wtorek, 6 sierpnia 2013

Floksy moje ulubione kwiaty



Floksy moje ulubione kwiaty



Zdjęcie  floksy z mojego ogrodu

Floksy wiechowate – zwane inaczej płomykami.
Rośliny o wys. od 50 do 120 cm. obficie kwitnące w prawie wszystkich kolorach (oprócz żółtego), pięknie pachnące, chętnie odwiedzane przez pszczoły.
 P Pora kwitnienia: lipiec – sierpień.
 Kwiaty zebrane w wiechowate kwiatostany. Łodygi proste gęsto ulistnione o lancetowatych liściach.
Najlepiej rosną w ziemi próchniczej (ale moje rosną prawie na piasku i też kwitną), stanowisko słoneczne lub półcień.
W okresach suszy należy podlewać.
 Na posadzenie należy przeznaczyć więcej miejsca bo lubią się rozkrzewiać.
Są roślinami długowiecznymi i w jednym miejscu mogą rosnąć wiele lat.
 Nadają się na kwiat cięty; mogą wytrzymać w wazonie od 3 do 7 dni.
A czy wiecie że kwiaty floksa wiechowatego są jadalne
 i mają słodkawo-korzenny smak.
                                                     ******************************
Nie napisałam to dziś, tylko skopiowałam ze starego mojego bloga. Za gorąco na myślenie- buu. Dziś nocowała u mnie moja starsza synowa, bo boi się samej spać w ich domu, a syn z wnukami na wędrownych wczasach z grupą młodzieży(organizator) jak co rok w czeskich i słowackich tatrach. Młodszy z rodziną w Chorwacji, a ja także jeszcze w tym miesiącu na kilka dni ,ale niedaleko, a tylko do Łubowic tak jak w zeszłym roku. Program spotkania jeszcze dokładnie nie znam, ale już przeglądam garderobę, i zastanawiam się co zabrać na te kilka dni. No i jaka pogoda nas czeka. Na razie trudno wytrzymać w ten skwar. Rośliny jeszcze są w gorszym położeniu, bo nie mogą uciekać przed tym żarem który na nie z nieba spływa. Nie lubię taką pogodę. 30 stopni jeszcze wytrzymuję, ale co powyżej to już raczej nie(-;

8 komentarzy:

  1. Floksy to kwiaty mojego dzieciństwa.
    Zawsze kojarzyły mi się z ogródkami koleżanek,
    bo moja Mama ich nie sadziła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mojego dzieciństwa również. nawet te na zdjęciu pochodzą z tamtych czasów. Zabrałam je z ogrodu rodzinnego do mojego ogrodu. Mam je jeszcze i w innych kolorach ale te sentymentem moje ukochane. Pozdrawiam Krysiu serdecznie-;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Floksy pamietam sprzed lat, w ogrodzie u Mamy. A w tym roku miałam pierwszy raz własne, które zresztą w ub.roku dostałam od zmarłego niedawno kuzyna, z tym, ze nie pamietał ich nazwy. Dopiero gdy zakwitły, wiedziałam, że to cudne fliksy. Pozdrawiam w upalny dzień, Uleczko, przez południe jestem w zaciemnionym mieszkaniu więc jest OK :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo piękne byliny. Niewybredne i o różnej wysokości. Te mniejsze na rabaty . W moim rodzinnym ogrodzie było ich multum. Po prostu cudowny widok. Okropnie gorąco nawet tu w zacienionym pomieszczeniu(-;

      Usuń
  4. -- u mnie za oknem 34 stopnie oczywiście na plusie, w domu o dziesięć mniej.. i tu da się żyć... zatem i ja dzieci w domu... a floksy?... floksy jeszcze kwitną.... przed domem jest taki ogródeczek w starym trochę już nie modnym stylu... są tu maki , niezapominajki, róże , nagietki, floksy i wiele innych dawnych kwiatów,,, mimo, że mieszkam tu już prawie dziesięć lat - ogródeczka nie próbuję zmieniać.. kojarzy mi się z dzieciństwem, a ono było cudowne, takie beztroskie...

    OdpowiedzUsuń
  5. A na tych kwiatach które wyliczyłaś pewnie piękne kolorowe motyle. Ale chyba juz tylko w tamtych czasach. Bo coraz rzadziej je ostatnio widać. Za dużo tych ,,golonych do przesady trawników i iglaki zamiast drzew i krzewów obsypanych kwieciem. Szkoda ,bo ja bardzo lubię takie jak twój ogródki. Musimy jeszcze trochę znosić te upały. Podobno jeszcze kilka dni. Pozdrawiam Aliczku miły-;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Podobno żółte już są. Sama dostałam w prezencie. Tylko że... zakwitł na różowo! Mimo to cudne są. Czy można je jakoś rozmnożyć? Mam dwa spore krzaki, ale boję się podzielić...

    OdpowiedzUsuń
  7. Można,a nawet na pojedyncze łodyżki. Byle na dole korzonek. Najlepiej wiosną-;))

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga