poniedziałek, 28 maja 2012

Radośni ludzie?

W Polsce mamy do czynienia z coraz większym rozwarstwieniem społecznym - tworzymy nowy typ niewolnictwa.
 Rzesze ludzi zmuszanych jest do pracy za minimalne wynagrodzenie, najczęściej na umowach śmieciowych.
 Brakuje mieszkań, żłobków i przedszkoli, zamykane są małe szkoły i lokalne sądy.
 Dostaliśmy igrzyska w postaci Euro 2012, ale przecież tych wszystkich poważnych problemów społecznych nie udało sie rozwiązać.
 Polacy "otwarci na świat"? Proszę to powiedzieć kibicom z Rosji albo rodzinom czarnoskórych piłkarzy, którzy wiedzą, co ich czeka w Polsce, jak przyjadą. 
"Radośni ludzie"? Proszę przejść się po ulicy pierwszego lepszego miasta w Polsce.
 Zobaczą Państwo smutne, narzekające tłumy zmęczonych ludzi, którym wmawia się, że są częścią sukcesu, którego nigdy nie dotknęli.


Znalazłam to w sieci. Ja jednak także widzę że u nas jest jakaś propaganda sukcesu którego na co dzień jakoś nie widać.

Oby nic złego się nie stało tym którzy do nas przyjadą, a wręcz odwrotnie ,zobaczą naszą gościnność.

15 komentarzy:

  1. Witam:-). Oj nie wiem, czy to euro będzie spokojne. Coś mi mówi,że ostro się zakurzy. Nawet polska gościnność nie pomoże, aż strach się bać. Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze jest taka obawa Maya. Każdy kraj ma ten sam strach przed taką międzynarodową imprezą. Strach zawsze ma wielkie oczy.Pozdrawiam przy porannej kawie-;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie może być różnie, bo są tacy, którzy opacznie czują demokrację i przy okazji wielkich imprez wyłazi na wierzch ich wichrzycielstwo, bo im nie sport w głowie, ale sama radość w zadymie.
    A czemu wielu ludzi nie można nazwać radosnymi? - nikt tak nie potrafi dołożyć, dokuczyć, poniżyć, wykorzystać... jak drugi Polak. Jestem w stałym kontakcie z kilkoma Polakami, którzy wyjechali z kraju w różnym czasie /od stanu wojennego po tzw. obecną emigrację zarobkową/ i to właśnie oni sami dają przykłady na to, a niektórzy wręcz stronią tam od rodaków, gdy chcą żyć spokojnie i bezproblemowo. Smutne to, ale prawdziwe. Pamiętam, gdy tylko nastała demokracja i pierwsze problemy z pracą, to wielu niby dotąd fajnych pracodawców, by wyegzekwować raptem coś dla siebie nowego, szantażowało: na twoje miejsce czeka bardzo wielu chętnych itp. - scyzoryk się otwierał sam w kieszeni nawet u bardzo spokojnego człowieka.
    Nie, dość wspomnieniom, kończę kawę i do ogrodu! Pozdrawiam jeszcze majowo. Nina

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie się to wszystko co jest związane ze znalezieniem pracy tez się nie podoba. Przypomina mi to czasy deficytu towarów na naszym rynku.Ten kto był kierownikiem sklepu mięsnego miał wszystko. wszędzie takie krecie załatwianie. Jak nie masz znajomości to leżysz i kwiczysz.Moja młodsza synowa teraz pracy szuka bo zlikwidowali biuro w którym pracowała. A z dwójką małych dzieci ,pomimo długoletniego stażu i praktyki bez znajomości języków obcych teraz jej coś znaleźć będzie się graniczyło z cudem. Ja muszę do okulisty. Pa Nina, i miłej pracy w ogrodzie. Wczoraj nareszcie trochę u nas padało. Tylko dlaczego akurat wtedy jak ja byłam w drodze do domu z zakupami i bez parasolki. Uściski serdeczne

    OdpowiedzUsuń
  5. Ponad 40% dzieci i młodzieży ma kłopoty psychiczne z emocjami, zachowaniem i funkcjonowaniem społecznym. Tak wynika z badań. Emocje nagromadzone w tych młodych ludziach dają właśnie upust na takich meczach i innych okazjach gdzie w tłumie wydaje się im, że są kimś.Pojedynczo każdy czuje sie nikim więc takie mecze to dal nich doskonała okazja aby wyżyć się na innych. Więc nie wiem czy będzie spokojnie:( Dzisiaj ludzie się się nie uśmiechają do siebie , dzisiaj bardziej śmieją się z innych. Zatracamy naszą polską gościnność, bardziej zżera nas zazdrość, że inni mają lepiej. Smutne to ale prawdziwe :( Nie ma żadnej świętości-okradają kościoły, cmentarze, dzieci zamęczają na śmierć zwierzęta, podnoszą rękę na rodziców itd. Zmieniamy się jako społeczeństwo.I to na gorsze :((

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj Anonimowy. To wszystko o czym tu piszesz jest straszne. I tak chyba jest naprawdę . Król jest nagi (-;

    OdpowiedzUsuń
  7. Chcę wierzyc, że obędzie się bez specjalnych fajerwerków i zadym. Chociaż obawiam się ludzi Prezesa i comiesięcznej ceremonii pod pałacem. Oby to nie była iskra zapalna, oby.....A kibice - jak to kibice - i w Polsce i w Anglii i w całym świecie , są mądrzy i bywają bandziorami. Całuski Uluś :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki Uleńko:-). Oby nie stało się to, o czym myslę i się boję. Buziak.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj Gaja.Pożyjemy zobaczymy. Pozdrawiam cieplutko-;))

    OdpowiedzUsuń
  10. Co by sie miało stać ,przyjadą i odjadą ,potem będziemy sie martwic jak doprowadzić wszystko do porządku.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie jest kolorowo to pewne. Czasy są niezwykle trudne. Sama czuję pewien niepokój. Będzie EURO, skończy się a problemy zostaną. Serdeczności Uleńko.

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj Zagubiona. Podoba mi się to co tu napisałaś. Może właśnie tak na to należy patrzeć. Typowo śląskie spojżenie. Uściski serdeczne

    OdpowiedzUsuń
  13. Przed chwilką widziałam dokumentalny film pokazujący Polskę i Ukrainę przed tą wielką imprezą. Pokazali Polskę w samych superlatywach w odróżnieniu do Ukrainy którą pokazali mocno niekorzystnie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj
    Z natury lubimy narzekać, my jako naród :( tak jesteśmy postrzegani przez obcokrajowców.
    Ale, to co się dzieje nie napawa optymizmem, jest klasa wysoka i uboga, a gdzie średnia? :(
    Pozdrawiam na dobrą noc

    OdpowiedzUsuń
  15. Najgorzej jest teraz u nas z pracą. jak jest ,to za płacę urągającą godności człowieka. To rzeczywiście prawie niewolnictwo.Wzajemnie pozdrawiam Morgana

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga