tag:blogger.com,1999:blog-5214613218348007002.post1823517618907597975..comments2024-02-16T09:59:39.601+01:00Comments on pogaduszki: Jaki jest twój model wychodzenia z takiego dołka? uleczkahttp://www.blogger.com/profile/13463009411289587788noreply@blogger.comBlogger26125tag:blogger.com,1999:blog-5214613218348007002.post-77289013051638024652013-02-01T22:15:29.219+01:002013-02-01T22:15:29.219+01:00Witaj Axis. Właśnie. Są przecież różne dołki. Ktoś...Witaj Axis. Właśnie. Są przecież różne dołki. Ktoś kto kiedyś wpadł i zwichnął sobie nogę, Może mieć to na oku i omijać podobne dołki. Ale co zrobić jak wiadomo że w tym dole trzeba będzie pozostać i tam jakoś się urządzić i patrzeć jak inni takie dziury w życiu nie mieli i jak ten lekarz bezpardonowo i bezdusznie potrafią jeszcze w ten dół kamienie rzucić. To takie niesprawiedliwe.Ja zupełnie z innego doświadczenia. Miałam kłopoty wychowawcze(bardzo poważne) z moim starszym synem i pamiętam jak pewne osoby chwaliły się swoimi synami ,i jak mi prawie serce przy tym pękało. Potem u jednej syn także potrafił wykręcić im numer, i przylecieli do mnie i do męża się wypłakać. Nigdy nie należy przeceniać naszej gładkiej drogi bo już za następnym zakrętem może czeka i na nas coś czego sobie nikt nie życzy i ja także nikomu nie życzę. Małgosiu serdecznie cię przytulam-;))uleczkahttps://www.blogger.com/profile/13463009411289587788noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5214613218348007002.post-27388363550016482412013-02-01T21:53:30.811+01:002013-02-01T21:53:30.811+01:00Gdy wpadam w taki dołek chce być sama w tym momenc...Gdy wpadam w taki dołek chce być sama w tym momencie. Muszę przemyśleć przeanalizować wszystko. Kiedyś gdy świat mi się zawalił i w ciągu minuty runęło wszystko, gdy diagnoza o chorobie padła w okrutny sposób powiedziana- "wszyscy kiedyś umrzemy, pani trochę wcześniej niż ja"- to słowa lekarza. Najpierw był płacz, potem szukanie winnych i pytanie dlaczego ja? Potem była rozmowa z Bogiem a wlaściwie dialog ja mówiłam i pytałam- za co?<br />Dzisiaj już mądrzejsza o doświadczenia, pogodzona ze wszystkim nie pytam Za co mnie to spotkało? dzisiaj pytam- PO CO MNIE TO SPOTKAŁO? Musiałam się zatrzymać, wyważyć co ważne a co ważniejsze i taka mądra przystąpić do walki z chorobą.<br />Dzisiaj gdy wpadam w doł pytam - po co mnie to spotkało? Czego miało mnie nauczyć? Gdy już wyciągam wnioski na spokojnie idę dalej bo przecież nie zmienię tego czego zmienić nie mogę:) Pozdrawiam - axisAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5214613218348007002.post-258722359696526202013-02-01T21:12:22.506+01:002013-02-01T21:12:22.506+01:00Bogusiu to zawsze jest jedna z lepszych możliwości...Bogusiu to zawsze jest jedna z lepszych możliwości, o ile tą pracę możemy mieć i siłę by ja wykonać. Niejeden chciałby nawet ciężko pracować a zdrowie już nie pozwala. zdrowia zatem życzę i serdecznie cię pozdrawiam-;))uleczkahttps://www.blogger.com/profile/13463009411289587788noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5214613218348007002.post-70476941982638850212013-02-01T21:09:34.334+01:002013-02-01T21:09:34.334+01:00Witam serdecznie w moich blogowych progach . O tak...Witam serdecznie w moich blogowych progach . O tak , kwestia tego jakoś u każdego wygląda jednak trochę inaczej. Pozdrawiam serdecznie-;))uleczkahttps://www.blogger.com/profile/13463009411289587788noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5214613218348007002.post-77924124336459730762013-02-01T18:16:40.741+01:002013-02-01T18:16:40.741+01:00JA mam na to jedno lekarstwo ,PRACA,PRACA,I JESZCZ...JA mam na to jedno lekarstwo ,PRACA,PRACA,I JESZCZE RAZ PRACAzagubionahttps://www.blogger.com/profile/17698419731341215783noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5214613218348007002.post-48411098451959644132013-02-01T17:00:36.000+01:002013-02-01T17:00:36.000+01:00Witaj:)
Pierwszy raz na tym blogu ale się zaczytał...Witaj:)<br />Pierwszy raz na tym blogu ale się zaczytałam:) Masz rację dołki są potrzebne, dają nam ważne lekcje życia. Wydaje mi się, że czasem trzeba się w nich zatracić, poużalac się troszkę nad sobą ale tylko troszkę. Potem trzeba usiąść i postarać się przeanalizować sytuację. Najlepiej z kimś bliskim, kto spojrzy na sprawy życzliwie ale z pewnym dystansem. Nie ma takich sytuacji, żeby nie można było sobie jakoś poradzić. Kwestia jest tylko tego "jakoś" Pozdrawiam serdecznie:)Bilciahttps://www.blogger.com/profile/10850267142527722752noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5214613218348007002.post-28417041757017142402013-02-01T14:52:23.542+01:002013-02-01T14:52:23.542+01:00Z problemami to sobie także radzę Azalia, ale jaki...Z problemami to sobie także radzę Azalia, ale jakim kosztem to inksza inkszoość. (-;uleczkahttps://www.blogger.com/profile/13463009411289587788noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5214613218348007002.post-7709521762233726882013-02-01T14:28:34.880+01:002013-02-01T14:28:34.880+01:00Uleczko, to nie tylko kwestia wrażliwości. To umie...Uleczko, to nie tylko kwestia wrażliwości. To umiejętność radzenia sobie z problemami. Ja się tego nauczyłam, ale wymagało to długiego treningu. Pozdrawiamazalianoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5214613218348007002.post-34777645570095289802013-02-01T14:13:46.869+01:002013-02-01T14:13:46.869+01:00Witak Azalia. Są takie zdarzenia którego psychiczn...Witak Azalia. Są takie zdarzenia którego psychicznie każdego może załamać. Różnie to bywa. Pamiętam takie zdarzenia z którymi bardzo trudno dawałam sobie rady a noce nieprzespane były także nieraz, i zapłaciłam także zawalem. Charaktery są różne. Masz to szczęście że nie odziedziczyłaś wrażliwość twojej Mamy. To nic miłego tak wpaść w dołek. Pozdrawiam serdecznieuleczkahttps://www.blogger.com/profile/13463009411289587788noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5214613218348007002.post-73706189351553012112013-02-01T12:36:09.607+01:002013-02-01T12:36:09.607+01:00Uleczko, wszelkie zmartwienia nie byłyby takie str...Uleczko, wszelkie zmartwienia nie byłyby takie straszne dla nas, gdybyśmy mieli właściwy stosunek do zdarzeń jakie nas spotykają. Skala nieszczęścia jest taka, jaką sobie wyznaczymy. Ja nie znam żadnych dołów, chandr, nawet jak mi się przytrafi coś przykrego. mogę być zła, wściekła, czuć żal, smutek, ale to trwa krótko, tyle ile była warta dana sprawa i szybko mija. Nie zdarzyło mi się zarywać noc przez zmartwienie. Nie znam tego. Zawsze i wszem powtarzam, ze gdyby martwienie się było w stanie rozwiązać napotkany problem, to martwiłabym az do skutku. Ale, że martwienie się jedynie rozstraja nasz system nerwowy, nadwyręża serce, osłabia nasze siły, zaciemnia umysł, przenosi się na rodzinę, to wykreśliłam je z mojego życia. <br />Moja mama tak się zamartwiała byle czym. Nie spała po nocach, nie mogła jeść, a potem snuła się po domu z bolącą głową i herzklekotem. O, jak ja tego nie lubiłam u niej. Może dlatego od dziecka wypracowałam sobie swój własny styl. Pozdrawiam z deszczem. azaliahttp://azalia60.blog.onet.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5214613218348007002.post-8699523904494643592013-02-01T01:18:50.752+01:002013-02-01T01:18:50.752+01:00Wiem co to czekanie na kolędę z przeszłość i Alutk...Wiem co to czekanie na kolędę z przeszłość i Alutko. Do nas i po 22 już kiedyś ksiądz przyszedł.Ale to nie zawsze jest wina księdza. Nagłe wezwanie do umierającego albo inne przeszkody. Przykro mi z powodu twojej mamy. Zdrowia życzę Mamie i Tobie kochana. Uściski serdeczne-;)uleczkahttps://www.blogger.com/profile/13463009411289587788noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5214613218348007002.post-31366624599719589902013-02-01T00:05:39.536+01:002013-02-01T00:05:39.536+01:00Kochana Uleczko! bardzo mi przykro,że tak sporadyc...Kochana Uleczko! bardzo mi przykro,że tak sporadycznie zostawiam komentarz u Ciebie Kochana,mam tyle problemów z Mamą,że głowa mała....Od poniedziałku przebywa w szpitalu,serducho nie wytrzymnałi po wizycie duszpasterskiej,czyli kolędzie,czekając na tego darmozjadcę przez 2 godziny,serducho i nerwy oszalały u 86-Mamę do szpitala.Jutro już wyjdzie do domu,ale temu basibrzuchowi jak mi Bóg miły nie daruję.Po niedzieli idę na skargę do proboszcza i powiem,że nigdy niech moja rodzinę omijaja szerokim łukiem.Przykro mi,że taki drastyczny post zamieszczam naforum,ale nie? Moc serdeczności ślę ***alutkaI***Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5214613218348007002.post-65928082114328838022013-01-31T22:47:18.185+01:002013-01-31T22:47:18.185+01:00Widziałam cierpienia maleńkich dzieci w szpitalu c...Widziałam cierpienia maleńkich dzieci w szpitalu chorujących na nowotwory i na bezsilne uczestniczenie w tym wszystkim rodziców tych dzieci. Zmieniłam się od tego czasu Adela. Mój wnuk jak narazie pokonał białaczkę , choć (odstukać ) w tej chorobie bywają nawroty. I ten utajony strach siedzi w nas , choć nikt głośno o tym nie mówi.Ci którzy jak piszesz przez cale życie idą bez większych trosk może nawet nie zdawają sobie do końca sprawę jaki fantastyczny los wygrali od życia. Pozdrawiam Adela, Dobranoculeczkahttps://www.blogger.com/profile/13463009411289587788noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5214613218348007002.post-34324582150121785632013-01-31T22:37:13.574+01:002013-01-31T22:37:13.574+01:00Masz rację ze w takich momentach przyjazna dłoń ba...Masz rację ze w takich momentach przyjazna dłoń bardzo się liczy. Pozdrowienia dla twojej Mamy i dla Ciebie Kormoranie miły. Szczęśliwej jazdy i miłego pobytu w rodzinie ci życzę-;))uleczkahttps://www.blogger.com/profile/13463009411289587788noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5214613218348007002.post-25111839896074973392013-01-31T22:34:03.915+01:002013-01-31T22:34:03.915+01:00Są doły z których się samemu wychodzi Bożenko ,jes...Są doły z których się samemu wychodzi Bożenko ,jesteś bardzo dzielna osobą i można tylko pogratulować. Te inne z których samemu trudno wychodzić oby los do końca życia tobie i twoim bliskim zaoszczędził. Uściski serdeczne-;))uleczkahttps://www.blogger.com/profile/13463009411289587788noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5214613218348007002.post-44922502353452882412013-01-31T21:55:10.816+01:002013-01-31T21:55:10.816+01:00Uleczko najlepsza jest na takiego dola dlon ukocha...Uleczko najlepsza jest na takiego dola dlon ukochanej osoby, albo nawet sama swiadomosc jej obecnosci wszaa milosc czyni cuda.Pozdrawiam Cie z trasy do Polski obecnie juz Wroclawia, gdzie odwiedzam mame. Pozdrawiam-KormoranAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5214613218348007002.post-88070724517231212322013-01-31T21:21:06.350+01:002013-01-31T21:21:06.350+01:00Witaj
Uleczko, zaliczałam i ja wiele "dołów&q...Witaj<br />Uleczko, zaliczałam i ja wiele "dołów" i wiesz, co Ci powiem? sama z nich wychodziłam. Bo, to ważne, aby się zawziąć, wybrać lepsze rozwiązanie, nie krzywdzić przy tym nikogo.<br />Nie obeszło się bez łez, cierpienia, ale... w końcu wyszło się na prostą.<br />Buziaczki ;)<br />Morganahttps://www.blogger.com/profile/10611403946593626648noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5214613218348007002.post-65316799338817811712013-01-31T20:20:25.926+01:002013-01-31T20:20:25.926+01:00Trudno się z tobą nie zgodzić Uleczko- są cierpien...Trudno się z tobą nie zgodzić Uleczko- są cierpienia ponad ludzką miarę, a jak mówi moja koleżanka- zna wielu, którym całe życie przeszło łaskawie i żartuje, że widocznie sobie zasłużyli... Dobranocka- A.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5214613218348007002.post-58757604370176386402013-01-31T18:37:39.168+01:002013-01-31T18:37:39.168+01:00Nie zawsze i nie wszystko da się zaplanować. Zdarz...Nie zawsze i nie wszystko da się zaplanować. Zdarzaja się nieszczęścia które spadają na człowieka jak grom z jasnego nieba Aniu. Przeszłam jako dziecko te tragedie wojenne. I może dlatego mam trochę inny bardziej wyczulony pogląd na nieszczęścia które nas mogą (oby nie ) dotknąć i wówczas radzenie sobie to dopiero wyzwanie od losu. Nie każdy potrafi. Są samobójstwa bo przerastają człowieka(-; Pozdrawiam Aniu serdecznieuleczkahttps://www.blogger.com/profile/13463009411289587788noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5214613218348007002.post-47798694763331062432013-01-31T18:24:57.480+01:002013-01-31T18:24:57.480+01:00Jak Adela w sytuacjach, które mnie przerastają, go...Jak Adela w sytuacjach, które mnie przerastają, godzę się z wolą Bożą. Widać tak miało być. Ale generalnie, raczej jestem usystematyzowana, pewne sprawy dotyczące życia po prostu planuję. Nie umiem i nie znoszę żyć z dnia na dzień, jakoś to będzie. Potrzebuję komfortu życiowego na miarę możliwości. Największą troską jest dla mnie troska o moich bliskich, o ich zdrowie i pomyślnośc. Cóż, nie zawsze mam na to wpływ, młodzi żyją szybko, nerwowo i w stresie. A osobiste doły z reguły musze wypłakać. Na szczęście są rzadkie i krótkotrwałe. Byle do wiosny, Uleczko, byle.....Całuję |:)An-Ulanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5214613218348007002.post-8171179061693194192013-01-31T18:20:54.870+01:002013-01-31T18:20:54.870+01:00Czasem jednak to trochę ponad ,Przynajmniej tak si...Czasem jednak to trochę ponad ,Przynajmniej tak się nieraz człowiekowi wydaje Adela.I niejeden przez nadmiar cierpienia nawet swoją wiarę utracił. Niektórych ze słyszenia i z mediów pooglądanych tragedii nawet trudno sobie mogę wyobraźić. Przy nich to moje, to błahostka, a też mi niełatwo przecież jest, i w przeszłości także nie było. (-; Pozdrawiam serdecznieuleczkahttps://www.blogger.com/profile/13463009411289587788noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5214613218348007002.post-39304185401899507782013-01-31T17:40:54.761+01:002013-01-31T17:40:54.761+01:00Liczę na to, że Dobry Bóg nie obarcza człowieka pr...Liczę na to, że Dobry Bóg nie obarcza człowieka programem ponad jego możliwości. Jak dotąd w moim przypadku tak było, i zawsze proszę Go żeby tak zostało. <br />Jak to matka, bardziej niż o siebie martwię się o dzieci, kiedy im jest dobrze to i mnie. Ściskam cię Uleczko- AdelaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5214613218348007002.post-11949218115363930132013-01-31T13:16:49.470+01:002013-01-31T13:16:49.470+01:00Tylko z tym przyjmowaniem wszystkiego co się nam n...Tylko z tym przyjmowaniem wszystkiego co się nam nie podoba to nie taka prosta sprawa. Przeciez wszystko się w nas buntuje. Na zewnątrz można zagrać dzielna ale bywają załamania i wielki wszechogarniający nas strach Taki drastyczny przykład Jezus o Ogrójcu Serdeczności wzajemne-;)).uleczkahttps://www.blogger.com/profile/13463009411289587788noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5214613218348007002.post-70843573476996433062013-01-31T12:27:28.389+01:002013-01-31T12:27:28.389+01:00Daje sobie czas... Wszystko przychodzi i odchodzi ...Daje sobie czas... Wszystko przychodzi i odchodzi w swoim czasie i jest CZAS na wszystko... Jednego tylko trzeba: przyjmowac i isc dalej!<br />Serdecznosci<br />JudithLa vie est belle i ja tezhttps://www.blogger.com/profile/18189643050567049401noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5214613218348007002.post-35423626668721718302013-01-31T11:37:48.543+01:002013-01-31T11:37:48.543+01:00Dołek kontrolowany? Musze się zastanowić. ale u mn...Dołek kontrolowany? Musze się zastanowić. ale u mnie to nie zawsze działa, bo chyba bywają dołki których przewidzieć się do końca przecież nie da(-;uleczkahttps://www.blogger.com/profile/13463009411289587788noreply@blogger.com