- "Szczęście to po prostu dobre zdrowie i zła
- pamięć.
- "
(Ernest Hemingway, 1899-1961) - "Człowiek jest tylko raz młody.
- Później musi sobie szukać innej wymówki."
(Ernest Hemingway, 18- 99-1961)
Ksiądz, pastor i rabin spotykają się, by w końcu ustalić, kiedy zaczyna się życie.
- W chwili poczęcia - stanowczo stwierdza ksiądz.
- Dopiero w szóstym tygodniu ciąży - uważa pastor.
Rabin długo myśli. Wreszcie odpowiada:
- Życie zaczyna się, gdy dzieci wyjdą z domu, a pies zdechnie.
- W chwili poczęcia - stanowczo stwierdza ksiądz.
- Dopiero w szóstym tygodniu ciąży - uważa pastor.
Rabin długo myśli. Wreszcie odpowiada:
- Życie zaczyna się, gdy dzieci wyjdą z domu, a pies zdechnie.
Podpisuję się pod słowami rabina, choc tak naprawdę dzieci - nawet na odległośc - zawsze będą w naszych myślach i sercach. Małe dzieci wszak nosi się na rękach, duże na głowie. Pozdrawiam Uluś :)
OdpowiedzUsuńW myślach to tak ale już nie na głowie hehe. Buziol-;))
OdpowiedzUsuńJednak na głowie....Bo nie ma dnia, abym ja/TY nie myslały o swoich dzieciach. I każda ich troska jest naszą troską, a ich radośc naszą radością.
UsuńNo tak! Wygrałaś he he. Buziol-;))
UsuńMój komentarz będzie troszkę długi,ale myślę,że mi wybaczysz, bo znalazłam coś co jest bardzo ważne(przynajmniej dla mnie)
OdpowiedzUsuń-Profesor filozofii stanął przed swoimi studentami i położył przed sobą kilka przedmiotów.Kiedy zaczęły się zajęcia, wziął spory słoik i wypełnił go po brzegi dużymi kamieniami. Potem zapytał studentów, czy ich zdaniem słój jest pełny, oni zaś potwierdzili. Wtedy profesor wziął pudełko żwiru, wsypał do słoika i potrząsnął. Żwir stoczył się w wolną przestrzeń między kamieniami. Profesor ponownie zapytał studentów, czy słoik jest pełny a oni ze śmiechem przytaknęli. Profesor wziął pudełko piasku, wsypał go i potrząsnął słojem. W ten sposób piasek wypełnił pozostałą jeszcze wolną przestrzeń. Profesor powiedział: "Chciałbym, byście wiedzieli, że ten słój jest jak Wasze życie. Kamienie to ważne w życiu rzeczy: Wasza rodzina, partner, dzieci, zdrowie. Gdyby nie było wszystkiego innego, Wasze życie i tak byłoby wypełnione. Żwir to inne, mniej ważne rzeczy: Wasze mieszkanie, dom czy samochód. Piasek symbolizuje całkiem drobne rzeczy w życiu, w tym Waszą ciężką pracę. Jeżeli najpierw napełnicie słój piaskiem, nie będziecie już mieli miejsca na żwir a tym bardziej na kamienie. Tak też jest w życiu. Jeśli poświęcicie całą waszą energię na drobne rzeczy (pracę) nie będziecie jej mieli na rzeczy istotne. Dlatego dbajcie o rzeczy istotne, poświęcajcie czas waszym dzieciom, partnerowi, dbajcie o zdrowie. Zostanie Wam jeszcze dość czasu na pracę, dom i zabawę. Zważajcie przede wszystkim na duże kamienie. One są tym co naprawdę się liczy. Reszta to piasek.
Dobrego dnia;)
Zgadzam się co do zdrowia i tych kamieni, ale rodzin, partner i dzieci, różnie z tym w życiu bywa. Są ludzie którzy bez tego balastu świetnie sobie radzą. A praca dla człowieka jest niezbędna i to wcale nie taka drobna rzecz. Dziękuje Miśka za ten obszerny komentarz. Lubię takie-;))
UsuńOczywiście, myślę,że trzeba pamiętać,żeby piasek nie był najważniejszy;))
UsuńO zdrowiu bardzo często pamiętamy dbając o nie u rodziny a zaniedbujemy nasze własne Miśka. Wiem o czym tu piszę. Zapłaciłam to zawalem. Na szczęście trafiam do szpitala zanim było za późno. Pilnuj swego zdrowia nie tylko tego u twoich najbliższych. Uściski serdeczne-;))
UsuńCoś po tym urlopowaniu nie mogę przyjść do siebie. W głowie pusto i żadnego pomysłu na posta.Leniwa się zrobiłam czy co? A rabin dobrze gada. Serdeczności Uleczko
OdpowiedzUsuńTak Hanna coś w tym jest. Dlatego zawsze mówię że teraz nareszcie mam swój zasłużony święty spokój. A po urlopie tak czasem bywa. Dla mnie liczą się najbardziej komentarze. Tu się wyżywam . Szkoda tylko że nie wszyscy wracają i czytają co tu w komentarzach piszę. Pozdrawiam Hanna serdecznie-;)
UsuńWitaj:-). Z tą złą pamięcią mam akurat na bakier, jesli chodzi o sny i złe wspomnienia, ech... Buziaczki:-)
OdpowiedzUsuńNerwica to najgorsza choroba,pocieszające jest to że nie zabija ale niszczy okrutnie człowieka .Lęki wracają w najmniej odpowiednim momencie.Czasem różne myśli współczuje Majka i życzę dużo siły.
UsuńDzięki. Nerwicę mam od dziecka, przecież urodziłam się z pępowiną na szyi. Buziaki:-)
UsuńA ja wczoraj usłyszałam takie coś:
OdpowiedzUsuń"Niewiedza jest żródłem spokoju". I jest w tym duzo racji, prawda?
Czy ja wiem? Różnie z tą niewiedzą bywa Stokrotko. Czasem jednak lepiej wiedzieć. Pozdrawiam serdecznie-;)
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńA ja dodam
"Uśmiech wędruje daleko"- mój właśnie powędrował do Ciebie , na dobrą noc :)
Kolorowych snów Uleczko, a jutro słonecznego dnia :)
Za piękne życzenia dziękuję i wzajemnie Morgana i dla ciebie słoneczka i to nie tylko na jutro . Uściski serdeczne-;))
OdpowiedzUsuńDzieci już wyszły z domu. Pies nadal żyje... No cóż?...
OdpowiedzUsuńWidzisz Grażynko, musisz jeszcze trochę poczekać.
OdpowiedzUsuń