http://www.oltarz.pl/index.php?action=show&id=745
Trzecia niedziela Adwentu jest tradycyjnie nazywana niedzielą “Gaudete”.
Nazwa pochodzi od pierwszego słowa antyfony na wejście “Gaudete in Domino” (czyli “radujcie się w Panu”).
Antyfona ta jest poświadczona już w najstarszych zachowanych antyfonarzach liturgii rzymskiej z VIII i IX w.
(wówczas antyfona na wejście była refrenem Psalmu śpiewanego na rozpoczęcie Mszy św.)
i została także zachowana w obecnym Mszale.
(...)
Niedziela “Gaudete” miała większe znaczenie w dawnych czasach, gdy Adwent miał znacznie silniejszy niż obecnie koloryt pokutny, co wiązało się z przyjęciem w ramach liturgii rzymskiej niektórych zwyczajów z Galii. I tak w Adwencie nie grano na organach i nie przyozdabiano prezbiterium kwiatami. Wolno było to robić jedynie w niedzielę “Gaudete”. Ponadto w niedzielę tę śpiewano hymn “Chwała na wysokości Bogu”. Był to przedsmak radości zbliżających się świąt Narodzenia Pańskiego. W Rzymie celebrowano niedzielę “Gaudete” szczególnie uroczyście. Jak poświadczają źródła z XII i XIII w., papież o północy sprawował liturgię w bazylice św. Piotra. Najpierw odprawiano oficjum odpowiadające dzisiejszej Godzinie czytań, potem sprawowano uroczystą Mszę św. Papież przywdziewał ornat koloru różowego.
Dzisiaj nie uważa się Adwentu za czas pokutny, akcentuje się raczej pełne radosnej tęsknoty oczekiwanie, dlatego też nie przywiązuje się już takiej wagi jak kiedyś do niedzieli “Gaudete”. Nie ma już zakazu gry na organach czy umieszczania kwiatów przy ołtarzu w Adwencie, stąd też trzecia niedziela Adwentu nie stanowi już pod tym względem wyjątku. Nie praktykuje się też śpiewu “Chwała” w tę niedzielę. Można natomiast stosować różowy ornat.
Chociaż tradycja niedzieli “Gaudete” nie jest już tak akcentowana jak kiedyś, nie oznacza to że należy ją pomijać. Przeciwnie, jest ona bardzo cenna i zapominanie o niej byłoby niewątpliwym zubożeniem. Temat radości ze spodziewanego przyjścia Zbawiciela jest obecny w tekstach liturgicznych tego dnia. Kolekta tej niedzieli zawiera prośbę, “spraw, abyśmy przygotowali nasze serca i z radością mogli obchodzić wielką tajemnicę naszego zbawienia”. Również czytania biblijne we wszystkich trzech cyklach (A-B-C) nawiązują do radości. (....)
Wiara daje mi pocieszenie i oparcie w każdej chwili,
a najbardziej wtedy, gdy jestem sama i na pomoc
człowieka nie można już liczyć.
Wiara daje pewność, że życie ma sens i niezależnie od
tego, jak ciężkie chwile trzeba przeżyć ....
Trzecia niedziela Adwentu jest tradycyjnie nazywana niedzielą “Gaudete”.
Nazwa pochodzi od pierwszego słowa antyfony na wejście “Gaudete in Domino” (czyli “radujcie się w Panu”).
Antyfona ta jest poświadczona już w najstarszych zachowanych antyfonarzach liturgii rzymskiej z VIII i IX w.
(wówczas antyfona na wejście była refrenem Psalmu śpiewanego na rozpoczęcie Mszy św.)
i została także zachowana w obecnym Mszale.
(...)
Niedziela “Gaudete” miała większe znaczenie w dawnych czasach, gdy Adwent miał znacznie silniejszy niż obecnie koloryt pokutny, co wiązało się z przyjęciem w ramach liturgii rzymskiej niektórych zwyczajów z Galii. I tak w Adwencie nie grano na organach i nie przyozdabiano prezbiterium kwiatami. Wolno było to robić jedynie w niedzielę “Gaudete”. Ponadto w niedzielę tę śpiewano hymn “Chwała na wysokości Bogu”. Był to przedsmak radości zbliżających się świąt Narodzenia Pańskiego. W Rzymie celebrowano niedzielę “Gaudete” szczególnie uroczyście. Jak poświadczają źródła z XII i XIII w., papież o północy sprawował liturgię w bazylice św. Piotra. Najpierw odprawiano oficjum odpowiadające dzisiejszej Godzinie czytań, potem sprawowano uroczystą Mszę św. Papież przywdziewał ornat koloru różowego.
Dzisiaj nie uważa się Adwentu za czas pokutny, akcentuje się raczej pełne radosnej tęsknoty oczekiwanie, dlatego też nie przywiązuje się już takiej wagi jak kiedyś do niedzieli “Gaudete”. Nie ma już zakazu gry na organach czy umieszczania kwiatów przy ołtarzu w Adwencie, stąd też trzecia niedziela Adwentu nie stanowi już pod tym względem wyjątku. Nie praktykuje się też śpiewu “Chwała” w tę niedzielę. Można natomiast stosować różowy ornat.
Chociaż tradycja niedzieli “Gaudete” nie jest już tak akcentowana jak kiedyś, nie oznacza to że należy ją pomijać. Przeciwnie, jest ona bardzo cenna i zapominanie o niej byłoby niewątpliwym zubożeniem. Temat radości ze spodziewanego przyjścia Zbawiciela jest obecny w tekstach liturgicznych tego dnia. Kolekta tej niedzieli zawiera prośbę, “spraw, abyśmy przygotowali nasze serca i z radością mogli obchodzić wielką tajemnicę naszego zbawienia”. Również czytania biblijne we wszystkich trzech cyklach (A-B-C) nawiązują do radości. (....)
Wiara daje mi pocieszenie i oparcie w każdej chwili,
a najbardziej wtedy, gdy jestem sama i na pomoc
człowieka nie można już liczyć.
Wiara daje pewność, że życie ma sens i niezależnie od
tego, jak ciężkie chwile trzeba przeżyć ....
Dialog wiary z niewiarą toczy się w każdym człowieku, a nie tylko pomiędzy ludźmi –
Święta rewolucja w Betlejem od której liczymy czas
ks. Jan Twardowski
Już wzdychał
o tym jak naprawdę było
zaczął się modlić do świętej rewolucji w Betlejem
od której liczymy czas
kiedy znów zaczął merdać puszysty ogon tradycji
wprosiła się choinka za osiemdziesiąt złotych
elegancko ubrana
mlaskały kluski z makiem
kura po wigilii spieszyła na rosół
potem milczenie większe niż żal
i już na gwiazdkę stuprocentowy szalik przytulny jak kotka
żeby się nie ubierać za cienko
i nie kasłać za grubo
zdrzemnął się na dwóch fotelach
wydawało mu się że słowo ciałem się stało – i mieszkało poza nami
nawet usłyszał że za oknem przyszedł Pan Jezus
prosty jak kościół z jedną tylko malwą
obdarty ze śniegu i polskich kolęd
za wcześnie za późno nie w porę
nacisnął dzwonek, dzwonek był nieczynny
Zauważyłam Uleczko, że w nocy puściłaś ten post.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wiersze księdza Twardowskiego. Pamiętam go jeszcze jak chodził po Krakowskim Przedmieściu, bo On tam mieszkał w malutkim domeczku przy kościele.
Ja będę jeszcze kilka razy pisać na swoim blogu przed Świętami.
Zapraszam Cię serdecznie już jutro - będzie tekst wspomnieniowy.
Przytulam:-)
Rzeczywiście Stokrotko późno się zrobiło. Lubię czytać posty u Ciebie. Przytulam wzajemnie-;)
UsuńOkolicznościowy ten post. Piękne pytania w wierszu B.Sokołowskiej, bo chyba nikt do końca nie wie, jak żyć, jak iść. No i wiersz księdza Twardowskiego, jak cała Jego twórczość, pełen mądrości, prawdy. Warto się zatrzymać, zastanowić....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Uleczko :))
Otóż to Aniu. Ciągle trzeba czynić jakies korekty i bacznie się przyglądać naszemu życiu niezależnie od tego ile mamy lat.Ludzie zbyt pochopnie i ochoczo ulegają teraz modnemu ateizmowi, a w święta to jedynie juz 12 potraw i prezenty. Pozdrawiam Aniu-;)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że słowo Betlejem znaczy ,,piekarnia''? Dziś się doczytałam!
OdpowiedzUsuńTo i tak lepsze od naszych Gliwic które podobno były pradawne chlewice chyli chlewy.Tu prowadził szlak kupiecki i konie tu wymieniali. w drodze tam nad Bałtyk po Jantar..
OdpowiedzUsuń