http://babuni-blog49.blog.onet.pl/2015/03/28/kurczaczki-z-jajek/
Dzisiaj z rana bez gadania bierz się
do jaj gotowania
Błogosławieństwo pokarmów, zwane powszechnie święconką lub święconym,
szczyci się znacznie dłuższym rodowodem.
Początki tego chrześcijańskiego obrzędu sięgają VIII wieku,
w Polsce zaś pierwsze jego praktyki odnotowano w XIV stuleciu.
Najpierw święcono tylko pieczonego baranka, a więc chlebową figurkę o postaci baranka.
Potem dodawano kolejno ser, masło, ryby, olej, pokarmy mięsne, ciasto i wino.
Na końcu święcony kosz został uzupełniony jajkiem i pozostałymi pokarmami, które obecnie weszły do kanonu święconki.
Dzisiaj w koszykach niesionych do poświęcenia
znaleźć można niemal wszystko, byle było dużo i kolorowo.
Warto pamiętać, że dobór potraw w koszyku nigdy nie był przypadkowy.
Od wieków każdy Boży dar symbolizował co innego, uznanego przez ludową jak i chrześcijańską tradycję.
Zestaw tych darów się zmieniał, ograniczano ich ilość, aż pozostało tylko sześć, by ostatecznie powiększyć do siedmiu.
Ten zestaw, przyjęty w okresie wczesnego romantyzmu, obowiązuje do dziś.
Potraw w koszyku może być więcej,
ale tych siedem powinno się w nim znalezć przede wszystkim.
Symbolizują bowiem treść chrześcijaństwa.
Chleb
we wszystkich kulturach ludzkości był i jest pokarmem podstawowym, niezbędnym do życia.
Gwarantował dobrobyt i pomyślność.
Wśród chrześcijan zawsze był symbolem nad symbolami - przedstawia bowiem Ciało Chrystusa.
Jajko
jest dowodem odradzającego się życia, symbolem zwycięstwa nad śmiercią.
Tę symbolikę rozpowszechnili w Polsce niemieccy zakonnicy.
Wywodzi się ona z dawnego zakazu spożywania jaj podczas Wielkiego Postu.
Jajka na stół powracały ponownie w Wielkanoc.
Uroczyste śniadanie wielkanocne poprzedza ceremonia dzielenia się poświęconym jajkiem
oraz serdeczne życzenia radości, zdrowia i szczęścia w życiu rodzinnym,
które składają sobie nawzajem uczestnicy święconego.
Dzielenie się jajkiem przypomina przełamywanie opłatka na początku wieczerzy wigilijnej i wyraża
- podobnie jak obrzęd bożonarodzeniowy
- przyjaźń, miłość i życzliwość uczestników wielkanocnej biesiady,
a ponadto rzadko kiedy świadomie wypowiadane życzenia płodności.
Sól
to minerał życiodajny, dawniej posiadający moc odstraszania wszelkiego zła.
Bez soli nie ma życia.
To także oczyszczenie, samo sedno istnienia i prawdy.
Wędlina
zapewnia zdrowie i płodność, a także dostatek,
bo przecież nie każdy mógł sobie pozwolić na ten szczególny pokarm.
Kiedyś był to choćby plaster szyneczki, a od XIX wieku słynna polska kiełbasa.
Ser
jest symbolem zawartej przyjaźni między człowiekiem a siłami przyrody,
a przede wszystkim stanowi gwarancję rozwoju stada zwierząt domowych.
Ser jest bowiem produktem mlecznym pochodzącym od krów, owiec i kóz.
Chrzan
zawsze był starym ludowym znamieniem wszelkiej siły i fizycznej krzepy.
Współdziałając z innymi potrawami zapewniał ich skuteczność.
Ciasto
do koszyka ze święconką weszło ostatnie,
jako symbol umiejętności i doskonałości - zapewne głównie jako popis domowych gospodyń.
Ciasto reprezentowane było głównie przez wielkanocne baby,
a jej nie udany wypiek był wielką kompromitacją.
Poza tym winien to być zawsze wypiek własny, domowy, a nie kupiony w ciastkami.
Wystarczy zwykła domowa drożdżówka.
Koszyk
winien być z wikliny, słomy lub sosnowych łubów.
Wyścielony serwetą, ozdobiony bielą koronek i zielenią bukszpanu lub gałązek borówki, był wyrazem wielkiej radości.
Tą radością trzeba się podzielić podczas wielkanocnego śniadania.
I to w znaczeniu symbolicznym jak też dosłownym.
Ponieważ wielkanocne śniadanie jest jednocześnie obiadem,
na stole znajdą się zapewne smaczne różności.
Zacząć można od żuru na białej kiełbasie lub od zupy chrzanowej z jajkiem i białą kiełbasą,
bądź od zwyczajnego barszczu z jajkiem.
Potem zapewne pojawią się przeróżne pyszności z zimnych mięs:
pasztety, rolady, schaby faszerowane i te w galarecie, pieczenie podawane na zimno,
drób na różne sposoby, a przede wszystkim jajka,
których mistrzowie sztuki kulinarnej wymyślili już ponad sto przepisów.
szczyci się znacznie dłuższym rodowodem.
Początki tego chrześcijańskiego obrzędu sięgają VIII wieku,
w Polsce zaś pierwsze jego praktyki odnotowano w XIV stuleciu.
Najpierw święcono tylko pieczonego baranka, a więc chlebową figurkę o postaci baranka.
Potem dodawano kolejno ser, masło, ryby, olej, pokarmy mięsne, ciasto i wino.
Na końcu święcony kosz został uzupełniony jajkiem i pozostałymi pokarmami, które obecnie weszły do kanonu święconki.
Dzisiaj w koszykach niesionych do poświęcenia
znaleźć można niemal wszystko, byle było dużo i kolorowo.
Warto pamiętać, że dobór potraw w koszyku nigdy nie był przypadkowy.
Od wieków każdy Boży dar symbolizował co innego, uznanego przez ludową jak i chrześcijańską tradycję.
Zestaw tych darów się zmieniał, ograniczano ich ilość, aż pozostało tylko sześć, by ostatecznie powiększyć do siedmiu.
Ten zestaw, przyjęty w okresie wczesnego romantyzmu, obowiązuje do dziś.
Potraw w koszyku może być więcej,
ale tych siedem powinno się w nim znalezć przede wszystkim.
Symbolizują bowiem treść chrześcijaństwa.
Chleb
we wszystkich kulturach ludzkości był i jest pokarmem podstawowym, niezbędnym do życia.
Gwarantował dobrobyt i pomyślność.
Wśród chrześcijan zawsze był symbolem nad symbolami - przedstawia bowiem Ciało Chrystusa.
Jajko
jest dowodem odradzającego się życia, symbolem zwycięstwa nad śmiercią.
Tę symbolikę rozpowszechnili w Polsce niemieccy zakonnicy.
Wywodzi się ona z dawnego zakazu spożywania jaj podczas Wielkiego Postu.
Jajka na stół powracały ponownie w Wielkanoc.
Uroczyste śniadanie wielkanocne poprzedza ceremonia dzielenia się poświęconym jajkiem
oraz serdeczne życzenia radości, zdrowia i szczęścia w życiu rodzinnym,
które składają sobie nawzajem uczestnicy święconego.
Dzielenie się jajkiem przypomina przełamywanie opłatka na początku wieczerzy wigilijnej i wyraża
- podobnie jak obrzęd bożonarodzeniowy
- przyjaźń, miłość i życzliwość uczestników wielkanocnej biesiady,
a ponadto rzadko kiedy świadomie wypowiadane życzenia płodności.
Sól
to minerał życiodajny, dawniej posiadający moc odstraszania wszelkiego zła.
Bez soli nie ma życia.
To także oczyszczenie, samo sedno istnienia i prawdy.
Wędlina
zapewnia zdrowie i płodność, a także dostatek,
bo przecież nie każdy mógł sobie pozwolić na ten szczególny pokarm.
Kiedyś był to choćby plaster szyneczki, a od XIX wieku słynna polska kiełbasa.
Ser
jest symbolem zawartej przyjaźni między człowiekiem a siłami przyrody,
a przede wszystkim stanowi gwarancję rozwoju stada zwierząt domowych.
Ser jest bowiem produktem mlecznym pochodzącym od krów, owiec i kóz.
Chrzan
zawsze był starym ludowym znamieniem wszelkiej siły i fizycznej krzepy.
Współdziałając z innymi potrawami zapewniał ich skuteczność.
Ciasto
do koszyka ze święconką weszło ostatnie,
jako symbol umiejętności i doskonałości - zapewne głównie jako popis domowych gospodyń.
Ciasto reprezentowane było głównie przez wielkanocne baby,
a jej nie udany wypiek był wielką kompromitacją.
Poza tym winien to być zawsze wypiek własny, domowy, a nie kupiony w ciastkami.
Wystarczy zwykła domowa drożdżówka.
Koszyk
winien być z wikliny, słomy lub sosnowych łubów.
Wyścielony serwetą, ozdobiony bielą koronek i zielenią bukszpanu lub gałązek borówki, był wyrazem wielkiej radości.
Tą radością trzeba się podzielić podczas wielkanocnego śniadania.
I to w znaczeniu symbolicznym jak też dosłownym.
Ponieważ wielkanocne śniadanie jest jednocześnie obiadem,
na stole znajdą się zapewne smaczne różności.
Zacząć można od żuru na białej kiełbasie lub od zupy chrzanowej z jajkiem i białą kiełbasą,
bądź od zwyczajnego barszczu z jajkiem.
Potem zapewne pojawią się przeróżne pyszności z zimnych mięs:
pasztety, rolady, schaby faszerowane i te w galarecie, pieczenie podawane na zimno,
drób na różne sposoby, a przede wszystkim jajka,
których mistrzowie sztuki kulinarnej wymyślili już ponad sto przepisów.
http://www.skrzacik.now.pl/swieconka.html
*********************************************************************************
Życzę wszystkim tu do mnie zaglądającym Zdrowych i Radosnych Świąt-;)))
I Tobie, Uleczko, pięknych i spokojnych Świąt życzę!
OdpowiedzUsuńOby pogoda jeszcze do tego nam dopisała, bo nie mam juz wielkiej ochoty na to palenie w kotłowni. Wesołych świąt i dziękuję ślicznie za mile sercu życzenia świąteczne-;))Buziaki serdeczne
UsuńDziś czuwamy przy Grobie Pańskim. Poświęcimy nasze wielkanocne pokarmy, odwiedzimy bliskich na cmentarzach. Bo już niebawem zaśpiewamy : Alleluja, Jezus żyje !
OdpowiedzUsuń:)
Bo już niebawem zaśpiewamy : Alleluja, Jezus żyje ! Puki co to zaspałam. Źle w nocy mi spanie szło ech..Wnuczka dzwoniąc rano do drzwi mnie tu obudziła. Wstyd hehe..-;)
UsuńWiosennych,spokojnych ,rodzinnych Swiat serdecznie zyczę.
OdpowiedzUsuńWiosennych,spokojnych ,rodzinnych Świąt serdecznie życzę,wzajemnie Ewa,dodając do tego jeszcze i zdrowych. Pozdrawiam cieplutko-;))
UsuńZDROWYCH I RODZINNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH ŻYCZĘ.
OdpowiedzUsuńA u mnie w ostatnim poście też są takie kurczaki z jajek i nawet mam napisane jak je zrobić :)
Buziole.
Wzajemnie JaGa z serca Tobie i całej Twoje Rodzinie życzę Zdrowych i Wesołych Świąt ,. Obrazek ściągnęłam z sieci ale teraz już dodałam adres Twojego bloga, nie domyśliłam się niestety że to Twój przepis. Pardon i buziaki przeprosiny-;)
UsuńUleczko wszystko jest OK, przepis na te kurczaki, jest całkowicie mój natomiast fotkę z tymi kurczakami znalazłam kiedyś na FB. :) Ale dziękuję, że zamieściłaś linka na te kurczaki.
UsuńBuziole.
Odetchnęłam z ulgą ogromną JaGa. Buziole wzajemne-;))
Usuńspokojnych, ciepłych, radosnych Świąt!
OdpowiedzUsuńDziękuje i wzajemnie dla Ciebie i Twoich bliskich Wesołych świąt. Pozdrawiam cieplutko-;))
UsuńJuż wszystko gotowe, teraz pora na wypoczynek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Uleczko, dziękuję za życzenia :)
Zasłużyłaś na wspaniały wypoczynek. Do tego jeszcze aby zdrowie i pogoda nam dopisała i będzie cudnie no nie Aniu?. Buziaki serdeczne -;)))
OdpowiedzUsuńNa śniadanie Wielkanocne jesteśmy wszyscy zaproszeni do rodziny mojej synowej. A na Poniedziałek to Szczerbaty z Pytalskim zebrali wszystkie sikawki i pistolety na wodę i szykują się na oblanie Babci i Dziadka. Pewnie wiesz dobrze co to będzie, bo przecież też masz wnuki i to więcej niż ja.
OdpowiedzUsuńPrzytulam Uleczko Świątecznie najpiękniej jak tylko można.
No i żeby ta wiosna wreszcie przyszła!!!!!
Chętnie się przytulę bo mi zimno. Dopiero w centralnym napaliłam bo późno z kościoła powróciłam i nawet tu w płaszczu jeszcze siedzę.Ale czuję że kaloryfery juz się cieple robią.W rodzinie dużo młodych i młodszych niewiast to pewnie mi się aż tak nie dostanie hehe. Wiosna jest Stokrotko tylko ciepełka jakoś za mało. Buziaki serdeczne-;))
Usuń--- ja tylko na chwileczkę, bo jutro pobudka przed piątą.. zatem życzę Ci zdrowych ,
OdpowiedzUsuńpogodnych Świąt Wielkanocnych, pełnych
wiary, nadziei i miłości, radosnego, wiosennego
nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i w
gronie przyjaciół... :)
Dziękuje Aliczku za piękne życzenia i wzajemnie tego samego życzę.Dopiero co usiadłam tu bo byłam prawie do 21 w kościele. Nie wiem czy wstanę na rezurekcję poranną, jak nie pójdę na 12 bo na 13 jestem proszona na obiad do starszego syna. drugie święto u córki.Oby pogoda była nam łaskawa . Uściski serdeczne-;))
OdpowiedzUsuń