczami mięśni. Magnez sprzyja także prawidłowej pracy mózgu i serca oraz zmniejsza apetyt na słodycze!


http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/zasady-zywienia/makaron-dodaje-energii-a-ma-malo-kalorii_33738.html



http://www.poradnikzdrowie.pl/diety/odchudzajace/dieta-mleczna-jak-mleko-wpływa-na-zdrowie-i-odchudzanie_35686.html

Mleko 1,5%


Mleko krowie 2% – 47 kcal(w 100 g 1/2 szklanki)

A zupa mleczna należy do moich ulubionych, a wiem,że niewiele osób tak ma..

Na dworze pogoda tu u mnie pochmurna, i wezmę się za sprzątanie tu w domu.



Rano spłoszyłam srokę. Już od kilku dni obserwuję że im kocie jedzenie smakuje które wystawiłam przy ładnej pogodzie moim kotom kiedy wylegiwały się na tarasie na słoneczku.

Teraz pusta jest miseczka, ale nie srokom jedzenie kupuję ..Poza tym niezbyt je tu lubię bo straszliwie mi za oknem hałasują. Chyba koty je denerwują..ale kotów to sroki się niezbyt boją. Nie pamiętam by kiedykolwiek sroka wpadła w łapy któregoś z moich kotów..

14 komentarzy:

  1. ... może być i mleczna ... a inteligentne sroki chcą do inteligentnych ludzi ... pogoda rzeczywiście nie nastraja do wesołości ... wczoraj niezła burza, w nocy padało ... teraz szaro ... coś się ruszę ... za suwenirami pochodzę ... może jakoś ta chandra minie ... pozdrawiam ... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To może makaron tak jak ja dziś na tą pogodę? Pozdrawiam Andrzeju-;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Smutny dzien, makaron bedzie jak znalazl ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak juz pisałam, w naszym ogrodzie żyje rodzina kosów. Tak od paru lat, pokolenie za pokoleniem. Spacerują jak paniska, są zadomowione i nie boją się Kamy. Ona zresztą leżąc w trawie obserwuje, jak tuż obok wydłubują coś z trawy. Pełna symbioza. A klusie też lubię, takie z serem i masłem, takie z sosem pomidorowym. Ja zresztą prawie wszystko lubię. Całuski Uleczko ślę w deszczowy dzień, mam pełne ręce roboty:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje kosy maja szczęście że kotów u Ciebie nie ma.Na zewnątrz tylko dziś krotko byłam bo nakarmić żółwie musiałam. Ale za to przesadziłam melisę do większej doniczki bo mam j ą na tarasie, obiad ugotowałam i wyprałam koc i kapę na łóżka w sypialni, bo powoli przygotowuję sypialnię do remontu który się tam aż prosi. Tu mam odskocznię od roboty bo ileś można cały dzień harować. W moim wieku zresztą też to się juz tak nie da.Buziaki Aniu wzajemne-;)

      Usuń
  5. Ruskie z Biedronki <3 ale powinnas sprobowac tych z indykiem :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem sięgam po gotowce .A lubię jedynie ruskie gotowe, tak jakoś.. Co nie znaczy że sama je robić nie potrafię. Za to cielęcinka dziś moja palce lizać:P

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Ale jedynie polecam gdy cholesterol w normie..

      Usuń
  7. kobietawbarwachjesieni:
    Ja na kolację lubię pieczywo i jakieś warzywa, ale Twój pomysł z makaronem bardzo mi się podoba.Jutro spróbuję. Całuski.

    OdpowiedzUsuń
  8. -;))) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzisiaj przychodzi do mnie moja najlepsza koleżanka na pogaduchy. Znamy się - nie uwierzysz- od 6 klasy szkoły podstawowej. Więc zrobię do kotlecików z indyka taki makaron. Owoce przed obiadkiem, a na zakończenie kawa z ciastem.
    Zawsze przychodzi na kilka godzin i dzioby się nam nie zamykają bo tyle się nagadamy. A jak się rozstajemy to sobie zawsze przypominamy taki dowcip /a może to był fakt autentyczny/ jak to dwie kobiety razem kilkanaście lat w więzieniu w jednej celi siedziały .... i jak równocześnie wyszły to jeszcze przed więzieniem stały i dalej gadały, bo wcześniej nie zdążyły...
    Serdeczności Uleczko:-)
    A ten maj nadal taki nie bardzo udany...

    OdpowiedzUsuń
  10. Miłego spędzania wspólnych godzin na pogaduchy życzę i pozdrowienia dla Przyjaciółki-;))Wczesny ptaszek dziś z Ciebie ale się dziś również wcześnie wyspałam bo wczoraj padłam wczesnym wieczorkiem.Mam Małgosię przyjaciółkę z którą mamy podobnie. Kiedy pojedzie do swojego mieszkania, za chwilkę łapie za telefon i dalej gadamy, hehe.Makaron był u mnie wczoraj ale nie tylko. Za to dziś bezmięsny, ale co to jeszcze teraz nie wiem..dopiero co kawę wypiłam i głodna jestem to idę zjeść banana. To moje pierwsze śniadanie od kilku miesięcy, i świetnie się po nim czuję. A maj dla roślinności chyba dobry bo wszystko co zielone bujne bardzo, Trawa i chwasty też..Serdeczności wzajemne-;))

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga