p |
- posolić i na każde 3 szparagi dodać ok. jednej łyżeczki masła. (Jeśli damy za mało masła, to szparagi mogą się lekko przypalić).
- Szparagi zawinąć w folię (uważając, aby nie ściskać główek szparagów).
- Szparagi we folii ułożyć na blasze do pieczenia.
- Piec w nagrzanym piekarniku ok. 30- 40min. w temperaturze 180°C.
Smacznego  .
*************************************************
Jeszcze tu coś dopiszę. Jestem już teraz po pysznym obiedzie z szparagami własnie które kupiłam wczoraj w naszej Biedronce. Nasze polskie produkowane w Pszczynie. Gotowałam je nie w folii tylko w moim
ulubionym woku.
Nie dużo wody, trochę masła soli cukru i śmietanki(taka malutka porcja jak do filiżanki kawy). 15 minut i były chrupiące tak jak gotuję wszystkie warzywa. Do tego kartofelki z wody, a szyneczkę(grubszy plaster wędzonej) podsmażyłam na maśle z dodatkiem odrobiny sosu z knorr^a w proszku (pół łyżeczki od kawy) odrobina wody i robi się sosik
Pół godziny w kuchni i obiad jak ta lala...
Ulubione warzywo mojej Mamy.
To właśnie szparagi. A przepisy czerpała często właśnie z tej książki...
|
Aż wierzyć się nie chce co w sieci wszystko już można znaleźć. To co tu poniżej widać,to książka kucharska którą i ja mam teraz tu przed sobą na moim biurku, a jest wyjątkowo cenną pamiątką po mojej Mamie. Kiedy Mama dostała ją od swojego Ojca w prezencie była nastolatką, i uczęszczała na kurs gotowania,organizowanego w tamtych czasach w ówczesnym Gleiwitz(nasze obecne Gliwice) dla panienek z domów mieszczańskich.
Książka ma już dużo luźnych kartek, jest mocno zużyta. i brakuje tylnej okładki Wydana w 1912 roku. Mama często z niej korzystała jak pamiętam z czasów mojej młodości. Książka pisana jeszcze gotykiem
http://www.zajawkowo.pl/film/9514/pismo-gotyckie---ginaca-sztuka/
Skopiowałam z sieci
MATKA::::to osoba swieta , ...tak mnie wychowano i starałam się przekazac dalej moim dzieciom....ja z moja mama mam super kontakty -mieszkamy w tym samym miescie ...ale sa i inne przypadki ,smutne ...
OdpowiedzUsuńa w grodzie to masz naprawdę przeróżne rosliny - az zyc się chce wśród kwiatow i zieleni, prawda ?....miłego dnia Uleczko....;-)
To takie pozornie proste ,no nie, ten kontakt matki z dziećmi, i dzieci pamiętające o swoich powinnościach względem swoich rodziców. Różnie potem w tym dorosłym życiu bywa. A sam kwiatek w to święto a brak czasu i wymiganie się brakiem tego czasu, jakże częste teraz w tym przecież wiadomo nie najłatwiejszym czasie. Dobrze,że masz tak dobry kontakt z Twoimi Rodzicami. A w moim ogrodzie rzeczywiście zawsze coś kwitnie od wiosny do jesieni. Postanowiłam tu ten mój blog trochę tymi fotkami rozweselić. Pozdrawiam -;)) Idę do kuchni gotować a na cmentarz jednak nie poszłam bo za gorąco. Pójdę wieczorem mam tu blisko..
OdpowiedzUsuń... zdarza się mi łzy ronić ... minęło 6 lat ... to najpiękniejsze słowo ŚWIATA ! ... :)
OdpowiedzUsuńBędzie tu do 26 trochę na ten temat. Należy się wszystkim Matkom-;))
OdpowiedzUsuńja tez mam stara ksiazke kucharska -no nie az taka stara ,jak ta Twoja...ale z lat 60-tych ;-) lubie do niej zerknąć .... a szparagi tez bardzo lubie i do nich Sauce Hollandaise....mmm. pycha ;-)
OdpowiedzUsuńZ lat 60 tych mam bardzo fajne wydaną książkę kucharską z dawnej NRD. Z tej książki często korzystałam, bo w niej są proste i oszczędne przepisy. A sama jak gotuję ,to bardzo uważam by to jedzenie nie było za kaloryczne, bo i tak za dużo ciałka mam na moim grzbiecie, a to już dźwigać mój kręgosłup się buntuje..hehe..
OdpowiedzUsuń