http://teksty.org/tede,pozwol-zyc-innym,tekst-piosenki
Dziesięć, dziewięć, osiem, siedem
Sześć, pięć, cztery, trzy, dwa jeden
Nie wiem po co się nad sobą użalać
To do ciebie - rusz głową, zapierdalaj
Bierz życie, żyj je, żryj je
Szyj je - tak jak się szyje w filmie
Biegnij przez nie na łeb na szyję,
Bo nikt go za ciebie nie przeżyje
Jeb! Przyjdzie dzień, gdy wszystko jebnie
Wiem, mimo wszystko idę dumnie przez nie
Bo są te kwestie, co są w jednej linii
Ziom, żyj dumnie i pozwól żyć innym
Żyj dumnie i pozwól żyć innym, ziom
Bo my i tak zrobimy to
Wielkie Joł, wchodzimy na grubo
Nie było nas niedługo
(x4)
http://www.wielkiejol.com/musiclabel/
*************************
Znalazłam dziś ten przepis na nowoczesne życie- bo- ,, Przyjdzie dzień, gdy wszystko jebnie."...a teraz to-,,Biegnij przez nie na łeb na szyję,
Bo nikt go za ciebie nie przeżyje"
Wiecie co? Powiem tylko -NIE ZAZDROSZCZĘ
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
▼
2012
(179)
- ► października (27)
-
►
2013
(256)
- ► października (17)
-
►
2014
(289)
- ► października (32)
-
►
2015
(319)
- ► października (25)
-
►
2016
(164)
- ► października (11)
Uleczko, śpiewać można o wszystkim, tylko gorzej z realizacją. Zaglądam do Ciebie po kilka razy na dzień, tylko nie zawsze zostawiam ślad. Piszesz, że już trochę lepiej z rękami, a czy masz już postawioną jakąś diagnozę, od czego to? Trzymaj się dzielnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzyli czytasz tak ,,po łebkach " he he azalia, bo pisałam tu że dopiero po antybiotykach się za moje stawy zabierze lekarka. A dale boli jak diabli
OdpowiedzUsuńE,tam. Nie po łebkach, tylko mam sklerozę, hiii..hiii.
UsuńCzas tak umyka, że wydawało mi się, ze to już dawno pisałaś. Pozdrówki
To ci niech będzie i ta ,,skleroza"..
UsuńA cóż to za dziwny tekst?
OdpowiedzUsuńWpadłam Uleczko żeby Ci podziekować za piękny komentarz u mnie z okazji Roczku. Zajrzyj do mnie jeszcze dziś proszę...Pozdrawiam i życzę zdrowia, bo ono jest najważniejsze...
To nie Szymborska Stokrotko , tylko nowa mowa naszych młodych ,,twórców". Trzeba się i tu trochę rozejrzeć by nie pozostać w tyle. Przybiegnę do ciebie napewno
OdpowiedzUsuńNo i tak jak w wierszu zyją młodzi. Z dnia na dzień, bez przyszłości, bez jakichkolwiek perspektyw, rodzą dzieci a później je albo mordują albo wywalają na śmietnik, wnuczek morduje babcie, syn matkę... i dla nich ważne aby sie pochwalić jaki jestem bohater. Diabli wzięli wszystkie wartości, ideały. Rodzice zajęci karierą albo wyjechali za granicę podrzucając babci dzieci i zapominają o nich itp itd. Uleczko wydaje mi się że ja żyję w innym świecie, mnie to przeraża. I ten ich język, i to zachowanie :( Aj przewracają się nasi bohaterowie w grobach bo nie o taką ojczyznę walczyli. Pozdrawiam- axis
OdpowiedzUsuńOdebrali młodym ideały to w co mają teraz wierzyć, jak nie -,,hulaj duszo bo przecież piekła nie ma"Na szczęście nie wszyscy tacy, ale i gdyby to była mniejszość to i tak jest to przerażające Axis.
UsuńNie przepadam za tą "nową" twórczością...
OdpowiedzUsuńWidocznie do młodych zbuntowanych się nie zaliczasz..
OdpowiedzUsuńJa też nie zazdroszczę..... Buziaczki :)
OdpowiedzUsuńTylko współczuć wypada no nie?
UsuńPrzyszłość maluje się niejasna,wkoło szarpanina,wzajemne opluwanie się ludzi,którzy powinni być autorytetem dla młodych ludzi,drogowskazem.Młode,niedojrzałe umysły są skołowane,tłuką się myśli i zapętlają,dlatego też różnie sobie upust dają w bezradności oszalałe.
OdpowiedzUsuńWydaje się,że we współczesnym świecie człowiek się nie liczy,najlepiej gdyby rodziły się roboty nie zdolne do głębszych uczuć.
Uleczko,pomyśl o sanatorium,o siarce i borowinie,kriosaunie i kąpielach solankowo-borowinowych.Życzę zdrówka.A co do marudzenia,to czasem trzeba pomarudzić,dając upust niezadowoleniu,albo złym emocjom.Pozdrawiam serdecznie.
Jedyne co mnie uspokaja to chyba ta moda na takie zblazowanie minie tak jak kiedyś Hippisi. A to masz rację że teraz człowiek niewiele się liczy ,bo nas już na tym świecie jest za dużo.Co do sanatorium masz rację też już o tym pomyślałam. Pozdrawiam Ewa serdecznie-;))
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie:)Ja, żeby być na bieżąco czasami słucham muzyki syna, ale nie lubię przekleństw w muzyce, bo te dwie sprawy się wykluczają... Tekstu nie zazdroszczę, napisałabym lepszy i to bez przekleństw:) ale racje mają z tym, że życia nikt za nas nie przeżyje... Uściski i zdrowia:) Ella
OdpowiedzUsuńSą jeszcze bardziej szokujące teksty. Młodzież zawsze ma swoje własne teksty które się nam starszym podobać się nie muszą.My też mieliśmy teksty które się rodzicom nie podobały, a co do przekleństw-większość inaczej mówić już nie potrafi, dla nich taki język to codzienność . Cieplutko pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodejrzewam ze tak wszedzie jest. U nas w Niemczech tez mlodziez ma swoj jezyk i chyba nawet bardziej szokujace stroje. Jednak i tak uwazam ze wszsytko wynosi sie z domu rodzinnego, czym skorupka za mlodu... przeciez takie zmiany nie staly sie z dnia na dzien.Pozdrawiam jednak kulturalnie zyczac kolorowych snow- Kormoran
OdpowiedzUsuńTekst wcale nie jest głupi Kormoranie, zresztą podzielam w pełni co tu pisze Zgaga,tylko ten język taki szokująco brzydki,ale oni i na ulicy tak gadają. Nie zawsze winna jest rodzina, większy wpływ ma środowisko grupy rówieśników. Większość zresztą potem na szczęście ztego wyrasta. Dawno kolorowo nie śniłam, ale fajnie by było. Kormoranie życzę to samo wzajemnie-;))
UsuńTen tekst, wbrew pozorom, nie jest taki głupi! I pokazuje, co jest teraz ważne dla młodego pokolenia. Dziś i teraz! Co było, zapomnij, co będzie, olej! To wiele tłumaczy...
OdpowiedzUsuńW tym miejscu przecież się z tobą i z nimi całkowicie zgadzam. Język szokujący dla nas, ale dla młodych nie, oni się w tym odnajdują. Taka poza i taki ich styl.A to że to krzyczą -co będzie olej ,świadczy dobitnie że się tą przyszłością jednak bardzo nawet martwią, czemu się też wcale nie dziwię.
OdpowiedzUsuńKażdy wypowiada się jak potrafi, wypowiedź swoją komuś tam dedykuje czy do kogoś kieruje. Jak się wywnętrza - monologuje czy dialoguje to tu akurat nie wiem, ale sens pojęłam i cool lub spoko! My z pewnością użyłybyśmy tylko innych słów. Najważniejsze, że obyło się bez tłumacza i słowniczka! Każda metryka używa swego języka, by opisać aktualia i realia. Ważne, że przekazy są zrozumiałe mimo wszystko. Dopóki rozumiesz świat młodych, sama jesteś mloda, ale tu zastrzeżenie: rozumieć nie znaczy się zgadzać, tu się jednak okazuje, że po dostosowaniu tekstu do "używalności"- też się zgadzasz. Takie czasy i problemy dla wszystkich bez podziału na roczniki.
OdpowiedzUsuńPowiem czasem G i D, jak trzeba dla akcentu lub gdy się wyrwie, ale życie można opisywać znacznie ładniej.
Każda epoka miała swoich starych i młodych, którzy różnili się podejściem do życia i "innym" językiem to opisywali, co dzisiaj nas też śmieszy lub zadziwia.
Dobrze, Ulenko, że coś tam sobie wyszukujesz i czymś się zajmujesz, bo gdy coś tam pobolewa mimo leków, dobrze jest odwrócić myśli i nie wsłuchiwać się w siebie, bo boli bardziej. Przytulam cieplutko. Nina
I jeszcze dorzucę... warto znać język młdych, bo bywają sytuacje, gdy są jak znalazł przy spotaniach trzeciego stopnia z młodymi-rozwydrzonymi, którzy to atakują słownie starszych, bo te boChatery zakładają, że są silniejsi i na słabszym się wyżyją. - Pusciłam kiedyś wiązankę, a młódź uszy po sobie i dyla! Nina
OdpowiedzUsuńJestem dziś roztrzepana już od rana... Nie wolno generalizować, że młodzież tak się wyraża /język/, bo to nie wszyscy, nie każdy. Nie tak dawno obejrzałam w programie T. Manna córcię Zgagi - śliczna, inteligentna i utalentowana osóbka, a dialog z prowadzącym - cymes. Mann przecież jest wyjątkowo uczulony na poprawność językową. Nina
OdpowiedzUsuń