Mam dziś lenia. A na tym zdjęci
u słucham co nam przewodnik opowiada o niełatwej przeszłości podzielonego na dwa Państwa miasta, Zgorzelca i Goerlitz. A za mną ten słynny most który nas już nie dzieli
bo w Uni jesteśmy na szczęście.
Dziś dalszy króciutki ciąg tej wycieczki.
Wyszłam z domu prawie spóźniając się do autobusu , ale w Gliwicach na ten nasz,- podróżny jeszcze sporo poczekałam. Autobus bowiem się spóźnił bo wiadomo jak to jest kiedy po drodze zabiera się jeszcze uczestników wyjazdu ,a są to często już bardzo starzy ludzie. Niektórzy nawet o laskach i o kulach. Tylko podziwiać takich ludzi. Musze kończyć b. Po południu dalej napiszę.
Na dworze zaczyna się u mnie burza.
Wkleję wam tylko zdjęcia miejscowości w której się zatrzymaliśmy. napisze po tym jaki był zamysł tej wycieczki. Znalazłam zdjęcia w sieci. Sama nie robiłam. ale warto popatrzeć na te mało znane a jakże piękne miejsca w naszym kraju.
Muzeum Miejskie "Dom Gerharta Hauptmanna" w Jeleniej Górze-Jagniątkowie
upamiętniając wprowadzenie się Gerharta Hauptmanna do willi "Łąkowy Kamień"
zaprasza dnia 4 sierpnia 2012 roku
na
DZIEŃ OTWARTYCH DRZWI
Program dnia:
9.00-17.00
Oferujemy naszym gościom bezpłatny wtęp do muzeum, bezpłatne orpowadzanie w małych grupach w języku polskim i niemieckim oraz przygotowane na ten dzień specjalne atrakcje kulturalne. W ciągu całego dnia zwiedzającym będzie towarzyszyć muzyka oddajacą klimat muzyczny okresu, w którym tworzył Gerhart Hauptmann. Również tego dnia w parku odbędzie się koncert zespołu folkowego "Szyszak"
I to był ten pretekst wyjazdu. Kultura przez wielkie K. Napiszę wam jeszcze co było potem, a jak ktoś bardziej zainteresowany tą postacią Śląskiego Noblisty, wkleję tekst na moim drugim blogu.
Ponieważ z komentarzy wnioskuję że temat Karkonoszy nie jest dla większości tematem do dyskusji na tym zakończę moją pisaninę na ten temat. Potem jeszcze zwiedziliśmy Goerlitz, i pięknie odrestaurowana starówkę tego miasta, a nocowaliśmy po naszej polskiej stronie, w ośrodku wypoczynkowym nad zalewem rzeki Witki w komfortowych domkach kempingowych pośród bujnej zieleni i lasów. Późnym wieczorem byłam już w domu ku radości mojej czwórki kotów.
Miło zobaczyć Twój uśmiech. Widać, że wypoczywałaś!
OdpowiedzUsuńFizycznie to nie, ale psychicznie -to na pewno tak. Pozdrawiam Zgaga serdecznie
UsuńUluś ale namiętnie go słuchasz...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Było wesoło nie tylko mnie, jak powiedziałam że nazwa Zgorzelec mogła pochodzić także od naszego rodzimego słowa Gorzałka, hehe. Pozdrawiam JaGuś serdecznie
OdpowiedzUsuńUluś, ale z Ciebie super laska, a niech mnie. Serio! Buziolki.
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten piękny komplement. To zdjęcie jest wyjątkowo dla mnie łaskawe. Wiesz jak to ze zdjęciami bywa. Większość to tylko dzieci straszyć, hehe. Buziol poranny Majka ci posyłam
OdpowiedzUsuńDzięki Uluś. Wyszłaś fantastycznie. Po prostu dobry aparat i już:-). I ja czasem wychodzę jak babcia z portretu sprzed 100 lat, he he...
UsuńPocieszyłaś mnie Majka bo myślałam ze ja tylko tak jak Ty piszesz o sobie .he he Buziol serdeczny
UsuńPięknie wyglądasz Uleczko. Taka zrelaksowana i uśmiechnięta. Serdeczności
OdpowiedzUsuńDziękuję Hanna. Mało kiedy się nie uśmiecham hehe. Nawet jak mi czasem nie do śmiechu, tak na wszelki wypadek. Pozdrawiam -;))
OdpowiedzUsuńPełen luz, to widać. Ty chyba ściemniasz z tymi swoimi latami, bo z tej fotki, to góra 60. Buziaki
OdpowiedzUsuńZrobiłam Azalia sobie przed chwilką kawę, bo czuję się na 100 i jeszcze więcej he,he. Dzięki kochana za głaskający moją próżność komplement.-;))
OdpowiedzUsuńAzalia ma rację, że ściemniasz z tymi latami Ulka. Kurcze, nie opędzaj się tak przed poderwaniem:)) Adela Ci to mówi!
OdpowiedzUsuńJakie Wy wszystkie dziś miłe jesteście . A poderwania? Nawet gdyby, już nie ze mną takie numery. Lubię być wolna i niezależna już teraz po tym jak 10 lat temu wdową zostałam.Buziole-;)
OdpowiedzUsuńUlka, nie fanzol! Nie musisz brać faceta do dom, ale tak od czasu do czasu na kawkę, delikatne przytulanko możną, czyż nie?
UsuńPs. Odpowiadaj pod komentarzem gdzie jest hasło: "odpowiedz", bo się mylę.
Buziole wielkie
a byłaś już w Karkonoszach?
UsuńNo jasne że nie do dom, gupich nie ma, tylko te randki niewinne haha - Adela dziś z Azalią wspólnym frontem
OdpowiedzUsuńZnasz te strony które tu pokazuję?
UsuńJesteś bardzo pogodną osóbką, pełną kobiecego ciepełka a to widac i na tym zdjęciu. Uleczko, znam oba miasta. Ostatnio byłam w Zgorzelcu w 2005 roku na ślubie chrześnicy. Potwierdzam : Goerlitz jest pieknym miastem. Czekam na dalsze relacje z wycieczki. My w sobotę jedziemy do Zakopanego na dwa dni. Buziaki :)
OdpowiedzUsuńKarkonosze też cudne. Pozdrawiam i dobrej pogody życzę-;))
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńAnielska Uleczka i taka kolorowa i uśmiechnięta :)
Buziaczek :)
Ale temat= jest trochę inny. Choć za tak miły komplement dziękuję Morgana
UsuńWiem, ale chciałam być miła...
OdpowiedzUsuńZnasz Karkonosze ?
OdpowiedzUsuń