wtorek, 1 kwietnia 2014

Blądynki wcale nie som gópie -Prima Aprilis

Policjant zatrzymuje blondynkę za przekroczenie szybkości.




 - Dzień dobry. Widzi pani co to jest? (tu pokazuje na
radar)
 - Dzień dobry. Nie. Co to?
 - Suszareczka, he he he. Nie, proszę panią. To radar.I
 co
 my tu mamy? Widzi pani te cyferki?
 - 140. Widzę.

 - No właśnie. Prawo jazdy proszę i dowód rejestracyjny
 samochodu.
 - Nie mam.
 - Jak to pani nie ma?
 - No, bo widzi pan tak to wszystko się tak szybko
 dzisiaj
 działo…. i ten samochód nie jest mój.
 - Jak to nie pani?
 - No tak, ukradłam go. Bo jak zabiliśmy tamtą kobietę,
 to
 trzeba było jakoś pozbyć się zwłok, a nie chciałam brudzić swojego,
 więc ukradłam ten i zapakowałam zwłoki do tego bagażnika. I teraz
 tak szybko jadę, aby jak najprędzej pozbyć się ciała.

 - To ma pani na dodatek trupa w bagażniku Proszę
 stać, ręce na maskę i nie ruszać się!

 Policjant dzwoni po wsparcie.
 - Mam tu trupa w bagażniku, kradzież samochodu i
 przekroczenie prędkości.

 Za chwilę na miejscu jest cała ekipa z ostrą bronią.
 Dowodzący podchodzi do kobiety.
 - Ma pani jakieś dokumenty?
 - Mam, ale w samochodzie, w skrytce. Mogę wyciągnąć? -
 po
 czym sięga do skrytki, podaje dokumenty, prawo jazdy i dowód
 rejestracyjny samochodu.
 Wszystko w największym porządku.
 - Jak to, to samochód nie jest kradziony?
 - Nie, oczywiście, że to mój samochód.
 - To proszę otworzyć bagażnik.
 Blondynka otwiera bagażnik, a tam porządek, trójkąt
 ostrzegawczy na miejscu, koło zapasowe itp.
Dowódca zdezorientowany: No jak to, mamy zgłoszenie, że
 samochód kradziony, w bagażniku trup….

 -…i co jeszcze naopowiadał, może, że niby prędkość
 przekroczyłam? 


*
********************************************************

Fajnie no nie??? ha haha. To wszystko oczywiści znalezione z sieci.. Dziś dopiero moją pierwszą kawę tu kończę .
 Sny mialam prawie   Primaaprilisowe, i długo opamiętać się po nich nie potrafiłam po przebudzeniu. 
Pogoda cudna, więc dziś idę na wagary kwietniowe.
Pranie pralka wypierze, bo dziś pora na pranie pościeli. Bety wietrzą się na balkonie. 
Pięknie potem się sypia w takiej wietrzonej pościeli. 
Miłego dnia zaglądającym tu do mnie życzę-;))

10 komentarzy:

  1. No jasne, że nie som gópie - blondynka.
    Właśnie skończyłam pierogi ruskie w ilości 92 szt !! Niespodzianka dla męża, mieliśmy razem tworzyć po południu. Ponieważ farsz był już przygotowany, podjęłam męską decyzję - i są ! Dwa dni obiadu i jeszcze coś zamrożę. Jutro jedziemy na pogrzeb cioci, więc nie będzie czasu na gotowanie.
    Pozdrawiam Uleczko, mamy piękny prima-aprilis !!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tyle pierogów jeszcze nie robiłam Moje wielkie podziwy dla ciebie Aniu. Ale śląskie kluski to już i owszem nawet i więcej. Teraz dla mnie to nawet czasem gotowce kupuję .Matko jedyna,znów pogrzeb? Który to juz w tym roku.Współczuje i wieczne odpoczywanie dla Cioci . Niech spoczywa w spokoju. Uściski serdeczne dla Ciebie-;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj :)
    Głupota nie zależy od koloru włosów, na szczęście :)
    Pozdrawiam Uluniu mile z uśmiechem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam Morgana,niech im będzie. jestem blondynką i już hehe Byłam u ciebie i komentarz zeżarło(-;Uściski serdeczne-;)

      Usuń
  4. o, i fajnie się pośmiać po powrocie od dentysty, choć tyle śmiechu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli już bez bólu mam nadzieję Klarko. Pozdrawiam serdecznie-;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak jakoś te wesołości zanikają ,w pracy pamiętam czasy jak jeden drugiemu psikusa płatał ,a dziś nic ,nawet nie wspomnieli że to PRIMA APRILIS ,ale u ciebie się pośmiałam ,dobre hahahahahaha

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzisz jak miło że ktoś o takim dniu pamięta i się wpisuje w komentarz. Tych dni ,,na poważnie" mamy przecież najwięcej no nie? Mnie dziś tez nikt nie chciał nabrać ,choć niespodziewane spotkanie w Tesco z własną córką to prawie żart jak żart,ale z tych miłych hehe.

    OdpowiedzUsuń
  8. A mnie dziś troszkę smutno, bo dwie najbliższe przyjaciółki jeszcze życzeń mi nie złożyły, a za chwilkę północ i będzie już po imieninach...

    OdpowiedzUsuń
  9. O matko, na śmierć zapomniałam także (-; Ale ze mnie gapa..Sto lat zdrowia i żeby takie coś się już w przyszłości nigdy się nie zdarzyło. Buziaki serdeczne

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga