poniedziałek, 30 marca 2015

W poniedziałek Wielkiego tygodnia u mnie nie o jedzeniu(w czasie przerwy sprzątania przedświątecznego tu u mnie)

http://www.stacja7.pl/article/3289/Dlaczego+zdradzi%C5%82+Jezusa+7+hipotez+na+temat+Judasza

http://glosojcapio.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2148&Itemid=95



Zdrada

teksty z sieci
(...)

Judasz był zapalonym nacjonalistą i patriotą, a zarazem mocno wierzył, iż jego Nauczyciel jest Mesjaszem. Widział przecież znaki i cuda. Widział rozmnożenie chleba, uzdrowienia, a nawet wskrzeszenia martwych. Kto mógł się oprzeć takiej potędze? Judasz czekał aż jego Mistrz wystąpi przeciwko władzy rzymskiej. Do działania popchnęło go zniecierpliwienie, że jego Mistrz ciągle szwenda się po prowincji i udziela wymijających odpowiedzi, zamiast podjąć zdecydowane kroki. Możliwe, że chciał postawić Jezusa w takiej sytuacji, aby nie miał On już innego wyjścia i rozpoczął wielkie dzieło oczyszczenia Palestyny z okupantów. Wydał Go, aby niejako przymusić do czynu, czyli dopomóc w wypełnieniu mesjańskiego powołania.







Judasz zwraca srebrniki, Rembrandt
Judasz wierzył, że w momencie grożącego Mu aresztowania, Jezus objawi swoją moc i wznieci powstanie żydowskie.

Rozpocznie się więc wreszcie triumfalny pochód po władzę, wypędzeni zostaną Rzymianie, ukarani skorumpowani przedstawiciele kasty kapłańskiej, a Mesjasz zasiądzie na tronie Izraela, przywracając dawną świetność narodowi wybranemu. Ponieważ jednak Jezus pozwolił się pojmać, Judasz mógł uznać, że Nauczyciel z Nazaretu nie jest jednak tym oczekiwanym Mesjaszem i że wydał na śmierć niewinnego człowieka. Dlatego wrócił do kapłanów i złożył na siebie samego donos: Zgrzeszyłem, wydawszy krew niewinną (Mt 27, 3). Pragnął więc ocalenia Jezusa, któremu groziła śmierć. Jego wołanie pozostało jednak bez odpowiedzi u tych, którzy uważali się za sprawiedliwych: Co nas to obchodzi? To twoja sprawa (Mt 27, 4). Poświadczenie niewinności skazańca, według prawa przyjmowanego w I wieku po Chrystusie, powinno poskutkować wstrzymaniem wyroku i ponownym rozpatrzeniem sprawy (Sanhedryn 6, 1). Do tego jednak nie doszło. Judasz obserwował wydarzenia z coraz większym przerażeniem. Taki scenariusz wydarzeń wydaje mi się bardzo prawdopodobny, poza tym sensownie wyjaśnia samobójczą śmierć Judasza, targanego wyrzutami sumienia.

A jak było naprawdę?
Któż to wie…


Bo Bóg jest Miłością, masz jakieś wątpliwości ?

Poza tym religie nie zginą dopóki człowiek będzie żył, bo inaczej to piekło. Nasz świat jest piękny przez swoją różnorodność. Sam dawno temu widząc reportaż o ginącej religii starowierców która w dogmacie wiary ma zapisane iż ziemia jest płaska pomyślałem sobie że jak bym był bliżej to bym sie do nich zapisał aby ta religia nie zginęła. Jeśli na ziemi zapanuje jedynie słuszna religia, jedynie słuszny język, jedynie słuszny ustrój polityczny, jedynie słuszne zwierzątka tzn. np szczury wytępić, jedynie słuszna roślinka ... to witaj pieklo !

xqv


**************************************************************

A temat który mnie dziś nurtuje to temat zdrady. Każdy z nas ma na pewno o tym jakieś zdanie, i własne doświadczenia życiowe. Paskudnie jest doświadczać zdradę ..

PRZYJACIELE


Zajączek jeden młody
Korzystając z swobody
Pasł się trawką, ziółkami w polu i ogrodzie
Z każdym w zgodzie.
A że był bardzo grzeczny, rozkoszny i miły,
Bardzo go inne zwierzęta lubiły.
I on też, używając wszystkiego z weselem,
Wszystkich był przyjacielem.
Raz gdy wyszedł w świtanie i bujał po łące,
Słyszy przerażające
Głosy trąb, psów szczekania, trzask wielki po lesie.
Stanął... Słucha... Dziwuje się...
A gdy się coraz zbliżał ów hałas, wrzask srogi,
Zając w nogi.
Wspojźrzy się poza siebie; aż tu psy i strzelcel
Strwożon wielce,
Przecież wypadł na drogę, od psów się oddalił.
Spotkał konia, prosi go, iżby się użalił:
"Weź mnie na grzbiet i unieś!" Koń na to: "Nie mogę
Ale od innych będziesz miał pewną załogę".
Jakoż wół się nadarzył. "Ratuj, przyjacielu!"
Wół na to: "Takich jak ja zapewne niewielu
Znajdziesz, ale poczekaj i ukryj się w trawie,
Jałowica mnie czeka, niedługo zabawię.
A tymczasem masz kozła, co ci dopomoże".
Kozieł: "Żal mi cię, niebożę!
Ale ci grzbietu nie dam, twardy, nie dogodzi:
Oto wełniasta owca niedaleko chodzi,
Będzie ci miętko siedzieć". Owca rzecze:
Ja nie przeczę,
Ale choć cię uniosę pomiędzy manowce,
Psy dogonią i zjedzą zająca i owcę.
Udaj się do cielęcia, które się tu pasie". -
"Jak ja ciebie mam wziąć na się,
Kiedy starsi nie wzięli?" - cielę na to rzekło;
I uciekło.
Gdy więc wszystkie sposoby ratunku upadły,
Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły.

14 komentarzy:

  1. ... oj, niejednego zjadły ... a Judaszy ci u nas pod dostatkiem ... i cóż nam czynić? ... Wesołego Alleluja ... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolę się bić we własne piersi Andrzeju, bo jednak tak naprawdę nikt z nas nie jest idealny pod tym względem, a czasem ze zwyklejszego tchórzostwa powstawiają potem takie dramaty jak to co spotkało biednego hazoczka(po śląsku zajączek) Niewielu jest w stanie być bohaterem kiedy samemu ma nóż na gardle ,stawać w obronie drugiego człowieka. Przecież apostołowie pod tym względem także byli jak te zwierzęta z tym zajączkiem i zostawili swojego Mistrza którego podobno tak kochali.A to pytanie cóż mam robić zostawiam Tobie do odpowiedzi. Na szczęście jest wśród nas więcej dobra niż zła.Staram się przynajmniej tak widzieć ludzi, i w większości się jak dotąd nie pomyliłam Pozdrawiam przedświąteczne Andrzeju Zimno mi tu rano było i w kotłowni zapaliłam w piecu, jak miło teraz z tymi gorącymi kaloryferami. W kuchni umyłam podłogi i mam teraz tu przerwę-;)

      Usuń
  2. -- "wśród serdecznych przyjaciół, psy zająca zjadły", cóż więcej dodać Uleczko, gdy przyjaciel zdradzi,oszuka,wyśmieje, to wali się świat, potem, to już trudno komukolwiek zaufać, w zasadzie, nie ufa się nikomu i to jest straszne...smutna, ale niestety prawdziwa ta nasza ludzka rzeczywistość...
    :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak wiem o czym piszesz. Ludzie przysięgają sobie dozgonna wierność i miłość, i w to wierzą przecież ze tak będzie już zawsze..ale jak życie pokazuje,wiara to niestety nie wiedza..trudno potem komukolwiek jeszcze zaufać Pozdrawiam serdecznie-;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Każda zdrada boli, także ta, której sami jesteśmy autorami. Przecież kiedyś odezwie się sumienie.
    Pozdrawiam Uleczko, dzisiaj mam doła-giganta z powodu ciśnienia 120/56, tętno 46.
    I to ja, wysokociśnienioweic .....

    OdpowiedzUsuń
  5. To przesilenie wiosenne daje nie tylko Tobie się we znaki Aniu. Ja także ruszam się jak mucha w smole W prawdzie teraz nawet słonko zza chmur wygląda ale i tak paskudnie wieje i stąd najwidoczniej tak się czujemy.Przytulam serdecznie-;))

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja mam najazd zajączków na święta, i sprzątam dziś piętro, ale mała przerwa na kawę i parę słówek do Uleczki.
    Jesteśmy tylko ludźmi i mamy przywary, niestety... lojalność jest dla mnie bardzo ważna, ale dopiero w sytuacji granicznej wyszłoby szydło z worka, bo czasem nawet siebie samych nie znamy. Pozdrawiam Uleczko, ja też mam ciepełko w ten wietrzny dzień :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonim to pewnie Adela.Pewnie już się doczekać nie możesz tego najazdu kochanych Twoich zajączków. Moje wczoraj widziałam jak szalały w domu u syna na urodzinach 6 letniej wnuczki Madzi. Zasnęłam dziś w czasie oglądania telewizji a to juz coś znaczy u mnie. Ale od razu lepiej się teraz czuję i nie wiem jak noc będzie wyglądała bo się wyspałam hehe. Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko-;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na szczęście nigdy nie doświadczyłam losu Zajączka. Przyjaciele prawdziwi nigdy nie zawiedli...

    OdpowiedzUsuń
  9. To jesteś prawdziwą szczęściarą Grażynko. Pozdrawiam serdecznie-;))

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepraszam Uleczko ale wczoraj już nie zdążyłam do Ciebie zajrzeć. Po trzytygodniowym leżeniu w łóżku wyszłam wreszcie z domu żeby załatwić parę spraw. I jak wróciłam wieczorem do domu, to już nie miałam siły na nic.
    A temat zdrady, który poruszasz jest tak popularny i częsty,.... że to po prostu ręce opadają. Przecież ludzie gotowi są /nie tylko dla tych 30 srebrników/ zmieniać się, oczerniać nawet najbliższych, wypierać się ich....
    Smutne myśli mnie naszły, więc już nic więcej nie napiszę
    Przytulam przedświątecznie Uleczko:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po chorobie to tak jest Stokrotko i uważaj proszę bo organizm osłabiony bardzo i o nawroty infekcji nie tak trudno.A temat. No cóż. Historia i biblia nas uczą że ludzie zawsze tacy sami. Każdy powinien tu zacząć od siebie. Ale zawsze jest wygodniej wskazać palcem na innych. A wśród nas tylu się pęta wilków przebranych w owcze skóry. Trzeba się mieć na baczności komu się zaufa szczególnie w starszym wieku. Przytulam wzajemnie-;))

      Usuń
  11. Mógłbym być autorem tego bloga:)) Dualizm natury ludzkiej, ale i zdolność empatii bywają zaskakujące. Jako dziecko był em też fanem bajki o " Wilku i zającu". Zawsze mu kibicowałem i dawał radę. Wzajemnie - serdecznie i przedświątecznie!

    OdpowiedzUsuń
  12. To mnie zaciekawiłeś tym komentarzem. Taka bliźniacza dusza, a skrywa się mi tu pod anonimem...Pozdrawiam serdecznie-;))

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga