Zdjęcia dziś robiłam z moją komórką i jak widać przyroda i pani wiosna nie próżnowała w odróżnieniu do właścicielki tego ogrodu. Prawdę powiedziawszy jeszcze tu palcem nie kiwnęłam ,a to nie ze względu na moje lenistwo, a przez tą wstrętną tegoroczną dłuuugą chorobę. Nie potrafiłabym się jeszcze schylać . Pomiędzy tulipanami widać chwasty. Ale przyjdzie i na nich kryska,a teraz niech się cieszą jeszcze wiosną . Zresztą aż tak mi nie przeszkadzają. Trawnik także jeszcze nie skoszony, ale to robię tak rokrocznie, bo lubię kiedy na nim zakwitną te ślicznie kwitnące nasze stokrotki i żółciutkie mlecze. Denerwują mnie te wiecznie terkoczące kosiarki u sąsiadów. U nich wygolone trawniki ,ale za to u mnie latają kolorowe prześliczne motyle.
wtorek, 30 kwietnia 2013
Moje miejsce na tej ziemi w maju 2013
Zdjęcia dziś robiłam z moją komórką i jak widać przyroda i pani wiosna nie próżnowała w odróżnieniu do właścicielki tego ogrodu. Prawdę powiedziawszy jeszcze tu palcem nie kiwnęłam ,a to nie ze względu na moje lenistwo, a przez tą wstrętną tegoroczną dłuuugą chorobę. Nie potrafiłabym się jeszcze schylać . Pomiędzy tulipanami widać chwasty. Ale przyjdzie i na nich kryska,a teraz niech się cieszą jeszcze wiosną . Zresztą aż tak mi nie przeszkadzają. Trawnik także jeszcze nie skoszony, ale to robię tak rokrocznie, bo lubię kiedy na nim zakwitną te ślicznie kwitnące nasze stokrotki i żółciutkie mlecze. Denerwują mnie te wiecznie terkoczące kosiarki u sąsiadów. U nich wygolone trawniki ,ale za to u mnie latają kolorowe prześliczne motyle.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
►
2012
(179)
- ► października (27)
-
▼
2013
(256)
- ► października (17)
-
►
2014
(289)
- ► października (32)
-
►
2015
(319)
- ► października (25)
-
►
2016
(164)
- ► października (11)
Ale masz pięknie !! Magnolia, forsycje, tulipany, wszystko zachwyca :) Wiem, że choroba trochę Cię Uluś usadziła, ale ogród i tak wyglada cudnie. A ja dzisiaj naderwałam sobie mięsień łydki, utykam i noga bardzo boli. To mnie na jakiś czas nieco usadzi, mam nadzieję, że nie potrwa to sługo. Buziaki Uleczko ślę, na święta majowe :))
OdpowiedzUsuńCo żeś sobie narobiła o matko jedyna. Pewnie że to boli. Współczuję ci serdecznie. Aniu to na zdjęciu co tak na różowo kwitnie to brzoskwinia. Szkoda że owoce potem jakieś niespecjalne. Tylko raz miała takie olbrzymie i soczyste że ach! Zdrowia sobie życzmy bo inaczej jakoś juz nie jest tak cudnie jak zdrowie szwankuje. Wzajemnie i ode mnie serdeczne buziaki-;))
OdpowiedzUsuńPewnie, że brzoskwinia ! Zasugerowałam się kolorem kwiatów i ich wielkością, he, he :) Uleczko, chciałam poprawić upięcie firanki, schodząc z krzesła poczułam okropny ból w łydce. No i mam, powtórka /na szczęście w mniejszym stopniu/ sprzed 11 laty. Wtedy byłam na środkach p.bólowych parę dni.
UsuńAparat zawsze trochę fałszuje rzeczywistość zdjęcie robione z bliska.Z tymi firankami to tak jest często i jeszcze gorzej. Wierzę że to musi okropnie boleć i strasznie mi cię szkoda. Przytulam jak najmocniej-;))
Usuń--piękne to Twoje miejsce w maju... takie kolorowe i wiosenne i nie ważne, że gdzieś tam chwaścik widać.. tak nawet jest więcej uroku...więcej naturalności... pozdrawiam...
OdpowiedzUsuń-- a czy Ty wiesz , ze zostałaś nazwana MATKĄ CHRZESTNĄ mojego nowo powstałego blogu?...
Witaj na moim teraz najważniejszym blogu od kiedy Onet nam się naraził i wielu ,nie tylko ja z tamtego po uciekało. Teraz wpisy dubluję bo przecież trochę mi szkoda tamtego mojego pierworodnego he he. Matką chrzestna bloga. A to ci wyróżnienie-;)) Uściski serdecznie-;)
UsuńNa zdjęciach całkiem dobrze wszystko wygląda :-)
OdpowiedzUsuńNawet choć trudno w to uwierzyć w realu też wygląda ładnie. Nawet ludzie przystawają i chwalą, bo tak wszystko u mnie zawsze kwitnie przez okrągły rok. A mnie to oczywiście bardzo cieszy. Pozdrawiam serdecznie-;))
OdpowiedzUsuńUla, nie marzekaj, bo Twój ogród to to jak raj na ziemi. Jest śliczny, kolorowy. U mnie nic nie kwitnie, tylko trawa rośnie i mlecze. Zaniedbałam od dwóch lat moją działkę. I w tym roku też niewiele będę robić. Ziemia u mnie gliniatsa, sucha, warzywa nie chcą rosnąć, a kwiatki będą później. Ja mam tylko mieczyki, słoneczniki, nasturcje, lilie i dalie. A na to jeszcze muszę poczekać. Zachwycam się Twoim ogrodem. Pozdrawiam, Uleczko
OdpowiedzUsuńAzalia ja narzekam na moje zdrowie a nie na mój ogród który przecież przez długie lata sama sadziłam. Mój mąż jak trzeba było coś mi wykopał albo przekopał ale zostawiał mnie w moim szale kształtowania tego co teraz jest tamtego efektem. To lata żmudnej pracy. ale ja wówczas czułam się jak artysta nie jak ogrodnik . Miałam swoją wizję tego ogrodu. Teraz dzięki temu nawet jak nic chwilowo nie robię to jakoś ujdzie. Ale przecież nie może tak być stale,bo jednak zawsze o ogród dbać trzeba a to wymaga juz także zdrowia którego juz nie mam. A młodzi maja własne ogrody i tam pracują . Czasem coś mi pomogą. Gliniasta ziemia późno się ogrzewa i dlatego wiosną jeszcze tak masz. Ale za to jest doskonała dla róż Azalia. Tylko róże to juz wyższa szkoła jazdy. Pozdrawiam cieplutko-;))
OdpowiedzUsuńPiękne to twoje miejsce na ziemi Uleczko. Też mam kłopot z różami,Wymagają wiele pracy, żeby pięknie zakwitły. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńWitaj Hanna .Dawno cię tu nie było. To co wymaga dużo zachodu to juz nie dla mnie. Miałam na samym początku całe grzędy róż. Wzbudzały ogólny zachwyt. Ale po tym moim 3 dziecku juz czasu na pielęgnację zabrakło. Teraz rośnie i kwitnie co nie wymaga aż takiej dbałości jak te róże. Mam ich wprawdzie jeszcze parę krzewów,ale to już z tych bardziej odpornych na te moje warunki. Pozdrawiam serdecznie i majowo-;))
OdpowiedzUsuńA niech mnie ,cudownie byc w takim miejscu ,cale życie o czymś takim marzyłam ,ale niestety się nie dorobiłam ,usiłowałam stworzyć sobie namiastke pod oknem ,ale jak pamiętasz o 20 latach kazali mi zlikwidować,
OdpowiedzUsuńPamiętam i samej mi się płakać chciało na widok tych zniszczeń. a miałaś tam naprawdę ładnie i tyle pracy i serca w to włożonego. To było okrutne i złośliwe.
UsuńUleczko, ależ u Ciebie przepięknie! Nacieszyłam oczy do woli, że hej :)). Pozdrawiam. Maya
OdpowiedzUsuńDziś pogoda niezbyt majowa. ale przynajmniej nie pada. W nocy padał jednak pierwszy majowy deszcz. Buziolki serdeczne. Ciesze się że ci mój ogród się podoba-;))
UsuńCoś pięknego.
OdpowiedzUsuńNatura to natura.
pozdrawiam
Tak, nadrobiła to opóźnienie wiosna, bo przecież nie tak dawno tu była jeszcze głęboka zima. Pozdrawiam wzajemnie edex80
OdpowiedzUsuńPiękna wiosna u Ciebie u mnie jeszcze nie kwitnie forsycja:( ale miło popatrzeć na zdjęcia. Pozdrawiam- Livia
OdpowiedzUsuńOj to chyba na północnym wschodzie naszego kraju? My tu na południowym zachodzie mamy trochę cieplej stąd ta różnica. Pozdrawiam Livia
UsuńUleczko! widać ogrom pracy i serca włożonego w ten ogród,chwastami się nie przejmuj lecz ciesz się zapachem i pięknem wiosennych kwiatów.
OdpowiedzUsuńNasza działka też w tym roku zaniedbana już mieliśmy nic tam nie robić,ale postanowiliśmy,że to ostatni rok i co przekwitnie będziemy stopniowo rozdawać. Brak siły,zdrowia no i jeszcze brak wody to za dużo na nas dwoje. Kwiatów jest mnóstwo różnego rodzaju bo niepracujaca Mama była miłośniczką kwiatów i nie tylko. Każdą wolną chwilę poświęcała,pieleniu sadzeniu,a smak pomidorów i ogórków i innych warzyw pamiętam do dzisiaj.Robimy to tylko dla niej bo każdy kwiatuszek zerwany i włożony jej do wazonika cieszy ją ogromnie.Przecież to jej trud i dzieło własnych spracowanych rąk i pomimo,że już nie wychodni z domu niech nacieszy oczęta swoimi ulubionymi kwiatuszkami.
Miłej i ciepłej Majówki życzę Ci Uleczko,choć zanosi się na zimno.Serdeczne uściski posyłam :-)) ***alutka***
Witaj Alutko kochana. Miło mi cię tu spotkać znów w moich komentarzach.-;))Bardzo kochasz swoja mamę to mnie u ciebie zawsze bardzo wzrusza.Szkoda że moja córka taka inna.Rzeczywiście mocno się ochłodziło i długo zasnąć nie umiałam bo miałam zupełnie zimne nogi. W zasadzie ogrzewanie powinnam włączyć ale może znów się ociepli bo dosyć juz tej zimy było. Pozdrawiam i ściskam cię serdecznie-;))
OdpowiedzUsuńNo ja mam tylko taras na ktorym sadze kwiatki a pod oknem polski bez od lat posadzony ale :) Zimno u mnie i leje i wisona jakos pomalu idzie:( Pozdrawiam- Kormoran
OdpowiedzUsuńU mnie dziś podobnie za oknem. Czyli taka niezachęcająca do wyjścia w ogród pogoda. Taras to także mile miejsce wypoczynku, szczególnie w mieście i po pracy. Pozdrawiam majowo pomimo tej kiepskiej dziś pogody-;)
OdpowiedzUsuń