czwartek, 2 lipca 2015

I jak zrozumieć tu kota

Kot niekiedy okazuje uczucie przynosząc właścicielowi zabitą zdobycz. 

Jednak niektóre koty robią to dlatego, gdyż uważają swoich właścicieli za nieudolnych łowców (niczym kocięta), których należy karmić i nauczyć polować.

Od teraz będziecie wiedzieć dlaczego Wasz kot przynosi 



Wam myszki....Dziś rano z mojej kuchni wyrzuciłam za pomocą mojej śmietniczki żywą malutką jaszczurkę. Wczoraj myszkę..

I jak wytłumaczyć, że ,,dziękuję" za takie uczucie...

 



***********************************************************************************Teraz jest godzina 12,30 i juz jestem po obiedzie

Miałam dziś makaron, i gotuję go tak jak tu w tym komentarzu.(bez tej blachy)

Komentarz: joannabydg

ja gotuje makaron tak :zagotowuje wodę kiedy woda wrze dodaje sól potem wrzucam makaron kiedy się woda z makaronem zagotuje pomieszam i odstawiam makaron do chwili kiedy będzie al dente odcedzam nie PRZEPŁUKUJE tylko dodaje już na durszlaku kilka kropli oliwy pomieszam przesypuje na blachę i przestudzam mój makaron się nie klei jest bardzo dobry taki przepis dostałam kilka lat temu od kucharza z dobrej restauracji pozdrawiam 

http://siaskowe-gotowanie.blogspot.com/2012/07/spaghetti-carbonara-w-dwoch-odsonach.html

Nazwa "Carbonara" pochodzi od tego dla, kogo danie było przeznaczone - węglarzy, górników. Miało masę kalorii, a to ciężka praca fizyczna.

Mój makaron nie ma aż tyle kalorii ale to też nie carbonara...tylko taki mój przepis. dziś z sznycelkiem z indyka w białym sosie..

http://www.tysiacsmakow.eu/2013/08/sznycle-z-piersi-indyka-w-sosie.html

Sznycle z piersi indyka w sosie śmietanowo-koperkowym - pomysł na szybki obiad





Są dni kiedy każda minuta jest cenna i wydaje Ci się, że najszybszy obiad zjesz w McDonald's, KFC lub budce z kebabem... przedstawiam idealne danie na takie dni. Najdłuższą część przygotowania obiadu stanowi obranie i ugotowanie ziemniaków :D Ale jeśli zastąpić je ryżem, cały obiad przygotujemy na prawdę w ekspresowym tempie. Mięso będzie gotowe w 10 - 15 minut. Serio. Dojedziesz w tym czasie do najbliższego McDonald'a, odstoisz swoje w kolejce i zrealizujesz zamówienie? Ja nie :) A wcale nie jest bardzo daleko. 




Pierś z indyka można oczywiście zastąpić piersią z kurczaka, a sos łatwo przerobić na czosnkowy dodając ząbek lub dwa :) Jeśli nie masz świeżego oregano, dodaj odrobinę suszonych ziół - obiad też będzie pyszny :) 

Polecam!

Składniki (2 - 3 porcje): 

- 400 g filetów z piersi indyka (ok. 5 sznycli)
- 0,5 szklanki gęstej śmietany 18%(ja dałam jogurt)
- ok. szklanki wody
- mały pęczek koperku
- kilka gałązek świeżego oregano
- sól, pieprz do smaku
- 1 łyżka mąki do zagęszczenia sosu + odrobina do oprószenia mięsa
- olej do smażenia

Przygotowanie:

1. Umyte i osuszone filety posypujemy solą i pieprzem, a następnie oprószamy mąką. Na patelni rozgrzewamy odrobinę oleju. Na dużym ogniu rumienimy filety z obu stron.

2. Zalewamy filety szklanką wody, przykrywamy na chwilę pokrywką, żeby się zagotowała. Po łyżce gorącego płynu dodajemy do szklanki ze śmietaną, mieszamy. Przelewamy na patelnię, gotujemy.

3. Łyżkę mąki mieszamy z odrobiną zimnej wody. Dodajemy do sosu tak samo jak śmietanę - najpierw gorący sos do szklanki, później przelewamy na patelnię. Gotujemy.

4. Siekamy koperek i oregano, dodajemy do sosu. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Podajemy z ryżem lub ziemniakami oraz ulubioną surówką.

Uwagi: 

- Jeśli sos będzie zbyt gęsty - wystarczy dodać odrobinę przegotowanej wody do uzyskania pożądanej konsystencji.


Podałam z ziemniakami( u mnie dziś makaron) i sałatką z pomidorków koktajlowych, mozarelli i tymianku, którą również przygotowuje się błyskawicznie :)


Smacznego :)


10 komentarzy:

  1. wczoraj odebrałam kotu ptaszka, był mocno obrażony
    idą upały ale w naszych domach jest chłód, choć tyle mamy z nimi dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Polowanie na gołębie działkowiczów przypłaciły moje dwie kotki w tym roku swoim życiem. Brutalna bywa ta rzeczywistość . Jaszczurce dziś się udało ujść z życiem, a Tygrysce zamknęłam wejście do mojego mieszkania.Tu moja cierpliwość się kończy. Żadnych żywych tego rodzaju zwierząt w postaci myszy i jaszczurek sobie u siebie nie życzę. Zasłony w okna ,i przez upały zamknięte drzwi i okna..Pozdrawiam Klarko serdecznie-;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ... i kicia widzi Twój trud ... stara się dołożyć do budżetu ... dobra kicia ... ale dla siebie szykuj raczej te swoje smakołyki, złowione kiciowe oddaj kici ... pozdrawiam ... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kicia łowi bo instynkt ma taki. Ma u mnie pełną miskę, bo została mi teraz tylko ta jedna.Piję tu teraz już po obiedzie(miałam dziś makaron) koktajl truskawkowy. Pozdrawiam-;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak byłam małą dziewczynką to zauważyłam kiedyś kota, który bawił się z myszką. Pozwalał jej niby to uciec, ale w odpowiednim momencie łapał ją w pazury. Ona uciekała kawałeczek, potem on ją znowu łapał i tak ją łapał aż ją zamęczył. To był dla mnie taki szok że nie mogłam potem w nocy spać przez długi czas.
    Bo koty to jednak okrutniki.
    Serdeczności Uleczko:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz całkowita rację Stokrotko. Ta cecha ich charakteru u nich mnie się także nie podoba. Ale bez kotów dawno by nas myszy zjadły.. Serdeczności wzajemne-;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie rozumiem kotów, stąd i serca mniej do nich mam. Bo moja Kama wzdycha, gdy ja wzdycham. No i krok w krok mi towarzyszy. Tylko nie umie mówić.....
    Bardzo lubię sos koperkowy, sam koperek też każdej zupie nadaje cudnego smaku.
    U nas dzisiaj spaghetti z mięsem i sosem pomidorowym i zupa jarzynowa ze świeżych warzyw.. Jak ja lubię zupki :) Buziaczki Uleczko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziś u mnie zupy nie było. Ale ja także jestem zakochana w zupach. A kot nie jest zwierzęciem stadnym tak jak pies i kiedy sobie wybiera towarzystwo trzeba to u kota wysoko doceniać odwrotnie do psa który nie potrafi żyć samotnie i stąd to nie odstąpienie i stale towarzystwo. Chyba sama mam coś z kota, bo lubię samotność i wolę kota od psa.Buziaczki wzajemne-;))

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie dziś była ogórkowa z duża ilością koperku i kleksem z jogurtu. Poza tym wyprodukowałam cudny smalec z fasoli!

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam tu w necie przepisy i zachwalanie smalczyku z fasoli, ale nie zrobię bo jem mało pieczywa.Ale robię sobie zawsze garnuszek prawdziwego smalcu, bo mi pasuje czasem jako malutki dodatek do jakiejś potrawy.Gorąco dziś będzie, bo już z rana mocno tu u mnie grzeje..

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga