czwartek, 30 sierpnia 2012

Cudze chwalicie a swego tak mało znacie.

Tarnowskie Góry to urocze miastopołożone w województwie śląskim, na skraju konurbacji górnośląskiej. Atrakcje tego ośrodka to zabytkowy rynek z pięknym Ratuszem uznawanym za perełkę Górnego Śląska oraz podziemne trasy turystyczne, będące osobliwością na skalę europejską, w postaci Kopalni Zabytkowej i Sztolni Czarnego Pstrąga.

http://www.tarnowskiegory.one.pl/historia/historia-tarnowskich-gor.html


Początki Tarnowskich Gór

Tarnowskie Góry to jeden z najstarszych ośrodków górniczych w Polsce.Powstanie i rozwój tego miasta był ściśle związany z bogactwami naturalnymi tej ziemi, zeksploatacją rud ołowiowo-cynkowych z domieszką srebra, która na szerszą skalę rozpoczęła się tutaj na przełomie XII i XIII w.

Z tamtych czasów zachowała się nazwa jednej z kopalń - Srebrna Góra, kopalnie bowiem i szyby nazywano wówczas górami (gorami), stąd również słowo górnik.

30 kwietnia 1526 r książę opolski Jan II Dobry - ostatni z Piastów Opolskich władający wówczas Ziemią Tarnogórską - chcąc nakłonić ludność do pracy w kopalniach ogłosił wolność dla tego obszaru, czyli różnorodne przywileje i korzyści dla wszystkich, którzy zajmowali się górnictwem (gwarectwem). Data ta oznacza także powstanie Tarnowskich Gór, które stały się "Wolnym Miastem Górniczym", wchodząc w ten sposób do grupy miast (np. Olkusz, Kutna Hora w Czechach, Martenburg w Saksonii) wyróżniających się od innych specjalnymi przywilejami.

W listopadzie 1528 r ukazała się pierwsza śląska ustawa górnicza - tzw. "Ordunek Górny" (Gorny), wydana przez tegoż księcia. Ten pomnik polskiego ustawodawstwa górniczego, a zarazem zabytek ówczesnego języka polskiego na Górnym Śląsku został odkryty w 1928 r w Muzeum Wrocławskim przez tarnogórskiego historyka Józefa Piernikarczyka.

3 grudnia 1529 r pierwszy urząd górniczy w Tarnowskich Górach, do którego zarazem należała administracja miasta i sądownictwo, otrzymał od księcia opolskiego pieczęć i herb.

Złoty wiek

Wiek XVI to okres największej świetności tarnogórskiego górnictwa (był to wówczas jeden z największych ośrodków górniczych w Europie) jak również samego miasta. Gwarkowie, którzy zajmowali się eksploatacją, mieli również prawo prowadzić handel i rzemiosło. W Tarnowskich Górach posługiwano się różnymi rodzajami monet - polską, śląską i węgierską. W 1534 r polski złoty liczył 30 białych groszy, a grosz 12 szelągów.

W 1519 r zbudowano w Tarnowskich Górach drewniany kościół (na miejscu dzisiejszego Św. Piotra i Pawła), a po jego zburzeniu w 1531 r postawiono kościół z kamienia. Początkowo był on świątynią protestancką.

W II połowie XVI w ukształtował się rynek, powstały tu charakterystyczne podcienia, założono nowe place i ulice. W mieście osiedlili się kupcy i rzemieślnicy. 4 maja 1561 r Tarnowskie Góry otrzymały prawo odbywania rocznie dwóch jarmarków - we wrześniu i kwietniu, a w roku 1599 wolność cechów. Najstarszy z nich to cech szewski, następnie krawiecki, sukienniczy, rzeźnicki, piekarski i inne. To wszystko wraz z cotygodniowymi targami sprawiło, iż miasto stało się regionalnym centrum handlowym.

Tarnowskie Góry nigdy nie były otoczone murami, natomiast główne ulice wybiegające z miasta zaopatrzone były w wysokie bramy w rodzaju wież - bramę lubliniecką, krakowską i wrocławską. Jako ostatnia zburzona została brama wrocławska w roku 1832.





W II połowie XVIII w dzięki nowoczesnym urządzeniom technicznym nastąpił kolejny okres świetności tarnogórskiego górnictwa. Właśnie tutaj zapoczątkowano rozwój wielkiego przemysłu na Górnym Śląsku. Przyczynił się do tego hrabia Fryderyk von Reden, dzięki któremu w 1787 r sprowadzono z Cardiff drogą wodną do Tarnowskich Gór maszynę parową. Rozpoczęła ona pracę w 1788 r jako pierwsza maszyna ogniowa na kontynencie europejskim poza Anglią.

Umożliwiło to osuszenie niższych poziomów kopalń, jako że woda zalewająca chodniki była największym problemem tutejszego górnictwa. Julian Ursyn Niemcewiczprzebywający w T.G. tak pisał o miejscowych gwarkach:
\" Nie znają oni spoczynku, nie znają różnicy między dniem i nocą, nie znają nawet święta. Raz puszczona w ruch machina idzie ciągle i ciągle pilnowaną musi być\".

Dzięki tej ciężkiej pracy Tarnowskie Góry były stawiane w szeregu najświetniejszych miast Śląska, cieszyły się opinią grodu bogatego i majętnego. Dodatkowo prężnie działający urząd pocztowy i szkoły skupiały w mieście ludzi wykształconych i zachęcały ówczesną elitę do odwiedzania tego miejsca.

XIX / XX wiek

W 1857 r wybudowano w Tarnowskich Górach dworzec kolejowy i pierwszą w okolicylinię kolejową Opole-Tarnowskie Góry. W latach następnych pociągnięto linię z Bytomiem, Chebziem i Lublińcem. W tym czasie w mieście odkryto rudy żelaza.

W latach 20-tych XX w zakończono całkowicie eksploatację z powodu wyczerpania się wszelkich złóż, co zamknęło historię wielowiekowego górnictwa tarnogórskiego. Pozostałością po wyrobiskach górniczych i dawnych kopalniach jest olbrzymi system podziemnych chodników i komór, rozciągający się pod całym miastem aż po okoliczne wsie.

25 czerwca 1922 r do miasta wkroczyły wojska polskie, rozpoczął się nowy okres Tarnowskich Gór, liczba mieszkańców zaczęła szybko rosnąć. 2 września 1939 r miasto zajęły wojska hitlerowskie, jednak ośrodek ten, podobnie jak cały Górny Śląsk znalazł się daleko od działań militarnych. Podstawą polityki w Tarnowskich Górach stała sięakcja zniemczania, wprowadzenie niemieckiego języka urzędowego itp. Ponadto represjonowano Żydów, których z czasem całkowicie wysiedlono. Problem statusu Górnoślązaków rozstrzygnęła natomiast Volkslista.

Od 1943 r w mieście odczuwalne już było zbliżanie się frontu. Rozpoczęto rozbudowywać obronę przeciwlotniczą. Latem 1944 r Niemcy przygotowywali się do obrony zagrożonej prowincji górnośląskiej, jednak po załamaniu się frontu niemieckiego nad Wisłą w styczniu 1945 r niemiecki burmistrz Tarnowskich Gór-Victor Tschauder i jego urzędnicy zmuszeni zostali do ucieczki z miasta. 23 stycznia 1945 r Tarnowskie Góry na stałe powróciły do Polski. Od pierwszych dni wolności przystąpiono do odbudowy zniszczeń spowodowanych niespokojnymi latami.

Miasto dzisiaj

Obecnie Tarnowskie Góry zatraciły swój pierwotny, przemysłowy charakter. Miasto pełni ważną rolę jako węzeł kolejowy w kraju, ale na pierwszy plan coraz częściej wysuwa się turystyka, rekreacja i usługi, czemu sprzyja dobrze rozwinięta sieć komunikacyjna i otaczająca zieleń.
Podziemne trasy turystyczne, muzea, ciekawa historia i architektura, jak również nowoczesny park wodny czy niedaleka sportowa dolina z możliwością całorocznego jeżdżenia na nartach przyciąga odwiedzających z coraz bardziej odległych zakątków.



Plik:Tarnowskie Góry - Rynek.JPG
                   Siedziałam pod tymi parasolkami przy popołudniowej kawie i jadłam wielgachny puchar lodów.Nogi powoli już mi się dawały we znaki

Zdjęcia do tego tematu postu mam z sieci

ww.neotravel.pl/wyprawa-do-wnetrza-ziemi-kopalnia-srebra/




Zwiedzanie
Zwiedzanie Kopalni Srebra odbywa się w podziemnych korytarzach położonych 40m pod powierzchnią ziemi. W Kopalni przez cały rok panuje stała temperatura ok. 10 C. Zwiedzanie odbywa się w grupach z przewodnikiem, trwa około 90 minut. Zalecamy ciepłe okrycia i obuwie sportowe lub na płaskim obcasie.
Oprócz podziemnych korytarzy na powierzchni znajduje się muzeum oraz Skansen Maszyn Parowych. Obiekt jest przystosowany dla osób niepełnosprawnych.
Możliwość rezerwacji przewodnika w języku niemieckim, angielskim, rosyjskim, czeskim.








Wczoraj zwiedzałam Tarnowskie Góry.




Gospoda u Wrochema w Starych Tarnowicach
   
W tej Gospodzie u Wochemka zjadłam wczoraj wspaniały śląski obiad z śląskimi kluskami i olbrzymia  roladą z wołowiny tak kruchej że mi się w ustach rozpływała Zpłukalam całość szklaneczką zimnego piwa. Długo będę tą roskosz wspominala.

 Mieszkam tak niedaleko a prawie nic o historii tej części mojej śląskiej ojczyzny nie wiedziałam.  Poszukałam na ten temat materiał w necie i sami osądźcie  czy nie mam rację  co do tego jak mało wiemy o naszej wspaniałej przeszłości historycznej poszczególnych regionów naszego kraju. Dziś tylko tyle i aż tyle bo ledwie się rozpakowałam. Ale zaraz tu zaglądnęłam i na wasze blogi bo się stęskniłam już za wami.

17 komentarzy:

  1. To dlatego zniknęłaś z blogu, a ja martwiłam się, że coś Ci się przytrafiło ze zdrówkiem. Uleczko, dawno temu byłam w Tarnowskich Górach, ale niewiele pamiętam, bo i nie zwiedzałam, tylko byłam w interesach. Ważny węzeł kolejowy, to wiedziałam, bo przecież miałam ojca kolejarza, brat ostatnio był tam w szpitalu na operacji łokcia i kolana. Więcej nie wiem, dopiero od Ciebie. Na tej pierwszej fotce miasto wygląda imponująco. Jak z bajki.
    To prawda, że mało znamy nasz kraj. Ja trochę pozwiedzałam, bo zawodowo często podróżowałam i przy okazji zawsze coś obejrzałam. W każde wakacje wyjeżdżałam z moimi podopiecznymi na obozy, a starałam się za każdym razem jechać w ciekawe miejsca. Teraz podróżuję w internecie.
    Pozdrawiam i macham przyjaźnie w środku nocy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tym razem miasto zwiedzałam z przewodnikiem,bo wcześniej także znałam tylko trochę przedmieścia ,głównie sklepy, a także Repty i szpital uzdrowiskowy w przyległych Reptach. Teraz także byłam w zabytkowej kopalni. Jestem pod wrażeniem. Jak widzisz też nie śpię, ale już spałam. Azalia,dobrze że mamy internet, bo jak widzisz, teraz tu sobie sama przypominam na spokojnie te wrażenia które tam w czasie zwiedzania odbierałam w prawdzie, ale aż tak wszystko z moją dziurawą pamięcią bym nie spamiętała tego wszystkiego co nam przewodnik opowiadał. A opowiadał naprawdę bardzo ciekawie, a to był starszy ale bardzo sympatyczny pan i w tym mieście urodzony. Idę spać. Dobranoc Azalia

    OdpowiedzUsuń
  3. To prawda, mamy czym się pochwalic. Ja tamtych stron zupełnie nie znam, ale i w naszych okolicach jest sporo pięknych miejsc. Chocby Łańcut czy Baranów Sandomierski albo sam Sandomierz /80 km ode mnie/ czy góry. Warto wyskoczyc z domu, chocby na jeden dzień. Coeszę się, że wróciłaś tak zadowolona z wycieczki, naładowałaś akumulatorki, ale martwię się, że o 2 w nocy nie śpisz !!! Sciskam serdecznie, Uluś :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Gaja z rana. Za to teraz dopiero kawę piję i zaspałam. Pozdrawiam serdecznie-;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No proszę ja sie tutaj zamartwiam, że coś się stało a nasza Uleczka wojaże urządza:)) Masz rację trzeba zwiedzać i poznawać jak jest okazja i dzielić się z innymi swoją wiedzą. Pozdrawiam i dzięki za sprawozdanie z wycieczki tego terenu nie znam więc chetnie poczytałem. Pozdrawiam - obserwator

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieźle mi pogłaskano jednak moją próżność Obserwatorze miły he he, że się ktoś jednak o mnie trochę martwi. Ale tak już jest. Masz rację ,że przyzwyczajamy się do tych systematycznie prowadzonych blogów, i jak nagle są jakieś przerwy to nas to zaskakuje. Takie miasta i miejscowości teraz przy tak dużym bezrobociu dzięki własnej ciekawej przeszłości liczą na turystów. Dlatego tu u mnie relacjonując to co zwiedzałam ,liczę że może ktoś tam pojedzie. Szczególnie ta kopalnia jest arcyciekawa dla zwiedzających. Pozdrawiam cieplutko-;))

      Usuń
  6. Witaj Uleczko! po długiej nieobecności u Ciebie,po wielu perypetiach udało nam się wyjechać na upragniony odpoczynek,który trwał ciut za krótko (wizyty z mamą u lekarzy) ale dobre i tyle.Nie dziwię Ci się,że jesteś zauroczona tym miastem.Ja znam tam niemal każdy zakamarek,bywałam tam od dzieciństwa i do tej pory tam bywam często odwiedzając siostry mamy i moje kuzynki. We wrześniu od 7-9 będą organizowane jak co roku Gwarki.Piękny korowód na czele z Marysieńką i królem Janem Sobieskim w karocy,za nimi rycerze oraz ramieślnicy itd. przez trzy dni odbywają się liczne imprezy w parkach a szczególnie w rynku obok słynnej restauracji Sedlaczek (mojej ulubionej).Wybieram się chociaż na dzień na to świeto. Teraz znowu działka dobrze,że już pomału wyrywam i nie muszę podlewać wrrr...:)) Uściski serdeczne przesyłam. ***alutka***

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa jestem czy byłaś także kiedyś na dole w kopalni, i czy znasz także historię rodziny Donnersmarcków których długą listę tego rodu tak bardzo zasłużonego dla tego regionu ,znalazłam tu w necie. Skoro tam masz tak bliską rodzinę nie dziwię się że miasto jest Ci bliskie. Cieszę się że widzę Cię tu znów w moich komentarzach. Dużo zdrówka życzę Tobie i Twoim bliskim a w szczególności Twojej Mamie.Buziaki-;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki Uleczko za pozdrowionka dla moich najbliższych z wzajemnościa dla Ciebie.Wstyd się przyznać Uleczko,ale w tej Sztolni nigdy nie byłam i nie będę(cierpię na klaustrofobię)znam ją z opowiadań męża który był tam z synami.O rodzinie Donnersmarcków również czytałam w necie. Bużka

      Usuń
    2. E tam to przecież nie żaden wstyd Alutko. Tylko z ciekawości pytam bo do łatwych to to zwiedzanie tej kopalni nie należy. Siedzący ze mną w łodzi tak niespokojnie się zachowywali ze czasem aż się bałam że wylądujemy w tej lodowatej wodzie. Syn mi wczoraj opowiadał że jakaś grupa dzieci miała nieszczęście zatonąć z łodzią bo była dziurawa. Podobno dzieciom nic poza zmoczeniem się nie stało i gorąca herbata i suche odzienie uratowało ich przed choroba. Podobno wspominali to jako główną atrakcję i przygodę. Ja już jednak wole nie mieć podobnych przygód. Pozdrawiam Alutko-;))

      Usuń
  8. Udaną miałaś wyprawę Uleczko. Myślę, że dobrze Ci robią takie wyjazdy, a nogi pobolą i przestaną. Piękny ryneczek...
    Potomek Donnersmarcków- Florian H. Donnersmarck jest znanym reżyserem. Mógłby się pokusić o nakręcenie filmu o swoim słynnym arystokratycznym rodzie. Całowanko- Adelcia

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach, nie dodałam "von"- mister Florian- pardon!
    Uleczko, czytając o świetności i zamożności Tarnowskich Gór w przeszłości, trochę żal, że teraz tylko na turystykę muszą stawiać...-Adela

    OdpowiedzUsuń
  10. Adela bo już ołów nie jest potrzebny tak jak kiedyś dla celów strategicznych .A skoro zamknęli widocznie złoża już się wyczerpały. Turystyka to też niezły biznes jak się wie jak to sprzedawać. Ja osobiście miałam kiedyś przyjemność poznać jego matkę Adela, ale to już długie lata temu. Bardzo miła bezpośrednia w rozmowie Pani. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Uleczko to miałaś lepiej niż ja, bo sobie odpoczęłaś, a ja nadrabiałam zaległości (powstałe wokół mnie),przez dwa tygodnie. Tak to właśnie jest, że cudze chwalimy, a swego nie znamy. Przecież u nas jest tyle pięknych miejsc, które tylko czekają na nas ...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ostatnio to ja nadrabiam zaległości od innej strony. Właśnie zamierzam więcej być wśród ludzi. Zawsze wszystko dzieje się jednak jakimś kosztem JaGa Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo mnie zaintrygowałaś Uleczko tą rozmową z matką reżysera. Może napisałabyś o tym trochę... Kiedy oni wyjechali z kraju? To była naprawdę wysoka półka. Chciałam się skontaktować z reżyserem przez red. Krzysztofa Kwiatkowskiego z "Newsweeka", ale nawet on nie miał bezpośredniego namiaru. Wywiad zorgan. mu w Paryżu produc. filmu "Turysta" we współpr. z polsk. dyztrybut. w ramach akcji promoc. Zobacz sobie na grafice jakim wielkoludem jest syn Twojej rozmówczyni ;-) Pozdróweczki - Adela

    OdpowiedzUsuń
  14. Adela to było 20 lat temu na pewnym spotkaniu grupowym tutejszych wyjezdnych. Nawet nie wiedziałam z kim tak mile rozmawiałam. Może gdybym wiedziała gadka by mi tak gładko nie poszła hehe. O tej rodzinie wiem tyle prawdopodobnie co i Ty. Że syn jest reżyserem wiem z mediów i nic poza tym. Uściski

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga