Tu w tej wirtualnej przeprowadzce bym sobie sama nie poradziła Aniu. Dobrze że syn miał chwilkę dla swojej mamy. Dziś ku mojej wielkiej radości nawet i córka z Oliwką się pojawiła. Cuda i znaki jednak czasem się zdarzają. zapraszam cię na pierwsze nasze spotkanie dziś na moim przeniesionym blogu;http://babcia-uleczka.blog.onet.pl/
A ja już sie ucieszyłam, że robisz parapetówkę na blogu onetowskim. Kiedyś parapetówki były inne niż teraz. Pamiętam, że robiło się składkę na prezent, coś potrzebnego do nowego mieszkania, a teraz to wystarczy butelka czegoś mocniejszego i finał. Byle tylko popić, coś przekąsić na krzywy ryjek. Pozdrawiam Uleczko.
Wierszyk super! ALE ze mnie taka internautka, jak z koziej **** trąba i nie mogę się połapać o co w tym wszystkim chodzi - czemu znów inny adres, nowy blog? - rozjaśnij mi moją potylicę. Czy to teraz wszystkie 4 adresy są aktualne, czy któryś zamiennie? Buziaczki i miłego dnia. Mam dziś "dyżur" przy laptopie, bo murarcyki robią tzw. przecierkę... i nabieram sił do porządkowania po niej. Nina
Nina już piszę. Ten blog do ktorego czasem mi sięwpisalaś o adresie;http://babcia-uleczka.blog.onet.pl/ został przeniesiony w inne miejsce. Dlatego dziś tam i tu to samo czyli parapetówka. A że z tymi przenosinami były nie tylko u mnie kłopoty dlatego ten cały szum wokół tego wydarzenia. Zapraszam cię. To samo kliknięcie adresu jak dawniej. Na pewno trafisz tam na nasza imprezę. A pisałaś że w sobotę liczyłaś na zakończenie tego remontu.
Majster w sobotę zrobił przerwę do wtorku, czyli dzisiejszego dnia, bo coś tam miało lepiej wyschnąć. Wiesz, biednego nie stać na byle co, więc się robi raz a porządnie i z dobrych materiałów, a przy tym ściśle z zaleceniami. Trochę już mnie to męczy, ale cóż robić, pociesza mnie myśl, że wreszcie nie będzie jak w cyganowie... A co do blogów - dzięki, załapałam. Przygotuj na imprezce i dla mnie kawkę rozpustną z odrobiną mleka. Nina
Rozpustna he he, to mamy podobnie, bo ja rano innej nie pije bo mam wrażliwy układ trawienny i jedynie rozpuszczalna mi nie szkodzi. Po południu za to czasem zrobię sobie taką sypana w szklance. Nina ale będziesz miała elegancko, to warto czasem i ciut dłużej Buziole
I ja sie namęczylam nie lada ,ale jedna blogowiczka mnie pokierowała i nawet te zatwierdzanie wpisów przez poczte mam usunięte ,normanie wpisy mi wchodzą jak kiedyś ,pozdrawiam
Po prostu dali mi wcześniej pozwolenie na zmiany ,a co do ustawień to znajoma mi coś niecoś podpowiedziała ,ale ja i tak nie wiem co zrobiłam i jak ,powoli mam nadzieje się obcykać z wszystkim
No to zdolna jesteś Uleczko:) Jak tam bóle rąk? U lekarza pewnie nie byłas więc muszę pokrzyczeć trochę :) Bylam już na tamtym blogu pośpiewałam z obserwatorem;) Pozdrawiam- axis
Nie krzycz bo nie masz powodu he he. Byłam wczoraj i straszyła mnie sterydami ale wcześniej badanie krwi. To czekam na wyniki. Dziś pierwszy raz od bardzo dawna była u mnie moja córka. Stwierdziła że źle wyglądam i tyle. A przecież ten internet który ratuje tu moją samotność to takie lizanie cukierków przez szybę no nie Małgosiu. Jak tam twoja córka, masz już od niej wiadomość. Pozdrawiam serdecznie-;))
Bardzo mądry i na czasie wierszyk:-))). Buziolki.
OdpowiedzUsuńMajka nie bądź taka, wejdź na mój nowy(stary) blog
Usuńadres ten co zawsze czyli;http://babcia-uleczka.blog.onet.pl/
Byłam, Skarbuszku. Byłam, ale coś mi net knocił i... ech, sama rozumiesz. Zaraz ponownie spróbuję. Buzi.
UsuńPodobnie czasem mam u ciebie. komentarz mi nie wchodzi(-;
UsuńPewnie jak świat światem - zawsze znajdą się tacy, którzy szukają okazji do darmowego wypitku. Do pomocy jakoś ich nie widac.... Całuski ślę, Uluś :)
OdpowiedzUsuńTu w tej wirtualnej przeprowadzce bym sobie sama nie poradziła Aniu. Dobrze że syn miał chwilkę dla swojej mamy. Dziś ku mojej wielkiej radości nawet i córka z Oliwką się pojawiła. Cuda i znaki jednak czasem się zdarzają. zapraszam cię na pierwsze nasze spotkanie dziś na moim przeniesionym blogu;http://babcia-uleczka.blog.onet.pl/
UsuńA ja już sie ucieszyłam, że robisz parapetówkę na blogu onetowskim. Kiedyś parapetówki były inne niż teraz. Pamiętam, że robiło się składkę na prezent, coś potrzebnego do nowego mieszkania, a teraz to wystarczy butelka czegoś mocniejszego i finał. Byle tylko popić, coś przekąsić na krzywy ryjek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Uleczko.
Przeciez pisze jak byk Azalia że na moim blogu;http://babcia-uleczka.blog.onet.pl/ Syn mi pomógł tam wejść. Buziole
UsuńWierszyk super! ALE ze mnie taka internautka, jak z koziej **** trąba i nie mogę się połapać o co w tym wszystkim chodzi - czemu znów inny adres, nowy blog? - rozjaśnij mi moją potylicę. Czy to teraz wszystkie 4 adresy są aktualne, czy któryś zamiennie? Buziaczki i miłego dnia.
OdpowiedzUsuńMam dziś "dyżur" przy laptopie, bo murarcyki robią tzw. przecierkę... i nabieram sił do porządkowania po niej. Nina
Nina już piszę. Ten blog do ktorego czasem mi sięwpisalaś o adresie;http://babcia-uleczka.blog.onet.pl/ został przeniesiony w inne miejsce. Dlatego dziś tam i tu to samo czyli parapetówka. A że z tymi przenosinami były nie tylko u mnie kłopoty dlatego ten cały szum wokół tego wydarzenia. Zapraszam cię. To samo kliknięcie adresu jak dawniej. Na pewno trafisz tam na nasza imprezę. A pisałaś że w sobotę liczyłaś na zakończenie tego remontu.
OdpowiedzUsuńMajster w sobotę zrobił przerwę do wtorku, czyli dzisiejszego dnia, bo coś tam miało lepiej wyschnąć. Wiesz, biednego nie stać na byle co, więc się robi raz a porządnie i z dobrych materiałów, a przy tym ściśle z zaleceniami. Trochę już mnie to męczy, ale cóż robić, pociesza mnie myśl, że wreszcie nie będzie jak w cyganowie... A co do blogów - dzięki, załapałam. Przygotuj na imprezce i dla mnie kawkę rozpustną z odrobiną mleka. Nina
UsuńRozpustna he he, to mamy podobnie, bo ja rano innej nie pije bo mam wrażliwy układ trawienny i jedynie rozpuszczalna mi nie szkodzi. Po południu za to czasem zrobię sobie taką sypana w szklance. Nina ale będziesz miała elegancko, to warto czasem i ciut dłużej Buziole
UsuńI ja sie namęczylam nie lada ,ale jedna blogowiczka mnie pokierowała i nawet te zatwierdzanie wpisów przez poczte mam usunięte ,normanie wpisy mi wchodzą jak kiedyś ,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW takim razie jesteś bardziej do przodu odemnie. ale z czasem tez się jakoś w tym wszystkim połapię. Pozdrawiam-;))
OdpowiedzUsuńPo prostu dali mi wcześniej pozwolenie na zmiany ,a co do ustawień to znajoma mi coś niecoś podpowiedziała ,ale ja i tak nie wiem co zrobiłam i jak ,powoli mam nadzieje się obcykać z wszystkim
UsuńJasne Bogusiu. Dasz radę . Jak nie ty to kto-;))
UsuńNo to zdolna jesteś Uleczko:) Jak tam bóle rąk? U lekarza pewnie nie byłas więc muszę pokrzyczeć trochę :) Bylam już na tamtym blogu pośpiewałam z obserwatorem;) Pozdrawiam- axis
OdpowiedzUsuńNie krzycz bo nie masz powodu he he. Byłam wczoraj i straszyła mnie sterydami ale wcześniej badanie krwi. To czekam na wyniki. Dziś pierwszy raz od bardzo dawna była u mnie moja córka. Stwierdziła że źle wyglądam i tyle. A przecież ten internet który ratuje tu moją samotność to takie lizanie cukierków przez szybę no nie Małgosiu. Jak tam twoja córka, masz już od niej wiadomość. Pozdrawiam serdecznie-;))
OdpowiedzUsuńI like the valuable info you provide in your articles.
OdpowiedzUsuńI will bookmark your weblog and check again here regularly.
I am quite certain I will learn many new stuff right here!
Best of luck for the next!
Look at my webpage - Green coffee bean weight loss