http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1645842,2,dlaczego-upal-nam-szkodzi,index.html
Sałata lodowa z ogórkiem, sałatka
Kategoria: | Sałatki |
Przysłała: | Ula |
Dodane: | 08.06.2011r. |
Składniki: | 1 główka sałaty lodowej 2 świeże ogórki (średniej wielkości) 1 czerwona papryka 1 pomidor 1 marchewka 18 dag zielonych oliwek 6 łyżek oliwy z oliwek sól i pieprz do smaku szczypiorek do dekoracji |
Wykonanie: | Sałatę lodową umyć i osuszyć. Liście sałaty porwać na małe kawałki. Ogórki obrać i pokroić w plasterki, paprykę w paski, pomidora w kostkę, a marchewkę zetrzeć na tarce jarzynowej na dużych oczkach. Wszystko razem wymieszać, dodać osączone oliwki, sałatkę przyprawić do smaku solą i pieprzem, wymieszać z oliwą z oliwek. Udekorować posiekanym szczypiorkiem. Przed podaniem schłodzić w lodówce. |
Drukowanie | WYDRUKUJ |
**************
Dziś jest u nas pochmurno ale i tak strasznie duszno nawet już o tej porze. (..)Lenistwo jest najlepszym sposobem na upał. - Wysiłek fizyczny w upalny dzień naprawdę szkodzi zdrowiu (..)
No to już wiemy jak najlepiej spędzić ten weekend.
Mam już nareszcie wyremontowaną kuchnię. Ale to też już był najwyższy czas, bo już mi groził rozstrój nerwowy.
Zanim sobie wszystko poukładam w szafkach -to jeszcze potrwa, ale jak czytamy powyżej nie należy się przemęczać. Idę do fryzjera, bo jutro mój wnuk Paweł kończy swoje ,,dorosłe" 8 lat i mnie wczoraj przyszedł osobiście na te swoje urodzinki zaprosić. Fajny z niego pierwszoklasista. To mój najmłodszy wnuczek. Miłego weekendu wszystkim zaglądającym tu do mnie życzę-;))
Uleczko, ja od zawsze wyłączam biegi w czasie upałów. Lubię lato, słońce, ale czasem daje w kość.
OdpowiedzUsuńObecnie starciłam apetyt do jedzenia. Posilam się warzywami, owocami i maślanką. Dzisiaj u mnie dość fajnie, ciepło, chociaż nie ma słońca, ale jest spory wietrzyk i chyba zanosi się na deszcz. Czekam czy zacznie padać, bo inaczej, to muszę iść i podlewać moje warzywka i kwiatki.
A Ty masz uroczystość, więc życzę Ci miłego biesiadowania, a wnukowi wszystkiego najlepszego. Pozdrawiam
Super jedzenie Azalia. Wróciłam już od fryzjera, zjadłam zupę kalafiorową, potem lody, a teraz zastanawiam się wrócić do kuchni i umyć okno, albo pacnąć na leżak he he. U nas się dziś trochę chmurzy, ale to nie wygląda na deszcz. Biesiadowanie w takim upale i z tymi komarami w ogrodzie, ach już się ,,cieszę ". Buziolki serdeczne-;))
OdpowiedzUsuńUla, a u mnie zaraz będzie burza. Czarne chmury, grzmoty i tylko czekać jak się rozpęta. Ty wiesz, że Maria Dora nie żyje?
UsuńDzisiaj dowiedziałam się na jednym z blogów.Zatkało mnie. Młoda kobieta, w wieku mojego syna. Myślałam, że zaniechała pisania na blogu, bo tak ją trolle niszczyły. Do mnie od dawna nie zaglądała, a okazuje się, że była chora. Bardzo mnie to przybiło.
Pozdrawiam
A to ci dopiero przykra nowina(-;. Też tego nie wiedziałam, i nikt z tych którzy u niej pisali w komentarzach jakoś o tym też nie wiedzieli? Muszę koniecznie moim dzieciom powiedzieć gdyby mi się coś stało,- to tu tym którzy do mnie zaglądają dali znać.Ja tam czasem do niej zaglądałam Azalia, i zdziwiłam się, że tak raptownie przestała pisać, i nie zlikwidowała żaden ze swoich blogów.Też mnie ta wiadomość teraz bardzo przybiła Azalia. Dziękuję ci że mi o tym napisałaś. Pozdrawiam wzajemnie
OdpowiedzUsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy kocham lato, to zbyt mocne słowo. Nie zawsze mam wtedy wolne, aby odpocząć, a za upałami, plażą- nie przepadam.
Pozdrawiam mile Uluniu :)
Uwielbiam wodę i tu musi być pogoda i upal także jest do wytrzymania. Ale w tym roku z powodu choroby i nie tylko nawet ani razu nad wodą nie byłam. A ja w wodzie czuję się jak ryba, he he. Pozdrawiam Morgana serdecznie-;))
UsuńAbsolutnie zgadzam się, że w upały najzdrowsze jest lenistwo !! Jak kiedyś pisałam - wszystko załatwiam wcześnie rano, aby potem tylko leżeć i czytać. Dzisiaj także upał, teraz trochę się chmurzy. Mąż godzinę temu wyrównał trochę żywopłot , bo odrosty wielkie były. I to jedyny wysiłek fizyczny dzisiejszego dnia. Pozdrawiam, dla Pawełka najlepsze życzenia :)
OdpowiedzUsuńKiedys żadna pogoda nie była dla mnie straszna, i śmieszyło mnie to narzekanie na aurę. Ale czasy się zmieniły i dla mnie niestety, i przyszła kryska na Matyska he he. Teraz się pocę jak mops , kiedyś się dziwiłam jak z innych się lalo bo ja się nie pociłam.Ale ja się lenię tylko w przerwach z robotą tu w domu. Zanim się uporam z tym bałaganem po tym remoncie to jeszcze się niestety trochę pomęczę. Ale ja mam nowe meble w kuchni i chce mi się porządkować to wszystko. Za życzenie dla Pawełka dzięki bardzo. Buziaki serdeczne-;))
OdpowiedzUsuńA ja kocham upały:) własnie wtedy mam wielką werwę do roboty:)Przez ostanie parę dni wysprzątałam dom, umyłam okna, poprałam dywany itp. Gdy jest mi zimno nie potrafię nic robić:( No oczywiście na słońcu nie siedzę bo mam zakazane przez lekarzy. Pozdrawiam-Livia
OdpowiedzUsuńWitaj Livia. To tylko się cieszyć że tak jest. Okazuje się że wszyscy się różnimy, i tak jest dobrze. Ze mnie się leje ale podobnie do ciebie tu w domu staram się przynajmniej pójść z robotą do przodu, ale już tak dobrze nie mam ,bo ten upał to moja kula u nogi i ruszam się żółwim tempem. Na słońcu także nie siedzę bo i w cieniu się pocę jak ten mops. Też chciałam jeszcze okno w kuchni umyć ale za to wyprałam dywan. Miłej niedzieli Małgosiu miła-;))
OdpowiedzUsuń