niedziela, 7 grudnia 2014

Na wieńcu adwentowym zapalamy dziś już drugą świecę




Jaki kształt ma Twoje życie w tegorocznym Adwencie? 

Warto postawić sobie te pytania. Zwłaszcza po to, by  jak najlepiej przygotować się na tak kochane przez nas święta Narodzenia Pańskiego. Dla inspiracji przekazuję piękne strofy Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Oto one: 

Spuśćcie rosę, niebiosa, duchy nieobjęte,
i sztaby blasku białe, zwiastujące pieśni,
żeby, co żyje - życiem nie było przeklęte
i stało się jak światło w ciele - nie cielesne.

Spuśćcie rosę, niebiosa, aby elementy,
które są ku świętości, uczyniły świętym
i podsycane duchów płomieniem, powstały
jak łodygi wzrastania i owoce chwały,
a opadając liśćmi zwycięstwa jak złoto,
lot uczyniły dla nas albo nas dla lotu.
 


Tyle poeta,


Wieniec adwentowy

 a mnie pozostaje tylko życzyć  cudnego, adwentowego lotu, odwagi i hartu ducha,  siły do nawrócenia serca, do przemiany życia... 




***********************************

Szkoda że to co powyżej, nie jest niestety ode mnie a ja z rozpędu zapomniałam adres z którego jest ten piękny tekst, ale napisał to ksiądz i to wszystko tłumaczy.
Zimno, ja jeszcze kawy nie piłam i muszę maszerować w dół do kotłowni zapalić w centralnym . Zakładam chustkę na głowę, bo popiół strasznie wszystko brudzi a ja mam piękna fryzurę, bo dziś mam eleganckie wyjście.
Siostra cioteczna mojego nieżyjącego już od lat męża kończy 80 rok życia, i jest matką chrzestną mojego starszego syna.
Urodziny w restauracji, więc i wyglądać jakoś wypada, tym bardziej że idę razem z synem bo synowa  ostatnio choruje .
To się wytłumaczyłam. Idę do tej kotłowni. Ach jak ja nie lubię ten cały okres w którym te pieniądze... lecące tak przez komin.. ech...żal..ale innego wyjścia przecież nie ma.. 


10 komentarzy:

  1. Uwielbiam wszystkie święta, bo mam wtedy wolne. Poza tym lubię gotować, bo na co dzień nie za bardzo muszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Cynia poniedzałkowo. Mieszkasz z rodzicami to prawdziwy luksus.Ja długo byłam niezamężna i miałam także luksus mieszkać w hotelu Mama, więc wiem jak to jest. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. Uluniu, witam po przerwie mojej blogowej ;)
    Adwent, to czas przemyśleń, refleksji, zmian na lepsze.
    Wróciłam właśnie z kościoła, gdzie poruszyła mnie wiadomość o śmierci 7- letniego Mikołaja. Nie znałam go, ale serce zawsze porusza, tak przedwczesna śmierć. Wówczas zastanawiamy się głęboko nad swoim życiem. Czy przezywamy go dobrze, godnie, mądrze...
    Milej niedzieli ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To takie straszne, tak młode życie . Ale chwili naszych urodzin nie mamy wiedzy o tym jak długo przyjdzie nam żyć.Mój bratanek żył tylko 2 dni..Cieszę się z Twojego powrotu Bożenko kochana. Pozdrawiam cieplutko-;)

      Usuń
  3. Nooo, to życzę Ci Uleczko miłego spotkania. Dobrze,,że się wyszykowałaś ekstra, to zdecydowanie poprawia samopoczucie.
    Buziaczki ślę :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Między ludźmi wypada jakoś wyglądać, szkoda że to tylko taka fryzura na 1 dzień ,bo teraz pod czapka to i tak fryzury długo się nie trzymają. Pozdrawiam Aniu poniedziałkowo przy kawie-;)

      Usuń
  4. Grudzień to straszny ,,pożeracz'' pieniędzy... Niestety! Ale wydajemy na swoje i cudze przyjemności i to jest plusik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po śmierci męża jak zostałam tylko przy jednej rencie(mąż miał swoja o 100 zł większą więc moja emeryturę oddałam)to odczułam boleśnie co znaczy mieć 2 emerytury w budżecie a co 1 przy tych samych kosztach utrzymania tak dużego domu. A ogrzewanie to naprawdę duże sumy. Ale chcę tak mieszkać to jakoś z ołówkiem w ręku ale musi wystarczyć. Pozdrawiam Grażynko-;)

      Usuń
  5. To czekamy teraz na relację z urodzin.
    A grudzień to faktycznie okropnie drogi miesiąc.
    Serdeczności:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. O 21 byłam juz w domu. Przyjecie prawie bezalkoholowe, tylko szampan przy starcie a do kolacji lampka wina. Ale przesadnie dużo pysznego jadła. Kaczka rozpływała się w ustach. Ale po takim obiedzie ciasta i tort a potem kolacja że tego wszystkiego nawet spróbować nie było sposobu, i to wszystko w tak krótkim przedziale czasowym.Nieczęsto się widywałam ostatnimi czasy z rodzina mojego męża były o to nawet pretensje, ale lepiej tak niźli by mnie mieli dosyć bo ich za często nachodzę hehe. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga