Jak dobrze że mam możliwość klikania tu sobie po nocy wiedząc ze nikomu to nie będzie przeszkadzało.
Wiersz jest z sieci, ale mi tu pasuje
Nie chce mi się spać.
Wylegiwałam się prawie godzinę w cieplutkiej wannie, bo kotłownia mi teraz i wodę grzeje, to sobie przy okazji prąd oszczędzam,a już bojler elektryczny w tym czasie wyłączony odpoczywa.
Czuję że tam teraz ogień w piecu gaśnie i kaloryfery już mniej jak letnie, ale do spania to i dobrze że nie jest za ciepło.
Na dworze się już bardzo ochłodziło, noc u nas dziś zimna pokazuje mi na moim smart fonie; Gliwice noc 1 stopień tylko, a jutro to będzie już minusowa noc bo - 1.
Zadomowił mi się na dole obcy kot przybłęda, który moje koty wystraszył.
Nie miałam sumienia go na deszcz i ziąb wyprosić. Nadchodzi ciężki czas dla porzuconych i niechcianych zwierząt, biedactwo. Jutro też pewnie wezmę już moje żółwie do domu .
I tak w tym roku długo mogły przebywać w oczku wodnym.
Ale one zapadają zimą w stan hibernacji, i tak czekają do wiosny w małej tylko wodzie, i nic nie jedzą. Naprawdę są to zwierzęta mało kłopotliwe.
Jutro muszę pozrywać moje ostatnie jabłuszka z mojej niewielkiej jabłonki.
Nie potrzebuję do tego na szczęście pomocy, bo sięgnę bez drabiny.Szkoda ,bo tak lubiłam wejść do ogrodu i zerwać po jednym i na huśtawce,która wisi rozkoszować się pysznym smakiem ekologicznego jabłka,- bo wnuki córki się huśtały, a teraz babcia na stare lata dziecinnieje jedząc jabłko się i pohuśta..
Kończę.
Koniec klikania łóżko już woła- idę spać- jest już 33 minuty po północy dobranoc zaglądającym...może zasnę i nie będzie to kolejna bezsenna noc...
To życzę nam wszystkim;

KOLEJNA BEZSENNA NOC
Znowu ten sam scenariusz się powtarza,
Kolejna noc,bezsenność znów mnie zaraża,
Ciemność mnie za głowę łapię,
Bezmyślnie w to samo okno się gapię,
Na zegarku już dawno północ minęła,
Noc jest ciemna,niebezpieczna,głucha,
Próbuję się w tą ciszę wsłuchać,
Nic nie słyszę,prócz bicia własnego serca,
Czas i pieniądz to największy morderca.
Oczy coraz większe,spać mi się nie chce,
Tej nocy znowu kolejną historię opowiem...
Nie chce mi się spać.
Wylegiwałam się prawie godzinę w cieplutkiej wannie, bo kotłownia mi teraz i wodę grzeje, to sobie przy okazji prąd oszczędzam,a już bojler elektryczny w tym czasie wyłączony odpoczywa.
Czuję że tam teraz ogień w piecu gaśnie i kaloryfery już mniej jak letnie, ale do spania to i dobrze że nie jest za ciepło.
Na dworze się już bardzo ochłodziło, noc u nas dziś zimna pokazuje mi na moim smart fonie; Gliwice noc 1 stopień tylko, a jutro to będzie już minusowa noc bo - 1.
Zadomowił mi się na dole obcy kot przybłęda, który moje koty wystraszył.
Nie miałam sumienia go na deszcz i ziąb wyprosić. Nadchodzi ciężki czas dla porzuconych i niechcianych zwierząt, biedactwo. Jutro też pewnie wezmę już moje żółwie do domu .
I tak w tym roku długo mogły przebywać w oczku wodnym.
Ale one zapadają zimą w stan hibernacji, i tak czekają do wiosny w małej tylko wodzie, i nic nie jedzą. Naprawdę są to zwierzęta mało kłopotliwe.
Jutro muszę pozrywać moje ostatnie jabłuszka z mojej niewielkiej jabłonki.
Nie potrzebuję do tego na szczęście pomocy, bo sięgnę bez drabiny.Szkoda ,bo tak lubiłam wejść do ogrodu i zerwać po jednym i na huśtawce,która wisi rozkoszować się pysznym smakiem ekologicznego jabłka,- bo wnuki córki się huśtały, a teraz babcia na stare lata dziecinnieje jedząc jabłko się i pohuśta..
Kończę.
Koniec klikania łóżko już woła- idę spać- jest już 33 minuty po północy dobranoc zaglądającym...może zasnę i nie będzie to kolejna bezsenna noc...
To życzę nam wszystkim;
... witaj w klubie ... dopiero nad ranem mi się śpi ... więc głowa do podusi ...i w kimono ... śpij ~Uluniu, śpij ... pozdrawiam ... :)
OdpowiedzUsuńNad ranem to podobno diabeł kołdrę mile grzeje Andrzeju, hehe pozdrawiam przy porannej kawie-;)
Usuń... ten jeżyk to Twój ?... z kotami zgoda ?... pozdrawiam ... :)
UsuńSą w moim ogrodzie jeże, ale ten jest z sieci. Prawda że śliczny? Kot dla jeża jest niegroźny bo go kolce chronią..Wyspałeś się, bo ja nie za bardzo przez takiego wrednego komara(-;
UsuńA ja z kolei ranny ptaszek jestem - o czwartej się budzę i nie mogę usnąć.
OdpowiedzUsuńI głupoty różne wypisuję:-)))
Serdecznoci Uleczko.
Dobrze że mamy internet Ty piszesz my z przyjemnością czytamy to co piszesz Stokrotko. Oj i żadne to głupoty co to to na pewno nie.. Serdeczności wzajemne-;)))
Usuńnawet nie wiedziałam o tych zolwiach ....nono....u nas tez pogoda obrzydliwa ostatnio , deszcze, wiatry ,zimno...naja...miłego dnia Ulu
OdpowiedzUsuńŻółwie są długowieczne, a mam je dopiero 12 lat. Trzymaj się kochana,ja cały czas trzymam kciuki za zdrowie Twojego Ojca..Buziaki-;))
UsuńCoś mi się wydaje, że to już taka uroda życia tego schyłkowego okresu ziemskiej egzystencji, a przynajmniej dla znacznej ilości populacji będącej już na emeryturze - też nie śpię tak, jakbym chciała czy potrzebuję. Miewam i maratony, że nie śpię i całą noc - mózg miast odpoczywać "przerabia" zbyt intensywnie "zbiory" dnia. Nie chcę wspomagać się chemią, ziółka niezbyt pomocne, więc czytam... i lubię! Buziaki. - Nina
OdpowiedzUsuńTeż unikam jak tylko mogę wszelkich tabletek i inszych wspomagaczy snów..Dziś dodatkowo znalazł mi się w sypialni komar. Wiadomo jak to nad głową brzęczy to ze spania nici. Buziaki wzajemne dla Ciebie Nina-;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Uleczko, ja też mam kłopoty ze spaniem, biję się z myślami i wiecznym pytaniem -czy dobrze robię, czy dobrze zdecydowałam, czy dobrze kupiłam, o chorym wnuczku, o dzieciach moich, o bezrobotnym synu itp, itd .....buziole - Aga
OdpowiedzUsuńBezrobotny syn też bym nie spala, podobnie jak choroby bliskich . Ale u nie to chyba dolegliwość związana z wiekiem Aga. Nie ma co ukryć czas nie staje w miejscu. A problemy naszych bliskich są czasem dla nas gorsze od naszych problemów. Dlatego mało jestem u młodych. To może metoda strusia (jak nie widzę i słyszę to problemu nie ma). A przecież nie ma chyba rodziny w której nie byłoby żadnego problemu.. zimno.Palę juz węglem w kotlowni Zabrałam pod wieczór juz moje żółwie do mieszkania. I tak długo przebywały w tym roku na dworze w oczku wodnym. Ale jest pochmurno i pewnie przymrozku nie będzie jeszcze, bo zawsze zimniej jak niebo jest bezchmurne.. Buziaki AGa
OdpowiedzUsuńSchowaliśmy dziś do komórki oba oleandry i wieloletnią fuksję, bo pierwszy przymrozek ma nadejść nocą. W powietrzu już czuć mróz. I tak długa tego roku i ładna była jesień. A na to, że idzie zima, rady ni ma!
OdpowiedzUsuńU nas także noc będzie zimna, ale jest pochmurno i zapowiedziany przymrozek-1 odwołano dla Gliwic. Jutro ma być słonecznie. Może jeszcze jesień nam pozostanie i nie wpuści zimę jesienią brr. Kiedyś zimę lubiłam teraz najchętniej na obrazku hehe...
OdpowiedzUsuń