wtorek, 18 października 2016
Nie, nic mi nie jest
http://ellmode.pl/drodze-poczuciu-wlasnej-wartosci-osiagnac/
(.....)
Przez wiele lat żyjemy z różnymi etykietkami: „jestem leniwa”, „jestem nerwowa”, „mam za mało optymizmu”, „jestem za mało błyskotliwa”.
Z taką wiedzą zachowujemy się w odpowiedni sposób przewidując w myślach jak inni mogą nas postrzegać. Zapytaj o to jak Cię widzą – możesz się bardzo zdziwić!
Nabierz odwagi. Krocz śmiało drogą swoich potrzeb, celów i marzeń, bądź sobie wierna.
Umacnianie siebie, budowanie poczucia własnej wartości i siły to proces: czasem wędrówka, czasem długa podróż.
Być może w czasie jej trwania będziesz potrzebowała towarzysza: przyjaciółkę, terapeutkę, przewodnika duchowego, mądrą książkę, dobry warsztat czy grupę wsparcia.
Bądź cierpliwa i z entuzjazmem stawiaj każdy krok.
Powodzenia!
No to się zapytam tak przy tej okazji he he, jak Wy mnie widzicie???
**************************
Warto sobie kliknąć w ten link i poczytać całość. Każdemu z nas to czasem potrzebne.
Znalazłam to buszując jak to w moim już zwyczaju po sieci szukając inspiracji na temat tu na blogu ,kiedy u mnie teraz nic ciekawego się nie dzieje, co czasem i oznacza, że jest dobrze . Jednak chyba zbyt często wszem i wobec oznajmiam ,że oto nadeszła już moja starość, co jednak jest oczywistą prawdą. Jednak czy przy każdej okazji należy to ciągłe podkreślać, błeeee, albo czy ja tylko w ten sposób pragnę usłyszeć łechcące zaprzeczenie -ależ skąd? he he....
Nie, nic mi nie jest, tak tylko tu czasem marudzę he he. Sprzątam szafy i widzę że na cale moje szczęście nic nowego z ubrań i nawet butów kupować nie muszę. Co za ulga, bo opał wypróżnił mi prawie doszczętnie moją kieszeń, a jak już coś pragnę, to następnego pobytu w ciepełku i wygrzewaniu się na plaży, i na to będę odkładała każdy w jakiś tam zaoszczędzony grosz, (a to już jest majstersztyk z tą moją małą emeryturką...)
(.....)
Przez wiele lat żyjemy z różnymi etykietkami: „jestem leniwa”, „jestem nerwowa”, „mam za mało optymizmu”, „jestem za mało błyskotliwa”.
Z taką wiedzą zachowujemy się w odpowiedni sposób przewidując w myślach jak inni mogą nas postrzegać. Zapytaj o to jak Cię widzą – możesz się bardzo zdziwić!
Nabierz odwagi. Krocz śmiało drogą swoich potrzeb, celów i marzeń, bądź sobie wierna.
Umacnianie siebie, budowanie poczucia własnej wartości i siły to proces: czasem wędrówka, czasem długa podróż.
Być może w czasie jej trwania będziesz potrzebowała towarzysza: przyjaciółkę, terapeutkę, przewodnika duchowego, mądrą książkę, dobry warsztat czy grupę wsparcia.
Bądź cierpliwa i z entuzjazmem stawiaj każdy krok.
Powodzenia!
**************************
Warto sobie kliknąć w ten link i poczytać całość. Każdemu z nas to czasem potrzebne.
Znalazłam to buszując jak to w moim już zwyczaju po sieci szukając inspiracji na temat tu na blogu ,kiedy u mnie teraz nic ciekawego się nie dzieje, co czasem i oznacza, że jest dobrze . Jednak chyba zbyt często wszem i wobec oznajmiam ,że oto nadeszła już moja starość, co jednak jest oczywistą prawdą. Jednak czy przy każdej okazji należy to ciągłe podkreślać, błeeee, albo czy ja tylko w ten sposób pragnę usłyszeć łechcące zaprzeczenie -ależ skąd? he he....
Nie, nic mi nie jest, tak tylko tu czasem marudzę he he. Sprzątam szafy i widzę że na cale moje szczęście nic nowego z ubrań i nawet butów kupować nie muszę. Co za ulga, bo opał wypróżnił mi prawie doszczętnie moją kieszeń, a jak już coś pragnę, to następnego pobytu w ciepełku i wygrzewaniu się na plaży, i na to będę odkładała każdy w jakiś tam zaoszczędzony grosz, (a to już jest majstersztyk z tą moją małą emeryturką...)
Tam na plaży mew nie było, za to były gołębie na Rodos(Rodos to tam na samej górze tej mapy jeszcze tak nie dawno byłam) , dziwne to było, ale nie widziałam tam przy tej plaży wcale mew...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz