MARZĘ O KIMŚRobert BurnsMarzę o kimś, kto śmiałby się ze mną, o kimś, kto dzieliłby ze mną smutek, o kimś, kto mnie pocieszy i czasem, bez cienia wątpliwości, pochwali wnikliwość moich sądów. ******************* Ja, który nie mam nikogo, z kim mógłbym porozmawiać, czuję ulgę, kiedy przerzucam ciężar moich przeżyć na obce, wyimaginowane barki. Ale właściwie rozmawiam z sobą samym. Moje pisanie jest właściwie tylko monologiem. W takim przypadku można by powiedzieć, że ktoś ołowiane brzemię, które grozi zmiażdżeniem jego prawej łopatki, rozkłada na oba ramiona.” (Źródło: Księga Namiętności) G. Hauptman ************************************** Czytam teraz ten wiersz i wiecie co? Marzyc to sobie można, ale jak pomyśle realistycznie to cieszę się ze mieszkam sama. Dziękuje za wasze komentarze, ale jestem na wczasach na moim balkonie i czasem tu coś napiszę, ale na komentarze tu czasem już brakuje mi weny. Do was jednak zaglądam i czasem nawet komentuję jak zauważyliście. Od tego czasu jak mnie ugryzł kleszcz, nie stawiam leżaka w ogrodzie w trawie. No to pa idę dalej się byczyć he he. Buziaki-;)) |
niedziela, 7 lipca 2013
Wiersz na niedzielę
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
►
2012
(179)
- ► października (27)
-
▼
2013
(256)
- ► października (17)
-
►
2014
(289)
- ► października (32)
-
►
2015
(319)
- ► października (25)
-
►
2016
(164)
- ► października (11)
I jedno i drugie jest potrzebne czlowiekowi...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Ja Uleczko także w ciągu dnia leżakuję, obłożona książkami. Ależ to fajny czas !!!! Blog zostawiam na jesienno-zimowe dni, teraz także tylko na chwilę wpadam. |Buziaki :)
OdpowiedzUsuńUla, ja teraz cieszę się tym co jest na zewnątrz. Do bloga zaglądam przelotnie. Pisać też mi się nie chce. Szkoda pięknej pogody. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń