piątek, 24 października 2014

Sprzątaj i… chudnij!

http://dominika-papilot.blogspot.com/2008_07_09_archive.html

zapracowana kobieta

Sprzątaj i… chudnij!


Czy kiedykolwiek podczas sprzątania poczułaś się kurą domową?

 Jeśli tak, to czas uzupełnić garderobę o sexy stroje do 
]prac domowych, w których będzie ci wygodnie i 

będziesz wyglądała uroczo.









 Od razu nabierzesz pozytywnego nastawienia do wykonywanych domowych czynności.




 Szczególnie, jeśli w pobliżu będzie mężczyzna podziwiający sposób, w jaki usuwasz kurz wielobarwnym puszkiem.

zapracowana kobieta

 A gdy uciążliwe obowiązki zmienisz w ćwiczenia na smukłą i powabnie umięśnioną sylwetkę, poczujesz się jak stała bywalczyni fitness clubu.



Odkurzanie wzmacnia mięśnie ud i świetnie działa na pośladki. Dodatkowo je napinaj, a osiągniesz efekt wzmocniony kilkakrotnie.

 Zamiatanie schodów kształtuje całe nogi oraz brzuch.

 Podczas polerowania wzmocnisz ramiona, kark oraz barki.

 Chcesz wymodelować brzuch? Wkładaj naczynia do zmywarki albo ciuchy do pralki.

 Gdy się upiorą, warto je rozwiesić na sznurze - to doskonały trening ramion.

 Jeszcze lepszy rezultat przyniesie prasowanie oraz prace w ogrodzie.
Po zakończeniu wielkiego sprzątania masz prawo udać się na zakupy i to z dwóch powodów: 

1. należy ci się solidna nagroda,

 2. bieganie po sklepach to przecież prawie jogging ;).


Tekst i obrazki z sieci

*******************************************
Dziś się naprawdę wyspałam. 
Mam tak teraz chyba co drugi dzień,że tak późno się budzę.
 Pije dopiero kawę ,ale koty już nakarmiłam a żółwie pływają na razie tu obok w mojej łazience na górze w malej wanience, i też jeść jeszcze chciały.
I jeszcze na wagę weszłam i się cieszę bo waga stoi na 71,5 kg(jeszcze w lipcu było 79,5 kg) pomimo tego że juz prawie cały bigos który miał być na Wszystkich Świętych zjadłam hehe.
 Ale rzeczywiście to działa. 
Porcje nieduże i w odstępie co najmniej 2 godzin, i prawie bez pieczywa do tego bigosu.
 Ale w tych kapustach było niewiele tłustości.
 Ta kiełbasa z Biedronki z piersi kurczaka wspaniale się nadaje do takiego odchudzonego bigosu.

Nie było jednak w nocy przymrozku, a teraz nie pada choć na razie pochmurno.

Jutro przyjęcie urodzinowe z okazji 10 urodzin mojego wnuczka Kamilka.

O prezent sie martwić nie muszę, bo chłopiec zbiera kasę do skarbonki.

Ale słodycze i tak kupie, wiec dziś  w programie,, bieg do sklepu"

Miłego weekendu zaglądającym do mnie życzę-;))

14 komentarzy:

  1. ... do ~Uleczki na ćwiczenia ! ... od poniedziałku do piątku ... w godz. 10 - 13 ... później pyszny obiadek odchudzający i kawusia ! ... zachęcam ... wszyscy na pokład ! ... pozdrawiam ... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaczęłam pisać komentarz dla Ciebie i zrobiło się to co wrzuciłam dla ogółu ,hehe. Buziaki Andrzeju-;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pindra, pindra - cerowane oko... ja tam stale coś robię, bo żadne krasnoludki jakoś się nie garną, a jak już pomogą, to ... do poprawki. Mimo wszystko waga jęczy, gdy na nią wejdę. Musiałabym liczyć nie kalorie spalane, ale te, gdy "futruję". Niestety - jestem leniwa i niekonsekwentna. -((( = Nina

    OdpowiedzUsuń
  4. drugi raz piszę, bo coś mi zjada komentarz. Praca jest przecież OK , lubimy pracować, choć juz nie wszystko na słabe kobiece ręce. Pozwól sobie pomagać Niina, Ale rozumiem Cię bo sama mam z tym problem.A zrzucić kg o wiele jest trudniej niż sobie je nałożyć na wagę. Teraz bardzo pilnuję by mi nie podskoczyło. Pozdrawiam serdecznie Nina-;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Musze nagotować takiego dietetycznego bigosu.
    Wszystkiego najlepszego dla Kamilka.
    Dla Ciebie Uleczko serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  6. Polecam Alinko. To juz nie te czasy i zdrowie na tak bardzo kaloryczne potrawy jak te które mamy w naszych książkach kucharskich. Można mniej kalorycznie i równie smacznie coś sobie upitrasić.Kamilek ma za sobą bardzo ciężką chorobę białaczkę.. To że wyzdrowiał jest dla niego i dla nas wielkim szczęściem.Przekażę życzenia . Serdeczności wzajemne Alinko-;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Życzę Twojemu Kamilkowi przede wszystkim zdrowia.

    A jeśli chodzi o to chudnięcie przy sprzątaniu, to raczej się z tym nie zgadzam. A to dlatego, że mam koleżankę, która ma dużą willę i w tej willi bez przerwy sprząta - na okrągło od rana do wieczora. I faktycznie wszystko tam lśni... Tylko że ona coraz grubsza - teraz już jak szafa gdańska - chyba czterodrzwiowa.:-)))

    Zajrzyj jeszcze Uleczko do mnie pod swój komentarz.
    Serdeczności pozostawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Za życzenia dla Kamilka pięknie dziękuję-;)Widocznie tak jak kulturysta ma mięśnie tak bardzo rozbudowane,hehe. a tak na serio to nie wystarczy tylko się ruszać trzeba także inaczej jeść, albo to choroba i genetyka także czasem.. lecę pod ten komentarz. Serdeczności wzajemne-;)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja nie wiem, dlaczego ten post dopiero teraz u mnie się wyświetlił :(((
    A minęła doba.
    Popieram: jeść można wszystko, byle małe porcje 5 razy na dobę. I koniecznie 2 jabłka dziennie, chronią przed przeziębieniem /ja trzeci rok nie choruję/.
    Buziaczki :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ważne że znów jesteś Aniu, Mam teraz jeszcze moje jabłka. To zupełnie inny smak takie prosto zrywane z drzewa. Pozdrawiam i buziaczki-;))

    OdpowiedzUsuń
  11. Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu Kamilka Grażynko. Dziś godzinę dłużej spaliśmy. Pozdrawiam serdecznie-;)

      Usuń
  12. Oczywiście, Uleczko, sprzątanie to czynność zdrowa, relaksująca i niezmiernie dobroczynna dla osobników płci obojga oraz środowiska naturalnego. Popieram. Co do mnie, sześćdziesięcioparolatka wpływa kojąco na sylwetkę - 160 / 50 kg.
    Pogodą raczej się nie przejmuję, bo przeznaczona jest i tak dla bogaczy (patrz pewna bardzo niegdyś popularna i sfilmowana powieść Irvina Showa).
    pozdrowiom Cie bez kupa maszkietów

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj Andrzeju przy tej wadze to możesz tych ,,maszkietów" że ho ho ho!!! Pozdrawiam i cieszę się jak ta gupia że mnie odwiedziłeś-;)))

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga