niedziela, 2 sierpnia 2015

o czym myśli ta kobieta siedząca samotnie(też tak sobie tu dziś siedzę jak na razie ale jeszcze przed komputerem, i myślę co dobrego sobie dzis zrobic do jedzenia. To moze tę sałatkę z ananasem której link znalazłam w sieci kto wie.)

http://prostepotrawy.blogspot.com/2013/01/saatka-z-ananasem.html

  • Jest bardzo szybka w przygotowaniu. Ze stołu znika w mgnieniu oka.
  • Składniki

    7 jajek
    1 puszka ananasa
    1 słoik selera
    1 puszka kukurydzy
    majonez
    pieprz

  • Sposób przygotowania

    1.
    Kukurydzę odsączyć. Ananasa odsączyć i pokroić w paski. Jajka pokroić w półplasterki. Selera odcisnąć na durszlaku i pokroić na krótsze nitki. Wszystkie składniki wymieszać z majonezem i doprawić pieprzem.

    A do kawy biszkopt z owocami

Składniki:

3 jaja
1/3 szklanki cukru
1/3 szklanki oleju(1 łyżka stołowa też wystarcza)
1 szklanka mąki pszennej tortowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 op. cukru wanilinowego
1 łyżeczka dobrej esencji waniliowej
szczypta soli
2 galaretki
ulubione owoce

Przygotowanie:

Zaczynamy od upieczenia biszkoptu. Piekarnik nagrzewamy do 160 stopni. Jaja rozbijamy do wysokiej miski i ubijamy z solą na puszystą pianę. Dodajemy cukier i cukier wanilinowy miksujemy nadal. Dolewamy olej i esencję, nadal ubijamy na wysokich obrotach. Na koniec przesiewamy mąkę i na niższych obrotach miksera łączymy z masą jajeczną. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia i wylewamy ciasto. Pieczemy ok. 25-30 minut (do suchego patyczka). Wyciągamy z formy, przewracamy do góry nogami, ściągamy delikatnie papier i studzimy, najlepiej na kratce. Przekładamy z powrotem do formy lub otaczamy blaszanym kołnierzem. Galaretki przygotowujemy wg przepisu na opakowaniu, choć ja dodaję mniej wody na 1 galaretkę 400 ml. Na wystudzonym biszkopcie układamy owoce, zalewamy tężejącą galaretka i wstawiamy do lodówki do całkowitego stężenia.


Czytaj wiecej: http://www.kuchniaplus.pl/przepisy/przepisy-kulinarne-kuchni-plus/biszkopt-z-galaretka-i-owocami_9062.html#ixzz3hfRIZQH0

 http://grazynagotuje.pl/ciasto-z-masa-jablkowa-i-mandarynkami-w-galaretce/

A ten link do przepisu także polecam..











Niedziela sierpniowa

W niedzielę w samo południe O czym myśli ta kobieta
która siedzi przed blokowiskiem
na ławce wokół skrawka miejskiej
zieleni w niedzielę
w samo południe wyciąga białe
nieopalone nogi do słońca
kiwa nimi miarowo
jak wahadło zegara uruchamia
też palce
odchyla głowę przymyka oczy
czy w ogóle o czymś myśli
czy tylko sobie tak siedzi
czy ugotowała już obiad czy może
dopiero się zastanawia
co do garnka włożyć a może ma
ciche dni z mężem
dzieci wysłała do mamy i ma
wszystko inne w nosie
nogi i twarz opala
a może teraz marzy o podróżach
dalekich do innych krajów
w góry nad morze
ruchy nóg i palców nie mówią
nic o tym
o czym myśli ta kobieta
siedząca samotnie
przed domem



 i czy ten dom
jest jeszcze jej bliskim
rodzinnym skąpanym w słońcu 


niedzielnym domem..

Ryszard Mierzejewski
Wolny ptak-poeta

********************************************************************************** 
Nowe czasy i nowe obyczaje. To już nie te same niedziele w domach i rodzinach moich młodych aniżeli te które mam w pamięci z czasów bezpowrotnie już przeszłych. 
Spanie do późnych godzin porannych czyli jak dla mnie już obiadowych to już prawie normalka. 

Sobotnie grillowanie i spotkania towarzyskie przy tym grillu nie sprzyjają rytuałom niedzielnym z moich czasów. 

Sobota nie była czasem zabaw i spotkań, a czasem sprzątania i szykowania domu do odświętnej niedzieli. (jedzenie w tym pieczenie niedzielnego ciasta), ubranie świąteczne dla całej rodziny i odświętne  pucowanie domu), 

Nie wiem czy to gorzej, czy też lepiej, ale stwierdzam że jest inaczej. Zupełnie inne już czasy....

Zrobiłam dziś zdjęcie(nie udane)

 
nowa tapeta(jest dużo jaśniejsza) ale za ciemne zdjęcie co widać
 po suficie który przecież jest tu u mnie bielusieńki

8 komentarzy:

  1. soboty były zwykłym dniem pracy dlatego niedziela była bardziej świętowana, katolicy szli do kościoła i nie robili zbyt wiele bo grzech. Teraz się w niedzielę pierze, sprząta, i robi wszystkie zaległe rzeczy aby zdążyć bo ludzie dłużej pracują, jak się wraca na osiemnastą do domu to nie ma zbyt wiele czasu.
    Miłej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klarka to jedynie takie wymówki he he, bo nie było kiedyś automatów do prania, zmywarek i innych udogodnień nie mówiąc już nawet o tych sklepach w których nawet całodobowo można w tygodniu zakupy robić. ale to inne obyczaje się porobiły . My nawet po sobotnich imprezach w niedzielę chodzili do kościoła. A takie odświętne ubieranie się rano i wyjście z całą rodzina z domu to według mnie dobra rzecz. A potem wspólny rodzinny obiad na który na co dzień czasu nie ma..Trochę szkoda tego pięknego zwyczaju..Miłej niedzieli wzajemnie-;))

      Usuń
  2. To prawda, jest inaczej, choć też i wg mnie to dobre czasy. Nie wszyscy teraz muszą robić to samo. Ja niedzielę zaczęłam od pracy - podlewanie ogródka. Następne dwa tygodnie mają być u nas jak w Grecji :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie robili przecież Cynia wszyscy to samo, choć się zgadzam że pewne rytuały tygodnia obowiązywały większość. Ale miało to swoje dobre strony. Choć wiem że to już nie powróci. A kiedy sucho to i ja moje roślinki w niedzielę z rana podlewam..:))

    OdpowiedzUsuń
  4. ... ej, Pani ... a może schabowego z ziemniakami i zasmażaną kapuchą ? ... tak po naszemu ... sił Ci potrzeba przy tej "bielaczce" ... pozdrawiam ... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. klupać kotlety w niedzielę?No coś Ty. Dlaczego, jak myślisz tu u nas te rolady w niedziele i święta, albo jak już to pieczony drób? Trzaskanie i klupanie zabronione w święta tu u nas. Teraz dopiero przybysze te nowe obyczaje schabowego w niedzielę przynieśli tam z tych waszych gorolskich stron hehe, i jak szłam na nasze osiedle w niedziele (jak jeszcze córka tam mieszkała) p-roszona do nich na obiad, to z okien rozlegało się prawie z każdego bloku trzaskanie tych schabowych czy też innych z piersi kurczaka. A te sałatki to nie dania obiadowe jeno dodatki do takowych ej Panie..Dziś odpoczywam i w tej chwili tu sama zajadam biszkopt z galaretką bo przyjaciółka źle się poczuła i nie przyjedzie. Od wtorku tu znów dalszy pokój będzie robiony . Więc wszystko mam opanowane jak na razie. Pozdrawiam Andrzeju-;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Uleczko, to jest to, co przepisal mi lekarz ;)) KOCHAM te "polizowki" :))) Przepisy juz w moim i mojej corki kajeciku. Jak sie juz zagospodaruje na nowym miejscu, zaczne eksperymentowanie. Ulenko, swoje fotografie mozesz zawsze podretuszowac, m.in. rozjasnic przez program Picasa. Czy znasz go? Jesli nie, popros kogos o pomoc, abys mogla z niego korzystac. To cudowny program i bardzo latwy w obsludze. Polecam serdecznie i ...
    serdecznie Cie pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nie najlepszy aparat i zdjęcia u mnie różnie wychodzą . Jestem na Picasie od dobrych paru lat Alenka a zdjęcie już po małym rozjaśnieniu he he. Cieszę się ze przepisy się podobają bo mnie także.Serdeczności wzajemne-;)

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga