sobota, 3 października 2015

Sobotnie pogaduszki tu dziś

Wyskrobałam z moich oszczędności 430 złotych i czekam teraz na pierwszą dostawę opału na najbliższe chłodne dni.
 W sumie 10 worków węgla i trochę więcej drewna na rozpałkę.
Mam nadzieję że jeszcze będzie trochę tych cieplejszych dni i zaoszczędzę sobie grosza na następną wycieczkę, a także to, że jak na razie do apteki nie dostarczam kasy na leki, to odpukać, i oby tak dalej.

Dziś bardzo dobrze mi się spało, a jak otwieram oczy i widzę tą moją świeżo wytapetowaną sypialnię, to się podwójnie cieszę, że ten rok(jeszcze się nie kończy i odpukać w niemalowane drzewo) zaliczę pewnie do tych udanych  lat z mojego nie zawsze łatwego życiorysu..
Kończę moją poranną kawę i zastanawiam się teraz co robić w pierwszej kolejności,
 ale pewnie do kuchni pójdę, zjem banan, i pójdę do ogrodu, bo tak pięknie słonko świeci ,że szkoda w domu się do sprzątania zabierać..

Na jutro na obiad mam kotlety jagnięce w lodówce i muszę je zamarynować.
 Smakowały mi te z grilla tam w Grecji tylko że były jak dla mnie za twarde.
 Zobaczę jak te moje mi się udadzą. Wyszperam tu w necie przepisy i zobaczę jak je inni robią.
 Tamte były przyprawione tymiankiem i smak był rewelacyjny..oj głodna się robię, he he.. zmykam do kuchni i życzę wszystkim tu do mnie zaglądającym miłego dnia.
                                          **********
 http://durszlak.pl/przepis/kotlety-jagniece-z-tymiankiem?c=tag&t=kotlety-jagniece


Kotlety jagnięce z tymiankiem

By 15:26
Nigdy dotąd nie jadłam jagnięciny... i nie wiedziałam, co traciłam :) 
Na mój jagnięcy debiut celowo wybrałam prosty przepis, tak aby nie tłamsić naturalnego smaku mięsa pod tysiącem przypraw i zawiesistym sosem. Postawiłam na krótko smażone kotlety jagnięce, uprzednio marynowane w tymianku, winie i czosnku. Mięso okazało się niezwykle miękkie i delikatne, a przy tym wspaniale aromatyczne. 
Ogromna szkoda, że jagnięcina nie jest w Polsce popularna, bo bardziej opłaca się wysyłać mięso na eksport do Niemiec i Włoch, a na nasz rodzimy rynek trafia tak niewielka ilość i to w wysokich cenach. Pozostaje mieć nadzieję, że z czasem ta sytuacja będzie się zmieniać na lepsze. 


Photobucket 

KOTLETY JAGNIĘCE Z TYMIANKIEM 
(2 porcje) 
2 kotlety jagnięce z kością lub bez, 
1 kieliszek czerwonego wina, 
1 ząbek czosnku, 
1 łyżka świeżego tymianku, 
sól morska, 
świeżo mielony pieprz, 
oliwa i masło do smażenia, 
tymianek do dekoracji 

Umyte i osuszone kotlety natrzeć przeciśniętym przez praskę czosnkiem, posypać solą, pieprzem i tymiankiem. Ułożyć w misce, polać winem i odstawić na kilka godzin do lodówki. 
Po tym czasie osączyć z marynaty na papierowych ręcznikach i smażyć na dużym ogniu na mieszance oliwy i masła, po 2-3 minuty z każdej strony, w zależności od preferowanego stopnia wysmażenia mięsa. 
Przed podaniem udekorować tymiankiem. 


(przepis z magazynu "Kuchnia") 
 
 



 

piątek, 2 października 2015

Takie sobie dziś pogaduszki..

Październik, i nie mogę się jakoś jeszcze po tych podróżach odnaleźć w naszej rzeczywistości. Wczoraj byłam w centrum i upolowałam niezłe perełki w ciucholandzie wszystko za złotówkę. Dowiedziałam się przy okazji że tam urządzają wysprzedaż towaru w każdy czwartek. Wystałam wprawdzie z godzinę w długiej kolejce do kasy ale warto było. W taki oto sposób może zaoszczędzę sobie na następny wyjazd. Nadgonię teraz te lata w których nie ruszyłam się z domu bo niestety taka była potrzeba. Puki jakoś mi jeszcze moje siły i zdrowie będą na to pozwalały, bo wiadomo ,że to już wiek robi swoje i nigdy nie wiadomo jak będzie może już nawet jutro. Muszę sobie wyrobić nowy paszport i nawet nie wiem gdzie teraz u nas na mieście znajduje się nasze biuro paszportowe he he. Dziś natomiast pójdę do składu opału , bo u sąsiada się już z konina dziennie dymi, a tu nie mam jeszcze drewna a węgiel w workach od zeszłego sezonu ,który mi pozostał ,wystarczy zaledwie na 2 dni palenia. Na szczęście jeszcze w ciągu dnia jest na tyle ciepło,że nie muszę palić. Okna z wystawa na wschód grzeją prawie jak centralne..

Czerwienia się już w ogrodzie moje miechunki i żeby tu tak monotonnie nie wyglądało wkleję zeszłoroczne zdjęcie z albumu,
 
 Moje miechunki zeszłoroczne, ale tegoroczne też już się czerwienia w moim ogrodzie

 ale pójdę z aparatem do ogrodu i cyknę znów parę fotek. Lubie fotografować ,a pomimo nie najlepszego przecież sprzętu, niektóre zdjęcia nawet mi nieźle wychodzą he he.. Zmykam.Godzina 9 rano juz minęła, kawa się kończy czas dzień rozpocząć...Miłego dnia zaglądającym tu do mnie życzę-;))

środa, 30 września 2015

Komentarze pod tym adresem-http://lipeczka.blogspot.com/2015/09/byam-na-wulkanie.html


środa, 30 września 2015

Byłam na wulkanie



  Nissiros - wyspa jak wulkan gorąca

 


 W kraterze Stefanos można z bliska zobaczyć kałuże wrzącej wody i powąchać zapach siarki.

 Nissiros jest wulkaniczną wyspą z największym na świecie aktywnym kraterem hydrotermalnym.

 Oczywiście była możliwość zejścia w głąb krateru.

 Niewielkie Nissiros przypomina rzeźbę z lawy.

 Wrażenie robi również architektura, dwupiętrowe domy, wąskie uliczki, urocze małe place.

 Dominują kolory czarnej lawy, czerwonej rdzy i białego pumeksu,

 bo z tych materiałów wznoszono budynki.

 Mieszkańcy wyspy słyną ze swojego radosnego charakteru 
,
 mają opinie ludzi potrafiących się cieszyć z życia.

 Dlatego warto było ulec choć na chwilę atmosferze wyspy. 

                                  *****************  

Wulkan
Główną atrakcją turystyczną wyspy i jednocześnie najpiękniejszym wytworem natury w całym archipelagu Dodekanezu jest elipsoidyczny stożek ogromnego krateru, którego zbocza opadają ponad 400 metrów stromo w dół.
 Ten geologiczny twór powstał wskutek jednego wielkiego wybuchu wulkanu. Zbocza krateru i polowa jego dna jest żyzna i bogato zazieleniona, podczas gdy druga jego polowa jest jałowa i przypomina krajobraz księżyca.
Kreta ścieżka prowadzi z parkingu do wnętrza krateru, zwanego kraterem Stefanosa, składającego się z pięciu tzw. kominów.
 Średnica całego krateru wynosi około 300 metrów.
 Ściany krateru zbudowane są z jasnożółtych i czerwonych minerałów, skały są gęsto poprzerywanego dziurami, z których ulatnia się siarkowodór (gaz o nieprzyjemnym zapachu przypominającym zapach zepsutych jaj).
 W czasie opadów deszczu, woda pozostająca na podłożu bulgocze i gotuje się niczym na patelni.
Krater wulkanu ukształtowany został w czasie pierwszego wybuchu w roku 1522.
 Aktualnie uważa się wulkan za nieaktywny i nie przewiduje się kolejnych wybuchów.
 Pomimo, że z głębi ziemi słychać złowrogie pomrukiwania i ciągle wydobywa się siarkowodór, geolodzy uspokajają, to są typowe oznaki dla wygania wulkanu a proces ten może trwać jeszcze długie stulecia. Ostatnią aktywność wulkanu zaobserwowano 4 maja 1873 roku.
Od czasów antycznych do końca XIX wieku, Nisyros słynęła z siarki, był to główny produkt eksportowy wyspy.
 Dzisiaj, w leżących przy powierzchni ziemi warstwach, nie ma już praktycznie siarki. Jednakże geolodzy uważają, że głęboko pod powierzchnią ziemi znajdują się ogromne pokłady siarki, szacowane na 2 miliony ton.

 Do tego tu miejsca posłużyłam się wiadomościami z internetu. 

A te zdjęcia poniżej są już zrobione moim aparatem..


 
 

wtorek, 29 września 2015

Czekaliśmy na greckiej wyspie Kos na powrót do Katowic-Pyrzowic.

http://kontakt24.tvn24.pl/problemy-polskich-turystow-w-grecji-wylecieli-po-kilkunastu-godzinach,180712.html


Problemy polskich turystów w Grecji. Wylecieli po kilkunastu godzinach



  • Kilkanaście godzin czekali polscy turyści na greckiej wyspie Kos na powrót do Katowic-Pyrzowic. Lot zaplanowany na sobotę o godz. 20:45 czasu lokalnego został przełożony ze względu na awarię. Informacje i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.Jak poinformowało w niedzielę przed godz. 9 biuro rzecznika prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, opóźniony samolot z polskimi turystami wyleciał już do Polski. "O 10.30 wylądowaliśmy na lotnisku w Pyrzowicach" - napisał Reporter 24 Piotr.
    Wcześniej grupa turystów spędziła na lotnisku kilkanaście godzin.

    "Lot został wstrzymany"

    O problemach z samolotem dowiedzieli się w autobusie, który dowoził ich na lotnisko.
    - Zawrócono nasz autobus po tym, jak kapitan poinformował o usterce. Lot został wstrzymany. Po północy usłyszeliśmy, że kolejny lot będzie o godz. 5.45, ale samolotu jak nie było, tak nie ma - relacjonował Piotr, który utknął na greckim lotnisku.
    - Usterka techniczna została naprawiona i turyści wrócili tym samym samolotem - powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 Radomir Świderski, rzecznik Rainbow Tours.
    Wcześniej turyści oczekując na samolot otrzymali voucher 20 euro do wykorzystania na posiłek i napoje???.(nic takiego nie dostalam) Z kolei jak napisał Mily, oczekujący na lotnisku otrzymali kanapki i napoje.
    Według relacji, jakie napływały na Kontakt 24, turyści do Grecji wylecieli z kilkoma biurami podróży, m.in. z Rainbow Tours.

    Jeszcze teraz nie mogę się pozbierać tak mi to czekanie dało w kość.. Najgorzej jednak mieli rodziny z malutkimi dziećmi.

    niedziela, 27 września 2015

    Widzialam Ich.. byłam na wyspie Kos ale i tak pomimo to mialam pięknie tam spędzane dni

    http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/uchodzcy-traktuja-polske-jak-kraj-tranzytowy,577646.html

     Warto przeczytać całość...

    (...)przemytnicy i handlarze biednymi ludźmi zarobili w zeszłym roku na przemycie ludzi do Europy – jak się uważa – 140 miliardów euro, trudno uwierzyć, że za destabilizacją w Europie stoją jedynie prywatne gangi bezwzględnych cwaniaków. Bo taki masowy napływ uchodźców do Europy destabilizuje ją, będzie destabilizować i w efekcie wymuszać krok po kroku redukcję naszego porządku. Mamy bowiem dramatyczny problem, inni mają same zyski. Europa pogrążona w uchodźczym dramacie nie będzie już za bardzo skupiona na innych własnych problemach. Tych ludzi nie będzie można nigdzie odesłać. Niektórzy otrzymają azyl – w tej chwili to jedyna legalna droga do pozostania na stałe. Inni będą tolerowani, ale wszyscy muszą gdzieś mieszkać, z czegoś żyć, dzieci muszą chodzić do szkoły. Nie będzie ich stać na mieszkania z wolnej ręki, trzeba będzie budować dla nich mieszkania. A co z własnymi biednymi? A później i prędzej, niż nam się wydaje, trzeba będzie wybudować im nowe meczety. W Niemczech żyje teraz blisko 4,5 miliona muzułmanów. Dla osiągnięcia tego poziomu musiało upłynąć pięćdziesiąt lat. W tym roku Niemcy spodziewają się 800 tysięcy uchodźców, z bardzo, bardzo odległych kulturowo obszarów islamu. Warto uświadomić sobie tę skalę, więc rzeczywiście, Niemcy podlegają islamizacji, a wraz z nimi i Europa. Mówi się, że dzięki uchodźcom złagodzimy problem starzenia się własnych społeczeństw. To złudzenie. To nie będą w przyszłości już "nasze" społeczeństwa.

     http://wyborcza.pl/duzyformat/1,145322,18228100,Polak_placze_nad_Syryjczykiem__Greckie_wakacje_z_uchodzcami.html



    A polscy turyści? Co myślą o uchodźcach? W kraju ich nie widują, bo ich prawie nie mamy. Może tylko czasem usłyszą lub przeczytają, że ileś tam osób dobiło do Europy albo że ileś znów się potopiło. Raz 400, raz 800. Uchodźca, nielegalny imigrant, wszystko jedno. Bezimienna ludzka masa. Tymczasem na Kos dostaje ona twarz Lary, Mohameda, karmiących matek z niemowlętami, kilkuletnich chłopców i dziewczynek, pomarszczonych babć i dziadków.

    Ech....


     http://wyborcza.pl/1,91446,18920372,tysiace-uchodzcow-naplywaja-do-niemiec-waskie-gardlo-w-berlinie.html

      „Europa nie jest w stanie wziąć na swoje barki problemów całego świata.” - Nie mamy możliwości, aby wspierać każdego imigranta ekonomicznego – mówił Orban.

    Lider państwa węgierskiego podkreślił, że „dobrobyt nie jest podstawowym prawem w Europie. Na dobrobyt trzeba zapracować”.


     Widziałam na własne oczy tych uchodźców. Nie były to już takie tłumy.
     Małe turystyczne namioty przy samym brzegu morza, i maleńkie dzieci przy nich.
     A tam morze jest zaraz głębokie.Żal mi tych ludzi .


     Syn na wakacjach a ja tam sobie z tym co się porobiło nie radzę.Dlatego na Wasze pisane tu komentarze proszę Was odszukać odpowiedzi na nie, na moim drugim blogu.

     http://lipeczka.blogspot.com/


     Puki Syn z urlopu nie powróci to nie mam szans to zreperować bo zlikwidowałam Google + a powrócić już( przynajmniej na razie) nie chcę bo sobie tam nie radzę to już chyba za trudne jednak dla mnie  z tymi komentarzami...

     Ale wakacje miałam piękne choć na lotnisku 12 godzin przesiedziałam bo się samolot zepsuł kiedy wracałam.




    Ponad połowa uchodźców z Syrii, którzy w tym roku trafili do Polski, już wyjechała na zachód Europy - informuje "Rzeczpospolita". - Polska jest dla migrantów jedynie krajem tranzytowym, Syryjczycy nie są tu wyjątkiem – mówi dr Paweł Dąbrowski, przewodniczący Rady ds. Uchodźców przy premierze. Od stycznia do 10 września br. wnioski o nadanie statusu uchodźcy w Polsce złożyło 245 obywateli Syrii, z czego 160 osób to ludzie sprowadzeni pod koniec czerwca przez Fundację Estera. Jak wynika z najświeższych danych, do których dotarła "Rzeczpospolita", ponad połowa Syryjczyków sprowadzonych przez Fundację – 86 osób – zaraz po otrzymaniu statusu uchodźcy wyjechała z Polski na Zachód. "Raj nazywa się Almaniya". Co przyciąga imigrantów do Niemiec Niemcy są... czytaj dalej » Wiele wskazuje na to, że podobnie może postąpić większość uchodźców, którzy mają do nas trafić. Zostanie kilka–kilkanaście procent, reszta wyjedzie na Zachód. Decyduje twarda ekonomia: chłonny rynek pracy, mieszkania socjalne i diaspora, których w Polsce nie ma – twierdzą eksperci. Polska jest krajem tranzytowym - Polska jest dla migrantów jedynie krajem tranzytowym, Syryjczycy nie są tu wyjątkiem – mówi dr Paweł Dąbrowski, przewodniczący Rady ds. Uchodźców przy premierze. Dodaje, że Polskę opuszczają też Czeczeni, którzy otrzymali nad Wisłą status uchodźcy. - To zjawisko trwałe, które obserwujemy od lat. Generalnie cechą migracji do Polski jest jej tranzytowość – zwraca uwagę Dąbrowski. - Uchodźca staje się legalnym beneficjentem swobody przepływu osób w krajach UE, nikt i nic na siłę nie może go zatrzymać w danym kraju - dodaje szef Rady ds. Uchodźców przy Premierze. Kamil Kamiński z organizacji pozarządowej Przestrzeń Wspólna zajmującej się pomocą dla uchodźców przyznaje, że jeśli w Polsce nie zmienią się warunki dla azylantów, to większość Syryjczyków sprowadzonych z obozów nie zostanie w Polsce. - Oni nie zostają nie dlatego, że są leniwi i chcą bogatego, zachodniego "socjalu", ale wyemigrują, by polepszyć swój byt materialny. Dokładnie tak jak tysiące Polaków, którzy wyjechali do Anglii czy Niemiec - podkreśla Kamiński. (http://www.tvn24.pl)

    piątek, 18 września 2015

    Trzymać kciuki bardzo proszę...

     Kto się boi Czarnego Luda?
    Nikt!
    A jeśli przyjdzie?
    Lepiej bierz nogi za pas!

    (dziecięca gra)

    Tekst poniżej jest z sieci..

    Wyspy greckie to wakacyjne marzenie, które spełnić można tylko w małej części, bo jak wybrać spośród dziesiątek tysięcy pięknych miejsc?!

    Cyklady Foto: Shutterstock
    Setki plaż, urokliwe zatoczki, antyczne zabytki, malownicze porty z kolorowymi łodziami kołyszącymi się na wodzie, białe i niebieskie domki, kwiaty i wałęsające się koty.
    Wyspy greckie to najsłynniejsze Kreta, Rodos czy Kos, cudowne Cyklady z malowniczą Santorini, wspaniała Zakynthos.

    Najlepszym sposobem na ich poznanie jest rejs i zawijanie co kilka dni na kolejną z nich. Przez kilka kolejnych wakacji. Przez lata. I tak chyba nie ma możliwości, by poznać wszystkie wyspy cudownej, słonecznej Grecji.(niewiele tych lat w których podróżować jeszcze będą mi pozostało.

     Zasmakowałam więc...




    Pakuję walizkę i w drogę . O ile wrócę cała i zdrowa napiszę jak było.
    Córka (mam nadzieję że żartobliwie ) zapytała czy napisałam testament.... 3,20 leci mój samolot.. będę na blogach dopiero w przyszłą niedzielę jak zdrowo powrócę. Trzymać kciuki bardzo proszę...


    Nadal kłopoty z komentarzami dlatego proszę mnie odwiedzać na tym blogu-Nic co ludzkie nie jest mi obce

    Zapraszam nadal serdecznie na mój drugi blog tam więcej....(skopiować ten link poniżej do wyszukiwarki)

      http://lipeczka.blogspot.com/

    Archiwum bloga