niedziela, 18 sierpnia 2013

sierpniowy kwiat rosą poranną podlewany

Istnieją kwiaty, których uroda może przetrwać niejedno lato. Doskonale nadają się na suche bukiety. Wbrew pozorom jest ich całkiem sporo. Jak je zbierać i suszyć, by zachowały swe piękno?
Rośliny zakwitające pod koniec sezonu, kiedy panuje susza, muszą zadowalać się małą ilością wody i bardzo oszczędnie nią gospodarować. Dlatego natura wypos sierpniowy kwiat
rosą poranną podlewanyażyła je w grubą skórkę i twarde łodygi. Niektóre trzymają się tak sztywno, że nie więdną podczas upału i nawet po ścięciu nie zmieniają wyglądu. Trwałości kwiatów zawdzięcza swoją popularność wiele gatunków jednorocznych, np. suchołuska i zatrwian wrębny. Rośliny o sztywnej posturze znajdziemy też wśród bylin.

Kiedy ścinać 

Najlepiej robić to w momencie, gdy kwiaty otwarte są do połowy. Ścięte jeszcze nieco się rozwijają i te zebrane w rozkwicie niebawem mogłyby się rozpaść. Dotyczy to szczególnie traw, pałek wodnych, suchołusek i nieśmiertelników. Gdy w kwiatostanie poszczególne pąki rozchylają się kolejno przez kilka dni, zbierajmy rośliny dopiero wówczas, kiedy stwardnieje ich wierzchołek. Natomiast u gatunków o mocno rozgałęzionych pędach zwykle należy usunąć pierwszy kwiat, który zdążył przekwitnąć, i część bocznych, jeszcze nieotwartych pąków. 

Warto wiedzieć, że za młodu rośliny zaliczane do trwałych także są delikatne i szybko więdną. Z ich zbieraniem nie spieszmy się więc zbytnio - poczekajmy, aż całe zesztywnieją. Pośpiech jest niewskazany także w przypadku roślin, które cenimy za dekoracyjne kielichy (jak dzwonki irlandzkie, agastache, przegorzan) bądź kolorowe owoce (np. miechunka, miesiącznica, czarnuszka). Dajmy im ładnie się wybarwić i stwardnieć.

Jak suszyć 

Nie jest to skomplikowane. Gatunki o bardzo sztywnych łodygach, takie jak zatrwiany, liatry, szczeć, krwawniki, najlepiej od razu ułożyć bez wody w wazonie. Kiedy zaschną w bukiecie, zachowają swoje naturalne kształty.

Gatunki o cienkich łodygach, np. suchołuski, nieśmiertelniki i wiekuistki, które ścinamy, zanim w pełni dojrzeją, lepiej zasuszają się powieszone główkami w dół. Ten sposób jest również dogodny, jeśli chcemy zgromadzić wiele różnorodnych roślin i dopiero późną jesienią lub zimą robić z nich kompozycje. Rośliny wiążemy w nieduże pęczki - najlepiej gumkami (schnąc, łodygi kurczą się, więc sznurek stopniowo coraz słabiej je trzyma) - i zawieszamy w suchym przewiewnym miejscu, do którego dociera niewiele światła. Przeważnie trwale zasychają po 7-10 dniach. Przy układaniu z nich bukietów należy bardzo uważać, ponieważ są łamliwe. Żeby kwiaty długo zachowały barwy, należy je umieścić w zacienionym miejscu. Z czasem zawsze nieco płowieją, nabierając szlachetnej "patyny". 


Sekretne wnętrze bukietu

Aranżacje: Robert Miłkowski, Zdjęcia: Arkadiusz Ścichocki
 
21.03.2011 , aktualizacja: 13.05.2009 12:33
A A A Drukuj
1. Dożynkowy bukiet
Na podstawie z miedzianej siatki, którą wzmocniono pędami owocostanowymi palmy, dowiązano jakby snopki źdźbeł kostrzewy. Wszystkie umocowano na drutach poprowadzonych do rączki bukietu. Ułożono go z liści żurawki i kwiatów słonecznika, dalii, krokosza, pięciornika, trojeści, owocostanów maku lekarskiego, kłosów zboża i prosa.
1. Dożynkowy bukiet Na podstawie z miedzianej siatki, którą wzmocniono pędami owocostanowymi palmy, dowiązano jakby snopki źdźbeł kostrzewy. Wszystkie umocowano na drutach poprowadzonych do rączki bukietu. Ułożono go z liści żurawki i kwiatów słonecznika, dalii... (Fot. Arkadiusz Scichocki / AG)
Konstrukcja jest często niedocenianym elementem kompozycji florystycznej. A przecież stelaż, na którym buduje się bukiet albo materiał maskujący naczynie, jest niczym niezbędna przyprawa nadająca wyjątkowy smak.
Twórcze podejście do konstrukcji kompozycji dowodzi kunsztu wykonawcy. Interesujący projekt kryzy czy stelażu ma wiele walorów estetycznych, praktycznych i ekonomicznych. Ułatwia układanie roślin, pozwala umieścić łodygi we właściwej pozycji, powiększa bukiet optycznie (można go ułożyć z mniejszej ilości kwiatów).Bogaty wybór elementów dekoracyjnych na rynku pozwala projektować stelaże spełniające zarówno funkcję konstrukcyjną, jak i upiększającą. Dostępne są rozmaite sznurki, druty, taśmy, wyroby pasmanteryjne, a wszystko w wielu odmianach, kolorach i grubościach. Oferowane są bielone kłącza, pędy, preparowane liście, muszle. Można kupić też półprodukty wyplatane z wikliny czy mulenbekii itp. Ich użycie znacznie oszczędza czas. Jednak niepowtarzalne konstrukcje nadające kompozycji indywidualny charakter powstają według osobnego projektu i zwykle trzeba wykonać je samodzielnie. Przy budowie konstrukcji stosuje się różne techniki, np. przeplatanie, gniecenie czy wiązanie za pomocą sznurka lub drutu. Wygodne w użyciu są także plastikowe szybkozłączki lub "wyciory do fajek", które zapewnią dodatkowy efekt. Twórcze poszukiwania i wypracowanie własnego stylu pozwoli uzyskać szczególny efekt artystyczny, łatwo rozpoznawany i ceniony przez klientów.

Zobacz więcej na temat:
 






                                                          *********************
Lubicie suche bukiety. Moja córka lubi suszyć kwiaty. Ja wolę te żywe które rosną teraz w ogrodzie. Szkoda że nadmiar słońca  poważnie zaszkodził kwiatom moich ulubionych floksów. Jedynie róże wytrzymują u mnie te temperatury. Dziś znów niebo bezchmurne. No i dobrze. Bo dni coraz krótsze. Trzeba jeszcze korzystać ze słoneczka i wygrzewać stare kości. Jeden z moich 4 kotów ciężko się rozchorował. Juź nie chciał jeść ani pić. Ale dziś widzę że antybiotyk i kroplówka u weterynarza zrobiło swoje, i kociak będzie żył. Tygrysek jest ulubieńcem wnuczka Pawełka. Cieszę się że synowa(mama Pawełka) pojechała z kotem do lecznicy po tym jak ją o to poprosiłam. To nieoceniona dla mnie pomoc. Jak to dobrze że mam rodzinę w zasięgu ręki,, i że w tak ważnych sprawach mogę na nich polegać. Miłej niedzieli życzę zaglądającym-;)

6 komentarzy:

  1. Kwiaty, a dokładnie róże, które dostaję od męża okazjonalnie, suszę. Takii piękny bukiet można trzymać do roku czasu we flakonie. Suszę także na zimę gałązki wierzby mandżurskiej, pięknie skręcone. Bardzo, bardzo lubię kwiaty !Pozdrawiam Uleczko na spokojny tydzień :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mama zawsze miała w wazonach bukiety kwiatów z ogrodu, ale tylko żywe. Pokój bez roślin i kwiatów to dla mnie nie do końca urządzone wnętrze. Brakuje tej kropki nad i czyli roślin.Kwiaty cięte mam jedynie kiedy je dostaję w prezencie. Sama moje w ogrodzie wolę niż w wazonie. Pozdrawiam Aniu wzajemnie i tobie życzę spokojnego tygodnia-;)

      Usuń
  2. Nie lubię suchych bukietów:( dla mnie to zbiornica kurzu ale jak ktoś lubi niech sobie stawia i robi. Wolę świeże kwiaty a już nawet te doniczkowe.
    U mnie dzisiaj ciepło ale burza wisi w powietrzu. słoneczka nie ma:( Masz dobrze, że masz bliskich obok siebie. Nie mam tego szczęścia- jedna córka w Australii, druga w Gdańsku... ale ja mam obok dwa psy:) Jeden jest mój drugi męża :)) ale zawsze to weselej gdy siedzę w domu sama:) Pozdrawiam-Livia

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobnie czuję jak ty Livia ale widziałam juz przepiękne suche bukiety. Pewnie były wykonane przez fachowców.Oj przydał by się i u nas deszcz. Burzy to lepiej nie chyba że taka łagodna. Skoro masz jeszcze męża Livia to nie jest u ciebie tak smutno jak u mnie w moim pustym domu. Mam młodych wprawdzie blisko ale przecież także mają własne życie, i nie zawsze jestem z nimi. Miałam kiedyś w domu 3 psy i także były czyjeś z domowników a dla mnie pozostała tylko robota przy nich. Wolę koty. Lubia własne drogi, trochę podobna chyba jestem do nich z takim sposobem bycia. Pozdrawiam i milej niedzieli życzę-;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj, Ula
    Moja mama miała zawsze po kilka bukietów suchych kwiatów. Ja nie suszę i nie lubię suchych bukietów. Raz, że są zbiornikiem kurzu, a dwa, że to co martwe powinno się wyrzucać. Według zaleceń feng shui trzymanie w domu suszek, tak samo jak i uszkodzonych, starych przedmiotów przyciąga pecha. Wierzyć nie wierzyć, ale coś w tym jest.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach wiesz Azalia, ja na starość zrobiłam się ugodowa i uważam że racje ma powiedzonko że nie ważne co ładne ale co się komu podoba. Moja córka suszy sobie kwiaty i robi takie suche bukiety. W moim domu mogłabym juz teraz niejeden uszkodzony przedmiot znaleźć. Dobrze wiedzieć że to one są winne jak się przytrafi jakiś życiowy pech. Na szczęście nie jestem zabobonna . Pozdrawiam cię bardzo serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga