„Bal”
Dziś na balu u wróbelka,
banda się zebrała wielka.
Dwa robaki, cztery żaby,
bocian, ryby, bąk i kraby.
Będzie bufet, w nim bułeczki
i herbaty całe beczki.
Chlebek z boczkiem, a do tego
dla każdego coś dobrego.
Balonami wystrojone,
dęby, buki i jabłonie.
I zabawa tak udana,
będzie do białego rana.
Zobacz więcej: http://www.familie.pl/Forum-3-24/m151420-1,zabawne-wierszyki-dla-dzieci-usprawniajace-mowe.html#ixzz2WzA7xMRZ
*******************
Niedzielny poranek a słońce już praży. Trzymam nogi w miednicy pijąc gorącą kawę!! Bezsens -no nie?? Pawełek ma śliczne czarne oczy(albo to jest taki bardzo ciemny brąz), po swojej mamie chyba, choć ze strony mojej mamy w rodzinie także przewaga czarno i brązowookich nie brakowało. Niebieskooka mama była tam wyjątkiem. Mój ojciec, pamiętam(dziś dzień ojca)miał szare oczy-podobnie jak mój brat. Pojawiają się chmurzyska na niebie , padać toby nawet mogło tylko żeby tak nie przez cały dzień ,bo szkoda by mi było dzieciaka, który już tak się cieszy na tą imprezę w ogrodzie. Milej niedzieli życzę wszystkim zaglądającym
,,JUbilatowi'' - szczęścia!
OdpowiedzUsuńA!! Wróciłaś . Za życzenia dzięki bardzo-;))
OdpowiedzUsuńa u nas leje;)
OdpowiedzUsuńNajlepszego dla Pawełka;)
Leje??? A to masz człowieku!! Bo u nas żar z nieba i duchota straszliwa(-; Za życzenia w imieniu Pawełka dzięki-;))
OdpowiedzUsuń--- pomimo , że to jeszcze male dziecko z małym serduszkiem, życzę dużo , dużo dobrego, a przede wszystkim miłości najbliższych.... :)
OdpowiedzUsuń-- u mnie w centrum rano jakieś cztery godziny z deszczem, teraz piękne słońce..- pozdrawiam..
Za życzenia bardzo dziękuję. U nas deszczu nie ma i niech tak pozostaje dla solenizanta, bo jak dla mnie to deszcz by mnie nawet ucieszył bo gooorąco strasznie. Pozdrawiam Alik serdecznie-;))
UsuńA u mnie niezła pogoda. Słońce za chmurami, lekki wietrzyk i miłe cipeełko. Tak, jak lubię. To czekamy na fotki z balu. Miłego świętowania. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFotki z balu? Ech no nie wiem czy by się to synowej spodobało. Małego także jutro tu zdejmę z bloga. Pogody wybierać się nie da więc jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma he he. Do 5 popołudniu jeszcze trochę czasu, a pomagać mi nie dadzą, więc jest OK. Buziaki-;))
OdpowiedzUsuńUleczko! Pawełkowi życzę cudownych beztroskich lat w zdrowiu ,miłości od najbliższych i beztroskiej zabawie... bo dzieciństwo to chwila.. . tak szybka przemija... Najważniejsze,że uczestniczyłaś w tym święcie wnuka.Babcia zasze ma być na honorowym miejscu i to mi się podoba:-)) Moja teściowa zawsze była przyjmowana na takich imieniowo/urodzinowych przyjęciach wnuków z najwyższym szacunkiem,nawet gdy chciała pomagać,nigdy,ale to nigdy nie dopuściłam jej do kuchni,czyli garów...Była kochaną teściowa i jest mi jej bardzo brak:-))
OdpowiedzUsuńUściski z zadusznego Górnego Śląska.
To ja **alutka**.Sorki.,
OdpowiedzUsuńAlutko jak widzisz pisze dopiero dziś. ale serdecznie dziękuję za życzenia dla małego . Masz racje ze to dzieciństwo coś krótkie bardzo, a ty jesteś wspaniałą córką i synowa także byłaś podobnie. Dobrze ze te upały się już skończyły. Pozdrawiam cię bardzo serdecznie-;))
UsuńWielka Twoja miłość Babciu:)więc napiszę takie słowa:
OdpowiedzUsuń-Powiedz mi coś o Miłości- spytało zaciekawione dziecko Babcie.
-Gdybym miała nadać kształt Miłość było by to serce. Kolor jakim pomalowałabym Ją to czerwony.
Jej smak to sama słodycz.
Jeżeli chodzi o jej naturę, jest to niewątpliwie ciepła natura. Delikatna jak aksamit.
Tyle i aż takie oblicza ma Miłość. Tyle symboli.
-Dlaczego ma tyle symboli Babciu?
-Żeby ludzie mogli sobie Ją wyobrazić wnuczki.
Pozdrawiam-Livia
-To nie wystarczy Jej poczuć?
Dziękuje Małgosiu. Tak pięknie poetycko tu dziś w twoim komentarzu. Pozdrawiam cię bardzo serdecznie-;))
UsuńJa też Twojemu Pawełkowi życzę samych radości w życiu. I żeby nigdy nie chorował.
OdpowiedzUsuńI jego Babci Uleczce też!!!!
Dziękuje serdecznie. Z tym zdrowiem u maluchów rzeczywiście nie tęgo. Przeziębienie na porządku dziennym. Pozdrawiam serdecznie-;))
UsuńŻyczenia juz przekazywałam, teraz czekam na relacje z uroczystości. U nas drugi dzień pochmurno i przelotne deszcze, ale to też dobre dla ochłodzenia organizmu po 35 stopniach !! Buziaki Uluś :))
OdpowiedzUsuńUff. Ja także po tych upałach oddycham już z ulgą. W nocy tu lało a teraz jest pochmurno. A co do uroczystości , to fajnie było tylko okropnie dokuczały komary. Pozdrawiam serdecznie-;))
UsuńPięknooki Pawełek- spóźnione 100 lat dla niego...
OdpowiedzUsuńTo sobie pofajrowałaś Uleczko, a ja idę na fajer do mojego najmłodszego w tą sobotę:-) Dzisiaj miły chłodek. Lepsza taka zmienna aura niż monotonne upały lub deszcze- uściski-Adela
Dziękuję. A ten najmłodszy twój to w jakim wieku? Nie najlepiej się czuję z ta to opóźnienie w odpisaniu na komentarze Adela. Ale dobrze że się już ochłodziło. Uściski wzajemne-;))
UsuńNajlepsze życzenia dla Pawełka:))) Śliczny chłopczyk! Pozdrawiam Cię Uleczko i życzę wymarzonej letniej pogody oraz dobrego samopoczucia:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Irenko. Rzeczywiście coś z tym samopoczuciem u mnie nie najlepiej. Pozdrawiam serdecznie-;))
UsuńSpóźnione, ale najlepszego dla Pawełka. U mnie dzisiaj zaczął padać deszcz...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję. JaGa u mnie też nareszcie koniec tego skwaru. Pozdrawiam serdecznie-;)
Usuń