Wrócił Jerzy do domu markotny.
Ziewał, ziewał - i zdrzemnął się przy stole,
Bo i dzień był jakiś senny i słotny.
I przyszły do Jerzyka trzy słówka:
"Brzózka", "Jabłko", "Główka"
I powiedziały:
-Jestem Brzózka, nie "bżuska"
-Jestem Jabłko, nie "japko"
-Jestem Główka, nie "głufka".
Jak można tak znieważać urodę naszą i ród?
Trzeba się uczyć! Uważać! Na pewno opłaci się trud.
Nie pomogą tu żadne wykręty, wymówki.
I rzuciły mu na stół swoje wizytówki,
Żeby wiedział, z kim ma do czynienia,
I wyzbył się takich zwyczajów prostackich:
Jabłko z Jabłońskich,
Brzózka z Brzozowskich,
Główka z Głowackich.
- A gdy i nadal będziesz sadził błąd po błędzie,
To zrobimy z Jerzego - Jeżego,
Złego jeża kolczastego;
I co? Przyjemnie ci będzie?
Wystąpiły na Jerzego siódme poty!
Obudził się - i do roboty!
Julian Tuwim
Dobra, dobra, kochany Tuwimie ,
Wypoczynek- lubię bardzo w odpow. proporcjach, dzisiaj mam ochotę na relaks bo wczoraj szaleliśmy na 60-tce szwagra ;-))
OdpowiedzUsuńI Ty się relaksuj Uleczko w tę gorącą niedzielę, a do kawusi jakąś pychotkę sobie zaserwuj :-)) Przytulaski od adeli przy niedzieli :-))
Za to ja miałam problemy gastryczne w nocy i dziś dietetyczny obiad sobie zrobiłam. Żadna zatem kawa u mnie. Po takiej urodzinowej imprezie należy Ci się podwójny relaks dziś hehe. Buziolki-;))
OdpowiedzUsuń... leżę sobie odłogiem... na Sumie się było ...obiadek "zmaćkowany" ... na kompa ... przed telewizorek ... drzemka ... nigdzie się nie ruszę ... bo się już ruszyłem ... i boli ... diabli człeka biorą bo pogoda ładna ... i żadna nie chce mnie odwiedzić ... "gufka" boli ... pozdrawiam ... :)
OdpowiedzUsuńTo chociaż tu możemy nie ruszając się z miejsca trochę postukać wzajemnie w nasze klawisze , jak nikt do nas w realu nie zagląda ( i dobrze hehe)a jak by jakiś,,byk" ortograficzny, to mamy luksus że nam na czerwono podkreślą i żadnej dwójki nie złapiemy ,hehe. Dziś mi już lepiej ale w nocy to miałam kłopoty z brzuszkiem .. więc Tobie i sobie zdrófka rzyczę hehe
UsuńOrtografia nie była moją mocną stroną. Za to z matematyki miałam sukcesy, łącznie z wojewódzką olimpiadą. Przeszło dawno. Dzisiaj wyjątkowo sami jesteśmy, bo dzieci w rozjazdach.
OdpowiedzUsuńMatematyka w życiu chyba jeszcze ważniejsza od ortografii. Mój młodszy syn w szkole był patentowym leniem, ale liczyć tego co trzeba to potrafi prawie jak bankier hehe. Uczą nie zawsze to co w życiu najbardziej przydatne. W szkole z ortografią nie miałam problemy a teraz łapię się czasem na tak,, gupie "byki ortograficzne jak tak niedawno papież napisałam przez,, rz ".Dobrze że tu podkreślają mi błędy i literówki, ale za bardzo się tą pisaniną nie przejmuję (mój styl jest opłakany) ,bo gdyby tak było przenigdy by mnie tu nie było. Ładnie że czasem tu do mnie zaglądasz , Miłej niedzieli życzę-;))
OdpowiedzUsuńDzisiaj piękny, upalny dzień był u nas. Niestety, mąż zasłabł w kościele. Chodzimy na 8 rano, dwadzieścia minut po ósmej już zlany potem nie mógł wstać.Musieliśmy odczekać, aż nabierze nieco sił, wrócilismy do domu. Czuł się do późnego popołudnia kiepsko, teraz już OK . Buziaki Uleczko :)
OdpowiedzUsuńO matko!! To nieźle się wystraszyliście. Pewnie jutro do lekarza. Tak to jest z tą pogodą. Cieszymy się na lato, ale nie wszystkim takie skoki temperatury służą. Ja dziś po południu tylko na trochę poszłam do ogrodu starszego syna. W nocy miałam problemy ze wzdęciem brzucha(nie wiem naprawdę po czym, bo nic takiego nie jadłam).Ech zawsze coś musi być nie tak Aniu. Zdrowia Wam i sobie życzę. Buziaki serdeczne-;))
OdpowiedzUsuńTuwim jest znakomity na każdą pogodę i okazję...
OdpowiedzUsuńZgadzam się szanowna Pani Polonistko-;))) ale mamy wakacje i dziś mam u siebie Kamilka i Oliwkę. Będą o 10. Juz się cieszę.cieszę. Pozdrawiam przy porannej kawie-;)
OdpowiedzUsuń