wtorek, 10 stycznia 2017
Boże,dziękuję,że chociaż wspomnienia są
JAK DOBRZE
że taki dom mogłam mieć.
********************************************************
I znów dziś jeden z wierszy Pani Barbary. Wiersze te do mnie wyjątkowo pozytywnie przemawiają bo są takie które pasują do większości z nas no nie?
A co dziś tu u mnie słychać. Ano mróz wprawdzie już nie taki srogi ale z niepokojem dziś stwierdziłam, ze nie wiem czy starczy mi opał aż do piątku, bo dopiero w piątek dowiozą mi dziś zamówiony workowany węgiel i koks.
Dziś nigdzie się nie wybieram. Miałam na obiad jeszcze talerz wczorajszej zupy, to niewiele roboty w kuchni nie miałam i sobie tak powolutku moje schody wyczyściłam te na moje piętro a teraz po tej robocie tu urządzam mały relaks.
Wczoraj w instytucie onkologii odebrałam tylko Markery . Na wyniki tomografu PET mam czekać jeszcze do środy 18 .
Ilu tam ludzi w tych poczekalniach. To się dopiero tam widzi, że tylu też choruje nie tylko ja, i to dużo młodych i bardzo młodych . Szczególnie dużo mężczyzn tam wczoraj czekało na swoja kolejkę, i to mnie naprawdę zaskoczyło tym razem.
Dlatego dziś sobie naprawdę doceniam tą moja przystań i idę sobie zrobić cos ciepłego do picia ,bo mi jednak zimno się zrobiło stukając palcami w te zimne klawisze....
Gdy zacznie zbliżać się zima
i z nieba posypie śnieg -
dobrze jest w ciepłym domu
swój własny kącik mieć.
i z nieba posypie śnieg -
dobrze jest w ciepłym domu
swój własny kącik mieć.
Gdy mróz serce zamrozi
i człekowi nie chce się żyć -
dobrze we własnym domu
dobrze we własnym domu
cieplutką herbatę pić.
Gdy zdrowie mocno szwankuje,
i nadajesz się prawie na złom -
dobrze mieć swoją przystań -
własny,przytulny dom.
Gdy starość ,tak jak rybak
Gdy starość ,tak jak rybak
na głowę zarzuci swą sieć -
dobrze w przytulnym domu
kogoś bliskiego jest mieć.
A kiedy do drzwi zastuka
dobrze w przytulnym domu
kogoś bliskiego jest mieć.
Gdy nasze dzieci i wnuki
opuszczą rodzinny dom -
to człowiek sobie pomyśli,
dobrze,że chociaż wspomnienia są.A kiedy do drzwi zastuka
niechciany gość - pani Śmierć...
To wtedy powiem- Boże,dziękuję,że taki dom mogłam mieć.
********************************************************
I znów dziś jeden z wierszy Pani Barbary. Wiersze te do mnie wyjątkowo pozytywnie przemawiają bo są takie które pasują do większości z nas no nie?
A co dziś tu u mnie słychać. Ano mróz wprawdzie już nie taki srogi ale z niepokojem dziś stwierdziłam, ze nie wiem czy starczy mi opał aż do piątku, bo dopiero w piątek dowiozą mi dziś zamówiony workowany węgiel i koks.
Dziś nigdzie się nie wybieram. Miałam na obiad jeszcze talerz wczorajszej zupy, to niewiele roboty w kuchni nie miałam i sobie tak powolutku moje schody wyczyściłam te na moje piętro a teraz po tej robocie tu urządzam mały relaks.
Wczoraj w instytucie onkologii odebrałam tylko Markery . Na wyniki tomografu PET mam czekać jeszcze do środy 18 .
Ilu tam ludzi w tych poczekalniach. To się dopiero tam widzi, że tylu też choruje nie tylko ja, i to dużo młodych i bardzo młodych . Szczególnie dużo mężczyzn tam wczoraj czekało na swoja kolejkę, i to mnie naprawdę zaskoczyło tym razem.
Dlatego dziś sobie naprawdę doceniam tą moja przystań i idę sobie zrobić cos ciepłego do picia ,bo mi jednak zimno się zrobiło stukając palcami w te zimne klawisze....
Gdy zdrowie mocno szwankuje,
i nadajesz się prawie na złom -
dobrze mieć swoją przystań -
własny,przytulny dom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz