Zwariować można
„Na wyjaśnienie roli tłuszczów roślinnych i zwierzęcych w zagrożeniu
miażdżycą poświęciłam cztery lata pracy,
miażdżycą poświęciłam cztery lata pracy,
przestudiowałam ponad 600
publikacji z różnych ośrodków naukowych z całego świata.
publikacji z różnych ośrodków naukowych z całego świata.
I aktualnie nie
mam cienia wątpliwości, że hipercholesterolową teorię miażdżycy wymyślono w
celu zdyskredytowania tłuszczów zwierzęcych i wprowadzenia do diety ludzi
znacznie tańszych olejów roślinnych oraz margaryn.
mam cienia wątpliwości, że hipercholesterolową teorię miażdżycy wymyślono w
celu zdyskredytowania tłuszczów zwierzęcych i wprowadzenia do diety ludzi
znacznie tańszych olejów roślinnych oraz margaryn.
Rozmowa z prof. Grażyną
Cichosz
Cichosz
Masło jest do jedzenia, a margaryna na sprzedaż.
To margaryna nie nadaje się do jedzenia?
- Nie ma w niej nic zdrowego.
A codziennie w reklamach słyszę, że margaryna jest zdrowa.
- Mówi się, że margaryna jest źródłem niezbędnych dla organizmu człowieka
nienasyconych kwasów tłuszczowych. Owszem, ale nie mówi się, że w procesach
technologicznych, jakim jest poddawana, zanim trafi na nasze stoły, te
nienasycone kwasy są przekształcane w nasycone. W dodatku powstają sztuczne
izomery trans, które są obce dla organizmu człowieka. Nie tylko więc nie ma
z nich żadnego pożytku, lecz wręcz przeciwnie – szkodzą.
nienasyconych kwasów tłuszczowych. Owszem, ale nie mówi się, że w procesach
technologicznych, jakim jest poddawana, zanim trafi na nasze stoły, te
nienasycone kwasy są przekształcane w nasycone. W dodatku powstają sztuczne
izomery trans, które są obce dla organizmu człowieka. Nie tylko więc nie ma
z nich żadnego pożytku, lecz wręcz przeciwnie – szkodzą.
„(…)Istnieje wyraźna zależność zachorowalności na nowotwory od spożycia
olejów roślinnych. Potwierdzona w badaniach epidemiologicznych.(…)”
olejów roślinnych. Potwierdzona w badaniach epidemiologicznych.(…)”
„(…)Oliwy z oliwek nie można utożsamiać z jakimkolwiek innym olejem
roślinnym. Dowodem tego jest tzw. paradoks izraelski. Izraelczycy
eksportują drogą oliwę z oliwek, natomiast w swojej diecie stosują znacznie
tańszy olej słonecznikowy. Dzięki temu przy niskim poziomie cholesterolu
mieszkańcy Izraela mają najwyższy wskaźnik nowotworów.
roślinnym. Dowodem tego jest tzw. paradoks izraelski. Izraelczycy
eksportują drogą oliwę z oliwek, natomiast w swojej diecie stosują znacznie
tańszy olej słonecznikowy. Dzięki temu przy niskim poziomie cholesterolu
mieszkańcy Izraela mają najwyższy wskaźnik nowotworów.
Rakotwórcze właściwości oleju słonecznikowego znane są od 1983 roku, czyli
prawie od 30 lat. W badaniach na zwierzętach udowodniono, że głównym
„winowajcą” rosnącej zachorowalności na nowotwory jest spożywany w
nadmiarze kwas linolowy omega-6, główny składnik olejów roślinnych.
Potwierdzają to wyniki licznych badań epidemiologicznych z różnych regionów
świata.
prawie od 30 lat. W badaniach na zwierzętach udowodniono, że głównym
„winowajcą” rosnącej zachorowalności na nowotwory jest spożywany w
nadmiarze kwas linolowy omega-6, główny składnik olejów roślinnych.
Potwierdzają to wyniki licznych badań epidemiologicznych z różnych regionów
świata.
Głównym argumentem przeciwników masła i smalcu, czyli tłuszczów
zwierzęcych, jest zawarty w nich cholesterol. Jedzenie masła podwyższa nam
cholesterol w organizmie, a to oznacza gorszą pamięć, miażdżycę itd.
zwierzęcych, jest zawarty w nich cholesterol. Jedzenie masła podwyższa nam
cholesterol w organizmie, a to oznacza gorszą pamięć, miażdżycę itd.
- To nieprawda.(…)”
Kupuję tylko masło. I wracam do smalcu, po kilku latach jego zaniechania na
rzecz oleju rzepakowego i innych.
rzecz oleju rzepakowego i innych.
Słonecznikowy jakoś omijałam – jak widac
instynkt mi nie szwankuje.
instynkt mi nie szwankuje.
Tylko… czy to, co ma na opakowaniu napisane „masło”, to jeszcze masło?
Czasem jest dosyc dziwne, konsystencją zupełnie nie przypomina masła, jakie
pamiętam z dzieciństwa
pamiętam z dzieciństwa
*******
Zdjęcie z sieci
Powiedzcie no sami kochani czy nie można od tego wszystkiego oszaleć.
Przed chwilką to znalazłam w necie i wam to do czytania wkleiłam
.Co o tym sądzicie
.Pierwsze słyszę,że olej słonecznikowy powoduje raka.
Pamiętacie może,że o cos podobnego kiedyś posądzono pomidory, a potem sie okazało że wręcz przeciwnie
Komu w końcu wierzyć.
Ja teraz używam dużo oleju w mojej kuchni. Nie tyle słonecznikowego tylko rzepakowego.
Może teraz olej potrzebny im w innych niż żywność produktach i dlatego nas zniechęcaja.
******************************************************************************************
******************************************************************************************
Czekam na wasze komentarze. Bo temat przecież wciąż jest na czasie....choć upłynęło juz trochę czasu i mamy teraz 2015 rok, a nie 2011...
Znalazłam przed chwileczką bardzo ciekawy przepis na buraczki z imbirem . link powyżej, wpisac w wyszukiwarkę...
Mój tata mówi, że jak coś zalega na półkach sklepowych to wtedy nagle staje się zdrowsze i lepsze aby to wypchnąć... Moja Sp już Babcia dożyła wieku 96 lat jedząc masło a margaryny używając do formy na ciasto i to też w późniejszym okresie... w wieku 80 lat jeździła jeszcze rowerem 5 km do kościoła :) Ja wiem, że masło jest zdrowe na oczy...
OdpowiedzUsuńPodobnie moja Babci i moja Mama prawie 100 lat dożyły i jadły chleb ze smalcem domowym i margarynę do smażenia tez uzywały w latach 50 bo o masło w sklepach było trudno.Ogłupieć można czytając coraz to inne rewelacje na tematy zdrowia i tego co zdrowe do zjedzenia. A co teraz jeszcze wogóle jest zdrowe. Pozdrawiam serdecznie-;))
Usuńolej rzepakowy był rzeczywiście początkowo szkodliwy na serce ale teraz od wielu lat produkowany jest ze specjalnej odmiany rzepaku
OdpowiedzUsuńa margaryna nie jest za dobra dla zdrowia, używam tak jak pisze agatek - do smarowania blachy, no, czasem robię na "Kasi" murzynka"ale to raz na ruski rok
Mało jem chleba ,i dlatego aż za bardzo smarowidła do chleba nie używam. Jednak ulubiony stale kupowany mój olej, to rzepakowy. Mam go w mojej frytkownicy, a do salatek to różnie; rzepakowy, oliwa z oliwek, olej z orzechów włoskich ostatnio kupilam ,to też, a w lodówce zawsze mam garnuszek smalcu domowego ,tez uzywam jak nachodzi mnie na niego ochota. Na coś w końcu umrzeć trzeba Klarko hehe . Nieśmiertelność podobno czeka nas po śmierci...
Usuń... a ja się słoninki nie boję ... wyznaję zasadę ... wszystko można, ale z umiarem, po trochu ... pozdrawiam ... :)
OdpowiedzUsuńOby nie przesadnie Andrzeju. Z umiarem wszystko chyba można ,a nawet jest wskazane urozmaicone jedzenie, i chyba tłuszcze także nie tylko jedne i te same. Pozdrawiam wzajemnie-;))
UsuńA ja się masła i smalcu boję. Jadałam oleje, a teraz będzie chyba wszystkiego po trochu, bo mnie te nowotwory wystraszyły...
OdpowiedzUsuńCórka mojej znajomej jest okulistką i każe matce jeść masło, bo zdrowe na oczy. Ale czy to nasze masło kupione w sklepie to jeszcze masło. Przechowuję poza lodówką tygodniami i nic się z nim nie dzieje. Konserwanty wpychają w nie na potęgę i nie wiadomo co jeszcze...
OdpowiedzUsuńkobietawbarwachjesieni:
OdpowiedzUsuńMoja teściowa śp. mówiła, że trzeba jeść wszystko, tylko w małych ilościach. Ja też tak myślę. Ostatnio mniej smakuje mi mięso, a jeśli już go używam, to prawie wyłącznie kurczaki, choć wiem, ze są niezdrowe.
Co teraz jest w ogóle jeszcze zdrowym jedzeniem. Pozdrawiam serdecznie-;))
UsuńDawniej, ogłupiona reklamami, jadłam margarynę Ramę. A od kilkunastu lat jem masło, stosuję olej rzepakowy i oliwę z oliwek. Myśle, że po prostu z niczym nie przesadzać, słuchać organizmu, co sam potrzebuje. To najlepsza wskazówka dla nas. Pozdrawiam Uluś :)
OdpowiedzUsuńTak pamiętam, był taki czas. Nawet malutkim dzieciom juz masło niektóre mamusie jeść nie pozwalały. Pozdrawiam wieczorkiem. Dopiero z kościoła z wieczornej mszy wróciłam -;))
UsuńW ósmej klasie byłam na wycieczce w fabryce margaryny. Nie tknę świństwa, choćby mi śmierć w oczy zaglądała! Jeśli nie masło, to suchy chleb, albo posmarowany twarożkiem. Do smażenia olej rzepakowy lub oliwa. Na smalcu raz w roku smażę pączki. Ale taki swojski, ze skwarkami, cebulą, majerankiem... Ach! Czasem się skuszę mimo diety.
OdpowiedzUsuńWszystko dla ludzi. Można wszystko z umiarem. To co naturalne na pewno jest zdrowsze.Najlepiej słuchać się własnego organizmu i jeść to co nam służy. Nasza wątroba podobno margaryny też nie za bardzo lubi.
OdpowiedzUsuń