czwartek, 20 września 2012

Osoba ubierająca się „na cebulę”- wielowarstwowo, symbolicznie pragnie odgrodzić się od świata,

http://superbeczka.w.interia.pl/ubior.html

Działanie, teraźniejszość – ubrania ze sfery świadomości 


„Tułów w trójpodziale sylwetki symbolizuje świadome działanie i czas aktualny. Na poziomie tułowia mocniej manifestują się aktualne nastroje człowieka i w tej strefie najczęściej pojawiają się i są widoczne zmiany” – wyjaśnia D. Tarczyński.


Osoba ubierająca się „na cebulę”- wielowarstwowo, symbolicznie pragnie odgrodzić się od świata, zamknąć w sobie, ukrywając prawdziwe uczucia i myśli. Poznając tę osobę bliżej – gdy nam pozwoli się zbliżyć do siebie – ujawniamy kolejne „warstwy psychiki”. Taki ubiór to świadectwo braku akceptacji i chłodu emocjonalnego w domu rodzinnym.


( lubię się ubierać na cebulkę) jak widać


Ubrania sięgające do połowy bioder, z wydłużonym stanem wskazują na rozciąganie świadomości na jak największą sferę życia. Osoby preferujące taki styl ubierania kontrolują siebie, swoją spontaniczność. Każde działania muszą przejść przez „filtr bezpieczeństwa” - muszą zostać ocenione pozytywnie, jako brak naszej słabości.


Ubrania o luźnym kroju, powiększające optycznie sylwetkę dominują u ludzi z dużą potrzebą wolności i niezależności, bojących się wszelkich ograniczeń. Ludzie tacy myślą nieszablonowo, nie znają rygoru, struktur, podporządkowania.

(jejku, a ja lubię luźne ubiory )



Ubrania obcisłe, przy ciele znamionują osoby którym trudno jest ujawniać uczucia przy jednoczesnym ich pragnieniu, Opisują osobę, która potrafi dobrze zorganizować swoja pracę, której może poświęcić wiele godzin bez odpoczynku. 


21 komentarzy:

  1. Oto typowy przykład sytuacji: "...co by tu wymyślić, bo przecież płacą?" - prawie byłby poeta, ale głowa nie ta. Przecież w naszym klimacie, przy zmiennych temperaturach dnia, musimy się ubierać na cebulkę i tak też ubieramy dzieci, bo nie moze być im zimno, ale gdy się ociepla, by nie przegrzewać - zdejmujemy część. Tak samo fason! - żadne tam "odmienne stany świadomości" czy inne filozoficzne bzdury - jak mi się przytyło, to trudno dalej eksponować sadło! - A facet na siłę bredzi. Przypomniało mi się - kiedyś zwołano aż sympozjum na temat wartości literackich bajki "O sierotce Marysi i siedmiu krasnoludkach".... podobne, co? Nina

    OdpowiedzUsuń
  2. Klimat nie klimat, a teraz jest moda na obcisłość Nina. Co do faceta to masz rację hehe. Buźki wieczorne-;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... i już sobie wyobrażam te fanatyczki mody, które ubierając się w "obcisłości" wystawiają swoje baleroniki i inne naddatki. We wszystkim musi być umiar i stosowność. Zauważ, że te najpiękniejsze modele, to klasyka? Mnie całe życie trapiło raczej moje metr pięć w kapeluszu, bo jakie trendy modowe by nie były, to raczej zawsze dla tych laskonogich - im się nogi kończą tam, gdzie moje uszy. Ten sam wzór ciuszka wcale też nie wygląda tak samo ponętnie w innych gabarytach. Bardzo długo zaopatrywałam się w sklepach dziecięcych... Zgroza... i pusty śmiech, jak sobieo tym pomyślę.Nina

      Usuń
    2. Problem rzeczywiście. Teraz i numery butów już rozmiar 36 to dziecięce. Na coraz większej stopie ludzkość najwidoczniej teraz żyje. Pozdrawiam Nina

      Usuń
  3. Nie rozumiem Ula, przecież weszły znowu rękawy tzw. motyle, które sobie latem kupiłam jako najnowsze trendy. Ta moda chyba zwariowała. Zresztą nie zawracam sobie tym czupryny.
    Co do cebulki, to nosiłam, noszę i nosić będę, bo mi raz tak, raz śmak- to się rozdziewam i wdziewam, i taką mam wygodę;-))
    Kolorowych snów Ci życzę Uleczko- Adela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Motylem jestem sobie pośpiewałaś Adela w tych rękawkach i dobrze, bo jak upały to i ja nie na cebulkę tylko trzeba było jak najmniej na siebie wkładać. Teraz odwrotnie ja znów na cebulkę. A z tym charakterem to mi się nic a nic nie zgadza, bo jestem tego zupełnym przeciwieństwem. Buziole poranne-;))

      Usuń
  4. Czyżby mi się zmienił charakter? Dotychczas uważałam, że zmianę sposobu ubierania zawdzięczam schudnięciu... A na cebulę nigdy się nie lubiłam odziewać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ,,Opisują osobę, która potrafi dobrze zorganizować swoja pracę, której może poświęcić wiele godzin bez odpoczynku." U ciebie akurat to się zgadza Grażynko. Miłego dnia życzę i serdecznie cię pozdrawiam

      Usuń
  5. W naszym klimacie to tylko na cebulkę :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym roku latem jednak było z tym różnie Jasna8. Serdecznie pozdrawiam przy porannej kawie

      Usuń
  6. A ja ubieram się "na cebulkę" kiedy jadę w góry:))I taki ubiór jest świadectwem zdrowego rozsądku,bo w górach "nigdy nic nie wiadkomo,co z pogodą się stanie" :))..Jeśli chodzi o te obcisłe ciuchy,coś w tym jest.Miłego dnia Ci życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nareszcie Reniu. Serdecznie cię witam w moich bloogerowych progach. Jemu chyba chodzi o zasadę a nie o takie wycieczkowe oczywistości. Miłego dnia życzę -;))

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja lubię i "na cebulkę" i ubrania obcisłe, a wszytko zależy od sytuacji w jakiej się znajduję...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Te obcisłe niestety nie dla mnie choć bardzo mi się podobają na tych którzy mają odpowiednia figurę. Ale to co czasem widziałam latem na ulicy było karykaturalne u niektórych pań. Przykro było patrzeć. Pozdrawiam JaGa serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Szczerze mówiąc, nic mi w ttym nie pasuje ! A cebulka idealna na nasz klimat, bo pogoda zmienna jest przecież. Miłego weekendu Ulus :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gaja tak naprawdę to tak jak horoskopy . Zawsze coś pasuje albo i nie. Pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu nawzajem życzę

      Usuń
  11. Witaj
    Nieprawda z tą "cebulką". To najwygodniejszy, najzdrowszy strój.
    Ja lubię się nosić raczej smukle i lekko, wygodnie.
    Pozdrawiam i buziaka ślę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Najważniejsze to by było wygodnie. Pozdrawiam Morgana

    OdpowiedzUsuń
  13. No to ja mam pewnie takie odczucia bo w pracy jestem ubrana na cebula ,a nawet zimą na dwie cebule ,pozdrwiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale tu chodzi chyba nie o to jak jest taka potrzeba ze względu na pogodę i temperaturę, ale o to że jest taka potrzeba albo jej brak bez względu na temperaturę otoczenia.Pozdrawiam Bogusiu

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedy możemy powiedzieć,że ktoś jest ubrany na cebulę,jak to stwierdzimy.Myślę,że chdzi tu o długość ubioru,ubieramy pierwsze dłuższe np.sukienki następnie krótsze kilka warstw.

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga