http://wiadomosci.wp.pl/gid,15420219,kat,1515,title,Zyletka-igla-narzedzia-dentystyczne-potrafia-zdzialac-cuda,galeria.html
wyskrobywane i wydrapywane w ażurowe wzory wydmuszki można
do 14 kwietnia oglądać w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu.
Aby powstały kroszonki (pisanki wykonywane w technice
rytowniczej) najlepiej białe jajka najpierw gotuje się na
twardo,
odrapuje, tworząc precyzyjny wzór. Niektórzy autorzy
posługują się
żyletką inni igłą, jeszcze inni brzytwą lub nożykiem do cięcia
tapet.
Nad taką pisanką autor spędza mnóstwo czasu. Raz, że to bardzo
czasochłonne, dwa, że pisanki są bardzo kruche - jak
mówią, czasem już na końcówce pracy odrobinę za mocno się
naciśnie i jest po robocie - powiedziała Kustosz Muzeum
Górnośląskiego Jolanta Zaczkowska. Trudność dodatkowo
zwiększa fakt, że skorupki jajek na całej powierzchni nie mają
dokładnie tej samej grubości.
Zobaczcie, jakie cuda można zrobić żyletką, nożem, brzytwą i
narzędziami dentystycznymi.
***********************
Patrzcie co dziś znalazłam w sieci.
Blisko do świąt więc i temat zacznę tu już świąteczny. Zawsze podziwiałam co potrafią wyczarować ludzkie ręce.
U mojej córki która teraz mieszka tu w pobliżu na śląskiej wsi,
takie zdolne ręce jeszcze są wśród wiejskich pań, i córka tam z nimi urządziła pokaz takich pięknych pisanek i kraszanek.
Sama nie widziałam ,ale córka mi opowiadała,
że robią je nie tylko z kurzych jaj, ale także z kaczych i gęsich.
Można je potem od nich kupować.
*******************
Jajka oklejane różnymi materiałami, malowane woskiem,
wyskrobywane i wydrapywane w ażurowe wzory wydmuszki można
do 14 kwietnia oglądać w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu.
Aby powstały kroszonki (pisanki wykonywane w
rytowniczej) najlepiej białe jajka najpierw gotuje się na
twardo,
odrapuje, tworząc precyzyjny wzór. Niektórzy autorzy
posługują się
żyletką inni igłą, jeszcze inni brzytwą lub nożykiem do cięcia
tapet.
Nad taką pisanką autor spędza mnóstwo czasu. Raz, że to bardzo
czasochłonne, dwa, że pisanki są bardzo kruche - jak
mówią, czasem już na końcówce pracy odrobinę za mocno się
naciśnie i jest po robocie - powiedziała Kustosz Muzeum
Górnośląskiego Jolanta Zaczkowska. Trudność dodatkowo
zwiększa fakt, że skorupki jajek na całej
dokładnie tej samej grubości.
Zobaczcie, jakie cuda można zrobić żyletką, nożem, brzytwą i
narzędziami dentystycznymi.
***********************
Patrzcie co dziś znalazłam w sieci.
U mojej córki która teraz mieszka tu w pobliżu na śląskiej wsi,
takie zdolne ręce jeszcze są wśród wiejskich pań, i córka tam z nimi urządziła pokaz takich pięknych pisanek i kraszanek.
Sama nie widziałam ,ale córka mi opowiadała,
że robią je nie tylko z kurzych jaj, ale także z kaczych i gęsich.
Można je potem od nich kupować.
*******************
Nasi praprzodkowie malowali skorupki jaj – świadczą o tym znaleziska archeologiczne. Tradycję malowania jaj tłumaczy się w chrześcijaństwie legendą, która głosi, że święta Magdalena idąc w niedzielę wielkanocną odwiedzić grób Chrystusa, po drodze nakupiła jajek na posiłek dla apostołów. Po spotkaniu Zmartwychwstałego Chrystusa spostrzegła, że nawet jajka zmieniły swój kolor, stały się czerwone.
Malowanie jaj odbywa się obecnie w różny sposób. Najczęściej używa się gotowych farb, pisaków, itp. Zachowały się jednak i ludowe sposoby malowania jajek. Dla uzyskania koloru żółtego, gotuje się jajka w łuskach cebuli, koloru zielonego, w jemiole lub życie, koloru czarnego, w korze olchowej, natomiast kolor czerwony uzyskuje się gotując jajka w baźkach olchowych
Za polanie każdy chłopiec otrzymywał kroszonkę, czyli pisankę. Obecnie na Śląsku oprócz pisanek chłopcy otrzymują czekoladowe jaja, batony a nawet lizaki.
Piękne pisanki są takie radosne.Miłej niedzieli:))
OdpowiedzUsuńJajko jest symbolem wiosny Agatko też mi się bardzo podobają. Pozdrawiam niedzielnie-;)
OdpowiedzUsuńŻmudne hobby dla prawdziwych jajcarzy, Uleczko!
OdpowiedzUsuńA nasze kroszónki, warzone w cebulowych szupach eli we apfalach ze modryj kapusty?! Tyż gryfne przeca, wiysz jak, niy?!
dziubeczki choby z beczki
Witaj Andrzej. Owszem znam ten sposób z tymi cebulowymi jak je nazywasz szupkach i kapuścianych apfalach czyli tego co się odrzuca kiedy kroimy czerwoną albo jak piszesz modrą kapustę. Nawet beż skrobania mnie się podobają jak się je potem jeszcze z czymś tłustym nasmaruje to pięknie błyszczą bardzo gryfnie. Dziubki niedzielne dla ciebie-;))
OdpowiedzUsuńDziubki słodko odwzajemniam!
UsuńŚliczne to wszystko
OdpowiedzUsuńi jakie zdolne rączki to robią...
Witaj Krysiu. Masz rację. Ubolewam od zawsze że nie potrafię tego rodzaju misterne robótki tworzyć. Pozdrawiam serdecznie-;)
OdpowiedzUsuńCudne są :) Inaczej tego opisać nie można :) Po prostu cudne :)
OdpowiedzUsuńMasz rację. Zachwyt tu zupełnie uzasadniony. Ja także jestem pełna podziwu dla tych artystek ludowych. Pozdrawiam serdecznie-;))
OdpowiedzUsuńTeraz jest tyle nowych pomysłów na zdobienie jaj, dzisiaj byłam na kiermaszu świątecznym i pierwszy raz widziałam jajka owijane kolorową błyszczącą nicią, bardzo oryginalnie i ładnie wyglądały. Pozdrawiam wczesnym wieczorkiem niedzielnym Uleczko!
OdpowiedzUsuńZgaduj zgadula kto to,hehe.
OdpowiedzUsuńĆmok A. ;-))
OdpowiedzUsuń-;))))))
OdpowiedzUsuńBazuję już na sztucznych ozdobach, ale te są zachwycające :)) Z dzieciństwa pamiętam jaja pisane woskiem i potem farbowane, bądź gotowane w osłonce cebuli i wydrapywane. Moje wnuki już tego nie znają, a szkoda.....Całuję, Uleczko :)
OdpowiedzUsuńTo prastare obyczaje Aniu te pisanki. U nas niektóre kobiety po wioskach to jeszcze potrafią robić.Pozdrawiam cieplutko
UsuńPiekne te kraszanki i pisanki. Gdy dzieci były małe często bawilam się z nimi w takie ozdoby a teraz przyznam szczerze już się nie chce. Barwię tylko w cebuli do koszyczka i na tym koniec.
OdpowiedzUsuńTak mnie łupie w tym krzyżu a dostanie się do lekarza graniczy z cudem więc męczę się poki co na ketonalu i nic mi się nie chce:( U nas na dodatek straszny zimny wiatr. Pozdrawiam obolała- axis
Witaj Axis. Współczuje ci serdecznie że tak cierpisz. Ketonal to silny lek ale nieobojętny dla zdrowia. wcale ci się nie dziwię że w takiej sytuacji robota leży bo nie dość że się nie chce to przecież się nie potrafi nic zrobić jak boli. A co do jaj, to mnie zawsze cieszy, że są jeszcze ludzie którzy takie cuda robią. Pozdrawiam i przytulam cię bardzo serdecznie życząc jak najrychlejszego powrotu do zdrowia-;))
UsuńUleczko, u mnie od zawsze były tylko gotowane w łupinach z cebuli. A teraz ja się bawię w zdobienie jaj styropianowych włóczką. Można się fajnie z tym bawić. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPs. Nareszcie mam naprawiony laptop.
Azalia ja u ciebie podziwiam twoje robótki. Bardzo dobrze ci idzie. Ja do czegoś takiego mam od zawsze dwie lewe ręce. Buziol serdeczny-;))
UsuńWitaj Uluniu ;)
OdpowiedzUsuńZ nożami wolę "bawić" się w kuchni, a mnie wystarczy tylko naturalne farbowanie jajek ;)
Pozdrawiam cieplutko :)
Witaj Morgana. Te obyczaje maja bardzo długą tradycję. Ale to się trzeba uczyć od małego i wiedzę oraz technikę dziedziczą dzieci id starszych i tak to przechodzi jeszcze u nas po niektórych wioskach na następne pokolenia i to jest moim zdaniem piękne. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń