czwartek, 29 stycznia 2015

gdy inni wychwalają nasze zalety.(Zadzwoń pod 997 lub 112. Czemu? Bo to nielegalne tak dobrze wyglądać.)





Pochlebstwo a może to lizusostwo,czy to coś złego


 Ile osób woli nieprzyjemną prawdę od miłego  kłamstwa? 
 Nie zawsze pochlebstwa powinny być traktowane z odrazą.  Czasem jest to po prostu rozpaczliwa  prośba  o  akceptację. 
 Miłe słowa mówimy również wtedy, gdy chcemy sprawić komuś przyjemność i  wzmocnić  jego  pewność  siebie. 
 Albo najzwyczajniej w świecie lubimy daną osobę  i  dajemy  temu  wyraz. Nie  dajmy  się jednak podpuścić i nie  wierzmy we wszystko, co ci mówią lub piszą.  Przecież nikt nie jest  doskonały. 
 Nikt nie chciałby  mieć opinii  wazeliniarza.  Jednak prawda jest brutalna: wszyscy  się  podlizujemy,  choć  nie  każdy  się  do  tego  przyzna,  nawet  przed  sobą  samym.
  Uwielbiamy też słuchać,  gdy  inni  wychwalają  nasze  zalety.  Schlebiamy  innym,  by  zrobić  na  nich  pozytywne  wrażenie.  W każdym z nas tkwi potrzeba  akceptacji,  posiadania  przyjaciół,  bycia  docenianym. 
 I – co równie ważne – chęć odniesienia sukcesu w życiu  .
  Trudno sobie wyobrazić, by pomogło nam w tym obrażanie  innych  ludzi  czy  chłodny  do  nich  stosunek.

                                         ****************************
Ech łza się w oku kręci,,hehe dawno juz nikt dla mnie tak pięknie nie kłamał...


Dzwonili do mnie z nieba, że uciekł im jeden aniołek, ale nie martw się - nie powiem im gdzie jesteś.
*
Prosiłem Anioła żeby Cię pilnował, ale On odmówił! Powiedział że Anioł Aniołka nie musi pilnować...
*

Zadzwoń pod 997 lub 112. Czemu? Bo to nielegalne tak dobrze wyglądać.
*
Piękne są przeboje, lecz najpiękniejsze są oczy Twoje.
*

Czasem bym oddał parę lat mego życia za jedna chwilę z Tobą.


12 komentarzy:

  1. ... każdy po swojemu ... o mnie mówią, że niby samochwała ... może ... ale najważniejsze, że ja do swojej osoby mam odpowiedni dystans ... na zewnątrz czasem coś wywinę ... dla mnie to istotne, co we mnie ... z pokorą do siebie ... pozdrawiam ... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak trochę podlizujesz się samemu sobie podobnie zresztą od pewnego czasu też tak robię Andrzeju miły hehe. Buziaki-;))

      Usuń
  2. Nie cierpiałam w szkole podlizujących się uczniów, a właściwie uczennic, bo chłopcy tego raczej nie robili. Natomiast osobiście podlizywałam się latami naszej wiejskiej sklepowej. Bo kto się nie podlizywał, miał przechlapane! A sklep jedyny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto się w tym miejscu(sklepie) nie podlizywał w tamtych czasach nawet małe przekupstwa były w zwyczaju, pamiętam tamte czasy i rodziców podchlebiających się w szkole też pamiętam Grażynko..

      Usuń
  3. Oczywiście, że każdy z nas jest trochę próżny,lubi słyszeć o sobie dobrze. Byle mieć do tego zdrowy dystans, traktować jako grzeczność ze strony drugiej osoby. Bo jak się już we wszystko uwierzy, to skaranie boskie. Z kolei grzeczność a podlizywanie się to dla mnie różne rzeczy. Pozdrawiam Uleczko, wieje u nas jak w kieleckiem :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A do nas chyba już szpaki przyleciały, albo moje oczy dziś coś źle widzą.Jutro ostatni dzień stycznia, jak ja się cieszę.A tu mam zamiar być dla ciebie niezmiennie miła. Buziaki Aniu i niech przestanie wiać tam u Ciebie:)))

      Usuń
  4. to teksty jakiegoś podrywacza spod remizy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod waszą remizą Klarko tacy poetyczni podrywacze?? hehe:D

      Usuń
  5. --równa z Ciebie "kobita" dodałabym jeszcze młoda,i piękna, gdybym była facetem / to tak na początek, z serii "nikt tak pięknie dla mnie nie kłamał", cóż, pochlebstwa są piękne i pięknie się w nie wierzy, niestety, rozczarowania bolesne, no ale jak mawiają, nauka nie idzie w las, coś na przyszłość pozostaje... teraz już z dystansem do ciepłych słówek... noooo chyba że pochwały sąsiedzkie z cyklu... " sąsiedzie chwolom nos , ty mnie, a jo wos" .... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze młoda,i piękna, gdybym była facetem Szkoda Aliczku że nie jesteś facetem hehe. Ja w bajki tak wierzę i lubię ogromnie , nawet te najbardziej absurdalne komplementy zawsze dodawały mi skrzydeł. Za dużo czasem niesprawiedliwej krytyki się w swoim życiu nasłuchałam.Dlatego jak ognia unikam krytykowania innych.Ale dla siebie samej zawsze teraz pragnę by ktoś krytycznym okiem popatrzył i doradzał mi jeżeli o ubiór idzie.Dobrze że mam przyjaciółkę którą pod tym względem dobrze mi czasem coś doradzi.Ona mojej rady nie potrzebuje, bo ma swój styl i inna osobę na takie rady, Ach a tak naprawdę to jedyne co się w moim wieku liczy to zdrowie.. Pozdrawiam cieplutko-;))

      Usuń
  6. Każdy lubi jak go chwalą. Chodzi tylko o to, żeby nie przesadzić.
    Ale to ostatnie "Czasem bym oddał parę lat zycia za jedną chwilę z Tobą" to już grubymi nicmi szyte.
    Jeśli chodzi o mnie, to nie lubię pochlebstw ani komplementów. Wolę prawdę.
    Pozdrowionka Uleczko:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. O ile to sympatyczna prawda toż to prawie komplement Stokrotko. Kto by nie chciał takiej prawdy no nie?Buziaki-;)

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga